Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kyinra
Wieczny Dzieciak
Dołączył: 04 Lut 2010
Posty: 2526
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Mglista Dolina Płeć:
|
Wysłany: Pią 14:47, 11 Lut 2011 Temat postu: |
|
-Gdzie się podziewałam? Miałam wypad z krainy, a tak w ogóle.. hej!- pisnęła i przytuliła mocno Yumi, jej ogon poruszał się jak wąż, mała była wesoła.. nawet bardzo.. wesoła. -A ja poznałam nowego kolegę, znaczy.. mam nowego przyjaciela. Jest o niebo lepszy od Ray'a!- dodała również uradowana na słowa o Katsume, oj.. była bardzo zadowolona, że go spotkała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Richard
Dorosły
Dołączył: 05 Cze 2010
Posty: 847
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 13:10, 13 Lut 2011 Temat postu: |
|
Widząc, że zbliża się do nich zło w czystej postaci tylko jęknął zrezygnowany. Uszy momentalnie oklapły podobnie jak i ogon, który teraz bezwładnie leżał na ośnieżonym podłożu.
- A nie mówiłam, że kiedyś nadejdzie ten dzień? A ja poznałam nowego kolegę, znaczy przyjaciela... - wyraźnie zirytowany przedrzeźniał Kyinrę robiąc przy tym śmieszne miny i machając łapami. O tak, zirytowany Rysiek to zły Rysiek. Już on sobie pogada z tą małą, wstrętną... pierdołą. xd Gniewnie zmrużył ślepia i przyglądał się granatowej wilczycy. Swoją drogą jego oczy gwałtownie poczerniały.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kyinra
Wieczny Dzieciak
Dołączył: 04 Lut 2010
Posty: 2526
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Mglista Dolina Płeć:
|
Wysłany: Nie 13:29, 13 Lut 2011 Temat postu: |
|
-Yumi.... czemu musisz być z tym kretynem?- szepnęła jej do ucha, zrobiła to tak aby tylko ona to usłyszała. -Rysiek.. coś ci się nie podoba to.. wypierdzielaj, a nie mnie przedrzeźniasz..- powiedziała do niego z uśmiechem na pysku, nic sobie z tego nie robiła, że on ją przedrzeźniał. Jak jest głupi, to niech robi z siebie debila. Kto normalny przedrzeźniał by szczeniaka?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Kyinra dnia Nie 13:30, 13 Lut 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Yumi
Latający Tropiciel
Dołączył: 13 Lut 2010
Posty: 3000
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dolina Szmaragdowych Traw Płeć:
|
Wysłany: Nie 14:45, 13 Lut 2011 Temat postu: |
|
Rowniez przytulila Kyinre. Usmiechnela sie do niej... No coz, na prawde dawno jej nie widziala. Spojrzala na przedrzezniajacego ja Richarda. Zasmiala sie cicho... O tak, bylo widac ze sie kochaja xd. Uniosla delikatnie brew po uslyszeniu slow wilczycy.
- Uwierz... Nie jest kretynem. - Na jej pysku nadal jednak widnial usmiech. Przyblizyla sie nieco do Richa na podkreslenie swych slow. Oplotla zadowolona swoj ogon wokol jego ogona i usmiechnela sie troche szerzej, zeby podniesc go na duchu.
- A wracajac do Twojego nowego przyjaciela, to wiedz ze sie ciesze. Ale co na to Ray? - Spytala zainterosowana. Choc kozliwe ze Kyinra nie widziala sie z wilkiem.
