Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jinxx
Dorosły
Dołączył: 01 Sty 2014
Posty: 149
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 16:41, 02 Sty 2014 Temat postu: |
|
Basior wciąż siedział w tej samej pozycji, wpatrując się w waderę. Dawno nie miał jakiegokolwiek kontaktu z innymi wilkami, toteż każdy osobnik bardzo go interesował.
- Cóż, śmierć nieraz zaskakuje - przyznał, łypiąc ślepiami. Nigdy nie zdarzyło mu się być świadkiem śmierci bliskiej osoby, lecz wiedział o niej wiele. Zawsze go interesowała, jest okryta otoczką tajemnicy i tak na prawdę niewiele o niej wiadomo. Dlatego fascynowała go niezmiernie.
- Ja nieraz przyczyniłem się do cudzej śmierci. Niestety, byłem zmuszany do zabijania. A zabijanie wbrew własnej woli to żadna zabawa... - mruknął, nieco zrezygnowanym tonem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Lea
Lekarz
Dołączył: 25 Wrz 2010
Posty: 2781
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 16:53, 02 Sty 2014 Temat postu: |
|
- W zgodzie z nią również, jak sądzę. - odparła.
Była Lekarzem. Nawet, jeśli już nie rangą, to duchem z całą pewnością. Uważała życie za skarb, którego nie wolno innych pozbawiać. Za coś świętego, nienaruszalnego. Coś, co trzeba chronić za wszelką cenę.
- Przykro mi, że musiałeś tyle przejść. Poza granicami Krainy świat jest inny. Bardziej bezwzględny i niebezpieczny. To nie twoja wina, że właśnie tam się urodziłeś... Tutaj jednak wszystko stoi inaczej. Zabijają jedynie rzadko spotykane zdegenerowane jednostki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jinxx
Dorosły
Dołączył: 01 Sty 2014
Posty: 149
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 17:36, 02 Sty 2014 Temat postu: |
|
- Na takiej atmosferze właśnie mi zależało, kiedy szukałem nowego miejsca zamieszkania- mruknął cicho, po czym przysunął ogon bliżej zadnich łap. Zrobiło się trochę zimno, nawet zimniej niż wcześniej. Co się jednak dziwić, rozpoczęła się zima i tylko patrzeć, kiedy krainę zasypią tony śniegu.
- Wystarczająco dużo wilków zginęło z mych łap przez durne wymagania władzy. Zanim rozeszliśmy się z przyjaciółmi w swoje strony, przyrzekliśmy sobie nigdy nie zabijać bez potrzeby - powiedział całkiem stanowczym tonem, jakby znów składał tę samą przysięgę, co kilka lat temu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lea
Lekarz
Dołączył: 25 Wrz 2010
Posty: 2781
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 20:32, 02 Sty 2014 Temat postu: |
|
A, prawda... Również Lei zaczynało się robić zimno. Cieszyła się, że ma przynajmniej chustkę. Tak właściwie... Wypadałoby postarać się o czapkę. I to w miarę szybko... Nie chciała się przecież przeziębić.
- Chwali ci się to. Miło powitać nowego wilka w Krainie. A tak na marginesie... Jestem Lea. Zdaje się, że się sobie jeszcze nie przedstawiliśmy.
Uśmiechnęła się do wilka ciepło. Jej dzieci byłyby teraz w jego wieku... Gdyby tylko wiedziała, gdzie konkretnie są. Czy w ogóle jeszcze żyją...?
Ponownie poprawiła chustkę, owijając się nią szczelnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jinxx
Dorosły
Dołączył: 01 Sty 2014
Posty: 149
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 20:10, 03 Sty 2014 Temat postu: |
|
Właśnie! Chłopie, gdzie podziały się Twoje maniery? Ach, tak, nigdy ich nie miałeś. Samiec nigdy nie miał w zwyczaju zdradzać nieznajomym swojego imienia tuż po zapoznaniu. Zazwyczaj starał się zacząć jakąś rozmowę, czy to normalną, czy mającą na celu zwyczajne podroczenie się z rozmówcą. Ale jak wypadało w pierwszy dzień w nowej krainie, wypadało być miłym.
