Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dermanotta
Tropiciel
Dołączył: 04 Gru 2010
Posty: 944
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 20:01, 03 Sty 2011 Temat postu: |
|
Dermanotta wstała zmęczona. Nie zauważyła tych wszystkich Wiecznych Dzieciaków wcześniej więc bardzo się zdziwiła. Rozglądneła się i postanowiła pójść na łąkę. Pobiegła czym prędzej w stronę otwartych przestrzeni i znikła.
z/t
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Dessie
Duch
Dołączył: 24 Wrz 2010
Posty: 445
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 19:08, 04 Sty 2011 Temat postu: |
|
Dessie nadal znała drogę do tego miejsca, choć nie była tu od dłuższego już czasu. Zapominając, że lód jest raczej bardziej śliski niż mniej wpadła na gładką taflę i próbując złapać równowagę pojechała kawałek. Próby okazały się daremne, bowiem wilczyca chwilę później leżała na lodzie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Iku
Dorosły
Dołączył: 05 Lis 2010
Posty: 286
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 19:42, 04 Sty 2011 Temat postu: |
|
Iku szedł z dziwnym wyrazem pyska. Swoim zimnym spojrzeniem obserwował Dessie i to gdzie szła, potem przeniósł go aby lustrować nim otoczenie, nikogo nie ma... Jest dobrze. Wzrok nieco się ocieplił, a iskierki skakały w oczach gdy ten zobaczył leżącą Dess na lodzie, o tak... miły widok (xd). No tak, rzadko będzie widywał tę właśnie wilczycę w tak nieporadnej sytuacji... On jednak trochę uważniej wszedł na lód, przynajmniej na razie na nim postawił dwie przednie łapy...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dessie
Duch
Dołączył: 24 Wrz 2010
Posty: 445
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 20:01, 04 Sty 2011 Temat postu: |
|
Dessie podniosła się z lodu, z nieukrywanym wysiłkiem. Nadal nie umiała trzymać równowagi na śliskim lodzie. Jednak walczyła z uśmiechem. Z trudem wstała i bardzo powoli podeszła do Iku. Ach! Ciężko było.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Iku
Dorosły
Dołączył: 05 Lis 2010
Posty: 286
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 13:17, 05 Sty 2011 Temat postu: |
|
Widząc poczynania wilczycy śmiał się w myślach, lepiej tak niż inaczej... Nie chciał, żeby Dess się załamała (xd). No przynajmniej nie chciał zrobić tego umyślnie, czyż nie?
- Widzę, że nie masz zbytniej wprawy w przemieszczaniu się po lodzie... - Parsknął cicho pod koniec. Ale cichooo... Nie wiedział jak nazwać inaczej jeżdżenie na łapach, więc powiedział tak. Uważając na Dessie powolnie położył na lód także tylne łapy, pazury delikatnie wbił w taflę, żeby się nie przewrócić.
Ufff... Brak mi słów >.<
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Heroine
Dorosły
Dołączył: 25 Cze 2010
Posty: 951
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 18:06, 06 Sty 2011 Temat postu: |
|
Tsahaylu przyszła spokojnie, choć biegła całkiem niedawno. Oddech uspokoiła na tyle, by móc powolnym krokiem podejść do Iku.
- Więc jednak dotarłeś szybciej ode mnie. - Rzuciła, siadając obok niego, stabilnie trzymając się na lodzie, jednak nie robiąc tego zbyt widocznie. Wzrok przeniosła na białą wilczycę, którą obserwował wilk.
