Złote Jezioro

Bridget · Gość

-Jestem Bridget zwana także Layrą....-powiedziała i uśmiechnęla się-A gdzie twoja rodzina?-spytała.

Helmi

Wzruszyła obojętnie barkami i odrzekła bezbarwnym tonem. - Nie mam rodziny - Kiedyś takie pytania sprawiały jej przykrość, jednak zdążyła przyzwyczaić się do myśli, że została porzucona.

Alliance

Ziewnęłam. Zasnęłam? Mój Boże. Wstałam i przeciągnęłam się. Chyba ktoś doszedł. Ba, więcej niż jeden wilk. Lustrowałam wszystkich wzrokiem. Mój wzrok spoczął na różowym wilku. Wydawało mi się, że go znam. Tak, chyba go poznałam. Wzruszyłam barkami i westchnęłam. Puchaty ogon owinął się wokół łap.

Kyinra

Siedziała nad brzegiem jeziorka i obserwowała wszystko co się dzieje dookoła.Położyła się nad wodą i się w nią lampiła.

Ray

Odbił się długimi łapami od ziemi aż śnieg się uniósł w górę. Yasmin go zepchnęła z siebie i wcale się nie dziwił wbił ją w kałużę. Otrzepał się z wszystkich zawartości, które spoczęły na jego futrze aż mu się sierść zjeżyła. Przygładził grzywkę łapą i spojrzał po wilkach. - Wybacz napad radość, głupawka a może to moje ADHD? Echh...- zaśmiał się do Yas i spojrzał na Yuki po czym położył się na gałęzi drzewa i chrapnął przekręcając się na grzbiet leżał tak i machając łapami uderzał w sople lodu zwisające tuż nad nim z drugiej gałęzi, które wydawały melodyjne dźwięki jakby grał na cymbałkach.

Kyinra

Leżąc obserwowała Raya i myślała:''I juz nie ma z kim pogadać Ray sie zaloFFciał Dark się nie pokazuje ehhh..":Tak rozmyślając leżała nadal jedząc żelki.-Oj żele się skończyły niee!!-Wyjęła drugą paczke i zaczęła jesc.

Dark

-Siema- spojżał na Liję później na Yuki.Położył się w cieniu.-Co tak krzyczysz?-Powiedział Do Liji.

Kyinra

-Wiesz niektórzy mają powodyy np.Żelki się kończą.-Powiedziała wskazując na torebkę żelek.

Ray

Przymknął oczy machając ogonem mechanicznie. Ray się zaloFFciał?! Skąd. Rayan nigdy nie był zakochany...jak widać na razie nie trafił na odpowiednią osobę, w miłość od pierwszego wejrzenia nie wierzy lub też sam nie szuka sobie drugiej połówki. Jak taka choroba jak miłość ma go dopaść to sama go znajdzie w odpowiednim miejscu i czasie. - Masz! - rzucił jej zawiniątko, w którym były żelki. Tak jego miłość i kilka lizaków. Słabość do cukru? Dokładnie. To jedno miejsce w różoffym serduszku wilka jest zajęte przez...C U K I E R!

Kyinra

Ray o cuxy mi chodzi o thx-je żelki-chcesz żela??-Usiadła i się grzecznie spytała.

Alliance

- Please don't stop the music! - zaczęłam nucić piosenkę.
Nudy na pudy, ot co. Wyjęłam lizaki. Truskawkowy, pomarańczowy, cytrynowy, lemonkowy... O! Jagodowy! Wyjęłam fioletowy lizak z wachlarza słodyczy i schowałam resztę. Wsadziłam go do pyszczka, wskakując na drzewo. Usadowiłam się na nim, patrząc z góry na resztę.

Alliance

- Please don't stop the music! - zaczęłam nucić piosenkę.
Nudy na pudy, ot co. Wyjęłam lizaki. Truskawkowy, pomarańczowy, cytrynowy, lemonkowy... O! Jagodowy! Wyjęłam fioletowy lizak z wachlarza słodyczy i schowałam resztę. Wsadziłam go do pyszczka, wskakując na drzewo. Usadowiłam się na nim, patrząc z góry na resztę.

Dark

-Wiecie co mi się wydaje,że trochę przesadzacie z tymi cuxami i lizakami,Lija przestań jeść słodycze bo będziesz za gruba tak samo Yuki-Poucza innych a sam wziął z drzeFFka lizaki i zaczął jeść.

Kyinra

-Dark sam jesz cuxyy boo one zdrowe.-Wskoczyła do wody ochlapując Dark'a i Raya.-Pff czemu dziś nie macie humora?-Położyła się w płytkiej wodzie.

Alliance

- Nie oceniaj mnie - fuknęłam z góry - Nikt nie będzie mówił Yukiś, że będzie gruba~.
Zeskoczyłam z drzewa z wdziękiem, stając przed Darkiem.
- Mogę jeść co chcę. Nie utyję, gdy będę w ruchu. Ka-pe-vu? - zamruczałam.

Dark

-Ta kapevu spoko.Masz-Daje 3kg.cuxów.-Zobaczymy przez ile zjesz-Powiedział stojąc przed nią.

Ray

Ocknął się otrzepując z wody a jego błękitne ślepia przybrały rozmiar talerzy ze zdziwienia. Nie trudno się dziwić wybity z takiego zamyślenia i stanu błogości aż się zagotował. Popatrzył już normalnie po na wszystkich z mordem w oczach. - Ta zniewaga krwi wymaga. Kto jest sprawcą tego?! - krzyknął na koniec specjalnie akcentując nutką histerii i dmuchnął sobie w mokrą grzywkę, która zakryła mu pół pyska.

Kyinra

-Zgadzam się z Yuki my jemy co chcemy a ja mam dużo energii i duzio ruchu-uśmiechnęła się lekko.-Ja Cię ochlapałam zrobisz mi coś?-Powiedziała do Raya.

Alliance

Popatrzyłam na słodycze. Odsunęłam je łapą.
- Nie biorę - oświadczyłam z udawaną powagą.
Powiał zimny wiatr. Po moim ciele przebiegły dreszcze. Owinęłam łapy puchatym ogonem, kładąc się, łbem ku jeziorze.

Dark

-Jak se chcesz.-Zabiera cuxy i je.Wskoczył na najwyższą gałąź drzewa i zaczął jeść.