Forum O wilkach Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Zamarznięte Jezioro

To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Jeziora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Lea
Lekarz


Dołączył: 25 Wrz 2010
Posty: 2781
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 17:47, 22 Lis 2013 Temat postu:

/wymowne patrzenie jest tak wymowne, że działa nawet na ciebie przez internet./

- O Boże! - zawołała.
Teraz już wiedziała, kim jest owo dziwne szczenię. Ekke. Biedna mała wilczyca, której nie potrafiła pomóc. Teraz wraca, by ją dręczyć? Czy Lea wariuje?
- Przepraszam, najmocniej cię przepraszam...
Wilczyca padłaby zapewne na kolana, gdyby anatomia to umożliwiała. Po jej pysku płynęły łzy.
Oto biedna mała Ekke przyszła, by wywrzeć na niej swą straszliwą zemstę. Może, gdyby Lea tamtego dnia działała szybciej, coś wymyśliła...
Śmierć Ekke była jej winą.
- Wybacz... Ja nie chciałam...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ekke
Nieumarły Zombie


Dołączył: 01 Paź 2010
Posty: 486
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Latającego Holendra
Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 22:34, 22 Lis 2013 Temat postu:

Uśmiechnęła się. Szeroko. Bardzo szeroko.
Na tyle szeroko, na ile pozwalały jej naderwane i postrzępione mięśnie twarzy. Odsłoniły się jej pożółkłe kiełki, wśród których niektóre z trudem trzymały się w dziąsłach. Teraz to był już mały, uroczy amerykański horror.
- Nie jestem Bogiem, zapewniam - Z jej gardziołka wydobył się cholernie rozstrojony, jak gdyby podwojony śmiech. Ale zamiast rzucić się na Leę czy też zafundować jej wstrzymanie akcji serca jakimś niecodziennym wybrykiem, pokręciła przecząco głową i zamknęła oczy. Uśmiech zniknął.
- Pozwól, że będę szczera - zaczęła, wciąż z zamkniętymi oczami. Ton jej głosu był niezwykle poważny i złowróżbny jak na tak młode szczenię i mogły przerazić niejednego. Jej dalsze słowa rozwiewały jednak wszelki niepokój. - Nie musisz mnie przepraszać. To w żadnym stopniu nie zmieni obecnej sytuacji. Ale wiesz co? Nie przeszkadza mi to, kim jestem. - Otworzyła jedno oko i zmierzyła ją bardzo uważnym spojrzeniem. Zamilkła na moment, było jednak widać po niej, że jeszcze nie skończyła. Po chwili kontynuowała, wciąż tym samym, nostalgicznym i obojętnym jednocześnie tonem. - Poniekąd cieszę się z obrotu sprawy. Pamiętam doskonale każdą sekundę z dnia, w którym właśnie w tym miejscu - Zastukała znacząco łapą w lód pod sobą. utonęłam. Pamiętam, jak straciłam materialną postać, jak włóczyłam się gdzie popadnie. Pamiętam też dzień, gdy wróciłam do ciała. Może według was to, jak wyglądam, jest odrażające i odpychające, ale mnie to fascynuje. Taki mały ze mnie nekrofil. Nekrofag, cokolwiek.
Skończyła mówić, otworzyła drugie oko i znów się uśmiechnęła, tym razem jednak w miarę ludzko i nie odsłaniając uzębienia.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Ekke dnia Pią 22:35, 22 Lis 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lea
Lekarz


Dołączył: 25 Wrz 2010
Posty: 2781
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 9:27, 23 Lis 2013 Temat postu:

- Ale... Mogłaś dorosnąć, mieć rodzinę, partnera, dzieci... To ci nie przeszkadza? To przeze mnie to wszystko zostało ci odebrane...
Czy można się cieszyć ze śmierci? Wydawało jej się to nie do pomyślenia. Dziwne. Inne. Niemożliwe.
- Nie żałujesz? - zapytała zdziwiona.
Z kieszeni przestrzennej, gdzie mieszkańcy Krainy noszą swój dobytek wydobyła dwa lizaki zebrane na Cukrowej Polanie. Jeden z nich wyciągnęła na łapie w takim geście, jakby chciała poczęstować Ekke. W końcu... Zombie też mogą jeść słodycze, czyż nie?