- A to... to twoja znajoma, tak? - Spytała od razu, patrząc teraz na Iku. Czy coś... Nie. Nie mogła wyciągać pochopnych wniosków... A z resztą... Nie interesowało jej to.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Yumi
Latający Tropiciel
Dołączył: 13 Lut 2010
Posty: 3000
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dolina Szmaragdowych Traw Płeć:
|
Wysłany: Czw 18:18, 06 Sty 2011 Temat postu: |
|
Zaraz za tropem białej wilczycy przyszła w to miejsce również biała - lecz nie całkiem - i smukła wilczyca z długą, ciągnącą się do ziemi, granatową grzywką. Jednakże nie ujawniała swej obecności tu. Wilczyca Nocy skrywała się w cieniu nadchodzącej nocy z księżycem. Chowała się w miejscu dla siebie odpowiednim, z którego będzie mogła wszystko dobrze widzieć, jak i słyszeć. Jej fioletowe tęczówki skierowane były na trójkę wilków - Tsahaylu, białą wilczycę z niebieskimi naznaczeniami jak i na brązowawego wilka. Tej dwójki nie znała, ale Tsah najwyraźniej znała...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Iku
Dorosły
Dołączył: 05 Lis 2010
Posty: 286
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 18:27, 06 Sty 2011 Temat postu: |
|
Iku siedział spokojnie czekając na odpowiedź Dess, której jak na razie chyba nie mógł się doczekać. Oczywiście on był cierpliwy, jednakże to wilczyca chyba nie miała na razie zamiaru odpowiadać. Słysząc czyiś, dobrze znany sobie głos odwrócił łeb i kogo tam zastał. Tsahaylu?! Ech... Zamrugał parę razy oczami i musiał coś powiedzieć, czyż nie?
- Ymm... Ja? Ja dotarłem szybciej? A gdzie tam~! - Odparł nieco zmieszany... Gdyby mógł to właśnie podrapał by się łapą w tył głowy i wielka, niebieska kropelka pojawiłaby się na jego skroni. Niestety to nie była żadna bajka i coś takiego się nie wydarzyło. Gdy usłyszał pytanie spojrzał na Dess. I co odpowiedzieć? Prawdę!
- Yyy... Znajoma? Ach tak! Znajoma! - Do odpowiedzi dodał dość szeroki uśmiech, lecz niekoniecznie wyszedł mu szczery. Dlatego też szybko schował swoje śnieżnobiałe uzębienie. Czas przybrać maskę? Otóż to... I tak oto w jego oczach pojawił się brak emocji... Szare, smętne spojrzenie, w którym niekiedy pojawiała się niepewność... A pysk powrócił do normalnej, zimnej postaci.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Heroine
Dorosły
Dołączył: 25 Cze 2010
Posty: 951
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 18:40, 06 Sty 2011 Temat postu: |
|
Przekręciła łeb, mrużąc ślepia. Przybliżyła mu pysk do ucha, tak, by biała wilczyca jej nie słyszała. Czemu to robiła? Nie wiedziała...
- Nie umiesz kłamać. - Wyszeptała, oddalając głowę. Lekki uśmieszek zagościł na jej kufie, lecz zniknął równie szybko, jak się pojawił. Przewróciła oczami, widząc jego zakłopotanie, które przeradza się w niemy wyraz twarzy.
- Ej, co jest? Wstydzisz się mnie? - Spytała, wymachując raz po raz długą kitą. Coś było nie tak... Już zdążyła się przekonać o tym, że Iku zbyt nie jest łatwo wyprowadzić z równowagi, więc...
- Aha... No cóż, skoro tak, to ja nie chcę przeszkadzać. - Wyrzuciła prędko. - Po prostu powiedz, a odejdę. - Dodała po chwili, przenosząc wzrok na białą wilczycę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dessie
Duch
Dołączył: 24 Wrz 2010
Posty: 445
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 18:41, 06 Sty 2011 Temat postu: |
|
Dessie udało się złapać równowagę. Podeszła szybko do Iku i lekko ukłoniła się nowej białej wilczycy.
- Witaj. - powiedziała. - Jestem Dessie. - Następnie wilczyca przeniosła wzrok na Iku i wbiła w niego spojrzenie mówiące: "Znasz ją?". "Znajoma"? Więc na prawdę była znajomą? Może i tak. Może rzeczywiście była tylko znajomą.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Iku
Dorosły
Dołączył: 05 Lis 2010
Posty: 286
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 18:55, 06 Sty 2011 Temat postu: |
|
No a jednak Dessie się odezwała... Auć, to będzie bolesne spotkanie. Spojrzał na Tsahaylu, która wypowiedziała trzy słowa. Trafiły do niego, jednakże nie były do końca prawdą. Iku był dobrym kłamcą, jednak nie w każdej sprawie... Po prostu czasem nie pozwalały mu na to przyzwyczajenia, bądź maniery jakich nauczyło go życie.