- Och, zupełnie zapomniałem się przedstawić! - powiedział, kładąc łapę na przedpiersiu. Po chwili odchrząknął, kładąc łapę na ziemi. - Na imię mi Jinxx, miło panią poznać - dodał, po czym uśmiechnął się po swojemu.
- A więc... Od jak dawna ta kraina jest Twoim domem? - zapytał, przesuwając kitą po ziemi, to w lewo, to w prawo.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lea
Lekarz
Dołączył: 25 Wrz 2010
Posty: 2781
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 11:03, 04 Sty 2014 Temat postu: |
|
Przez chwilę zastanawiała się nad odpowiedzią. Ile to już lat? Lepsze pytanie: ile ona właściwie ma lat? Hmm... Nie potrafiła odpowiedzieć na to pytanie. Od dawna ich nie liczyła. Lata spędzone w Krainie, lata poza nią...?
- Bardzo długo. Przybyłam tu jako szczeniak. Pomijając chwilowe nieobecności nadal uważam to miejsce za jedyny dom. Nie potrafię powiedzieć dokładnie, ile to już lat.
Uśmiechnęła się ponownie. Właściwie, to ciągle się do wszystkich uśmiechała. Dość dziwny nawyk... Ale cóż, wiek ma swoje prawa... Nawet ten dość podeszły.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jinxx
Dorosły
Dołączył: 01 Sty 2014
Posty: 149
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 12:58, 04 Sty 2014 Temat postu: |
|
Ach, tak, jak widać trafił na kogoś, kto spędził większość swego życia w tej krainie. Cóż, kiedyś sam będzie mógł powiedzieć, że bytuje tutaj spory kawał czasu. Tego właśnie chciał, czegoś stałego w swoim życiu i jeśli nie będą to inne osoby, będzie to miejsce zamieszkania.
- Zakładam więc, że jesteś doświadczoną waderą? Ja sam jeszcze nie wiem w co się pakuję, zamieszkując tutaj, ale miejmy nadzieję, że nie napotkam na swojej drodze osób, które sprawią, że będę żałował tej decyzji - powiedział, po czym parsknął śmiechem ochryple. O cóż jeszcze mógłby zapytać? Szczerze powiedziawszy, nie miał zbyt wielu pomysłów. Zastrzygł uchem, zerkając na wilczycę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lea
Lekarz
Dołączył: 25 Wrz 2010
Posty: 2781
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 18:15, 04 Sty 2014 Temat postu: |
|
- Raczej nie. Sądzę, że bardzo szybko przyzwyczaisz się do nowego domu.
Lea ponownie poprawiła chustkę. Tym razem jednak z pod chustki wyskoczył duży potargany wróbel. Spać mu nie dają! Nic, tylko ciągle targa tę chustkę i targa.
Alto przemieścił się więc na łepek Lei, przeszywając jednookim spojrzeniem Jinxx'a. Drugie, ślepe oko wpatrywało się gdzieś w przestrzeń, nadając wróblowi weteranowi nieco obłąkany wygląd. Siwe, niemal białe pióra i widoczny brak jednego z palców tylko potęgowały wrażenie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jinxx
Dorosły
Dołączył: 01 Sty 2014
Posty: 149
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 0:26, 05 Sty 2014 Temat postu: |
|
- Cóż, jak na razie, wolę chyba nie myśleć negatywnie - powiedział. A prawda była taka, że myślenie o tej ciemniejszej stronie życia było jego specjalnością. Rozmyślanie nad sensem śmierci powinno już chyba być dla niego znakiem, że coś z nim jest nie tak. Ale śmierć była dla niego tak interesującą i tajemniczą sprawą! Problem w tym, że sam nie chciałby zbyt szybko spojrzeć jej w oczy.
- O, a co to za urodziwe stworzenie? - spytał, zauważając ptaka, który pojawił się... właściwie jakby znikąd. Przynajmniej on tak to widział. Było oczywiste, jakie było to zwierzę, ale skąd się tam wzięło? Wróbel bardzo przykuł uwagę Jinxx'a. Jego nietypowy wygląd był dla niego czymś całkiem niezwykłym. Uwielbiał, kiedy coś się wyróżniało. Wyglądało inaczej. Miało to coś.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lea
Lekarz
Dołączył: 25 Wrz 2010
Posty: 2781
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 10:30, 05 Sty 2014 Temat postu: |
|
Lea uśmiechnęła się i ostrożnie zdjęła ptaka z głowy, sadzając na ziemi.