/weny brak/


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ekke
Nieumarły Zombie


Dołączył: 01 Paź 2010
Posty: 486
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Latającego Holendra
Płeć: Samica

PostWysłany: Wto 23:03, 26 Lis 2013 Temat postu:

Ściągnęła brwi i pokręciła stanowczo głową. Coś trzasnęło złowróżbnie w jej szyi.
- Jakoś mnie to nie kręci. Wieczne dzieciństwo, to jest to! - Była szczenięciem i wizja zakładania rodziny była jej niezmiernie obca, daleko i niemal wroga. Zdecydowanie bardziej interesowała ją alternatywa wiecznej młodości.
Spojrzała na wyciągniętą ku niej łapę z łakociami i przez chwilę rozmyślała, czy wziąć lizaka, czy łapę Lei. Ostatecznie sięgnęła po to pierwsze. Obróciła cudo w łapach, mierząc je uważnym spojrzeniem dociekliwego dzieciaka. Koniec końców wetknęło go sobie do pyska i poczęła ciamkać raz po raz, oblizując go i nadgryzając. Na szczęście zarówno uzębienie jak i zmysł smaku miała w pełni sprawne.

// przepraszam, zapomniałam! Q_Q //


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Ekke dnia Wto 23:04, 26 Lis 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lea
Lekarz


Dołączył: 25 Wrz 2010
Posty: 2781
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 17:11, 27 Lis 2013 Temat postu:

Lea uśmiechnęła się lekko.
Wzięła drugiego lizaka, odwinęła z papierka i również wsadziła sobie do pyszczka. Mmmnnmnm... Pyszny. Choćby dla tego niepowtarzalnego smaku warto było wrócić.
- A... pytanko. Wiele się zmieniło od czasu mojego odejścia? - zapytała.
Nie wiedziała, na ile Ekke jest na bieżąco. Ale... mogła coś wiedzieć. Słyszeć o kimś. O kimkolwiek. Na przykład... O jej dzieciach. O Viktorii, Elenie, Waspie...
Chodziły słuchy, że w większości odeszli. Że jej dzieci dawno nie widziano. Że Elena z Wasp'em również zniknęli... Że watahy mają się kiepsko...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
The Mourner
Dojrzewający


Dołączył: 17 Lis 2013
Posty: 140
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Wto 18:47, 03 Gru 2013 Temat postu:

Z kompletnego braku innych pomysłów przylazłem aż tutaj. Idąc rozglądałem się uważnie. Było to osobliwe miejsce, aczkolwiek ciekawe nawet dla mnie. Napotkałem po drodze królika. Podszedł do mnie, co było dziwne, ale to NAPRAWDĘ dziwne. Pogłaskałem go i ruszyłem dalej. Nagle zauważyłem dwie wilczyce. Do jednej z nich chętnie bym zagadał, ale ta druga... Ah, nieumarły! Stwierdziłem, że lepiej się do nich nie zbliżać, jako, że od dawna miałem na pieńku z żywymi inaczej.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lea
Lekarz


Dołączył: 25 Wrz 2010
Posty: 2781
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 16:56, 04 Gru 2013 Temat postu:

Jako, że Ekke nieco się zawiesiła (czy wszyscy zmarli tak mają?) wilczyca zdążyła nieco ochłonąć, dojeść lizaczka... Nawet się nudzić.
Z ulgą więc powitała pojawienie się kolejnej osoby.
Przyjrzała się basiorowi. Niestety, nikt, kogo by znała.
Podeszła jednak do niego, uśmiechając się wesoło.
- Cześć - przywitała się.
Przez chwilę bawiła się patyczkiem od lizaka, rozmyślając. Wiele się zmieniło... Wilki, które znała dawno odeszły. Te, których wtedy jeszcze nie było teraz są "od kiedy pamiętam". Dlaczego?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
The Mourner
Dojrzewający


Dołączył: 17 Lis 2013
Posty: 140
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 17:10, 04 Gru 2013 Temat postu:

Odetchnąłem z ulgą, gdy zobaczyłem, jak wilczyca podchodzi do mnie, zostawiając zombie samą.
- Ee... Cześć - odpowiedziałem z zakłopotaniem. Nie wyglądała na jakąś specjalnie zdenerwowaną, wręcz przeciwnie. Rzadko rozmawiałem z kimś w trakcie podróży, a jedyną kobietą, którą znałem, była Mystic. No, jeszcze GeHe, ale ona przyszła, poszła i tyle ją widziałem. Muszę się trochę zresocjalizować. Hmm...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lea
Lekarz


Dołączył: 25 Wrz 2010
Posty: 2781
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 17:30, 04 Gru 2013 Temat postu:

