Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Helmi
Młode
Dołączył: 13 Lis 2009
Posty: 1661
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 20:40, 09 Wrz 2010 Temat postu: |
|
Klapnęła na tyłek i zaczęła rysować w śniegu, uprzednio przysuwając do siebie kolorowy kamyczek. A nuż ktoś zechce jej go ukraść i co wtedy będzie?! Przednimi łapkami zaczęła rysować coś na śniegu, a na jej pyszczku wykwitło głębokie skupienie.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Helmi dnia Czw 20:40, 09 Wrz 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Hiretsuna Shinigami
Latający Wilk
Dołączył: 06 Wrz 2010
Posty: 1964
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: Z Piekła Płeć:
|
Wysłany: Czw 20:43, 09 Wrz 2010 Temat postu: |
|
Poprawiłem kapelusz i spojżałem z błyskiem w nich na brązową waderę,wyjołęm Saksę(nóż Zwiadowców) i zaczołęm ją ostrzyć.Poprawiając co jakiś czas kapelusz patrzyłem na małą.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sou
Dorosły
Dołączył: 06 Wrz 2010
Posty: 122
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 20:44, 09 Wrz 2010 Temat postu: |
|
Z nudów zaczęła przyglądać się kamyczkowi szczeniaka. Musiał być dla niej bardzo drogi, skoro pilnowała go jak oczko w głowie. Sama musiała przyznać, że owy kamień był wyjątkowy. Miał różowoczerwonkawą barwę. Podniosła się do siadu i jak gdyby nigdy nic spoglądała na niego, raz po raz zerkając na dzieło Helmi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Helmi
Młode
Dołączył: 13 Lis 2009
Posty: 1661
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 20:48, 09 Wrz 2010 Temat postu: |
|
A Helmi wciąż rysowała, tym razem szczegóły jednym paluszkiem. Kiedy skończyła, zmarszczyła brwi, przyglądając się swojemu "dziełu". Miało ono przedstawiać Atritę, a z pewnością nie przypominało wilka, ba, nie przypominało żadnego żywego stworzenia, które Helmi widziała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sou
Dorosły
Dołączył: 06 Wrz 2010
Posty: 122
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 20:51, 09 Wrz 2010 Temat postu: |
|
Przekrzywiła nieco łeb, patrząc z niemym zdziwieniem na rysunek w śniegu. Zastrzygła uchem, śmiejąc się w duchu. Czyżby ten szczeniak lubił rysować jakieś potwory, które dodatkowo nie mają żadnego kształtu? Prychnęła dosyć głośno.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hiretsuna Shinigami
Latający Wilk
Dołączył: 06 Wrz 2010
Posty: 1964
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: Z Piekła Płeć:
|
Wysłany: Czw 20:55, 09 Wrz 2010 Temat postu: |
|
Usłyszałem pryśnięcie wadery,wstałem i podszedłem do tafli wody,wyjołem Saksę i zaczołem odkrajać całkiem spory kawał grubego lodu.Po 5 minutach przyszedłem na swoje miejsce targając lód.Postawiłęm go pokręciłem Saksą na ogonie i zaczołem żeźbić.Po koleinuch 4 minutach żeźba była gotowa.Przedstawiała waderę która prychneła na szczeniaka.Każdy szczegół był wyżeźbiony,ba miałem łapę do żeźbienia xD.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Helmi
Młode
Dołączył: 13 Lis 2009
Posty: 1661
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 20:58, 09 Wrz 2010 Temat postu: |
|
Usłyszawszy prychnięcie, uniosła łebek znad rysunku i popatrzyła na nieznajomą wilczycę ze zdziwieniem. Przez chwilę tak patrzyła w milczeniu, aż w końcu rzekła do niej:
- Może pani mi pomoże z rysunkiem?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sou
Dorosły
Dołączył: 06 Wrz 2010
Posty: 122
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 21:04, 09 Wrz 2010 Temat postu: |
|
Przez jakiś czas przyglądała się basiorowi, który zaczął bawić się z lodem. I po co mu to było? Pokręciła łebkiem z dezaprobatą, a jej końcówka ogona poczęła lekko podskakiwać. Odwróciła wzrok na szczeniaka. W odpowiedzi podniosła się leniwie. Z jej wyliniałej sierści powypadało parę włosów. Podeszła do Helmi, mrucząc coś pod nosem. Usiadła przed rysunkiem, na przeciwko szczeniaka. Jej ostry pazur począł poprawiać 'dzieło', dorysowując kilka kresek itd.. Po chwili rysunek był gotowy i przynajmniej był podobny do wilka.
Zerknęła na basiora, a potem na jego rzeźbę. - Nie wiem po co to zrobiłeś, ale ja nie zamierzam tego nigdzie targać. - Rzekła, przewidując, iż basior będzie chciał podarować jej rzeźbę. Zmrużyła podle swoje jadowicie żółte ślepia.
