Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Viktoria
Latający Mag
Dołączył: 03 Paź 2010
Posty: 2761
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 10:02, 03 Maj 2011 Temat postu: |
|
Viki zaczęła płynąć w stronę postumentu. Z trudem utrzymywała się na wodzie, albowiem była już z lekka wykończona. Dopłynęła. Weszła do sali, z której wcześniej wyszła przez korytarz prowadzący z górę. Podeszła do postumentu i zaczęła kumulować energię. Gdy już zebrała się jej odpowiednia ilość, położyła ja ostrożnie w głębieniu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Lea
Lekarz
Dołączył: 25 Wrz 2010
Posty: 2781
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 10:06, 03 Maj 2011 Temat postu: |
|
Lea usłyszała, jak Viktoria się przemieszcza... Cofa. Powoli ruszyła w jej stronę, by w razie jakiegokolwiek problemu być obok, czy też pomóc jej, gdyby coś nie wychodziło. Jednak Viktoria chyba wiedziała co robi. Lea mogła mieć tylko nadzieję, że wszystko pójdzie dobrze i uda im się rozwiązać tą zagadkę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karenaj
Wilk Spoza Krainy
Dołączył: 03 Paź 2008
Posty: 2834
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 15:06, 03 Maj 2011 Temat postu: |
|
Aby dostać się do Viktorii, Lea musiałaby zanurkować. Jednak czy był to najlepszy pomysł? Wszak widniała za nią niezbadany tunel...
Viktoria zaś zużywała resztki sił, by energie położyć na postumencie. Udało się. Skumulowana energia pojawiła się na postumencie w postaci świetlistej kuli. Zdawało się, że postument zaczął ją wchłaniać, gdy wtem rozbłysło oślepiające światło, a Viktoria, w tym momencie niewidoma, czuła jak całe jej ciało jest niemal rozrywane na maleńkie kawałeczki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Viktoria
Latający Mag
Dołączył: 03 Paź 2010
Posty: 2761
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 16:50, 04 Maj 2011 Temat postu: |
|
//No to, siup...//
Viki z zaciekawieniem przyglądała się reakcji postumentu, na dar. Nie zdążyła jednak uciec. Jej ciało jest rozrywane na małe kawałeczki.
- ARGHH!!! LEA! RATUJ!!! Pomo... - urwała w połowie słowie. Nie miała siły, moc była zbyt potężna. Co ona zrobiła! Teraz chyba osieroci dzieci i pozostawi partnera samego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lea
Lekarz
Dołączył: 25 Wrz 2010
Posty: 2781
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 17:27, 04 Maj 2011 Temat postu: |
|
Lea słysząc wołanie Viktorii, jakby niesiona chęcią pomocy bliźniemu zanurkowała, chcąc dostać się do wilczycy. Co mogło się stać? Czemu tak nagle urwała swoje nawoływania? Czy już było po Magiczce? Tego dowiemy się w następnym odcinku 'Barw Nieszczęścia', a tymczasem... Wadera nie wiedziała, czy postąpiła słusznie pędząc w nieznane, a raczej sądziła, iż niesłusznie właśnie postąpiła. Zobaczymy...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karenaj
Wilk Spoza Krainy
Dołączył: 03 Paź 2008
Posty: 2834
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 16:01, 10 Maj 2011 Temat postu: |
|
Na szczęście do osierocenia kogokolwiek wilczycy było daleko. Po kilku sekundach ból się zmniejszył, by za chwilę całkiem zniknąć. W końcu zniknęło światło, a wzrok powoli wracał. Gdy widziała, postument był pusty. Ewidentnie było widać, że nie o to chodzi.
druga wilczyca bez większych problemów, pomijając ciasnotę, dotarła do kraty. I tyle, nie mogła nic zrobić.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lea
Lekarz
Dołączył: 25 Wrz 2010
Posty: 2781
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 16:18, 10 Maj 2011 Temat postu: |
|
Wilczyca dotarła do kraty. Chyba pierwszy raz w życiu spędziła tyle czasu w wodzie i nie zaczęła panikować. Może to i dobrze... Przynajmniej przełamała strach. Zauważyła jednak, że skumulowanie mocy w postumencie nie dało wiele, a Viktorii nic złego się nie stało. Przynajmniej nie wyglądała, jakby coś się działo.
- Wszystko w porządku? - spytała troskliwie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Viktoria
Latający Mag
Dołączył: 03 Paź 2010
Posty: 2761
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 17:23, 11 Maj 2011 Temat postu: |
|
Viki w końcu odzyskała wzrok. Przeklęła pod nosem i zaczęła płynąć w stronę Lei. Dopłynęła do krat, uważnie im się przyglądając.