- To... Dawny towarzysz. Jeszcze z czasów dzieciństwa. Niedawno go znalazłam... A raczej on znalazł mnie. Nazywa się Alto. - powiedziała, po czym szybko dodała - Kiedyś tak nie wyglądał. Musiało mu się coś stać, gdy byłam poza granicami Krainy.
Wróbel weteran nastroszył pióra (przy tym kilka gubiąc). Otworzył dzióbek i zaćwierkał głośno. O dziwo starość nie dotknęła gardła, dźwięk był równie czysty, jak w przeszłości. O ile można o ćwierkaniu wróbla powiedzieć, że jest czyste. Zazwyczaj takie rzeczy mówi się raczej o skowronkach... A z resztą mniejsza o większość.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jinxx
Dorosły
Dołączył: 01 Sty 2014
Posty: 149
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 17:00, 05 Sty 2014 Temat postu: |
|
Basior łypnął ślepiami, przyglądając się niewielkiemu zwierzęciu.
- Chyba dobrze jest mieć takiego towarzysza? Ja jeszcze jako szczeniak marzyłem o tym, żeby mieć kruka. Zawsze fascynowały mnie te ptaki. A poza tym, ich czarne, lśniące pióra... coś niezwykłego - powiedział, po czym westchnął. Szkoda, że jednak nigdy nie doczekał się posiadania takiego ptaka. Ale kto wie? Może kiedyś rzeczywiście sprawi sobie takie zwierzę, a może samo się do niego przypałęta? Nieraz słyszał od swoich przyjaciół, że zagubione zające, kuny, czy nawet koty przychodziły do nich, jakby szukając u nich pomocy. Może z ptakami też tak jest?
- Jego nietypowy wygląd dodaje mu uroku, na prawdę. Wygląda bardzo interesująco - dodał po chwili, gdy oderwał się od rozmyślania.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lea
Lekarz
Dołączył: 25 Wrz 2010
Posty: 2781
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 17:28, 05 Sty 2014 Temat postu: |
|
- Tak, bywa całkiem przydatny. Poza tym... zawsze to jakieś towarzystwo. Kruk to ciekawy pomysł. Są bardzo mądre.
Kruk... Dobry ptak, zwłaszcza dla Maga albo Szamana. Taki siedzący na czaszce i robiący "Kra!" dobrze wpływa na nastrój mhrocku... I nie, słowo "mhrock" nie jest błędem. Jest mrok i jest mhrock. Mrok jest wtedy, gdy prąd w nocy siądzie. W takim mroku czaić się może najwyżej kot. Mhrock zaś jest w bezksiężycową noc w jakimś opuszczonym miejscu... W mhrocku czają się potwory. Rozumiemy różnicę?
No, to wracamy do Lei.
- Wiem, ale kiedyś był takim słodkim ptaszkiem... Teraz można nim straszyć szczenięta.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jinxx
Dorosły
Dołączył: 01 Sty 2014
Posty: 149
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 20:21, 06 Sty 2014 Temat postu: |
|
- Wciąż mam nadzieję, że kiedyś będę miał takie zwierzę. Szczenięce marzenie wciąż pozostaje żywe... - powiedział, po czym zaśmiał się. Tym razem nie w żaden wymuszony sposób, czy też głosem, który celowo miał brzmieć złośliwie. Tak po prostu, z głębi siebie. A samiec dawno nie śmiał się szczerze. Czyżby jakaś zmiana?
- Wygląda inaczej, niż wszystkie inne wróble. I to czyni go niezwykłym! Co z tego, że ktoś może się go wystraszyć? Mieć ptaka, który zawsze Ci towarzyszy, a w dodatku jego wygląd można określić nietuzinkowym to świetna sprawa - dodał po chwili, przyglądając się jeszcze przez chwilę wróblowi. Racja, pewnie dla wielu szczeniąt byłby powodem koszmarów...
- Swoją drogą, jest sens siedzieć wciąż w tym miejscu? Jeśli nie masz nic przeciwko, możemy znaleźć inny skrawek terenu, może jakoś się ogrzać? - spytał ni stąd, ni zowąd. Nie przepadał zbytnio za długim przebywaniem w jednym miejscu, a poza tym fakt, że zginęło tutaj kilka wilków, wprawiał go w dziwny nastrój. Jakby bezustannie byli obserwowani przez zbłąkane dusze niewinnych istot...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Jinxx dnia Pon 20:25, 06 Sty 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lea
Lekarz
Dołączył: 25 Wrz 2010
Posty: 2781
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 5:25, 07 Sty 2014 Temat postu: |
|
- To nie jest jakiś wielki problem... Możesz zwyczajnie udać się na plac handlowy i zakupić takiego ptaka w pierwszym lepszym zoologicznym. Są też miejsca zamieszkiwane przez określone gatunki, gdzie również można ptaka zdobyć. Chociaż przyznam, na kruki dotąd się nie natknęłam. Nie są zbyt popularne. Większość woli feniksy.
Uśmiechnęła się, słysząc tak pochlebny opis Alto.
- Może i masz rację...?
Zaś propozycję zmiany miejsca przyjęła z entuzjazmem. Z trudem podniosła zmarznięty zadek z ziemi. Jak to było? "Nie siadaj na zimnym, bo wilka dostaniesz"? Czy wilk może dostać wilka? Lea nie miała ochoty się o tym przekonywać.
- Dobry pomysł. Gdzie proponujesz iść?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jinxx
Dorosły
Dołączył: 01 Sty 2014
Posty: 149
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 23:25, 08 Sty 2014 Temat postu: |
|
- Hm, o ile kiedyś dostanę się w owe miejsce, może będzie mi dane zakupić takiego ptaka - powiedział, po czym przez jego umysł przemknęło mnóstwo myśli. To byłoby niezwykłe, spełnić marzenie, które od szczenięcego wieku siedzi w jego zeschniętym serduszku.
- Właściwie, to liczyłem na propozycje z Twojej strony. Niestety, nie znam terenów zbyt dobrze, ale oczywiście można iść również przed siebie, ku niewiadomej - rzekł niezbyt głośno. Skoro zaproponował zmianę miejsca, to winien wymyślić jakieś miejsce. Co on, biedaczek jednak mógł? Sam nie wiedział nawet, gdzie znajduje się w tej chwili, a co dopiero, gdy miał znaleźć interesujące miejsce, warte zwiedzenia?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lea
Lekarz
Dołączył: 25 Wrz 2010
Posty: 2781
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 16:15, 09 Sty 2014 Temat postu: |
|
Lea zastanawiała się przez dłuższą chwilkę. Koniecznie owo miejsce musi być ciepłe. Więc może... Pustynia? Tam na pewno zima nie dotarła. Nigdy nie dociera. Jest ciepło i miło. Latem aż za ciepło.
W trakcie, gdy się zastanawiała jej futerko wydawało się nieco zmieniać barwę. Działo się to powoli i niezauważalnie, ale jednak się działo. Siwe włosy powoli ciemniały, jeden po drugim. Zupełnie niezauważalnie, jak już mówiłam. Ogólnie zaczynała wyglądać... Młodziej? Jakby ktoś jej ujął tak ze cztery lata. Oczywiście sama Lejkowata nie miała o tym pojęcia.
Za to wiedziała już, gdzie mogą się wybrać.
- Proponuję "Złoty Piach". Tam jest ciepło niezależnie od pory roku.
Alto zaś, słysząc o chodzeniu gdziekolwiek kilkoma machnięciami skrzydeł wzbił się w powietrze i wylądował na głowie swojej pani. Znowu. To, zaraz po miejscówką pod chustką było jego ulubione miejsce do siedzenia i dawania się nosić. W końcu... Nie myślą przecież, że będzie latał? Dość już w życiu się nalatał, nie miał ochoty na więcej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jinxx
Dorosły
Dołączył: 01 Sty 2014
Posty: 149
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 17:09, 10 Sty 2014 Temat postu: |
|
Nazwa zaproponowanego przez wilczycę miejsca, brzmiała dość interesująco. Pora więc ruszyć w drogę i poznać nowe tereny!
