Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Massacre
Władca Świata Zmarłych i Dusz
Dołączył: 07 Mar 2012
Posty: 796
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dGr Płeć:
|
Wysłany: Wto 17:27, 19 Cze 2012 Temat postu: |
|
To ci niespodzianka. Akurat spotkać musiał Lię. Miał teraz o wiele poważniejsze sprawy na głowie i musiał je przemyśleć, niźli wdawać się w jakiekolwiek rozmowy.
-Witaj, a lata się fajnie.- skojarzył fakt iż potrafił się unosić nad ziemią.
Nic ciekawszego nie miał do powiedzenia. Co chwile myślał o bracie.
Jak mogli go tak oszukać?! Nie mieściło się to w parze.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Massacre dnia Wto 17:27, 19 Cze 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Lia
Nieumarły Zombie
Dołączył: 28 Mar 2012
Posty: 542
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: LineFords XDD Płeć:
|
Wysłany: Wto 17:31, 19 Cze 2012 Temat postu: |
|
Lia zorientowała się, że chyba nie w porę się zjawiła. Tak, najwyraźniej Mass był czymś bardzo zmartwiony:
-Widzę, że jesteś smutny...czy coś się stało???-zapytała delikatnie Massacre.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Massacre
Władca Świata Zmarłych i Dusz
Dołączył: 07 Mar 2012
Posty: 796
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dGr Płeć:
|
Wysłany: Wto 17:40, 19 Cze 2012 Temat postu: |
|
-Rodzinne problemy. Nic co by Cię zainteresowało.- odrzekł nieco oschle, ale czy musiał się tłumaczyć? Nie. To wyłącznie jego sprawa i Mort'a w głównej mierze.
Zmierzył ją ostrym spojrzeniem jak to duch.
-Jak widać, nie zmieniłaś się ani trochę.- dodał po chwili, rechocząc pod nosem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lia
Nieumarły Zombie
Dołączył: 28 Mar 2012
Posty: 542
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: LineFords XDD Płeć:
|
Wysłany: Wto 17:45, 19 Cze 2012 Temat postu: |
|
- To źle czy dobrze??? - zapytała a potem uświadomiła sobie, że zadała głupie pytanie, no ale cóż. Ona już taka była i chciała, by wszystko było dla niej jasne.
Interpunkcja. Przecinki też są ważne.
Ponadto: stawiaj spacje po znakach przestankowych, a tekst będzie czytelniejszy.
~ Taharaki
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Massacre
Władca Świata Zmarłych i Dusz
Dołączył: 07 Mar 2012
Posty: 796
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dGr Płeć:
|
Wysłany: Wto 17:58, 19 Cze 2012 Temat postu: |
|
Mass nie doszukiwał się względnych odpowiedzi. Po co miał marnować na to czas? Chętnie rzuciłby byle jakim słowem, ale przecież dobrze pamiętał, że Lia była dla niego kiedyś kimś bliskim.
-Myślę, że dobrze.- oznajmił lekko poirytowany.
Co innego miał powiedzieć. Przyszła tu w trakcie, gdy basior myślał jak tu uratować brata...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lia
Nieumarły Zombie
Dołączył: 28 Mar 2012
Posty: 542
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: LineFords XDD Płeć:
|
Wysłany: Wto 20:04, 19 Cze 2012 Temat postu: |
|
Lia uśmiechnęła się do niego tak od, widziała że mu przeszkadza lecz tak bardzo się za nim stęskniła dawno go nie widziała, więc odrzekła:
-Przepraszam że ci przeszkodziłam...może lepiej zrobię jak pójdę???-powiedziała niepewnym i trochę smutnym głosem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Massacre
Władca Świata Zmarłych i Dusz
Dołączył: 07 Mar 2012
Posty: 796
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dGr Płeć:
|
Wysłany: Wto 20:23, 19 Cze 2012 Temat postu: |
|
-Zrób co uważasz za stosowne, ja muszę pomóc Mort'owi. Jest ostatnim żyjącym członkiem naszego rodu.- odrzekł dość poważnie, a było to dla niego istnym priorytetem.
Lia mogła zostać jeżeli chciała, ale no, spójrzmy prawdzie w oczy. Nie widział w niej nic, prócz dawnej znajomej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lia
Nieumarły Zombie
Dołączył: 28 Mar 2012
Posty: 542
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: LineFords XDD Płeć:
|
Wysłany: Wto 20:27, 19 Cze 2012 Temat postu: |
|
-Czy mogę jakoś pomóc Mort'owi, on mnie nie lubi ale ja chętnie mu pomogę...oczywiście jeśli tylko jest jak.-Powiedziała z zaangażowaniem, ob naprawdę chciała mu pomóc.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Massacre
Władca Świata Zmarłych i Dusz
Dołączył: 07 Mar 2012
Posty: 796
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dGr Płeć:
|
Wysłany: Śro 10:20, 20 Cze 2012 Temat postu: |
|
Massacre chwilowo się zamyślał.