- Nie, Tsah. Oczywiście, że się Ciebie nie wstydzę, nie mam czego... - Dodał swoim 'starym' głosem. No to się porobiło. Po jednej jego stronie siedziała wilczyca, którą znał długi czas, która poznała go jako pierwsza, i której pierwszej zaufał. A po drugiej stronie wadera, która mogłaby być spokojnie jego siostrą, która miała wiele podobnego. Przełknął ślinę.
- Dessie, to jest Tsahaylu. Moja dobra koleżanka, że tak powiem... - Tu akurat nie miał niczego sprzecznego z tym słowem. Powiedział prawdę... Mógłby powiedzieć przyjaciółka, jednak czy znał ją aż tak długo?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Yumi
Latający Tropiciel
Dołączył: 13 Lut 2010
Posty: 3000
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dolina Szmaragdowych Traw Płeć:
|
Wysłany: Czw 18:58, 06 Sty 2011 Temat postu: |
|
Yup~! Tsahaylu szepcze nieznajomemu do ucha, uśmiech? Ale co sie stało, że tak szybko znikł! Ach, jeśli ten brązowy typek jakoś zrani Tsah to może mieć ją na sumieniu i koszmary, w których Yumi będzie miała główną rolę. Koszmary niczym wyciągnięte z Piły (obojętnie, której wersji)! Ale zaraz, on ją zatrzymał... "A ta druga kim jest? Dlaczego ja tak mało o nich wiem?! To irytujące..." Pomyślała, jednak jej zadaniem jak na razie było nadal obserwować. Nie wyjdzie, bo to by było głupie... Prześledzi wszystko co tu można śledzić i sama zdecyduje... Ale no... Ech...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dessie
Duch
Dołączył: 24 Wrz 2010
Posty: 445
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 19:36, 06 Sty 2011 Temat postu: |
|
- Miło mi cię poznać. - rzekł Dessie i uśmiechnęła się lekko do białej wilczycy. "Dobra koleżanka". A ona była znajomą. Jednak Dess nie należała do osób zazdrosnych i wrednych, więc nie przeszkadzało jej to.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Heroine
Dorosły
Dołączył: 25 Cze 2010
Posty: 951
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 19:45, 06 Sty 2011 Temat postu: |
|
- Mnie również. - Skłamała prędko. Nie było jej miło, nie przeszkadzało jej to, a było po prostu obojętne. Co za różnica? Przecież za kilka dni o sobie zapomną.
- Dobrze, Iku, skoro tak, mimo to chyba zostawię cię ze "znajomą". - Rzekła, uśmiechając się nikle i wycofując powoli i ostrożnie. Nie myślała o tym, czy ją zatrzyma, czy pozwoli odejść. Chciała obserwować ich z daleka, zająć się czymkolwiek. Jednak przystanęła. Czemu? Nie wiedziała. Po prostu przysiadła kilka kroków od nich.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Heroine dnia Czw 20:06, 06 Sty 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Iku
Dorosły
Dołączył: 05 Lis 2010
Posty: 286
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 20:17, 06 Sty 2011 Temat postu: |
|
Spojrzał na Dessie i uśmiechnął się dość zakłopotany. Nie lubił szczerze mówić o uczuciach, a o tym że polubił kogoś bardziej nigdy nie mówił. Unikał takich osób. Ale pytanie kogo bardziej polubił? Cóż... na to akurat trudno jest odpowiedzieć. Ale obie wilczyce były mu bliskie, ech... uczucia nie mają sensu. Starają się tak często rozbić czyjąś maskę, którą wyćwiczyło życie. Czy życie i uczucia nie powinny iść w parze?
- Tsah... Ale na prawdę możesz zostać! Prawda? - Spytał ostatnie słowo kierując do Dess. Uśmiechnął się teraz trochę pewniej, nie było w tym zakłopotania. Ale jednak chciał uniknąć jakichś nieporozumień. Odwrócił sie w stronę gdzie zniknęła Tsahaylu.
