Przezroczyste jezioro

Crystal · Wysłany: Sob 20:15, 12 Mar 2011 Temat postu:

- U mnie? Oj dużo... A u ciebie? - zapytała uśmiechając się. Naturalnie, że dostrzegła nowe 'ciało' samca. W prawdzie nie przeszkadzało jej to że był on duchem. wręcz przeciwnie - od dawna chciała jakiegoś znać. Teraz miała okazję.

Hoshi · Wysłany: Sob 20:18, 12 Mar 2011 Temat postu:

- Po za tym, ze jestem zły na jedną waderę i stałem się duchem, to nic. - powiedział. Machnął swoim ogonem. Był ciekawy czy pozna jakąś samicę duch. Zaczęło mocniej wiać, ale on tego nie czuł. W prawie ogóle nie żałował, że stał się duchem.

Crystal · Wysłany: Sob 21:13, 12 Mar 2011 Temat postu:

- U mnie jak na razie zmieniło się tylko trochę, ale już niedługo... Planuję zdać na tropiciela oraz zmienić swój wygląd w Jeziorze Zmian. - oznajmiła - Według mnie te kolory sprawiają, że wyglądam na strasznie spokojną, co do mnie nie pasuje.
To co powiedziała Crystal było prawdą. Dziwnie się czuła w tak spokojnej sierści, gdy pod spodem kryła się prawdziwa ona - szalona i optymistyczna wilczyca.

Hoshi · Wysłany: Sob 21:23, 12 Mar 2011 Temat postu:

- No, w tym kolorze, jednak wyglądasz jak nieśmiała wilczyca, ale na pewno taka nie jesteś. - powiedział. Jego ogon spoczywał bezwładnie na ziemi, której w ogóle nie czuł.

//brak weny.//

Crystal · Wysłany: Sob 21:26, 12 Mar 2011 Temat postu:

- A żebyś wiedział, że nie jestem. - powiedziała w wielkim uśmiechu. Wiedziała już mniej więcej, jak chce wyglądać po zmianie i była to znaczna różnica od jej teraźniejszego wyglądu. Tamten dla Cryśki powinien być idealny.

Hoshi · Wysłany: Sob 21:30, 12 Mar 2011 Temat postu:

- A jak chcesz wyglądać? - zapytała z uśmiechem. Na na niebie gwiazdy zaczęły mocniej świecić, dając lekkie światło, które padało na Crystal i jego, przez co duch stał się bardziej przezroczysty.

Crystal · Wysłany: Nie 11:07, 13 Mar 2011 Temat postu:

- Planuję zmienić sierść na żółtą. Tylko grzywka i niektóre dodatki będą niebieskie. Gdzie nie gdzie pojawią się też białe plamki. - oznajmiła przyszła Blondi [xD]. Nowy wygląd powinien do niej pasować...

Hoshi · Wysłany: Nie 11:44, 13 Mar 2011 Temat postu:

- No to zapowiada się ciekawie. - powiedział. Promienie słońca " przelatywały " przez niego. - A kiedy chcesz tam iść? - zapytał. Machnął swoim ogonem. Lubił rozmawiać z Crystal.

//brak weny//

Lea · Wysłany: Nie 14:40, 13 Mar 2011 Temat postu:

Lea gdzieś na początku przepłyniętej trasy stwierdziła, że nie powinna się tak bawić. Woda ją przerażała, było głęboko... Spanikowała. Zawróciła i wyszła na brzeg. Zmarznięta i mokra otrzepała futro. Cała dygotała, chciała zobaczyć co jest dalej, lecz nie dała rady. Westchnęła cicho.

Crystal · Wysłany: Nie 15:08, 13 Mar 2011 Temat postu:

- Jak zdam test na tropiciela. Czyli całkiem niedługo. - oznajmiła. Także lubiła rozmawiać z Hoshi'm. Od razu przypomniała się ich rozmowa nad Złocistym Morzem. Pamiętała, że była tam wtedy ona, Yuki, Renna oraz Shire. Dosyć dużo się wtedy wydarzyło...

