Złote Jezioro

Kinnojo

Nogi poniosły nieszczęsnego mnie nad to jezioro. Wbiłem wzrok w wodę, podchodząc coraz to bliżej. Gdy nos dotknął złotej tafli, wycofałem się. Usiadłem. Myślałem, że znam wszystkie zakamarki tej krainy. Uśmiechnąłem się pod nosem. Rozejrzałem się dookoła. Zauważyłem brązową wilczycę. Wstałem i niby ot tak podeszłem do niej.
- Witaj - obeszłem ją dookoła, na końcu siadając.

Reneesme

Kąte oka zwróciła wzrok w stronę dobiegającego powitania. Zastrzygła uchem i przekręciła nieco łeb upewniając się czy to aby do niej były owe słowa.
-E... wita.. - mlasnęła niebieskim, jaszczurzym językiem. Zawineła ogon przy sobie i wpatrywała się skamieniałą miną w nowoprzybyłego. Wbiła niekontrolowanie pazury w ziemię. Cóż, jej zachowanie z pewnością było dziwaczne, choć bynajmniej nie chciała nikogo odstraszyć.

Kinnojo

A mi absolutnie nie przeszkadzało zachowanie wilczycy. Przyzwyczajenie.
- Kinnojo - przedstawiłem się, skinając pyskiem.
Wstałem i położyłem się pod jakimś drzewem, spoglądając na jezioro. Przymknąłem ślepia. Nagle gwałtownie zadarłem pysk w górę. Jastrząb. Moja reakcja była nagła. Skoczyłem z pozycji w której byłem, po czym ptak leżał nieżywy. Spojrzałem na ptaka. Nie miałem ochoty na jedzenie. Czyżby to instynkt?

Reneesme

-Satsu.. - mruknęła. Wilk był nieco inny niż reszta. Choć w sumie ostatnimi czasy nie widziałą nikogo dorosłego w tej okolicy. Zainteresowana typem niepokornym powoli skierowała się w stronę wilka. Może nieco bezczelnie podeszła do niego skracając dystans do minimalnej odległości. Usiadła i gapiąc się bez skrupułów na Kin ruszała tylko końcówką ogona uśiechając się zadziornie. Sama nie wiedziała co robi. Po prostu miała ochotę na coś nowego.

Kinnojo

Popatrzyłem na wilczycę z dziwnym wyrazem pyska. Podciągnąłem się do siadu, po czym z pyska wydało się ciche "ekghym".
- Jestem taki ciekawy? - zapytałem, z niemałym zdziwieniem w głosie.
Po chwili zaśmiałem się jednak.

Reneesme

-Hymm.. sama nie wiem.. chyba.. moze.. raczej.. - nieco zaplątał się jej język. Zachihotała charakterystycznie sama z siebie.Zmrużyła oczy i po chwili była już ledwo poważniejsza. Machała ogone ochoczo, stanowczo patrzyła nadal na wilka. Wzrok utkwił przez chwilę w jego nietypowych oczach. O tak, z pewnością nie miała zaiaru się już nudzić.. przynajmniej nie tak bardzo. Wyszczerzyła kły w cwanym uśmieszku, jej oczy wyglądały tajemniczo, jkaby planowała jakiś chytry ruch.

Kinnojo

- Boję się Ciebie - zaśmiałem się ponownie.
Machnąłem ogonem, przystępując z łapy na łapę. Wskoczyłem w końcu na drzewo, patrząc na Satsu z góry. Ogon bezwładnie zwisał w dół.

Reneesme

Przekrzywiła łeb.
-Z pewnością.. - syknęła zabawnie. Hymm nieco się zmieszała kiedy wilk od niej "uciekł" ale nie zamierzała dawać mu spokoju. Jak ona uwielbiała się droczyć i zamęczać innych swoi narzucaniem się. Usmiechneła się ponownie ochoczo i uniosła łeb w górę wciąż patrząc na wilka. Zmrużyła oczy udając urażoną. "Pfff"

Kinnojo

Spojrzałem na nią z lekceważącym uśmiechem. Ignoracja jest twym przyjacielem, o tak. Zadarłem pysk ku niebu. Patrzyłem na niebieską toń, ukrywającą się za gołymi gałązkami drzewa, na którym siedziałem. Ślicznie.