// ja muszę lecieć. jutro po 18 będę. nie rozpisujcie się tylko! ;3
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hiretsuna Shinigami
Latający Wilk
Dołączył: 06 Wrz 2010
Posty: 1964
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: Z Piekła Płeć:
|
Wysłany: Czw 21:07, 09 Wrz 2010 Temat postu: |
|
Nie to nie-powiedzałem i popchnołem żeźbę która pojechała po śniegu i wylądowała
na lodzie.Stała tak przez dłuższy czaspo czym zapadła się.Poprawiłęm kapelusz i odgarnołem śnieg wmiejscu gdzie leżałem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Helmi
Młode
Dołączył: 13 Lis 2009
Posty: 1661
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 12:25, 10 Wrz 2010 Temat postu: |
|
Dokładnie obejrzała poprawiony rysunek, raz po raz przekrzywiając na boki łebek. Teraz malunek na śniegu przypominał wilka, a gdyby się uprzeć, to również i Atritę, na co Helmi zareagowała szerokim uśmiechem. Bo przecież rysunek właśnie miał przedstawiać jej kochaną przyjaciółkę, która zniknęła gdzieś bez śladu. Mała przeskoczyła ostrożnie obrazek, żeby go nie uszkodzić i przystanąwszy tuż przed waderą, przytuliła się do jej łapy.
- Dziękuję! - powiedziała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sou
Dorosły
Dołączył: 06 Wrz 2010
Posty: 122
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 12:32, 10 Wrz 2010 Temat postu: |
|
Wzdrygnęła się, kiedy tylko poczuła, że ta mała kulka przytula jej łapę. Wyciągnęła ją ostrożnie z objęć małej wadery i odsunęła się od szczeniaka. - Ej, tylko bez takich. - Syknęła, błyskając kłami. Na basiora nawet nie zwracała już uwagi. Jedynie zerknęła przelotnie na rzeźbę znikającą pod lodem. Była niezwykle spokojna. Nie było żadnej mimiki, ba, gdyby teraz nagle wpadł tu trójgłowy, olbrzymi pies, a ona by się go wystraszyła to nikt by się na niej nie poznał. Ta umiejętność czasem się przydawała. Ze znudzeniem patrzyła na Helmi, czekając na jej reakcję.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Helmi
Młode
Dołączył: 13 Lis 2009
Posty: 1661
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 12:39, 10 Wrz 2010 Temat postu: |
|
Kiedy Sou zabrała łapę, Helmi w milczeniu zadarła łebek i utkwiła spojrzenie w żółtych oczach wadery. Zamrugała kilkakrotnie czerwonymi ślepkami, w których malowało się głębokie zdumienie. W całym krótkim życiu Helmi jeszcze nikt nie odepchnął jej od siebie w taki sposób, więc dla małej to był istny szok. Zastygła tak w bezruchu, wpatrując się w Sou.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sou
Dorosły
Dołączył: 06 Wrz 2010
Posty: 122
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 12:45, 10 Wrz 2010 Temat postu: |
|
Chociaż była niezwykle cierpliwą osobą, ten bezruch Helmi zaczął ją irytować. I w dodatku patrzyła na nią jak zaczarowana. W myślach stwierdziła, że nie jada szpinaku, więc ta nagła reakcja szczeniaka nie była spowodowana tym, iż jakiś zielony kawałek utknął jej pomiędzy zębami. Przez jakiś czas jeszcze tak wytrzymywała, wymieniając z małą spojrzenia. W końcu uniosła brew w pytającym geście.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Helmi
Młode
Dołączył: 13 Lis 2009
Posty: 1661
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 12:50, 10 Wrz 2010 Temat postu: |
|
- Dlaczego pani nie lubi, kiedy się ktoś do pani przytula? - zapytała, wciąż wpatrując się w oczy wilczycy uważnym spojrzeniem, jakby była przekonana, że w ten sposób wyczyta z nich odpowiedź. Słyszała kiedyś, że podobno oczy są zwierciadłem duszy i można dostrzec w nich wszystko, ale po tak długim wpatrywaniu się w ślepia Sou naszła ją myśl, że to bzdura.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sou
Dorosły
Dołączył: 06 Wrz 2010
Posty: 122
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 12:56, 10 Wrz 2010 Temat postu: |
|
Westchnęła, gdy usłyszała pytanie, które jej zdaniem nie miało najmniejszego sensu. Nie lubi to nie lubi i mała musiała się do tego dostosować, bo Sou nie pójdzie na ugodę. Taka już była - uparta, irytująca i wiele, wiele innych określeń, w większości nie będących tymi pozytywnymi. W ogóle trudno było znaleźć u niej jakąś zaletę. - Bo to zbędna czynność, przez którą stajesz się słaby. - Odrzekła wypranym z emocji głosem. Może jej zdanie było dziwne, ale co poradzić? Dla niej wszystko, co wiązało się z zaufaniem nie miało sensu i sprawiało, że dana osoba powoli stawała się słabsza. Bo wtedy miała kogo stracić. Dlatego Sou unikała tych, którzy mieli ochotę się z nią zaprzyjaźnić.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Helmi