- Nie, już nic... Mam dość! Wkurzyłam się! Głupie kraty! Dissolutio stridentia* - fuknęła na metal. Jej oczy zapłonęły. Oczekiwała, że kraty w końcu się roztopią i zrobią przejście.
*Dissolutio stridentia - łac. roztopienie się kraty.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karenaj
Wilk Spoza Krainy
Dołączył: 03 Paź 2008
Posty: 2834
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 18:43, 24 Maj 2011 Temat postu: |
|
Lecz metal jedynie rozbłysnął i nadal pozostał niewzruszony. Wilczyce musiały zastanowić się, jak rozwiązać sprawę. Zapewne nie bez powodu do jednego miejsca prowadziły dwie drogi...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Karenaj dnia Wto 18:43, 24 Maj 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Viktoria
Latający Mag
Dołączył: 03 Paź 2010
Posty: 2761
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 18:53, 24 Maj 2011 Temat postu: |
|
Viki przeklęła pod nosem i położyła się na wodzie. Co jakiś czas machała przednimi łapkami, aby utrzymać się na powierzchni.
- Hmmm... Zastanawia mnie dlaczego do jednego miejsce prowadzą dwie drogi... - Zaczęła rozmyślać. Po chwili wzięła głęboki wdech i zaczęła płynąć w dół, aby zobaczyć czy przy dnie jest jakaś szpara, aby móc przepłynąć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lea
Lekarz
Dołączył: 25 Wrz 2010
Posty: 2781
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 19:32, 27 Maj 2011 Temat postu: |
|
Lea czuła się coraz gorzej. Nieco już przełamała niechęć do wody, ale nadal niezbyt przyjemnie jej w niej było.
- Dwie drogi. - powiedziała tylko. Chciałaby już opuścić to miejsce. Mokre miejsce. - Zapewne chodziło o to, żebyśmy obie tutaj trafiły. - dodała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tibia
Nowy
Dołączył: 20 Cze 2011
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 18:19, 20 Cze 2011 Temat postu: |
|
Zdziwiła się, gdy na brzegu ujrzała klucz. Zauważyła też dwie inne wilczycę, dlatego schowała się za kamień. Nie chciała ich podsłuchiwać - zwróciła wzrok na świecący klucz. W oczach miała blask... Przeszła niepostrzeżenie - jakaś siła ciągnęła ją do tego klucza. Bała się wejść w jezioro. Wzięła kłodę i popłynęła do klucza. Gdy go dotknęła - on znikł! Jednak potem, ni z tond, ni zowąd, Tibia zemdlała. Obudziła się w jakimś lesie. Nie wiedziała dokładnie gdzie, ale wiedziała że daleko od jeziora. Jednak gdy się przyjrzała, już wiedziała gdzie była - w miejscu gdzie kiedyś była jej wataha! Nagle ujrzała swoją matkę. Kochała ją i chciała ją przytulic. Jednak mama nie zwracała na nią uwagi. Gdy Tibia chciała ją dotknąć, jej łapa jak łapa ducha przeszła przez ciało mamy. Mama była duchem?! Nie... to Tibia była. Przerażona uciekła. Nagle cały świat odwrócił się do góry nogami. Obudziła się - nad jeziorze, gdzie wcześniej straciła przytomność. Wilczyc już nie było. Widać poszły. Zobaczyła klucz na środku jeziora. Nie patrząc się dalej na niego, uciekła.
Nie możesz wchodzić w event i decydować co też się w ni, stanie. To samo tyczy się pisania za innych. Za kolejny taki post będzie ostrzeżenie.
Samuel
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Viktoria
Latający Mag
Dołączył: 03 Paź 2010
Posty: 2761
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 9:25, 30 Cze 2011 Temat postu: |
|
Viktoria pływała jeszcze trochę jednak nic się nie działo.
- Lea, wynosimy się stąd. Nenriki idō* - wraz z wypowiedzeniem tych słów teleportowała siebie i Leę (za jej zgodą -GG). Chyba obie miały dość tego miejsca, w którym nic się nie działo.
