Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Torres
Duch
Dołączył: 26 Lis 2009
Posty: 346
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 18:22, 29 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Ale Torres nie lubił nikogo przymuszać. Również nie miał ochoty na kąpiel, bo będzie musiał suszyć swe futro... A nie każdy to lubi przecież. - Masz przyjaciół, lub kogoś znasz, kogoś kochasz? - Zapytał, nieco poważniejszym tonem. Cóż, on zaczyna życie od samego początku, więc... O wszystkich dotychczasowych rzeczach zapomniał już.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nicole
Duch
Dołączył: 25 Kwi 2011
Posty: 37
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 19:26, 29 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Nicole obudziła w sobie promyk śmiechu. Ona? Przecież nikogo jeszcze nie nazwała przyjacielem.
- Przyjaciół nie mam, z tego co wiem znam tylko Ciebie. A żeby me serce otworzyć, trzeba się dużo natrudzić. - odpowiedziała i zaczęła się zastanawiać. Wadera chyba zakochała się w Torresie, lecz to mało możliwe.
- A ty kogoś znasz, kochasz? Wiem, że masz partnerkę, Nikitę. - powiedziała smutnym a zarazem złym głosem. Podwinęła lekko ogon.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Folle
Dorosły
Dołączył: 20 Mar 2011
Posty: 246
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: Nie powiem XD Płeć:
|
Wysłany: Pią 19:30, 29 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Przyszła powoli i podeszła do brzegu ,napiła się trochę wody i usiadła nieopodal innych wilków.
Witam-powiedziała ,chciała mieć to już z głowy.
Popatrzyła w niebo.
Hmm straszne nudy.-pomyślała i poszła stąd
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Folle dnia Sob 9:38, 30 Kwi 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Torres
Duch
Dołączył: 26 Lis 2009
Posty: 346
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 20:47, 29 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Torres lekko zniżył wzrok. Westchnął nieco nawet boleśnie. Jego serce ścisnął żal.. - Nicole, ja... Ja zaczynam życie od początku. - Powiedział, przygryzając lekko dolną wargę. Bo cóż miał innego do roboty? Było mu nieco smutno z tego powodu. Ale już postanowił... A postanowienie, to postanowienie. - Znam...? Wiele osób, zaś moimi przyjaciółmi są... Tylko wybrańcy. - Dodał.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nicole
Duch
Dołączył: 25 Kwi 2011
Posty: 37
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 9:16, 30 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Nicole spuściła brwi. Zrobiło jej się żal Torres'a. Waderze nawet zniknął uśmiech i zrobiła się cicha.
- Daj spokój. Nie będę miała przyjaciół. Nie widzisz jaka jestem? - zmarszczyła żałośnie nos, po czym odwróciła łeb do tyłu. Tak, jej serce chociaż dobre, zamknięte na spusty.
- Tylko Ciebie mogę nazwać przyjacielem. - westchnęła. Spojrzała na niego z czułością.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Torres
Duch
Dołączył: 26 Lis 2009
Posty: 346
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 10:05, 02 Maj 2011 Temat postu: |
|
Torres'owi momentalnie również zrobiło się żal Nicole. Podszedł bliżej do niej... - Już dobrze, nie smuć się. - Powiedział do niej miękko, z ciepłym uśmiechem. Nie chciał, by była smutna. Nie zniósłby jej smutku. - Nie smuć się. Taka piękna wadera jak ty, na pewno kogoś znajdzie. - Powiedział i poklepał ją delikatnie po karku, pocieszająco.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nicole
Duch
Dołączył: 25 Kwi 2011
Posty: 37
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 10:14, 02 Maj 2011 Temat postu: |
|
//Miałam ci pomóc na twoim forum. Zrób mnie na admina, bo mam już obrazki. moje imię to Kira//
Oczy wadery zalśniły. Pierwszy raz usłyszała taki komplement.
- Wiesz co? Podobasz mi się. - uśmiechnęła się i wtuliła pysk w jego sierść. Torres był bardzo miły.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fari
Dorosły
Dołączył: 23 Paź 2010
Posty: 507
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 4/5 Skąd: Z pod Biedronki Płeć:
|
Wysłany: Pon 16:58, 02 Maj 2011 Temat postu: |
|
Fari przybiegła tu. Myślała, że nikogo nie będzie, a tu na odwrót. Musnęła ogonem, a z jej gardła było słychać ciche "Cześć". Po chwili wadera usiadła na trawie. Zaczęło się ściemniać, więc samica wstała i zniknęła w zaroślach.
z.t
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mathew
Dorosły
Dołączył: 16 Kwi 2011
Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Himalaji Płeć:
|
Wysłany: Pon 18:34, 02 Maj 2011 Temat postu: |
|
Basior zjawił się się na jeziorkiem, usiadł na brzegu i przyglądał się innym wilkom i zachodowi słońca.
