Przezroczyste jezioro

Sky · Wysłany: Pią 19:37, 13 Mar 2009 Temat postu:

Swoje skrzydła uniosła nieznacznie do góry. Zielone ślepia Sky błysnęły osobliwym blaskiem, przez chwilę trwała w bezdechu.
Wstała powoli, po czym ostrożnie kładąc łapy, podeszła ku Piteous.
- Ja... - wymamrotała, nie bardzo wiedząc jak się zachować.
Pierwszy raz.

//Wczuwam się *__* Mam wenę xD

Kyuubi · Gość

//O nie O.O//

Uniosła pysk. Hm...? wymruczała w kierunku Sky. Dopiero wtedy spostrzegła że są...em podobne. Zamachała ogonem, nie wiedząc co ma powiedzieć. O_o

Sky · Wysłany: Pią 19:42, 13 Mar 2009 Temat postu:

//No wiesz. Ranisz mnie T.T xD

- Tego... Jestem... - o dziwo, zapomniała swojego imienia oO.
- ...Sky. - dokończyła niepewnie, spoglądając na nią.

Wardress · Wysłany: Pią 19:44, 13 Mar 2009 Temat postu:

Wstała. Rozłożyła białe, lekko okrojone skrzydła i wzbiła się w powietrze. Krążyła nad Wasp'em, Sky i młodą wilczycą.

Kyuubi · Gość

Niebo? uniosła 'brew.' Należałam kiedyś do Klanu Nieba uśmiechneła się krzywo. Długo tu jesteś? spytała, niepewnie.

//Mama dała mi mięso z zielonym sosem.

Wasp · Wysłany: Pią 19:47, 13 Mar 2009 Temat postu:

Zadarł łeb w górę i zaczął obserwować jak Wardress unosi się w powietrzu. Uśmiechnął się pod nosem - tak, latanie to musiało być wspaniałe uczucie. Przypomniało mu się jak Okami uniosła go wysoko w powietrze gdy był szczeniakiem. Zaśmiał się cicho na wspomnienie tamtego wydarzenia.

Sky · Wysłany: Pią 19:51, 13 Mar 2009 Temat postu:

//I co, w związku z tym...? xD

- Długo, bardzo, baaardzo długo. - skwitowała, nie zwracając uwagi na popisy Ward xD.
- Klan Nieba? Nie słyszałam o takim... - przycupnęła obok Piteous, obejmując jej łapę.

Wardress · Wysłany: Pią 19:52, 13 Mar 2009 Temat postu:

// ej, to nie jedź. T.T

- Spojrzła na Wasp'a. Zniżyłą lot i utrzymując sięw jedym miejscu machinalnie machając skrzydłami zapytała ogólnie - Ktoś chce polatać?

Kyuubi · Gość

//Zielonym. O.O Już chyba wolę psie żarcie. *.*//

Wcale się nie dziwię, bo mój dawny klan mieszkał wysoko w górach. uniosła brew, z zdziwienia. Co Sky chce osiągnąć? Przymrużyła oczy.

Wasp · Wysłany: Pią 19:54, 13 Mar 2009 Temat postu:

Obserwując uważnie ruch skrzydeł Wardress odpowiedział z rozbawieniem:
- Chyba nikt nie ma na tyle odwagi.

Sky · Wysłany: Pią 19:56, 13 Mar 2009 Temat postu:

//Ja mam karmę dla kota... Jakby co... xD

- Um... A zdradzisz mi swoje imię? - spytała łagodnie, spoglądając Pit prosto w oczy. Świdrujący wzrok.
Przekrzywiła łeb lekko na bok.

Kyuubi · Gość

Piteous, ale kiedyś nazywałam się Starry co znaczy rozgwieżdżone. powiedziała. A teraźniejsze imię znaczy 'żałosne' powiedziała, machając ogonem. Dlaczego była z nią szczera?

Wardress · Wysłany: Pią 19:59, 13 Mar 2009 Temat postu:

- Cóż. Widać nikt mi nie ufa. - powiedziała cicho i odleciała. Nie chciała wciąż żyć ze Sky w niezgodzie, ale widać, to było jej pisane.

Sky · Wysłany: Pią 20:04, 13 Mar 2009 Temat postu:

- Piteous... Starry... Starry sky... - wymruczała, ledwo słyszalnie.
- Nie spotkałam jeszcze takiego wilka jak Ty, Starry. - uśmiechnęła się nikle.
Z zachwytem zerknęła na jej google *_*.

Kyuubi · Gość

Nigdy? zmarszczyła nos. Naprawdę, tym się zdziwiła. Przecierz w tej krainie jest tyle wilków... Co? uniosła oko i spojrzała na swe google. Zdjeła je i podała Sky, żeby mogła obejrzeć. Stare już, mojej dawnej przyjaciółki powiedziała.

//Ja idę, bay. nn'

Sasha · Wysłany: Pią 21:09, 13 Mar 2009 Temat postu:

przyszła spojrzała na wilczyce

Kyuubi · Gość

//Sky, żyjesz? :lol://

Długo. A opowiesz mi trochę o innych wilkach? spytała, patrząc na nią. Nowa, chyba każdy tu czuł. A przez to ona czuła się dziwnie, tak samo jak kiedyś uważali ją za dziwadło.

Sasha · Wysłany: Pią 21:39, 13 Mar 2009 Temat postu:

położyła się i jęczała - każdy mnie ignoruje to takie denerwujące

Kyuubi · Gość

Spojrzała na wilczycę. Po czym na Sky. Hm mrukneła pod nosem. Wskoczyła na gałąź i rozejrzała się. Jezioro, drzewa, wilki. I co jeszcze? Zastrzygła uszami.

Wasp · Wysłany: Pią 21:49, 13 Mar 2009 Temat postu:

Obserwował odlatującą Wardress aż wilczyca całkowicie znikła za horyzontem. Westchnął. Jakże łatwo było ją urazić...