Przepraszam Was za brak znakow, ale nie mam na razie dostepu do komputera i pisze z telefonu >.<
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kyinra
Wieczny Dzieciak
Dołączył: 04 Lut 2010
Posty: 2526
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Mglista Dolina Płeć:
|
Wysłany: Nie 14:48, 13 Lut 2011 Temat postu: |
|
Wystawiła język z obrzydzeniem. -Co na to Ray? Nie wiem, nie widziałam się z nim... zresztą cieszę się z tego powodu.. i wiesz co? Ja już sobie lepiej pójdę, nie będę wam przerywała tej jakże obrzydliwie romantycznej chwili, chociażby dlatego, że jutro walentynki.- tak walentynki, ależ ona kochała ten dzień. Tego się w ogóle nie da.. opisać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hoshi
Duch
Dołączył: 13 Gru 2010
Posty: 82
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 20:35, 13 Lut 2011 Temat postu: |
|
Samiec przyszedł spokojnie i uśmiechnięty. Zamachał ogonem, a następnie położył się przy tafli wody. Zamachał jeszcze raz ogonem. Z jego kufy znikł uśmiech. Scarlett była wspaniała, jednak ten drugi samiec. A jak ona też się w niej kocha. jak teraz wyzna jej co do niej czuje. Samiec był zaniepokojony. Leżał tak. Może ktoś przyjdzie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Scarlett
Dorosły
Dołączył: 08 Gru 2010
Posty: 957
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 20:38, 13 Lut 2011 Temat postu: |
|
Scarlett przyszła tu za zapachem Hoshiego. Na jego widok uśmiechneła się. Podbiegła do niego i usiadła obok.
-Och Witaj Hoshi jak tam u ciebie?-spytała wesoło.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hoshi
Duch
Dołączył: 13 Gru 2010
Posty: 82
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 20:46, 13 Lut 2011 Temat postu: |
|
Hoshi zdziwił się że Scarlett tu jest. - Cześ. Dobrze u mnie, a u ciebie? - zapytał patrząc na taflę wody. Jego ogon leżał na ziemi nieruchomo. Wiatr rozwiewał jego czarną grzywę. W złotym jeziorze ledwo było widać obicia, jednak mu to nie przeszkadzało.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Scarlett
Dorosły
Dołączył: 08 Gru 2010
Posty: 957
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 20:48, 13 Lut 2011 Temat postu: |
|
-Ea... Raczej nic. No bo jak wyszłeś to Rositi coś powiedział i ja się na niego zdenerwowałam. Później ztamtąd uciekłam i przyszłam na plac handlowy. A z placu tutaj wiesz.-powiedziała powoli i spokojnie wpatrując się w taflę wody.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hoshi
Duch
Dołączył: 13 Gru 2010
Posty: 82
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 20:59, 13 Lut 2011 Temat postu: |
|
Hoshi uśmiechnął się do niej, a następnie zamachał ogonem. - Ciebie coś z nim łączy? - zapytał patrząc jej w oczy. Miał nadzieję że nie. Samiec zamachał ogonem czekając na odpowiedź. Hoshi był cały czas uśmiechnięty. Jego oczy zalśniły, a wiatr rozwiewał jego czarną grzywę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Scarlett
Dorosły
Dołączył: 08 Gru 2010
Posty: 957
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 21:01, 13 Lut 2011 Temat postu: |
|
-Nie wogóle. On najwyraźniej cie nie lubi. Ale ja tam nie wiem.-powiedziała i usiadła bliżej Hoshiego. Popatrzyła na niego i się uśmiechneła.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Scarlett dnia Nie 21:04, 13 Lut 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hoshi
Duch
Dołączył: 13 Gru 2010
Posty: 82
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 21:10, 13 Lut 2011 Temat postu: |
|
Hoshi uśmiechnął się. Czyli dobrze myślał. Samiec usiadł żeby wadera nie patrzyła na niego z bliska. - Chcesz coś zobaczyć? - zapytał wesoło patrząc jej w oczy. Siedział blisko niej, a jego ślepia patrzyły wprost w jej. Poprawił swoją czarną, piękną grzywę, a jego zielone oczy zalśniły.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Scarlett
Dorosły
Dołączył: 08 Gru 2010
Posty: 957
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 21:14, 13 Lut 2011 Temat postu: |
|
Scarlett wodziła łąpą po tafli złocistej wody. Gdy usłyszała słowa zwróciła pysk ku Hoshiemu.
