Zamarznięte Jezioro

Louis

Spojrzałem na Szantę.
-Nie martw się.Zaraz coś znajdziemy.-Łapą podniosłem jej łeb do góry.

Szanta

Lekko się uśmiechnęłam.
W oddali zobaczyłam królika.

Louis

Uśmiechnął patrząc się na Szantę.

Szanta

Biegłam w stronę zwierzyny i ją upolowałam.
Chcesz - zapytałam się Louisa dając mu zająca.

Louis

-Kawałek ^_^'-wziął kawałek zająca i zjadł z apetytem.
-A nie mówiłem ? -dodał.

Szanta

Wzięłam kawałek zająca - dobry - pomyślałam.

Louis

Uśmiechnął się patrząc przed siebie.

Szanta

Uśmiechnęłam się.
no to teraz ty coś upoluj - powiedziałam z uśmiechem.

Louis

-Ok.-odpowiedział i po pewnym namyśle poszedł trochę dalej, rozglądając się.

Szanta

Zostałam czekając na niego.

Sunset

Nie przeszkadzam?Cześć Luois - powiedziałam.

Szanta

Po pewnym czasie podbiegłam do niego - jak chcesz to ci pomogę - powiedziałam do Louisa
cześć Sunset - powiedziałam z uśmiechem.

Louis

-Nie trzeba.-odpowiedziałem dla Szanty.
-Cześć Sun.-przywitałem się z nią i zakradłem za drzewo, ponieważ zauważyłem stado antylop.
Zakradłem się w gęstej trawie bliżej stada i ,,Cap!" Złapałem małą antylopę za grzbiet. Poczekałem trochę, aż się wykrwawi, i zaciągnąłem ją pod Szantę i Sunset xP
-Chce ktoś?

Szanta

Ja chcę - powiedziałam.
Zaczęłam jeść antylopę

Louis

Uśmiechnął się i zjadł kawalek.

Szanta

Uśmiechnełam się.

Louis

-Miałem iśc na badania, ale nie mogę się wybra ć...-powiedziałem ;P

Szanta

Jak chcesz to mogę iść z tobą - z poza tym na jakie badania, co ci jest ??

Louis

-Miałem virusa, leczyłem się, a teraz muszę isć na badania, czy zabiłem w sobie virusa.-odparłem

Szanta

Acha - odpowiedziałam.
Mam iść z tobą - to będzie dla mnie przyjemność - odparłam.