Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jeffrey
Dojrzewający
Dołączył: 27 Lis 2012
Posty: 250
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 16:18, 26 Sty 2013 Temat postu: |
|
[nie jestem aż tak zacofana, znam te określenia
Pokerface, jaka w tym momencie przedzielił pysk Jeffa, był w istocie idealnym wyrazem jego zdziwienia. Po jakiemu ona do niego mówiła?
Smile też nie do końca zrozumiał. Rzucił się ku kącikowi umysłu, w którym zapisywane były wszystkie poznane przez Jeffa wyrazy. Jął przerzucać pośpiesznie kartki słownika, co jakiś czas zerkając na wilczycę w obawie, że jeszcze coś powie.
- Psychopatka - zasyczał w końcu, nie mogąc znaleźć żadnego z słów. Nie ustawał jednak w poszukiwaniach. - Ahh~! Mam! - krzyknął nagle z dumą, a zaraz potem wrzasnął, zatrzasnąwszy sobie słownik na palcach. Wetknął sobie zbolałą łapę do pyska.
- Co masz? - jęknął cicho Jeff, czując, że odbijający się echem wrzask zaraz rozsadzi mu czaszkę.
- 'Haj' to jest 'cześć' po angielsku! - zaseplenił Smile, wciąż z łapą w pysku, i rzucił słownikowi gniewne spojrzenie.
Jeff uniósł ze zdziwienia brwi. Teraz to już w ogóle nie widział tu sensu.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Jeffrey dnia Sob 16:26, 26 Sty 2013, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Shathow
Wojownik
Dołączył: 06 Maj 2012
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Nie chcesz wiedzieć Płeć:
|
Wysłany: Sob 18:55, 26 Sty 2013 Temat postu: |
|
/a ja szukałam w internecie tłumaczeń. Nie mam pojęcia czy młodzież naprawdę tak mówi. Ja nigdy tak nie mówię. /
- W jakim sensie? - wadera wróciła na język dla niej normalny. - nie mam narkotyków jeśli o to ci chodzi.
To oczywiście była odpowiedź na zadane przez Jeffa pytanie. Shathow nie wiedziała przecież ze słowa te skierowane były do Smile'a.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jeffrey
Dojrzewający
Dołączył: 27 Lis 2012
Posty: 250
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 7:54, 29 Sty 2013 Temat postu: |
|
Zdawać by się mogło, że bardziej zdezorientowany Jeff być już nie może. Tymczasem to, co powiedziała wilczyca, było chyba najdziwniejszym, co kiedykolwiek usłyszał. Smile zachichotał, nie chcąc zdradzić faktu, że on sam niewiele z tego rozumiał.
- Narkotyki? Jakie narkotyki? - zapytał Jeff, błądząc nieco nieprzytomnym wzrokiem po wszystkim dookoła, co chwilę zatrzymując go na wilczycy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shathow
Wojownik
Dołączył: 06 Maj 2012
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Nie chcesz wiedzieć Płeć:
|
Wysłany: Wto 13:08, 29 Sty 2013 Temat postu: |
|
- Żadne! Nie. Mam. Żadnych. Narkotyków. - oświadczyła wilczyca - I nawet jakbym miała, to bym ci nie dała. Jesteś za młody, żeby je zażywać.
Widziała jak Jeff wodzi wzrokiem po otoczeniu. Odnosiło się wrażenie, że czegoś szuka, lub na coś czeka. I cokolwiek to jest, szczeniak spodziewa się to zobaczyć za plecami Shathow.
Wadera na moment obejrzała się, także wyglądając tejże rzeczy. Nic nie zauważyła.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wheat
Beta Ognia, Artysta Malarz
Dołączył: 15 Wrz 2010
Posty: 4304
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z probówki. Płeć:
|
Wysłany: Wto 13:57, 29 Sty 2013 Temat postu: |
|
- Jakie znowu narkotyki?! Nie chcę żadnych narkotyków! - cierpliwość Jeffa powoli się wyczerpywała. Co odwalało tej wariatce? Narkotyki... chyba sama się czegoś nawąchała, skoro teraz odstawiała coś takiego przed przypadkowymi osobami. Że też musiała trafić na Jeffa!
[Woops. Nie to konto. ;n;]
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Wheat dnia Wto 13:59, 29 Sty 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shathow
Wojownik
Dołączył: 06 Maj 2012
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Nie chcesz wiedzieć Płeć:
|
Wysłany: Wto 15:01, 29 Sty 2013 Temat postu: |
|
- Hmmm... - mruknęła, zapewnie nieświadomie wilczyca.