Kyinra

Przyszła spojrzała w Złotą Taflę jeziora tak się kilka minut przyglądała po chwili usiadła niedaleko Satsu i Kinnojo.-Witam-Powiedziała do nich.

Shajen

Wszedł bujnym krokiem nucąc -Będę skakał chodził i....-na chwile zamilkł i powiedział do wilków-Hej-uśmiechając się do Satsu -Będę skakał chodził i..balonową gumę żułłł yeah-Usiadł i otworzył paczkę gum jedną wyjął i żuł.

Reneesme

Zignorowała innych, miała na celu tylko wilka, który zachowując się w stosunku do niej lekceważąco jeszcze bardziej ją zainteresował i przyciągał. Usmiechneła się zadziornie i mrukneła coś pod nosem. Wstała i niby odwracając się od wilka postawiła pierwszy krok ku "wyjściu" . W jednym omencie jednak zerwała się i szybkim ruchem, trudnym do przewidzenia, zupełnie niespodziewanie szarpnęła wilka za zwisający z drzewa ogon, usiłując swą siłą ściągnąc go na dół. Robiła to z czystej nudy, zaczepiać to ona mogła non stop. Na pysku miała cwany usmieszek skory do zadziornej "zabawy".

Kyinra

Zignorowała wszystkich i usiadła pod drzewem udawając powagę.Spoglądała tylko na Kinnojo.A resztę ignorowała włącznie z Shajenem.

Kinnojo

Dwie tylne łapy i zadek udało się zrzucić Satsu. Jednak reszta trzymała się bezlitośnie gałęzi. Usiadłem na gałęzi, spoglądając na dół.
- Czyżby komuś się nudziło? - uśmiechnąłem się cwano.
Ogon ułożył się na gałęzi, jak gdyby nigdy nic.

Reneesme

-Naaawet nie wie jak.. - uśiechnęła się i nachyliła na przednich łapach ku ziemi, mając tyłek w górze. Wbiła pazury w glebe i patrzyła zaczepnie na wilka. Machała ogonem powoli na boki, wyglądała na skupioną.. ona była jednak po prostu zęczona ciągłym siedzeniem w miejscu. Uśiechnęła się chytrze.
-A Tobie nie nudno? - mrukneła zawadiacko. Jej puste oczy wbite były w jego sylwetkę.

Kiiyuko^^

Przyszła i usiadła.Popatrzyła gdzie może se odpocząć położyła się pod drzewem gdzie siedział Kinnojo lecz ona go nie zauważyła.

Agresja

Agresja patrzyła z niejakim zaciekawieniem na tę nietypową scenę. Co powinna teraz zrobić? Satsu ją intrygowała, chodź pewnie myślała o małej jak o głupim szczeniaku. Agresja nie chciała za niego robić. Na razie więc z pewnym dystansem patrzyła na tę dwójkę.

Kiiyuko^^

Siedząc obserwowała wilki i głaskała swojego króliczka.Spoglądała raz na Agresje raz na Kinnojo.

Reneesme

Póki co rozglądałą się szalonymi oczętami dookoła, mierząc każdą poruszającą się istotę. Machała ogonem , a mine nadal miała zawadiacką. Miała ochotę trochę się zabawić.

Agresja

Agresja stwierdziła, że właściwie nic ciekawego nie ma na razie tu miejsca. Wstała więc i odwróciła się, nie na pięcie, ale jednak i po prostu odeszła, nie mówiąc nawet "do widzenia". Jak by wypadało. -"Zapamiętam ją sobie. Satsu, niezwykłe imię"-Pomyślała i wyszła znad jeziora.