- Ahhhh, ładnie tu...- powiedział pod nosem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Torres
Duch
Dołączył: 26 Lis 2009
Posty: 346
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 20:58, 02 Maj 2011 Temat postu: |
|
Torres'a nawet nie zdziwiła reakcja Nicole. - Ty mi też. - Stwierdził szczerze. Dlaczego miałby kłamać? Odetchnął strasznie cicho. Jego serce szybciej zabiło. Ale... Czy to prawda? Czy Nic nie kłamie? On jej przecież uwierzył w te słowa... Teraz tylko usiadł.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Helmi
Młode
Dołączył: 13 Lis 2009
Posty: 1661
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 22:17, 02 Maj 2011 Temat postu: |
|
Helmi radosnym korkiem przybyła nad złote jezioro. Lubiła to miejsce. Jej długaśny ogonek majtał się radośnie we wszystkie strony. O! Wilk i wilczyca! Mała zatrzymała się i na nich popatrzyła, po czym zaśmiała się pod nosem. Zakochani.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kaed'rin van Regis
Upiór
Dołączył: 21 Cze 2008
Posty: 1705
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 22:27, 02 Maj 2011 Temat postu: |
|
W oddali rozległ sie cichy rechot.
Tak oto Upiór nadchodził w pełni majestatu i sił! Pełzł niczym wąż, a jego 10 gał oddzielonych od głowy w specyficzny sposób lustrowało otoczenie. Na reszcie! Pełna swoboda! Pełna wolność!
Podpełzł do jeziora i zaczął łapczywie pić. Każda gała patrzyła gdzie indziej. Była bardzo czujny. Dwie z gał skupiło się na małym szczeniaku, który niezwykle drażnił Kaed'rina. Dłuugi i niebezpieczny ogon drgnął.
Uniósł łeb nad wody i czuł jak spływa mu delikatnie z warg. Oblizał się długim i roztrojonym językiem jak... no wąż. Jego ruchy były szybkie i pełne mocy... Z resztą, wszystko u niego było obrzydliwe i straszne.
Jak jeszcze raz spotka tą szamankę... Zarechotał pod nosem. A rechot był okropny i obrzydliwy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Helmi
Młode
Dołączył: 13 Lis 2009
Posty: 1661
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 22:33, 02 Maj 2011 Temat postu: |
|
Nagle Helmi zobaczyła coś, co sprawiło, że mała wilczka zdębiała. Nie potrafiła określić, co to jest... po prostu... COŚ. Obrzydliwe coś, co w oczach szczeniaka wydawało się być wstrętne i oślizgłe jak tasiemiec. Mimo tej rażącej oczy brzydoty, mała stała, jakby jej łapki wrosły w ziemię, a spojrzenie z przestrachem mierzyło ową postać. Po łebku Helmi kołatała się jedna i ta sama myśl: co to, u licha, jest?!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kaed'rin van Regis
Upiór
Dołączył: 21 Cze 2008
Posty: 1705
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 22:47, 02 Maj 2011 Temat postu: |
|
Upiór miał wyraźną satysfakcję ze strachu małego szczeniaka. Uniósł się znad wody i stał teraz przed szczeniakiem w mniej więcej takiej samej pozycji jak na avie.
-Szczeniak. Mały, głupi szczeniak.- Głos był równie obrzydliwy jak on. Mgliste oczy skupiły się tylko na szczeniaku. Jedynie tylko jedno rozglądało się bacznie. Ogólnie rzecz biorąc były ruchliwe jak mało co. Och! Jak włosy Meduzy, z pewnością.
Okrążyło swym długim tasiemcowym ciałem na około szczeniaka budząc w ten sposób zapewne i obrzydzenie i jeszcze większy strach. Jedyne co było w tym całym ciele miłe, to ogon, zakończony, twardymi, acz miękkimi włosami. Szorowały one podłoże tak, że małe ziarenka ziemi bądź piasku wzbijały się w górę.
Cudownie, cudownie, cudownie!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Helmi
Młode
Dołączył: 13 Lis 2009
Posty: 1661
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 22:54, 02 Maj 2011 Temat postu: |
|
Serce małej gwałtownie przyspieszyło, tłukąc się teraz głośno w drobnej piersi. Mała wodziła wzrokiem za dziwacznym stworem, starając się nie okazywać strachu. Lecz była przekonana, że owo coś i tak doskonale wie, jak bardzo Helmi się boi. Mała rozpaczliwym wzrokiem powiodła po zebranych nad jeziorem wilkach. Dlaczego nikt nie reagował?!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kaed'rin van Regis
Upiór
Dołączył: 21 Cze 2008
Posty: 1705
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 23:01, 02 Maj 2011 Temat postu: |
|
-Limit na zabijanie się dzisiaj wyczerpał. Tzn. Nie mogę Cię zabić choćbym chciał. Mógłbym, ale żałowałbym.- Burknął czyszcząc pazury pełne larw. Skrzywił się, nawet on ich nie lubił. W ogonie także ich było pełno Fuuj.