- Jestem Lea. - przedstawiła się, jakby nigdy nic.
Lubiła zawierać nowe znajomości. Dzięki temu mogła poznawać wiele ciekawych wilków.
Wyjęła patyczek z pyska i rzuciła gdzieś w kierunku krzaków. Bo i co miałaby z nim zrobić? Tu, w Krainie nie było koszy na śmieci, ani mandatów za ich nieużywanie.
Następnie skierowała swe zielone oczyska ponownie na rozmówcę.
Młody. Teraz szczenięta szybciej dorastają, czy było tak zawsze? Nie potrafiła odpowiedzieć na to pytanie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
The Mourner
Dojrzewający


Dołączył: 17 Lis 2013
Posty: 140
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Śro 18:04, 04 Gru 2013 Temat postu:

No, tym razem trafił mi się ktoś, kto lubi od czasu do czasu z kimś pogawędzić.
- Mourner - odpowiedziałem krótko. Nie no, to imię mnie kiedyś wykończy. Naprawdę, a zwykłym Burkiem czy czymśtam innym być nie mogłem? Eh, życie...
Jako, że Lea była starsza ode mnie... Nie, kobiet się o wiek nie pyta, dlatego się wstrzymam... A więc postanowiłem się nie odzywać i poczekać, aż o coś zapyta, czy coś...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lea
Lekarz


Dołączył: 25 Wrz 2010
Posty: 2781
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Śro 18:31, 04 Gru 2013 Temat postu:

Uśmiechnęła się ciepło.
- Miło mi poznać. Cukierka? - jak na zawołanie w jej łapie pojawiły się słodycze.
Jak dawniej. Zawsze miała przy sobie coś słodkiego.
Uważnie, choć nie nachalnie przyglądała się rozmówcy. Szukała jakiegoś śladu, podobnej miny czy gestu, podobnych oczu... Czegoś, co pozwoliłoby jej przypisać Mourner'a do jednej z licznych rodzin istniejących w Krainie za jej czasów. Niestety bez powodzenia. Może nie był stąd?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
The Mourner
Dojrzewający


Dołączył: 17 Lis 2013
Posty: 140
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Czw 22:23, 05 Gru 2013 Temat postu:

Jej, tak sympatycznej osoby to jeszcze nie widziałem. No dobra, Myst, ale ona to w ogóle jakaś anomalia. Czułem na sobie jej spojrzenie, nie było ono jednak nachalne, ani nieprzyjazne, jak to często bywało. Odwzajemniłem więc z chęcią uśmiech, jakim mnie obdarowała.
- Mnie również.
Uh, cukierki... Zawsze starałem się wymigać od przyjmowania słodyczy, bo, jak sama nazwa wskazuje, były dla mnie stanowczo za słodkie. Nie zawsze mi się to udawało, dlatego w takich sytuacjach później się nawp*erdalałem jak dziki keczupu. Taaak, to jest dopiero odwieczna zagadka mojego bytu. Heh, ja... Ale tym razem postanowiłem grzecznie przyjąć cuksa od wilczycy.
- Dziękuję. To bardzo miłe z twojej strony.
Ładny papierek od cukierka robi swoje. ;3


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lea
Lekarz


Dołączył: 25 Wrz 2010
Posty: 2781
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 10:40, 06 Gru 2013 Temat postu:

- Nie ma sprawy.
Również zjadła jeden z cukierków. Pochłania ich tyle, a nadal jest szczupła... Pozazdrościć tylko.
- To... Od dawna w Krainie? - zadała jedno z szablonowych pytań rozpoczynających rozmowy.
Była pewna, że nie był stąd. Nie wyglądał, jakby był. Nie zachowywał się jak inni. Był trochę bardziej... ostrożny. Wycofany. Wilki tutaj zazwyczaj były radosne i otwarte. Każdy rozmawiał z każdym.
Hmmm...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
The Mourner
Dojrzewający


Dołączył: 17 Lis 2013
Posty: 140
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pią 17:52, 06 Gru 2013 Temat postu:

Rozpakowałem cukierka, po czym dyskretnie go powąchałem. Mm, ładny, ziołowy, słodkawy zapach. No i tak samo smakował.
- Cóż, kilka dni... Zmęczyła mnie tułaczka - uśmiechnąłem się pod nosem. Lea była dla mnie od początku miła i otwarta na tą nietypową jak dla mnie znajomość.
- Ty pewnie jesteś tutaj od dawna?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lea
Lekarz


Dołączył: 25 Wrz 2010
Posty: 2781
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Pią 19:59, 06 Gru 2013 Temat postu:

