Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Wasp
Dorosły
Dołączył: 24 Gru 2008
Posty: 5810
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 16:12, 20 Paź 2010 Temat postu: |
|
I wreszcie! Po jakże długim czasie złości, rozpaczy i usilnych prób wyczyszczenia się z soku z jagód, Waspowi się udało! Żaden, nawet najmniejszy skrawek jego sierści i skrzydeł nie miał już fioletowego odcienia. Wilk uśmiechnął się tryumfalnie i pospiesznie wyszedł z wody. Zaczął się otrzepywać, rozpryskując wokół siebie pojedyncze kropeli.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Chris
Weteran
Dołączył: 10 Kwi 2009
Posty: 936
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ze Świata Ciemności Płeć:
|
Wysłany: Śro 16:18, 20 Paź 2010 Temat postu: |
|
Gdy basior skończył, jej wzrok nadal utrzymywał się na jego pięknych skrzydłach. Po krótkiej chwili spuściła wzrok i wlepiła wzrok w jego całą postać. Gdy się otrzepał z wody, kilka kropel wody spadło na jej śnieżnobiałe futro. Jednak nie przejęła się tym.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wasp
Dorosły
Dołączył: 24 Gru 2008
Posty: 5810
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 17:29, 20 Paź 2010 Temat postu: |
|
Po starannym wytrzepaniu sierści z nadmiaru wody, westchnął ciężko, siadając i składając skrzydła. Zapatrzył się na krzewy otaczające obszar po drugiej stronie jeziora. Ariana wróciła. Znów Wasp nie będzie mógł nawet przez chwilę zostać sam na sam z partnerką bez strachu, że chichoczący bachor zaskoczy ich w najmniej pożądanym momencie. Znowu oddalą się od siebie z Carly. Właśnie dlatego Wasp tak bardzo wzbraniał się od powiększenia rodziny. To byłby ewidentny koniec jego związku z Carly, a przecież nie chciał tego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Chris
Weteran
Dołączył: 10 Kwi 2009
Posty: 936
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ze Świata Ciemności Płeć:
|
Wysłany: Śro 18:04, 20 Paź 2010 Temat postu: |
|
Przymknęła oczy, dobra znudziło jej się to 'szpiegowanie' jego zapach nie dawał jej spokoju. Podniosła się i otrzepała z ziemi. Po czym wolnym krokiem podeszła do basiora i zniżyła do jego poziomu łeb.
- Witam. Mogę się dosiąść? -. powiedziała cicho. A raczej spytała, o.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wasp
Dorosły
Dołączył: 24 Gru 2008
Posty: 5810
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 22:44, 20 Paź 2010 Temat postu: |
|
Głos wilczyc okazał się być doskonale Waspowi znany i tylko utwierdził go w przekonaniu, że ma do czynienia z odmienioną wyglądem Dianą. Gwałtownie odwrócił się ku niej, a na jego kufie wykwitł delikatny, lecz nadzwyczaj serdeczny uśmiech. Rzadko aż tak przyjazny grymas zdobił pysk Waspa.
- Ależ oczywiście, że możesz, siostrzyczko - odpowiedział.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Chris
Weteran
Dołączył: 10 Kwi 2009
Posty: 936
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ze Świata Ciemności Płeć:
|
Wysłany: Czw 15:38, 21 Paź 2010 Temat postu: |
|
Zdanie wypowiedziane przez basiora, aż zamurowało Chris. Uniosła uszy do góry, a na jej pysku pojawił się wielki i radosny uśmiech, jak u małego dziecka, które znalazło mamę. A, więc to był Wasp! Od samego początku tak czuła.
- Wasp! -. uradowana rzuciła się mu na szyję i przytuliła go mocno. Wydawało jej się, że przytulała misia, o tym świadczyło futro jej brata. Tak długo go nie widziała... Bardzo się cieszyła z sukcesu. W końcu go znalazła.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Chris dnia Czw 15:39, 21 Paź 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Czarna Sprinterka
Dorosły
Dołączył: 27 Sie 2010
Posty: 55
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Czarnych Polan Płeć:
|
Wysłany: Czw 20:04, 21 Paź 2010 Temat postu: |
|
Wchodzi kłusem na polanę. Wciąga głęboko powietrze i uśmiechając zerka rozradowanymi, błękitnymi oczyma na jezioro. Ciekawsko trąca nosem wodę.
-Brrr. Fajnie tu.-stwierdziła. Śmiesznie wygladała ze zmoczonym pyszczkiem i tą swoją figlarską miną. Była młoda. Trzeba było się nacieszyć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wasp
Dorosły
Dołączył: 24 Gru 2008
Posty: 5810
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 13:55, 22 Paź 2010 Temat postu: |
|
Uśmiechnął się szeroko, gdy siostra rzuciła mu się na szyję. Jak dobrze, że w ogóle go poznała! Poprzednio, w górach, odniósł wrażenie, iż potraktowała go jako zupełnie obcą osobę, nie rozpoznając ani jego zapach ani wyglądu.