-Nie sądzę by chciał od Ciebie pomoc, jakąkolwiek pomoc...- odrzekł jej tym samym oschłym tonem, co zawsze.
Teraz Mass prowadził własną kampanię, ale tego już nie mógł wyjawić, co planuje.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lia
Nieumarły Zombie
Dołączył: 28 Mar 2012
Posty: 542
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: LineFords XDD Płeć:
|
Wysłany: Śro 13:30, 20 Cze 2012 Temat postu: |
|
-Więc ja sobie pójdę, jeśli kiedyś znajdziesz czas to odwiedź mnie... do zobaczenia. -powiedziała ciepłym tonem do Massa. Tak było jej trochę żal że był on w stosunku do niej taki obojętny na ale cóż pewnie tak musiało być.
Z.T
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anakin
Dorosły
Dołączył: 15 Gru 2012
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 18:53, 21 Gru 2012 Temat postu: |
|
O, losie okrutny, co to była za mordercza tułaczka! - pomyślał gorączkowo Anakin, po przejściu pięciuset metrów od ostatniego postoju. Zmachał się niesamowicie tą męczącą wędrówką, więc przysiadł nad brzegiem mijanego jeziora na swój zasłużony odpoczynek. Zaczerpnął nieco wody z jeziora, jednak ze względu na temperaturę była niebywale zimna, co łączyło się z nagłym szokiem w paszczy i drżeniem mięśni całego ciała. No tak, przecież jest zima, wszystko wokół jest lodowate i takie nieprzyjemne. Trzeba się przyzwyczaić. Z drugiej strony, tylko w zimę wszystko wygląda tak pięknie i można sobie siedzieć i patrzeć na spadające z nieba płatki i myśleć o różnych mniej lub bardziej ważnych sprawach. Wilk zastrzygł beżowym uchem, wciągnął powietrze w nozdrza i rozejrzał się wokół. Cisza, spokój, jak przyjemnie. Ale przydałaby się jakaś mała rozrywka, co by się Anakin nie nudził.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Viy Curay
Shrek
Dołączył: 17 Maj 2011
Posty: 1914
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 19:05, 21 Gru 2012 Temat postu: |
|
A i przyszedł tu Vij - z trudem przedzierając się przez grube warstwy śniegu, które to z chwili na chwilę zdawały się robić coraz to większe, mimo to, że śnieg na chwile odpuścił, zapewne padając w innych częściach krainy.
Rozejrzał się w okół, dokładnie lustrując otoczenie bursztynowymi oczami. Dawno nie mógł tak dokładnie czegokolwiek widzieć - tak, albowiem jako wilczy Viju widział raczej nie wielu. Jedno oko wypalone, drugie chore - nie miał zbytnio jak ostrości ustawić.
Zauważając wilka po prostu wbił w niego wzrok, zatrzymując się. Mogło to wyglądać całkiem dziwnie, zwłaszcza, że był, z tego, co zauważył, człowiekiem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anakin
Dorosły
Dołączył: 15 Gru 2012
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 19:20, 21 Gru 2012 Temat postu: |
|
Anakin spojrzał na istotę, która pojawiła się w owym miejscu. Istota ta coś mu przypominała, ale nie miał pojęcia co. Wpływ na ten chwilowy zanik pamięci prawdopodobnie był wynikiem tego, iż przebywał w wilczej krainie i początkowo nie skojarzył, dopiero po chwili trybiki pod czerepem samca zaskoczyły i Anakin mruknął pod nosem.
- No patrzcie, toż to ludź - po czym nie wiedząc, czy ów człowiek go rozumie, czy nie - wszak to spora różnica gatunkowa, postanowił zagadnąć niewinnie, aby nawiązać jakąś niezobowiązującą, przyjazną konwersację z wyżej wymienionym
- Witaj, człowieku - przemówił uroczystym tonem, głośno i wyraźnie, coby go na pewno usłyszano i w razie problemów ze znajomością wilczej mowy - zrozumiano. Przecież nie od dzisiaj wiadomo, że jak będziemy szeroko otwierać usta, każdy obcokrajowiec na pewno zrozumie, co mamy mu do powiedzenia, czyż nie? Mentalność samca oczywiście była bardziej rozumna, ale Anakin postanowił nadać swojej wypowiedzi ubarwienia, żeby zabrzmieć, jednym słowem, jedwabiście.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Viy Curay
Shrek
Dołączył: 17 Maj 2011
Posty: 1914
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 19:52, 21 Gru 2012 Temat postu: |
|
A, no tak. przecież musiał pójść nad to cholerne jeziorko i napić się tej podejrzanej wody - prawie mu już z głowy wyleciało, że człowiekiem jest. I na co mu to słabe, bezbronne ciałko, takie kruche i nietrwałe. Nawet swych ukochanych umiejętności nie ma. Wątpił, by w takim stanie mógłby przeżyć nawet rok - po kilku miesiącach jego ciało pewnie by gniło sobie gdzieś z boku. W sumie...
to czy nie jest to może dobre wyjście? Zniknięcie z tego całego żałosnego teatrzyku, przecięcie sznurków, którymi to sterują kłamcy z maskami na ich fałszywych ryjach. - wyrwał się z tych przemyśleń, zanim zabrnęły by one zbyt daleko - a do ów granicy zaczęły się już zbliżał. Ah, przynajmniej przeciwstawne kciuki ma, teraz nie pozostało mu już nic, jak tylko zebrać jak najwięcej wilków w jednym miejscu, kupić karabin automatyczny i rozpocząć rzeź. Krew by się lała aż miło.