Młode
Dołączył: 13 Lis 2009
Posty: 1661
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 13:04, 10 Wrz 2010 Temat postu: |
|
- Słaby? - powtórzyła z niedowierzaniem w głosie i zmarszczyła brwi. Znowu pomyślała o Atricie, która z zachowania przypominała jej trochę Sou, a przecież pozwalała się Helmi do siebie przytulać i lubiła to. Dodała. - Dlaczego pani tak uważa? Mnie zawsze mówiono, że przytulenie się do kogoś dodaje siły i chęci życia, bo przekonuje nas, że mamy na kogo liczyć i dla kogo żyć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sou
Dorosły
Dołączył: 06 Wrz 2010
Posty: 122
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 13:14, 10 Wrz 2010 Temat postu: |
|
Omal nie wybuchnęła śmiechem, gdy usłyszała, co o przytulaniu sądzi Helmi. Prychnęła, by stłumić pchający się na usta chichot. Pokręciła łbem z dezaprobatą i przyjrzała się szczeniakowi. - No właśnie. A co jeśli osoba, dla której 'żyjesz' nagle zniknie, co? Prawdopodobnie będziesz się zamartwiać, użalać. Poczujesz się samotna, samiuteńka. Zaczniesz ufać wszystkim w okół, nie zastanawiając się czy na to zasługują. Stracisz czujność, bo będziesz zbyt zajęta myśleniem o tej osobie. Aż w końcu zginiesz i zakończysz swój podły żywot. - Powiedziała, jakby w ogóle nie wiedziała z kim rozmawia. Może to także bardzo dziwne, jednak Sou zdawała sobie sprawę, że jej życie nie jest nikomu potrzebne i... jakoś nic sobie z tego nie robiła. Póki jest wśród żywych, nie ma co się zamartwiać śmiercią. Której z resztą się nie bała. Ba, ona czekała na swój koniec z niecierpliwością!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Helmi
Młode
Dołączył: 13 Lis 2009
Posty: 1661
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 13:23, 10 Wrz 2010 Temat postu: |
|
- A po co od razu zakładać, że nasza zaufana osoba zniknie albo odejdzie? Nie lepiej wierzyć, że będzie z nami do końca? Zresztą nawet jeśli ktoś taki nagle odchodzi, świat nie zaczyna krążyć wokół zamartwiania się i usychania z tęsknoty. Owszem, tęsknota się pojawia, ale zostają też piękne wspomnienia, która potrafią podnieść na duchu w każdej sytuacji -odpowiedziała. Milczała przez chwilę, przyglądając się Sou, aż zadała kolejne pytanie. - Czy według pani życie w samotności, nudne, szare i pozbawione wszelkich przyjemności naprawdę ma sens? Chyba już lepiej umrzeć niż ciągle znosić taką bezbarwną codzienność.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sou
Dorosły
Dołączył: 06 Wrz 2010
Posty: 122
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 13:35, 10 Wrz 2010 Temat postu: |
|
Pochyliła się nad Helmi z niemym niezadowoleniem. - Niczego nie rozumiesz, prawda? Lepiej zakładać, że odejdzie i się z nikim nie zaprzyjaźniać, niż stwierdzić, że zostanie na zawsze obok ciebie, a później nie móc pozbyć się myśli, które powoli będą cię zabijały od środka, jak pasożyty. - Wyszeptała, po czym powróciła do dawnej pozycji. Uspokoiła końcówkę swego ogona, słuchając drugiego pytanie. Czy te małe, włochate piłeczki muszą być takie ciekawskie? Westchnęła, wywracając oczami. - Czy ma sens? Może dla niektórych takie życie może wydawać się nudne, ale ja uważam, że mimo wszystko szary świat jest bardziej spokojny i przyjemny niż kolorowy. Zawsze możesz się z kimś podrażnić. - Odrzekła. - Jeśli chodzi o śmierć. Każdy i tak kiedyś zdechnie. To tylko kwestia czasu. - Mruknęła, wzruszając barkami, jakby nie przejmowała sie, że ona także kiedyś umrze.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Helmi
Młode
Dołączył: 13 Lis 2009
Posty: 1661
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 13:44, 10 Wrz 2010 Temat postu: |
|
- To pani nie rozumie. I nie zrozumie, dopóki nie zazna przyjaźni. Nie powinna się pani wypowiadać na temat czegoś, o czym nie ma pojęcia - odpowiedziała. - Gdyby kiedykolwiek miała pani kogoś bliskiego, to wiedziałaby, że dla spędzonych z nim miłych chwil i wspomnień o nich warto się przyjaźnić. Bo one dużo silniej na nas oddziaływają niż tęsknota, w którą można popaść po odejściu przyjaciela.
Na słowa o śmierci wzruszyła barkami. Ona nigdy nie umrze, chyba, że popełni samobójstwo. Nigdy również nie dorośnie, jest jednym z wilków nazywanych w tej krainie "wiecznymi dzieciakami". A bycie wiecznym dzieciakiem łączy się z nieśmiertelnością, o czym Helmi doskonale wiedziała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|