- Zniknęłaś na tak długo! Gdzie ty się podziewałaś tyle czasu? - zapytał. Na czarną wilczycę o fioletowej grzywce nie zwrócił uwagi, był zbyt zajęty odnalezioną siostrzyczką.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Chris
Weteran
Dołączył: 10 Kwi 2009
Posty: 936
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ze Świata Ciemności Płeć:
|
Wysłany: Pią 14:07, 22 Paź 2010 Temat postu: |
|
Przymknęła oczy i puściła Wasp'a nie chciała go udusić, czy coś. Spojrzała mu w oczy, jak dobrze znów go widzieć. Potem padło jego pytanie.
- Cóż, jak zwykle wędrowałam po za krainą, na obcych terenach, na których kiedyś byłam. Znów mnie tam coś zaciągnęło. -. odparła cicho i przytuliła się jeszcze do niego. Nie mogła się nacieszyć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wasp
Dorosły
Dołączył: 24 Gru 2008
Posty: 5810
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 14:22, 22 Paź 2010 Temat postu: |
|
Westchnął i przytulił siostrę. On również niedawno wrócił do krainy po dość długiej absencji, ale powiedział sobie, że więcej nie opuści rodziny i bliskich. Miał nadzieję, że Diana też więcej tego nie uczyni.
- A teraz wróciłaś już na dobre czy znowu tylko na chwilkę, żeby za kilka dni gdzieś wybyć? - zapytał.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Chris
Weteran
Dołączył: 10 Kwi 2009
Posty: 936
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ze Świata Ciemności Płeć:
|
Wysłany: Pią 14:28, 22 Paź 2010 Temat postu: |
|
Uśmiechnęła się pod nosem.
- Na dobre... Pewnie w przyszłości znów to się zdarzy, ale nie będę tam tak długo. -. odparła. Nadal będąc w objęciach brata przymknęła lekko powieki i zaczęła machać końcówką ogona.
- A co się działo, kiedy mnie nie było? -. spytała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Brenda
Duch
Dołączył: 07 Paź 2009
Posty: 1866
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bodajże z nikąd Płeć:
|
Wysłany: Sob 16:12, 23 Paź 2010 Temat postu: |
|
Szłam powoli przez las. Obojętnym wzrokiem omiatałam polany, widziałam także spory kawałek gór. Na rozdrożu Jezior i Wodospadów rozdzieliłam się z feniksem, wszak nie jest mi on raczej potrzebny. W walce poradzę sobie sama, mam wszak potrzebne do tego moce. Po prostu szłam w kierunku wymieszania dwóch zapachów - lekko słodkawego, a zarazem orzeźwiającego należącego zapewne do watahy związanej z wodą, a drugi... Po prostu istniał, tyko po to, aby go wyczuwać. Dedukowałam, że to Samotnik i wilk z Wody lub Wiatru. Kiedy w końcu ujrzałam błyszczącą tafle jeziora zwanego Przezroczystym.
Nie spałam kilka nocy, ba! Tygodni. Po prostu położyłam się na trawie i usnęłam.
................................
Drżałam. Wciąż powracały koszmary, jak nie o ogniu, to o wodzie, jak nie o wodzie, to o ziemi. Nigdy snu dobrego, po prostu tylko złe. Po raz pierwszy doświdczyłam w pełni konsekwencji posiadania akurat Slaughter'a. Na dodatek nie mogłam się obudzić, co umie chyba każdy z nas we snach. Musiałam po prostu przeczekać i już. Okrutne, ale prawdziwe.
We śnie powróciłam do swej normalnej, Brendziej postaci. Automatycznie, bo ja nie miałam w tym udziału. Udało mi się otworzyć oczy. Ale nadal nie mogłam ujrzeć swiata normalnego, widzialam tylko to, co koszmary chciały, abym widziala. Swoim dawnym sposobem mrugałam, i obraz stopniowo zanikał. Świat jest taki jak dawniej... I niech tak zostanie. Przetarłam sobie je pięściami, jak to mają w zwyczaju małe ludzkie szczeniaki. Nie ziewałam, nie chciało mi się. W ogóle, zacnego tyłka mi się ruszyć nie chciało. Aby zabić jakoś czas powoli przypominałam sobie, co stało się wczoraj. W sumie nic znaczącego,
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dorian
Dorosły
Dołączył: 17 Paź 2010
Posty: 67
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 16:23, 23 Paź 2010 Temat postu: |
|
Dorian z podniesionym łbem przyszedł nad jezioro. Nachylił się nad taflą wody i się napił. Rozejrzał się i zauważył wilczyce. Podszedł do wilczycy z pięknym białym ogonem i powiedział aksamitnym głosem.
