Złote Jezioro

Shauni

Spojrzała mu w oczy, zastawiając się na ile może sobie pozwolić:
- Może tak na początek mniej siły, a więcej myślenie i wykorzystywanie słabych stron przeciwnika- spojrzała mu w oczy.

Szasta

Heh-parsknął.Analizuje każdy ruch przeciwnika zanim wykonam swój i jak myślisz dlaczego rozmawiam podczas walki?Żeby wychwycić słabe punkty,a te słabe punkty u każdego wilka raczej znam-rzekł.Podobała mu się jej postawa nauczycielki.Choć był już stary i przeżył wiele więcej niż ona.

Shauni

-tak? -spojrzała mu w oczy - podczas walki nie widać efektów tego.
Zamyśliła się:
-Zapewne znasz to stare jak świat powiedzenie - przekrzywiła lekko głowę - największą słabością wojownika jest jego siła.

Szasta

Jeszcze żyje a to czymś świadczy,ty nie powinnaś tak się chwalić i pouczać w sumie obcego wilka.-rzekł.Jego oczy znów zabłysły.Teraz stał i patrzył tajemniczo...

Legenda

- Ok - mówiła - Mam już dosyć tej zabawy - Otrzepała się z wody - Nudzi mnie to już - powiedziała i położyła się dając znak że wygrał. Następnie weszła spowrotem do wody i zaczęła pływać dla relaksu.

Shauni

- Sam tego chciałeś - mruknęła cicho - uznaj, że ja się tutaj w ogóle nie odzywałam.
Delikatnie się wkurzyła, mógł od razu powiedzieć, że uważa się za super wojownika i nie potrzebuje porad. Jej pysk wykrzywił ledwie zauważalny grymas.

Szasta

Wszyscy cały czas się uczymy-powiedział do Shauni.Odwrócił się ku Evanie to znaczy,że wygrałem-rzekł.Położył się na brzegu.

Shauni

- Jeżeli jednak Cię uraziłam to przepraszam - mruknęła cicho.

Szasta

Nie-rzekł i kiwnął do niej łbem.Wskoczył do wody,oparł się pyskiem i łapami o brzeg i rozmyślał.Dlaczego nie zastanawiałaś się nad rangą wojownika?-spytał.

Shauni

Wzruszyła ramionami:
- Byłam już wojowniczką, jak wspominałam, ale - zamyśliła się na chwilę, nie była do końca pewna jak to ująć - w moim byłym stadzie byłam jedyną wilczycą, mającą takie "zainteresowania" - uśmiechnęła się lekko- więc zawsze byłam porównywana do innych wilków, co bardzo mnie denerwowało - zaśmiała się pod nosem.

Szasta

Rozumiem-odrzekł warknął głośno i wyszedł z wody.Opadł na glebę,nie pokazywał słabości.Usiadł pod drzewem.Zacisnął kły i wbił wzrok w glebę.

Shauni

Przyjrzała mu się:
- Coś nie tak? - zapytała patrząc mu w oczy.

Szasta

Nie-warknął i położył się żeby nie zauważyła niczego.Nie w jego stylu użalać sie nad sobą.Patrzył teraz w niebo,myślał o Kriku.

Shauni

Zaczęła go uważnie obserwować. Dobrze wiedziała, że coś mu jest, ale duma wojownika nie pozwalałam mu być szczerym. Nawet nie przypuszczał jak dobrze go rozumiała.

Szasta

Wstał czuł,że musi poćwiczyć.Wskoczył do wody i nurkował głęboko wynosząc coraz to większe kamienie w pysku.Kontrola na siłą i długim wstrzymywaniem oddechu.Za to nie zauważył,że w wodzie jego głęboka szrama zaczęła krwawić.

Shauni

Stanęła nad brzegiem, obserwując go. Nagle zauważyła zabarwienie na czerwony wody koło niego:
- Ej siłaczu, powinieneś opatrzyć tę szramę - powiedziała lekko mrużąc oczy.

Szasta

Racja-warknął sam do siebie.Poszedł w krzaki,zerwał pnącze i przewiązał je przez swoją pierś jak "Rambo".Zacisnął żeby zatamować krwotok.Wrócił do ćwiczeń.

Legenda

W tym czasie pływała, a raczej nurkowała. Zobaczyła Szastę ja wyciąga kamienie z wody wypłynęła na powierzchnię gdy Basior zrobił to samo powiedział - Co ty tak te kamienie z wody wyciągasz?

Szasta

Trening-rzekł i spojrzał na Eve,poprawił swój liść i spytał-Fajną mam przepaskę?-żartował uśmiechnął się szarmancko.

Legenda

- Czadową - odpowiedziała, nurkując i ginąc w ciemności wody.