*Nenriki idō - jap. teleportacja
n.m.n.t
//To już za długo trwa, Kar. Mamy już dość. Pa-pa.//
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Viktoria dnia Czw 9:28, 30 Cze 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rüell
Dorosły
Dołączył: 20 Kwi 2011
Posty: 219
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 14:38, 11 Wrz 2011 Temat postu: |
|
Nad jeziorem owym, pojawiła się w krainie dawno nie goszcząca sylwetka. Wychudzona, równie obca co wcześniej... Zdecydował się wrócić. Kto? Śmiesz pytać kto? Rüell... On, któż by inny. Odszedł. Szukał swego kraju przez kilka miesięcy... Skończyło się to szwankiem i powrotem do Polski... Acz... Zmienił się nieco. Jego umiejętności lingwistyczne wzrosły i opanował język, niegdyś będący mu obcym. Samiec siadł przed taflą przeźroczystego jeziora i mruknął coś cicho. Był tu sam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karenaj
Wilk Spoza Krainy
Dołączył: 03 Paź 2008
Posty: 2834
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 14:54, 11 Wrz 2011 Temat postu: |
|
Wilczyca westchnęła, gdy zaczęła kołować nad krainą. Była przybita. Członek jej watahy... To przerażająca myśl. A jeszcze niedawno zgłaszał swą kandydaturę na alfę. Jakie szczęście, że się nie zgodziła. Wylądowała, by zacząć wpatrywać się w dno jeziora. - O tej porze roku zapewne jest już zimna - pomyślała o wodzie w jeziorze. Mimo to włożyła łapę doń, by poczuć przyjemny chłód.
Nie wyglądała najlepiej. Może dobrze, że toń była przezroczysta, a nie odbijała obrazu - niewiele osób chciałoby wiedzieć, ze mają mokre strugi od łez na pysku.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rüell
Dorosły
Dołączył: 20 Kwi 2011
Posty: 219
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 14:57, 11 Wrz 2011 Temat postu: |
|
Ell zwrócił fioletowe oczy na uskrzydloną samicę. Nie znał jej. Zresztą... Kogo prócz Effy znał w tej krainie naprawdę dobrze? Nikogo, ot co. Może i był lekko aspołeczny, ale... Ale przecież powinien kogoś znać! A mimo to nie znał... Ale dość tych filozofowań. Wilk nie odezwał się do obcej. Za dużo wysiłku, by wypowiadać polskie słowa, które i tak wystarczająco 'kaleczyły' mu jego struny głosowe. Za trudno, za łatwo, za szybko, za wolno...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karenaj
Wilk Spoza Krainy
Dołączył: 03 Paź 2008
Posty: 2834
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 15:04, 11 Wrz 2011 Temat postu: |
|
A wilczyca nie zdawała sobie sprawy z czyjejkolwiek obecności, zbyt zaabsorbowana własnymi myślami. - Jak to się stało? Jak to możliwe? Czemu właśnie on? Watasze potrzebny jest silny przywódca, którego nie ma. Wszyscy na mnie polegają... Może czas dorosnąć i wziąć się w garść? Może... - Wilczyca wstała i zaczęła wchodzić do wody, zanurzając się powoli, krok po kroku, czując jak lodowate szpilki przeszywają jej ciało.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rüell
Dorosły
Dołączył: 20 Kwi 2011
Posty: 219
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 15:08, 11 Wrz 2011 Temat postu: |
|
Aż wreszcie, postanowił przerwać przemyślenia nieznajomej cichym, chrobotliwym głosem.
- Witam...
Szepnął i odchrząknął. Ach, to takie nieprzyjemne! To boli! To trudne! Ach, czemu nikt prócz Akeli nie zna tu albańskiego? Czemu to zawsze on, stuprocentowy leń, musi się wysilać by innym dogodzić? Przecież to czysta paranoja! A w ogóle to po kiego on się odzywał skoro uważa to za męczarnię!? Świat jest dziwny, choć odkryty to i tak skrywa nikomu nieznane tajemnice...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karenaj
Wilk Spoza Krainy
Dołączył: 03 Paź 2008
Posty: 2834
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 15:18, 11 Wrz 2011 Temat postu: |
|
Wilczyca zatrzymała się i uśmiechnęła smutno, gdy zobaczyła obcego wilka. Zanurzyła pysk w wodzie, by po chwili otrząsnąć się i uśmiechnąć tak jak należy. Była niesamowitą aktorką... Nie lubiła, gdy koś widział ją smutną. Nieważne kim był - ona musiała być silna. Słabość nie była dla niej.
- Witaj mój drogi. Czy się znamy?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rüell
Dorosły
Dołączył: 20 Kwi 2011
Posty: 219
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 15:22, 11 Wrz 2011 Temat postu: |
|
Ten przekalkulował jej słowa szybko w umyśle, by chwilowo obejrzeć ją od stóp do głów i niczym osobnicy, którzy często popadają w zastój, pierw patrzył się tępo, by dopiero potem odpowiedzieć.
- Wątpię w to.
Mruknął grzebiąc przednimi łapami w podłożu. Jakby to miało jakiś większy sens, cel... Ale nie miało.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|