-Witam piękna damę.-Jego poziom kultury był bardzo wysoki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aderwana
Dorosły
Dołączył: 02 Kwi 2010
Posty: 176
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 16:29, 23 Paź 2010 Temat postu: |
|
Aderwana przyszła spokojnie rozglądając się. Nie miała wesołej miny, lecz złośliwą. Nie przywitała się, lecz usiadła patrząc w swoje odbicie, które znajduje się w wodzie. Jej sierść zaczęła falować na wietrze.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dorian
Dorosły
Dołączył: 17 Paź 2010
Posty: 67
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 16:32, 23 Paź 2010 Temat postu: |
|
Dorian spojrzał w stronę nowo przybyłej wilczycy. *ile tu pięknych wilczyc jest* pomyślał i s powrotem spojrzał na wilczycę z białym puszystym ogonem. Wydawał być się inna niż te które Dorian już poznał.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Brenda
Duch
Dołączył: 07 Paź 2009
Posty: 1866
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bodajże z nikąd Płeć:
|
Wysłany: Sob 16:35, 23 Paź 2010 Temat postu: |
|
Za dużo ich. Nie spodziewałam się, ze tak pomyślę, lecz zdecydowanie za dużo tutaj wilków. Toteż ziewnęłam najszerzej jak się da, ukazując rzędy ostrych, białych ząbków. Ułożyłam się na ziemi, na tyle złośliwie, ażeby Dorian nie miał się gdzie podziać.
- Wiesz, dobrym nigdy nie jest fajnie w takich miejscach jak to. Jeszcze mogą sobie coś uszkodzić... Albo... Coś stracić... - ja nie musiałam martwic się o to, czy ktoś mnie usłyszy czy nie. Ten Doian musi być wyjątkowo odważny... lub wyjątkowo głupi.
Wszystko jedno. Dawno nie piłam czystej krwi, a zatem na razie leżałam spokojnie z rękami założonymi za głowę i pozwalając wiatrowi szarpać mój płaszcz.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dorian
Dorosły
Dołączył: 17 Paź 2010
Posty: 67
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 16:38, 23 Paź 2010 Temat postu: |
|
Dorian spojrzał na nią zaciekawiony. Coraz bardziej go intrygowała. Wiedział jednak, że musi być przy niej ostrożny. Jednakże ciekawość zwyciężyła nad nim i zapytał się.
-Jak się nazywasz?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Brenda
Duch
Dołączył: 07 Paź 2009
Posty: 1866
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bodajże z nikąd Płeć:
|
Wysłany: Sob 16:44, 23 Paź 2010 Temat postu: |
|
A ja znikłam. Po chwili stałam już za Dorianem z bezbarwną maską sztucznego uśmiechu.
Zmrużyłam oczy. Nie odpowiedział, eh? Powoli wstałam. Odgarnęłam sobie grzywkę z czoła, przygładziłam podarta suknię. Przez kilka minut stałam spokojnie, lecz nagle złapałam wilka za szyję. I podniosłam. Nie zaciskałam palców, nie chciałam, żeby umarł. Po prostu, niech pożałuje, że nie odpowiedział...
- Szczekaj. - Warknęłam do niego, niemal stykając się z nim nosem.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Brenda dnia Sob 16:45, 23 Paź 2010, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dorian
Dorosły
Dołączył: 17 Paź 2010
Posty: 67
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 16:49, 23 Paź 2010 Temat postu: |
|
Dorian się tylko cwaniacko uśmiechną.
-Spokojnie ja raczej nic nie stracę.-Powiedział do niej. Miał wielka ochotę liznąć ja w nos tak jak by to zrobił z każdą inną wilczycą. Jednak nawyki wygrał i lizną ja w nos.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aderwana
Dorosły
Dołączył: 02 Kwi 2010
Posty: 176
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 16:54, 23 Paź 2010 Temat postu: |
|
Aderwana odwróciła się do wilków bez uśmiechu. Jej oczy oglądały całe yo wydarzenie. Ona też z chęcią tak by zrobiła. Jej zielone oczy pasowały do fura, a wiatr nadal czesał jej futro. Po chwili odwróciła wzrok w taflę wody. Nie znosiła swojego wyglądu. Aderwana odwróciła głowę i spojrzała na wilki. Zauważyła że on lizną ją. ,,Co za wariat. On naprawdę chce zginąć" pomyślała patrząc na to. Jej wzrok w ogóle nie miał uczuć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|