- No, człowiek. - rzekł tylko, przenosząc z wolna swe zmęczone spojrzenie. - I co? - wychrypiał. Kurde, demona nie ma, ale nadal nie najprzyjemniejszy z niego osobnik.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anakin
Dorosły
Dołączył: 15 Gru 2012
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 20:15, 21 Gru 2012 Temat postu: |
|
A więc zgadł! Nie było to trudne, co prawda, ale każdy mały sukces powinien być powodem naszej dumy i poprawą samopoczucia - tak Anakin przeczytał w jednej z psychologicznych książek swojej matki i wziął sobie te słowa absolutnie do serca.
- Ano człowiek - potwierdził skinieniem głowy, nie wiedząc co dodać jeszcze. Mężczyzna go rozumiał, a on rozumiał mężczyznę, więc nie było potrzeby dodatkowego modulowania głosu - Anakin brzmiał spokojnie, nieco zadziornie i ironicznie, jednak całkiem ciepło. Taki szejk normalnie, naftowy. Samiec z uporem wpatrywał się w człowieka, postanawiając w końcu zagadnąć go ponownie, bo pogawędka się specjalnie nie kleiła, a on w gruncie rzeczy nigdy z człowiekiem nie rozmawiał, więc można by było zdobyć to interesujące doświadczenie.
- Jestem Anakin - powiedział dumnie wypinając pierś. Owszem, jego ojciec miał fioła na punkcie Star Łorsów, jednak nie zmienia to faktu, że wilk wolał nie wspominać o genezie swojego imienia (ani o kocie imieniem Kanclerz Palpatine, który mieszkał u nich swego czasu). Wilk spojrzał na ludzia wyczekująco, mając nadzieję, że również on zdradzi swoje imię. Ludzie w ogóle mają imiona? Anakin się nigdy nad tym nie zastanawiał, ale zaraz ten fakt wyjdzie na jaw.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Viy Curay
Shrek
Dołączył: 17 Maj 2011
Posty: 1914
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 13:07, 22 Gru 2012 Temat postu: |
|
Vij czując jak powietrze staje się coraz zimniejsze założył puchaty kaptur na głowę, dłonie starając się schować w kurtce. Zimno mu było, praktycznie cały - nieświadomie - się z tego mrozu trząsł. Ubrany był bardziej na ciepłą jesień, niż lodowatą zimę, co się dziwić.
- Vij - Mruknął od niechcenia, krzyżując ręce na piersi, coby zapewnić sobie trochę więcej ciepła. Dobrze, że udało mu się znaleźć niewielkie miejsce pod koroną rozłożystego drzewa, gdzie śniegu nie było. Mógł tam sobie spokojnie usiąść, obserwując, jak z każdym wydechem jego oddech zamienia się w parę.
Ponownie wbił swój ospały i jakby nieobecny wzrok w wilka, oczekując na jego odpowiedź. Tak, wiem, nie zadał żadnego pytania, nieważne.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anakin
Dorosły
Dołączył: 15 Gru 2012
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 18:18, 22 Gru 2012 Temat postu: |
|
Anakin pokiwał ze zrozumieniem głową. Nie tylko nad nim rodzic znęcała się mentalnie, jak widać.
- Jak taki wij, co się wije na ścianach, a potem spada na głowę? - zapytał, chcąc się upewnić, że tak jest w istocie. Raz zdarzyło mu się spotkać podobną istotę, gdy był w pewnej jaskini. Wtedy ledwie się spostrzegł, a po jego szyi pełzł ohydny potwór, zwany właśnie wijem (totalnie autentyczna historia, jedno z najgorszych zdarzeń w moim życiu, nigdy więcej jaskiń), który zaraz został uświadomiony w niepoprawności swojego czynu, brutalnym pstryknięciem, które przeniosło go kilka metrów dalej. Zaraz jednak wilk otrząsnął się z czaru wspomnień i jego wzrok ponownie nabrał inteligencji, zamiast być rozmazanym spojrzeniem wstawionego żula, jakie zwykle przybierał Anakin, kiedy pochłaniała go kraina rozmyślań na przeróżne tematy, nie zawsze związane z tym, z czym związane być aktualnie powinny.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|