-ALE FUUFNEE!- Zamarł. Głos tej małej idiotki nadal drzemie. Zgniótł larwy, z których wyciekł zielonkawy płyn. Powoli kapał na podłoże wydając gdłuchy dźwięk wśród ciszy. Nieziemskiej ciszy.
Głos ucichł. Najwidoczniej stara smarkula stwierdziła, że są obrzydliwe. Upiór po prostu chciał się jej na zawsze pozbyć. Tylko szkoda, że to trwa AŻ miesiąc? Za długo, stanowczo za długo. Masakrycznie za długo.
-No odezwij się.- Fuknał. Nawet on czasami ma swoje grymasy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Helmi
Młode
Dołączył: 13 Lis 2009
Posty: 1661
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 23:08, 02 Maj 2011 Temat postu: |
|
Odezwać się? Głos uwiązł Helmi w gardle i nie mogła wydusić z siebie żadnego dźwięku. Mimowolnie wykonała krok w tył, chcąc się wycofać. Jak by to miało jej jakoś pomóc...
- Kim jesteś? - spytała wreszcie, zebrawszy się na wystarczająco dużo odwagi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kaed'rin van Regis
Upiór
Dołączył: 21 Cze 2008
Posty: 1705
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 23:14, 02 Maj 2011 Temat postu: |
|
Jej głos był taki satysfakcjonujący. Ten lęk! Bosko!
-Upiorem z twoich koszmarów!- Przybliżył nagle swój łeb do jej łba, mając nadzieję, ze w ten sposób ją wystraszy. Teraz to nawet wszystkie oczy na nią patrzyło. Ale to była tylko chwila. Zaraz znowu następne zaczęło patrolować teren. Jedno, jedyne oko. Najważniejsze. Straci je, to tak jakby miał gdzieś atak kosmitów. To jego instynkt. W oku. Zapewne jedynie jakiś durnowaty szaman o tym wie.
Odsunął się w końcu i przestał zgrywać strasznego, znudziło to mu się. Tak, znudziło się. W końcu to tylko upiór ma prawo aby mu się coś znudziło!
-A ty? Skąd jesteś?- Zadał te pytanie, od tak. Dla zbicia czasu. Pozornie. Tak na prawdę był cholernie ciekaw odpowiedzi, co u niego było wręcz dziwne i zaskakujące. Cóż. Każdy kiedyś musi mieć ten swój przełomowy dzień zaskakiwania wszystkich wokół. Dzisiaj to był dzień Kaed'rin'a.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Helmi
Młode
Dołączył: 13 Lis 2009
Posty: 1661
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 23:19, 02 Maj 2011 Temat postu: |
|
Upiór. Helmi już kiedyś spotkała kogoś, kogo nazywano upiorem. Donna. Lecz Donn wyglądał prawie normalnie, przynajmniej na pierwszy rzut oka przypominał wilka. A to? To wyglądało jak powiększony miliony razy robak.
- J-ja? Nie wiem - odpowiedziała zgodnie z prawdą. Teraz głos trochę mniej trząsł jej się ze strachu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kaed'rin van Regis
Upiór
Dołączył: 21 Cze 2008
Posty: 1705
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 23:26, 02 Maj 2011 Temat postu: |
|
Najprawdopodobniej owy Upiór był słaby. Kaed'rin powstał jakieś parę tysięcy lat temu. Najgorsze stworzenie pełzające na świecie zapieczętowane potem w czarny kamień na 1000 lat! No i wreszcie się uwolnił. W pełni dumy. Gorzej ze sławą.
-Jesteś szczeniakiem, ot co!- Strzepną larwę spod paznokci jakby podkreślając swoje wypowiedzi. On lubi tak robi, jest na swój sposób drażniący i wkurzający. Naszego upiora dręczyło jedno pytanie, czy kogoś tutejszego polubi? Wariatka, w której tkwił miała wiele znajomych i przyjaciół, no ale chyba se tak po prostu nie wbije i powie: Joł ziom, ja Krejz tylko teraz taka inna, ziom dojrzałam noo.
Bleh.
Wzdrygnął się, wolałby jakąś mroczną waderę. Tak czy siak już parę razy zamrocznił ją. Co to dało? Nic. Zaraz potem znowu była szaloną i walniętą waderą. Uch, puff. Szkoda.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|