Hoshi · Wysłany: Nie 15:18, 13 Mar 2011 Temat postu:

- O, nawet nie wiedziałem, że zdajesz. - powiedział. Machnął kilka razy ogonem. - No to życzę ci powodzenia. - dodał z uśmiechem. On nigdy nie będzie zdawał testu.

//brak weny//

Crystal · Wysłany: Nie 18:11, 13 Mar 2011 Temat postu:

- Dzięki. - powiedziała uśmiechając się. Najchętniej zostałaby tu jeszcze jakiś czas, ale niestety musiała gnać na swój test.
- Muszę już lecieć. Miło się z tobą gadało. Na razie! - powiedziała i zniknęła gdzieś za krzakami...

z.t

Sorki, ale potrzebowałam wolnego miejsca.

Hoshi · Wysłany: Nie 20:06, 13 Mar 2011 Temat postu:

- Pa. - powiedziała do odchodzącej Crystal. Jak tylko samica zniknęła mu z oczów, zaczął się rozglądać, ale nikogo nie zobaczył. Postanowił się gdzieś udać. Wstała i odleciała z tego miejsca.

z/t

Karenaj

Owa jaskinia okazała się szerszym, płytkim pomieszczeniem. Na samym środku znajdowała się dziwny postument.

Lea zaś bez przeszkód pokonała "sadzawkę". Teraz bez większych problemów mogła przejść do filaru, z dziwnymi napisami.

Viktoria

Nareszcie część ciała Viktorii była sucha. Wilczyca podeszła do dziwnego postumentu. Wadera napoiła się wody i znów odwróciła się do dziwactwa, o. Zaczęła oglądać postument; zaczęła dokładnie go obmacywać - a nóż znajdzie jakiś tajny przycisk.

Karenaj

Nie, wilczyca nie widziała żadnego przycisku. Jednak sam filar był dziwny, wysoki do wilczego łba, po środku wąski na dwie łapy, przy podstawach szeroki jak pień po kilkudziesięcioletnim drzewie. Na górnej podstawie widać było wyraźne zagłębienie, jakby coś tam miało być.

Viktoria

Viki jeszcze raz obejrzała dokładnie filar. Na wysokości swojego łba dojrzała zagłębienia.
- Tu coś powinno pasować... - powiedziała do siebie. Zaczęła rozglądać się po jaskini, w poszukiwaniu jakichś kulek lub tym podobnych rzeczy, które mogły wejść w szczeliny.

Lea

Lea odetchnęła z ulgą, kiedy udało jej się w miarę bez wielkich problemów pokonać sadzawkę. Oczom wilczycy ukazał się filar, na którym ujrzała dziwne napisy, więc oddała się próbom rozszyfrowania, co też mogą one oznaczać. Możliwe było bowiem, że zapisane były w jakimś znanym jej języku.

Karenaj

To, co pokrywało słup było czytelne, ba! Napisane w wilczym języku! Nieco archaicznym, lecz nadal zrozumiałym dla osoby, która wytężyła by umysł.

Moc się skryła w czarnym słońcu
małym, zimnym, nie gorącu
wielka siła, równowaga,
co swą mocą świat wspomaga.
Raz na lat sto, dwieście
Przyjdzie złożyć sie niewieście
ofiar ze swej mocy wielkiej
Wielkim sercu, pięknym wdziękiem
A gdy mocą swą nakarmi
Kulę czarną jak kir marny
I na miejsce ją przyłoży
Zazna magii na swej drodze.

Viki nie znalazła niczego, co mogło by pasować.

Viktoria

Viki klapnęła na zadku i zaczęła myśleć... Myśleć co można włożyć w te trzy zagłębienia. Po paru minutach namysłu wstała. Stanęła przed filarem i w trzy zagłębienia wsadziła swe trzy palce. Głupie? Może i tak...