-A no tak zobacze.-odpowiedziała spokojnie i popatrzyła na niego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hoshi
Duch
Dołączył: 13 Gru 2010
Posty: 82
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 21:23, 13 Lut 2011 Temat postu: |
|
Hoshi wyciągnął butelkę czystej wody, a następnie wlał ciecz do złotej wody. Ona naglę zaczęła robić się się kolorowa jak tęcza. - I jak? - zapytał pokazując na jezioro. Patrzył jej w oczy, a siedzieli blisko. Samiec zamachał swoim ogonem, a następnie zerknął na jezioro.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Scarlett
Dorosły
Dołączył: 08 Gru 2010
Posty: 957
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 15:48, 14 Lut 2011 Temat postu: |
|
Scarlett uśmiechneła się pogodnie.
-To jest cudowne Hoshi. Ta ciecz która tu wlałeś pewnie musi być magiczna. Doprawdy piękne-powiedziała wpatrując się w tęczową cząstkę jeziora.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hoshi
Duch
Dołączył: 13 Gru 2010
Posty: 82
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 15:55, 14 Lut 2011 Temat postu: |
|
- Dziś walentynki - powiedział patrząc waderze w oczy. Jego ogon leżał na ziemi, a wiatr rozwiewał delikatnie, czarną grzywę. Uśmiechnął się delikatnie do wadery, lecz wciąż patrzył jej głęboko w oczy. Siedzieli blisko siebie, a może nawet stykali się noskami. Jego końcówka ogona delikatnie się poruszała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Scarlett
Dorosły
Dołączył: 08 Gru 2010
Posty: 957
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 15:57, 14 Lut 2011 Temat postu: |
|
Scarlett spojrzała w oczy Hoshiemu.
-No tak i mam dla ciebie prezent-dodała podsuwając mu pod nos paczkę zapakowaną w czerwony papier- Ot co proszę.
Wymyśl cp lubi Hoshi to będzie w paczce:D
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hoshi
Duch
Dołączył: 13 Gru 2010
Posty: 82
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 16:03, 14 Lut 2011 Temat postu: |
|
Hoshi uśmiechnął się, a następnie wziął paczkę i ją otworzył. Był tam przepiękny medalion. Samiec marzył o nim zawszę. - Dziękuje - powiedział uśmiechając się do niej i zakładając medalion. Był to krzyż, świecący na zielono, na pięknym łańcuchu. Samiec uśmiechnął się do niej i wyciągnął paczkę, która była cienka. Był tam przepiękny rysunek, a mianowicie portret tej oto wadery, a na rogach były serduszka. Ciekawe czy jej się spodoba? Oby tak. Hoshi siedział patrząc jej w oczy i czekając na jej reakcję.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Scarlett
Dorosły
Dołączył: 08 Gru 2010
Posty: 957
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 16:05, 14 Lut 2011 Temat postu: |
|
Scarlett wstrzymała oddech patrząc na obraz.
-Hoshi to najpiękniejsza rzecz jaką widziałam! Dziękuje-powiedziała i uściskała wilka uśmiechejąc się do niego. Miło że, podobał mu się ten medalion od niej. To są Walentynki. Miło że jej to dał jest piękne.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hoshi
Duch
Dołączył: 13 Gru 2010
Posty: 82
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 16:10, 14 Lut 2011 Temat postu: |
|
- Jesteś wspaniała - powiedział uśmiechając się szeroko, a następnie zamachał ogonem. Wiatr był powolny i prawie nie było go czuć, a słońce pomału wychylało się z za chmur. Wciąż siedzieli blisko siebie. - Kto to był w twojej jaskini? I czy naprawdę nic cię z nim nie łączy? - zapytał z troską w głosie. Teraz była widać że się w niej zakochał. A niech to, a przecież nie miało się to tak szybko wyjawić.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|