Zastanawiała się właśnie nad jej rozmową ze szczeniakiem i jego poprzednim zachowaniem. Coś tu nie pasowało. Nie chciał narkotyków, a jego reakcja pozwalała sądzić, iż nie zażywa ich nałogowo lub nie wie, że je zażywa. Więc o co pytał? Raczej nie o zawartość noszonej przez waderę saszetki z różnymi dziwnymi rzeczami. Może to miało znaczyć "co masz z głową"?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jeffrey
Dojrzewający
Dołączył: 27 Lis 2012
Posty: 250
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 22:33, 29 Sty 2013 Temat postu: |
|
Jeff nie mógł uwierzyć w to, co słyszał (a raczej czego nie słyszał). Wilczyca nie rzuciła mu kolejnego zajedwabistego tekstu o narkotykach. Ba - w ogóle nieodpowiedziała! Czy to możliwe? A może to tylko uszy mu się zatkały i nie usłyszał? Smile też był zdziwiony brakiem jakiejkolwiek werbalnej reakcji że strony wilczycy. Ehh... A tak dobrze szło. Już prawie sprowokowała go do ataku. Life is brutal...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shaine
Dojrzewający
Dołączył: 26 Sty 2013
Posty: 576
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: wiesz? Płeć:
|
Wysłany: Śro 16:11, 30 Sty 2013 Temat postu: |
|
Pewnym, chwiejnym krokiem przylazła tu ta niepotrzebna osóbka. Położyła się przy jeziorze, mocząc jedną ze swoich łap. Postawiła uszy i milczała.
Taktownie do fali wody dążącej w jej stronę, odwróciła łeb przypatrując się znajdującym tam wilkom. Żeby nie wyglądać jak jakiś posąg, wdrapała się na jedno z nielicznych drzew. Westchnęła i położyła łeb na łapach, z łatwością trzymając się tylnymi łapami grubej gałęzi. To pierwsze miejsce które odwiedza. I chyba był to dobry pomysł. Czemu nie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shathow
Wojownik
Dołączył: 06 Maj 2012
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Nie chcesz wiedzieć Płeć:
|
Wysłany: Śro 20:17, 30 Sty 2013 Temat postu: |
|
A Shathow nadal rozważała sprawę ze szczeniakiem, nie zwracając nawet uwagi na nowo przybyłą.
- Więc co się stało? - zapytała z ciekawością, licząc że szczeniak powie coś, co pozwoli jej zrozumieć ową dziwną sytuację.
Korzystając z jej nieuwagi z wyżej wspomnianej saszetki wydostał się młody jasnozielony feniks i zajął pozycję na grzbiecie wadery. Jego czarne oczka świdrowały Jeffa, jakby ptak także był ciekaw odpowiedzi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shaine
Dojrzewający
Dołączył: 26 Sty 2013
Posty: 576
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: wiesz? Płeć:
|
Wysłany: Czw 13:22, 31 Sty 2013 Temat postu: |
|
Shaine wciągnęła spory haust powietrza. Odwilż dawała się we znaki, a mróz przenikał każdą kosteczkę, aż do szpiku, okropnym chłodem.
Woda jednak była ciepła, więc wilczyca bez dłuższego namysłu powoli weszła do wody. Brodziła w niej łapą, jednak nie zauważyła zmiany koloru wody.
-Srebrny~ - Shaine powiedziała sama do siebie. Nie chciała wyglądać jak jakiś smutas, więc uśmiechnęła się i odrzuciła grzywkę na bok. Jedną ze swoich łap kopała w ziemi, a może to jej trafi się znaleźć diament? Albo jakiś inny kryształ? Choć wątpię, bo szło jej to wszystko tak mozolnie.
Kiedy usłyszała jakąś muszkę, odskoczyła od wody. Odganiając natrętnego owada z głośnym pluskiem wpadła do srebrnej fali. Zaśmiała się cicho.
Wyszła na brzeg i wytrzepała się. Usiadła ciężko na świeżej, mokrej od stopniałego śniegu trawie.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Shaine dnia Pon 17:36, 11 Lut 2013, w całości zmieniany 4 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rosan
Dorosły
Dołączył: 27 Paź 2012
Posty: 423
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 16:54, 11 Lut 2013 Temat postu: |
|
Rose radosnym nad wyraz krokiem wmaszerowała nad jezioro. Kołysząc się zgrabnie, szła przed siebie podśpiewując pod nosem.