- Mniej więcej. Mieszkałam tu od szczenięcia, jednak ostatnio dużo podróżowałam. Wróciłam niedawno.
Trafione, zatopione. Był nietutejszy. Powinien szybko się przyzwyczaić.
Z sympatycznym uśmiechem przyklejonym do pyszczka obserwowała jego postępowanie z cukierkiem. Może tam, skąd pochodził nie było cukierków? Niemal niemożliwe, ale... Kto wie?
- Wataha? - rzuciła kolejne z szablonowych pytań.
Ona pyta, on odpowiada. Potem znów. I znów. Nieco monotonne, ale zawsze jakieś zajęcie daje.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
The Mourner
Dojrzewający


Dołączył: 17 Lis 2013
Posty: 140
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Pią 20:55, 06 Gru 2013 Temat postu:

Zauważyłem, że wilczyca mnie obserwuje. Oblałem się niewidocznym rumieńcem. Ojoj, mogła uznać to za brak zaufania.
- Jestem sam. Nie chcę mieszać się w lokalną politykę.
Nagle poczułem potrzebę dołączenia do społeczności. 'Łoj, wilczek, fiksujesz mi tutaj!'
- A, właśnie. Mogłabyś mi wytłumaczyć pokrótce, jaka sytuacja w Krainie? Jakieś wojny, sojusze?

DaBumTss, 111 PoŚcIk!


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez The Mourner dnia Pią 20:56, 06 Gru 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lea
Lekarz


Dołączył: 25 Wrz 2010
Posty: 2781
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 9:14, 07 Gru 2013 Temat postu:

- Opowiedzieć... No cóż. Dawniej wszyscy walczyli ze wszystkimi, chociaż realna wojna nigdy nie zaistniała. Teraz z tego, co widzę watahy mają się znacznie gorzej - osłabione władze, niestrzeżone granice... Już nie są tak chętni do walki. Z jednej strony to dobrze, ale... Brakuje im tego zgrania, które towarzyszyło im kiedyś. Byłam przy tym, jak Ogień zawarł z Nocą sojusz. Wiatr i Woda uczyniły podobnie. To chyba tyle, jeśli o to chodzi.
Jest lepiej, czy gorzej, niż kiedyś? Nie potrafiła odpowiedzieć na to pytanie. Jest inaczej. Po prostu inaczej.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
The Mourner
Dojrzewający


Dołączył: 17 Lis 2013
Posty: 140
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Sob 15:36, 07 Gru 2013 Temat postu:

Czyli jest spokojnie. Ale kryzys jest. A gdzie go nie ma w tych czasach?
- Ja ledwo przeżyłem jedną wojnę. Straciłem wszystko, ale i tak miałem dużo szczęścia. Rebelianci okazali nam litość, i to ich zgubiło - okres niewoli i niewiedzy mimo to był jednym z najlepszych rozdziałów w moim życiu.
- I naprawdę nie chciałbym przechodzić przez to jeszcze raz. Dlatego właśnie jestem Samotnikiem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lea
Lekarz


Dołączył: 25 Wrz 2010
Posty: 2781
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samica

PostWysłany: Sob 19:15, 07 Gru 2013 Temat postu:

Pokiwała łebkiem. Uśmiech nieco zszedł jej z pyszczka.
"I to ich zgubiło"... Te słowa nie brzmiały jej w uszach. Taki młody... Przykre, ile musiał wycierpieć. I kim się w skutek tego stać. Taki młody, a już ma krew na łapach? Co się dzieje z tym światem, jeśli takie rzeczy mają miejsce?
Przykre. Po prostu przykre.
- Ja należę do Ognia - kontynuowała jednak rozmowę.
To, co przypuszczała tylko, że zrobił nie mogło przecież sprawić, że jej nastawienie do basiora się zmieni, czyż nie?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
The Mourner
Dojrzewający


Dołączył: 17 Lis 2013
Posty: 140
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Samiec

PostWysłany: Nie 21:31, 08 Gru 2013 Temat postu:

Ot tej chwili wilczyca sprawiała wrażenie nieco zakłopotanej, a może nawet... Wystraszonej? 'Kurde, muszę to jakoś odkręcić.'
- A co sprawiło, że należysz do tej właśnie watahy? Czym się wyróżnia? Moja była niezwykła. Wspaniała. Potężna. A przede wszystkim zgrana. Z Upadłych na sojusz nie zgadzały się tylko Upiory. To oni przekonali Rebeliantów (ogólnie Rebeliantów, znanych również w Krainie), by zaatakowali siedzibę Sojuszu. - Zdrajcy. Gdybym tylko mógł cofnąć czas...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi Forum O wilkach Strona Główna -> Jeziora Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 148, 149, 150, 151, 152, 153  Następny
Strona 149 z 153


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin