Zamarznięte Jezioro

Idalia · Wysłany: Śro 15:26, 18 Mar 2009 Temat postu:

Uśmiechnęła się do wilka i z powrotem zajęła się wydrapywaniem w lodzie własnego imienia.
- "A więc nie zapomniałam jeszcze jak się pisze" - pomyślała z zadowolenie.

Yadis · Wysłany: Pią 19:50, 20 Mar 2009 Temat postu:

Przyszłam powoli nad jezioro. Machnęłam ogonem i kłapnęłam zębami. Usiadłam na skraju tafli. Przyjrzałam się własnemu odbiciu i uśmiechnęłam lekko. Aż tak bardzo się zmieniłam ? pomyślałam.

Idalia · Wysłany: Pią 21:08, 20 Mar 2009 Temat postu:

Na dźwięk kroków uniosła głowę i zastrzygła lewym by zlokalizować przybyłego wilka. Na jej pysku pojawił się grymas niezadowolenia - Zamarznięte Jezioro powoli przestawało być spokojnym i opustoszałym miejscem. Hekate odsunęła się od zamarzniętej tafli jeziora i ułożyła w świeżym śniegu.

Yadis · Wysłany: Sob 14:40, 21 Mar 2009 Temat postu:

Spojrzałam w bok i ujrzałam znajomą wilczycę. Uśmiechnęłam się lekko spoglądając na nią i odwróciłam wzrok. Nagle podniosłam głowę i zawyłam cicho. Z niebios potoczył się echem krzyk sokoła. Ptak zatoczył krąg nad jeziorem i usiadł na pobliskiej gałęzi.

Idalia · Wysłany: Nie 12:23, 22 Mar 2009 Temat postu:

Usłyszawszy wycie położyła po sobie uszy. Wszystko wskazywało na to, że ta przyjemna, uspokajająca cisza, która do niedawna panowała w tym miejscu, właśnie się skończyła.

Donbarlog · Wysłany: Nie 17:09, 22 Mar 2009 Temat postu:

śmiejąc się zapomniałem że tu jest lód.zacząłem się kręcić i wpadłem na brzeg.kręciło mi się w głowie i powiedziałem-zapraszam was na mój ślub z vitani który odbędzie się w miejscu zakochanych-po czym głowa mi upadła na śnieg.zemdlałem

Idalia · Wysłany: Pon 23:02, 23 Mar 2009 Temat postu:

Prychnęła z pogardą i odsunęła się od Donbarloga, który upadł niedaleko niej.
- Ślub z Vitani? ŚLUB? - powiedziała sama do siebie z niezadowoleniem w głosie, jednocześnie przeklinając w myślach, że wilk stracił przytomność i nie może jej usłyszeć. - Wspaniale! Prawie jak u ludzi... I co będzie następne? Samochody? A może od razu ubierzemy się w jakieś szmaty i zaczniemy chodzić na dwóch łapach?

Gaya · Wysłany: Wto 10:03, 24 Mar 2009 Temat postu:

Przybiegła i przysiadła na skraju kry.
- Łii, ale to super - pomyślała i zaczęła brodzić łapką w wodzie, popychając maleńki kawałeczek lodu.

Idalia · Wysłany: Wto 20:31, 24 Mar 2009 Temat postu:

Na dźwięk tupotu małych łapek i dziecięcego głosiku Hekate trochę się rozpromieniła. Przestała w ogóle zwracać uwagę na Donbarloga i ten jego... ślub, choć nadal nie pojmowała jak można przejmować zwyczaje od największych wrogów.

Gaya · Wysłany: Śro 8:32, 25 Mar 2009 Temat postu:

- Aaaaaaa. Ładna pani! - Krzyknęła mała i wtuliła się w mięciutkie futro ... Wilczycy...

Idalia · Wysłany: Śro 15:30, 25 Mar 2009 Temat postu:

Zaskoczona takim zachowaniem szczeniaczka odskoczyła gwałtownie. W końcu jednak siadła sobie spokojnie.
- "W końcu to tylko szczenię..." - pomyślała.

Gaya · Wysłany: Czw 10:08, 26 Mar 2009 Temat postu:

Przytuliła sie jeszcze mocniej, mówiąc:
- Achh. Mięciutko. A jak się ładna pani nazywa?

Idalia · Wysłany: Czw 14:47, 26 Mar 2009 Temat postu:

- E... ja? Ładna? - zapytała jakby trochę zdezorientowana.
- "No cóż, o gustach się nie dyskutuje..." - pomyślała. Uśmiechnęła się do małej łagodnie i odpowiedziała:
- Hekate. A Ty? I gdzie jest Twoja mama?

Bella · Wysłany: Czw 14:53, 26 Mar 2009 Temat postu:

/przyszłam szukając Gay /

Idalia · Wysłany: Czw 15:00, 26 Mar 2009 Temat postu:

Kiedy usłyszała kroki odwróciła łeb od szczeniaka i nastawiła uszy. Nie przepadała za tłumami, a tutaj powoli zaczynała zbierać się niezła gromadka wilków...

Bella · Wysłany: Czw 15:12, 26 Mar 2009 Temat postu:

/spojrzałam na białą wilczyce / -cześć /powiedziałam i posłałam jej uśmiech / xD

Idalia · Wysłany: Czw 15:15, 26 Mar 2009 Temat postu:

To miało być do niej?
- "Takie powitanie z zupełnie nieznajomym wilkiem? No cóż..." - pomyślała i odpowiedziała:
- Witaj.

Gaya · Wysłany: Czw 15:24, 26 Mar 2009 Temat postu:

- Ooo. Pani Ładna Hekate. A ja jestem Gaya. A mamusia... A ja mamusi nie pamietam - Odparłam, posyłając zmartwiony usmiech do Pani Ładnej Hekate.

Idalia · Wysłany: Czw 15:27, 26 Mar 2009 Temat postu:

Roześmiała się gdy Gaya nazwała ją "ładną", choć po chwili jej pysk przybrał trochę zmartwiony wyraz.
- Nie pamiętasz mamy? - zapytała. - Jesteś całkiem sama? Co prawda nie widzę Cię, ale wydaje mi się, że nie jesteś zbyt duża...

Gaya · Wysłany: Czw 15:32, 26 Mar 2009 Temat postu:

- No nie... Mała odparła zmartwiony, głosem.
- A rodziny nie mam. Ale się tym nie przejmuje. A za to bardzo Panią lubię, Ładna Hekate.
- A no i jestem jeszcze szczenieciem. Ale niedługo dorosne. ;(