-Just remember in the Winter far beneath the bitter snow lies the seed that with the sun's love, in the spring, becomes the rose. - nuciła cichutko, więc raczej nikt nie mógł usłyszeć jej słów.
W tym momencie jej wzrok padł na znajomą białą osóbkę siedzącą na brzegu jeziora. Uśmiechnęła się szeroko i cichutko zaczęła się do niej skradać od tyłu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shaine
Dojrzewający
Dołączył: 26 Sty 2013
Posty: 576
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: wiesz? Płeć:
|
Wysłany: Pon 17:30, 11 Lut 2013 Temat postu: Nyhyhy. |
|
Kurczę, zapomniała scyzoryka. No i może zapomniała powiedzieć o swoim lokalu? Aj tam. Przydreptała tu, schwyciła scyzoryk i wykreśliła gwiazdkę na drzewie. Ah, tyle czasu napawała się zapachem herbaty w swoim lokalu, że aż musi się napić wody. Tak, dosyć już trochę tej herbaty. Uchyliła łeb i wypiła spory łyk. Westchnęła.
-Oby interesik się kręcił! - Uśmiechnęła się dumnie.
Skradała się? Shaine odwróciła badawczo łeb, otwierając szeroko oczy.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Shaine dnia Pon 17:31, 11 Lut 2013, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rosan
Dorosły
Dołączył: 27 Paź 2012
Posty: 423
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 17:41, 11 Lut 2013 Temat postu: |
|
Ahh, zauważyła! Rose wstała i w podskokach dołączyła do koleżanki.
-Siema znowu - zagadała szczerząc się wesoło - Co tam? Ciągle na ciebie wpadam! Ehh, nudzi mi się. Mam tyyyle energii! - wstała i potruchtała do jeziorka.
Weszła powoli, wzdrygnęła się z zimna po czym wskoczyła z radością. Za chwilę jednak wyskoczyła z niego ze śmiechem. Podbiegła do Shaine, nieco spłoszona.
-Zimna! - jęknęła i usiadła rozcierając 'ramiona'.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shaine
Dojrzewający
Dołączył: 26 Sty 2013
Posty: 576
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: wiesz? Płeć:
|
Wysłany: Pon 17:51, 11 Lut 2013 Temat postu: |
|
-Jehej! - Wadera uśmiechnęła się serdecznie, opatulając się ogonem.
-Ja też! Jestem taka zadowolona! - Wilczyca miała ochotę skakać, jednak machała tylko w prędkości światła ogonem, trzęsąc się ze szczęścia.
-Hyuuu, cieszę się, że znowu się widzimy! - Shaine trzęsła się .Wystawiła kieł, a w jej oczach pojawił się Szajnisty błysk. zastrzygła uchem, wypełnionym srebrnymi kolczykami. Najbardziej rzucał się w oczy kolczyk w kształcie gwiazdki, który świecił się najmocniej ze wszystkich, bo był koloru neonowego zielonego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rosan
Dorosły
Dołączył: 27 Paź 2012
Posty: 423
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 17:59, 11 Lut 2013 Temat postu: |
|
Rose spojrzała na błyskotki przy uchu Shaine.
-Śliczne! - ucieszyła się wskazując łapką na kolczyki. - Ehh, wiesz co ci powiem? Musimy kogoś poznać. Ja mam niewielu znajomych, właściwie to tylko Ciebie, Karmela i tego dziwnego wilka w masce, którego w sumie nie znam tak naprawdę. A ty? Wielu masz znajomych?
Spojrzała na ogon Shaine owinięty wokół jej ciała. Świetny pomysł! Niestety trochę papugując, Rose owinęła się swoim miękkim, puszystym ogonem. Taak, od razu cieplej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shaine
Dojrzewający
Dołączył: 26 Sty 2013
Posty: 576
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: wiesz? Płeć:
|
Wysłany: Pon 18:05, 11 Lut 2013 Temat postu: |
|
-Dzięki! Dostałam je z wioski. W moich miejscach dla szczeniaka przypadał jakiś znak, mi gwiazda. W lato rozgrywały się zawody, w których trzeba było w jak największej liczbie miejsc zaznaczyć się na drzewie, skale,ziemi... Gdziekolwiek. Lubiłam ten zwyczaj. No, ale resumując to dzięki! - odparła z entuzjazmem. Spojrzała na ogonek Rose. Nie przeszkadzało jej to.
-Od razu cieplej, prawda? - spytała.