- Dobrze, więc prowadź - powiedział, nawet z lekkim entuzjazmem. Podniósł się z chłodnej ziemi, otrzepał czarne futro i czekał, aż wilczyca ruszy pierwsza. W końcu nie znał dobrze terenu, więc bez sensu byłoby, gdyby miał iść z przodu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nataniel
Młode
Dołączył: 05 Paź 2013
Posty: 466
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 18:05, 10 Sty 2014 Temat postu: |
|
Lea ruszyła więc w kierunku pustyni. Chyba jeszcze pamiętała, gdzie to jest...
Miała nadzieję, że pustynia dalej tam jest. Niektóre miejsca w Krainie miały tendencję do znikania i pojawiania się w zupełnie nieoczekiwanych momentach... Ale chyba Złoty Piach nie należał do tego gatunku miejsc.
- Chodźmy więc.
Jakoś łatwiej jej się szło. Była mniej zmęczona, łapy aż tak nie bolały... Wcale nie bolały, jeśli się nad tym zastanowić. Miła odmiana.
W końcu doszła do drzew, wśród których po chwili zniknęła, opuszczając to miejsce.
zt -> Złoty Piach.
/ajj... Znów pomyliłam postacie... Wybaczcie./
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Nataniel dnia Pią 18:10, 10 Sty 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jocelyn
Dojrzewający
Dołączył: 03 Maj 2014
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 19:37, 24 Maj 2014 Temat postu: |
|
Joce przyszła nad to jeziorko aby pomyśleć o pewnych sprawach. Czasami jak jest się bez rodziny i przyjaciół to ciężko jest to wszystko samej udźwignąć.
Stąpała po śnieżnym puchu, który jakimś cudem utrzymywał się jeszcze w takie słońce. Podeszła do jeziorka. Rozejrzała się i powoli postawiła łapę na lodzie. Lód się nie załamał. Ostrożnie stanęła na lodzie i zaczęła się ślizgać.
Ciągle jeździła w kółko. Czasami zmieniała kierunek jazdy. Przez cały czas rozmyślała o tym jak mogłaby się z kimś zaprzyjaźnić. Chciałaby mieć przyjaciół. Niestety nikt jej nie rozumie. Nikt nie pojmie jak to jest kiedy straciło się rodziców i nawet nie można odnaleźć tego, który jest temu winny.
Jeszcze przez jakiś czas tak jeździła po lodzie w zamyśleniu dopóki nie zaczął padać śnieg. Nigdy jeszcze nie widziała takiego zjawiska. No chodziła po śniegu ale nie widziała jak pada z nieba. Zaczęła ostrożnie skakać na lodzie chcąc złapać płatki śniegu do buzi. To co robiła wyglądało komicznie. Ciągle się śmiała z tego co robi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wano
Dorosły
Dołączył: 21 Kwi 2014
Posty: 55
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 19:49, 24 Maj 2014 Temat postu: |
|
Wano przybył tutaj nieproszony. Zresztą tak jak wszędzie. Tam gdzie się pojawiał wyczuwał kłopoty które właściwie sam przynosił. Jego obecność w danej lokalizacji oznaczała dwie rzeczy - albo na kogoś poluje i ta osoba jest już martwa, albo po prostu poszukuje kogoś kto mu pomoże odzyskać swoje dawne życie... te które stracił wraz z utratą brata i przystąpieniem do Monolitu.
Problem polegał na tym... że do niego jest ciężko dotrzeć. A w każdym razie dla samców. Wadery jeszcze go nie zawiodły. Ale jak to będzie? To się okaże.
Śnieg... ciekawa anomalia... nie występowała ona w Zonie zbyt często, a jej nadejście oznaczało śmierć setek ludzi zwanych stalkerami.
Oho. Czyżby ktoś tam był. Położył się nie daleko jeziora obserwując Jocelyn. Wyglądała ta zabawa nad wyraz komicznie, ale czemu się by nie dołączyć? Podszedł do niej powoli, po czym rzucił słowami:
-Witam, mogę się przyłączyć?
Skąd u niego taki humor? Nie wiadomo. Skąd ta śmiałość? Też nie wiadomo. Wszystko się okaże później.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|