- Tsahaylu... Przecież można normalnie w trójkę porozmawiać, nie sądzisz? - Uśmiechnął się i spuścił wzrok w dół. A to się porobiło, no trudno... Ale wszystko się wyjaśni, prawda? Powinno.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Heroine
Dorosły
Dołączył: 25 Cze 2010
Posty: 951
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 20:28, 06 Sty 2011 Temat postu: |
|
Przeniosła wzrok na Iku.
- Można... Co do tego, czy normalnie... Tu można się spierać. - Rzuciła, wracając na miejsce. Nie sądziła, że ją zatrzyma, bo niby czemu miałaby o tym myśleć. Chciała się ulotnić, chciała przestać marnować czas, który ostatnimi czasy bardzo się dla niej liczył. Ona wiedziała, jaka to znajomość, ale nie chciała o tym mówić. Uważała to za głupstwo.
- Ale... Mów mi Heroine. - Dodała po chwili. Zerwała więzy, jak chciała.
No i wenę wzięło w łeb =.="
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Heroine dnia Czw 20:53, 06 Sty 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Iku
Dorosły
Dołączył: 05 Lis 2010
Posty: 286
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 20:52, 06 Sty 2011 Temat postu: |
|
Iku gdyby teraz stał to zapewne przestąpiłby z łapy na łapę. Wybór był trudny, lecz on, nie wiedzieć czemu, uznał go za w jakimś stopniu koniecznym. Czyżby i on potrzebował kogoś bliskiego? eroine... Znał ją krótko, lecz od razu wydała mu się podobna do niego. A Dess? Znał ją długo, od samego początku... Była jego absolutnym przeciwieństwem... Czy warto było sprawdzać prawdziwość powiedzenia "Przeciwieństwa się przyciągają."? Nie był pewien... Ale może jednak ten dylemat należało całkiem zignorować i pozostać samotną duszą jak za dawnych dni, miesięcy i lat?
- Ech... - Westchnął tylko lecz planował zrobić to w myślach, a myślenie ujrzało prawdziwy i realny świat. Kątem oka spojrzał na Heroine, potem na Dessie. To nie miało sensu ._.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dessie
Duch
Dołączył: 24 Wrz 2010
Posty: 445
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 21:39, 06 Sty 2011 Temat postu: |
|
- Pewnie, że może zostać. - powiedziała Dessie szczerze. Westchnęła cicho i zaśmiała się w duszy widząc zakłopotanie Iku. Przecież ona nie miała mu za złe niczego. A na pewno nie, że lubi inną wilczycę. Chyba, że powinna.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Suriss
Dorosły
Dołączył: 06 Sty 2011
Posty: 92
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z ciemności
|
Wysłany: Pią 8:42, 07 Sty 2011 Temat postu: |
|
Suriss wbeifła w te strony i zatrzymała się przy wyjściu. Rozejrzała się. Znowuż ten okropny lód pomyślała sobie. Zobaczyła kilka zebranych wilków. Podniosła kufę do góry i wypatrzyła góry Wataszy Wiatru. Podeszła do nich ciągnąć ogon po ziemi.
-Przepraszam... ale czy znacie Siomhę Lorcan?-Spytała gdy tylko podeszła do wilków. Jedna lub jeden na pewno był lub była tropicielem. Może on ona będzie wiedział lub wiedziała, gdzie Siomha jest. Suriss spojrzała po wilkach i delikatnie się uśmiechnęła, co przychodziło jej z trudem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dessie
Duch
Dołączył: 24 Wrz 2010
Posty: 445
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 14:41, 07 Sty 2011 Temat postu: |
|
Dessie spojrzała na nową wilczycę, która właśnie pojawiła się przy nich.
- Siomha Lorcan? - zastanowiła się. - Słyszałam o niej, ale nigdy jej nie spotkałam. - powiedziała. Imię coś jej mówiło, ale chyba nigdy nie widziała jego właścicielki. - Chyba nie mogę ci pomóc. - Rzekła Dess i uśmiechnęła się przepraszająco.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|