- Ja też. Ty,Karmel i tak samo z tym Axelem. Przynajmniej tak mówił Karmelek, ale wątpię, żeby miał tak na imię. Nasza wioska uczyła na kłamstwach. Na pewno nie ma tak na imię! - Roztrajkotała się jak sroka. Zamilkła na chwilę.
-Wiesz, założyłam herbaciarnię! - Wybuchła nagle. Uśmiechnęła się uszczęśliwiona.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Shaine dnia Pon 18:08, 11 Lut 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rosan
Dorosły
Dołączył: 27 Paź 2012
Posty: 423
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 18:19, 11 Lut 2013 Temat postu: |
|
-Ah, no i się wyjaśniło dlaczego ciągle rzeźbisz na drzewach te gwiazdy - zaśmiała się - Tak, takie nasze przyboczne grzejniki. Albo bardzoej koce, ale grzejniki są cieplejsze.
Tak, to prawda. Shaine gada bardzo dużo. Ale Rose to uwielbiała, tym bardziej, że jej samej buzia się nie zamykała. Lubiła słuchać innych.
-Hmm. - zastanowiła się Rose - Nie wiem. Axel jakoś do niego nie pasuje. Pasuje do niego.. Marley? Albo Figus. Nie wiem. Jakoś tak mi wpadło. - zaśmiała się. Na wieść o herbaciarni wstała uradowana, ogon nadal oplatał jej brzuch. - Herbaciarnię? Bomba! Z wielką chęcią ją zobaczę! - zmieniła ton na ponury i położyła uszy po sobie ze zirytowaniem - To o wiele lepsze niż klub Axela łażącego z koką. Karmel chciał mnie tam zaciągnąć, ale jakoś mi się nie spieszy. Powiedziałam, że potem wpadnę, więc chyba w końcu będę musiała się tam pojawić. - westchnęła i spojrzała na Shaine z nadzieją - Chyba nie zostawisz mnie tam samej co? - uśmiechnęła się błagalnie. - Wymyśl coś, albo chodź ze mną.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shaine
Dojrzewający
Dołączył: 26 Sty 2013
Posty: 576
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: wiesz? Płeć:
|
Wysłany: Pon 18:25, 11 Lut 2013 Temat postu: |
|
-Nie mam pojęcia... Karmel w końcu rypnie gdzieś w rowie od tych narkotyków. na razie gwiazdka jest na drzewie, ale wkrótce po większej dawce narkotyku będzie ją miał na czole. - Odparła z żartem.
-Najn,nein,najn,noł. Nie wiem. Trzeba taką burzę mózgów zrobić. - Pokręciła przecząco łbem. Obiecać? Shaine nigdy nie obieca, jest zbyt roztrzepana! Prychnęła do siebie w myślach. Kichnęła. Może pyłki z herbaciarni utkwiły jej w nosie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rosan
Dorosły
Dołączył: 27 Paź 2012
Posty: 423
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 18:31, 11 Lut 2013 Temat postu: |
|
-Tak, też tak myślę. Jest naprawdę miły, ale te narkotyki psują dosłownie wszystko. Wkurza mnie to tak, że sobie nawet nie wyobrażasz. Ale nie wtrącam się, niech robi co chce. - po silnej odmowie Shaine, Rose westchnęła - No dobrze. Burza mózgów? To może w twojej ciepłej knajpce? Bo tu jest zimno, ogon daje ciepło, ale nie przesadzajmy - zaśmiała się.
Chłopak. Czy kiedyś spotka tego jedynego? Trudno stwierdzić. Mało tu wilków w jej wieku, a jak już jacyś są to albo zajęci albo jest z nimi coś nie tak. I weź tu dogódź komukolwiek! W trakcie myślowej tyrady Rose, Shaine kichnęła.
-Na zdrowie. - uśmiechnęła się serdecznie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shaine
Dojrzewający
Dołączył: 26 Sty 2013
Posty: 576
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: wiesz? Płeć:
|
Wysłany: Pon 18:38, 11 Lut 2013 Temat postu: |
|
-Niestety... Próbowałam- niby jest fajnie, ale kiedy sie obudzisz możesz spać na talerzu człowieka. Tak, zapraszam, ciepła herbata tez nie zaszkodzi. Dla ciebie dam za ,,fri", bo w gruncie rzeczy to na razie mam jej od groma. - Uśmiechnęła się, przecierając nos.
- To tam. Idziemy?- Spytała, wskazując w stronę placu handlowego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|