Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kinnojo
Duch
Dołączył: 07 Paź 2009
Posty: 682
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 17:38, 26 Paź 2011 Temat postu: |
|
- Myślę, że będzie idealnie. - powiedział z uśmiechem Kinnojo przyglądając się grobkowi żabki. Biedaczysko. - I niechaj jej żabia dusza zazna spokoju w zaświatach. - powiedział basowym głosem starego kaznodziei, unosząc łapy do góry w geście czegoś nie do końca wiadomego. No cóż.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Akeli
Dorosły
Dołączył: 10 Lut 2010
Posty: 1660
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 18:04, 26 Paź 2011 Temat postu: |
|
Wilczyca uśmiechnęła się szeroko, po czym zamknęła oczy. Trzeba uczcić żabę minutą ciszy, w końcu... Więcej już jej tu nie zobaczą. Po minucie spojrzała na Kinnoja, który wznosił modły o przyjęcie żaby do zaświatów.
- Amen.
Powiedziała, gdy skończył.
- Pożegnajmy się z nią więc teraz, by móc zaraz ją zakopać i pożegnać już na dobre.
Dodała z uśmiechem i machnęła ogonem, patrząc na żabę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kinnojo
Duch
Dołączył: 07 Paź 2009
Posty: 682
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 18:14, 26 Paź 2011 Temat postu: |
|
- Papa, żabciu. - powiedział spokojnie Kinnojo i pomachał do złożonego w grobie truchła gada. Płaza. Właśnie tak. Zaraz też zaczął zasypywać mogiłę piaskiem, a na koniec gotowy grobowiec przydeptał, aby ziemia się wyrównała.
- Gotowe. - powiedział z uśmiechem. - A co robimy teraz? - spytał.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Akeli
Dorosły
Dołączył: 10 Lut 2010
Posty: 1660
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 18:32, 26 Paź 2011 Temat postu: |
|
Wilczyca pociągnęła teatralnie nosem. Jakie to było wzruszające! Jak w jakimś melodramacie!
- Dobra Kin, nie mam pojęcia...
Powiedziała marszcząc nosek. Ale, jak nie ma co robić, to można poskakać, o! Tak więc Akeli wskoczyła na Kinnoja i się szeroko uśmiechnęła.
- Mam Cię!
Zawołała, dumna z tego, że Go wywaliła.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kinnojo
Duch
Dołączył: 07 Paź 2009
Posty: 682
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 18:43, 26 Paź 2011 Temat postu: |
|
- Ach ty, silna i potężna istoto! - zawołał żałośnie, acz z uśmiechem Kinnojo. - Proszę cię, tylko nie rób mi krzywdy, a spełnię każde twe życzenie! - dodał, zasłaniając twarz łapami w geście skrajnej paniki, jaka go aktualnie ogarnęła. Oczywiście, jedynie dla żartów.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Akeli
Dorosły
Dołączył: 10 Lut 2010
Posty: 1660
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 20:20, 26 Paź 2011 Temat postu: |
|
Wilczyca znów uśmiechnęła się tryumfalnie.
- Och nie! Muszę zesłać na Ciebie karę, którą sobie sam wybierzesz! I może to być każda kara, obyś tylko przyjął ją z... Dumą i honorem!
Zawołała, po czym wbiła w Niego oczekujące spojrzenie! Ciekawe jaką sobie karę wybierze!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kinnojo
Duch
Dołączył: 07 Paź 2009
Posty: 682
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 16:05, 27 Paź 2011 Temat postu: |
|
- Nie jestem godzien by sam wybierać sobie odpowiednią karę, o pani! Tylko ty możesz zdecydować jak silna ma być ma skrucha. - odrzekł z szerokim uśmiechem, zerkając na waderę. No, ciekawe czy przywali ma jakieś pięćset lat robót w kamieniołomach.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Akeli
Dorosły
Dołączył: 10 Lut 2010
Posty: 1660
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 10:10, 29 Paź 2011 Temat postu: |
|
Akeli się uśmiechnęła.
- Ależ jesteś! Nie oszukujmy się, że nie! Wiec daję Ci.. 5 minut na wybranie sobie kary!
Powiedziała grobowym tonem. Hmm... Ej, Kinn już nie pachniał żywym wilkiem! To duch! Och jakież to urocze! Mhm... Ciekawe dlaczego nie widać tu duszy tej żabci.. O_o
- Dobra, wybacz. Ja muszę się zbierać. Obowiązki wzywają, pa!
Powiedziała i przesłała wilkowi buziaczka. Odwróciła się i poszła.
z/t
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Akeli dnia Śro 20:25, 02 Lis 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Caro
Latający Szpieg
Dołączył: 07 Sty 2011
Posty: 1232
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 21:32, 18 Mar 2012 Temat postu: |
|
Caro przechadzała się między różnego rodzaju polankami, pagórkami, była też na jakiejś łące i nad morzem. Niemniej jednak ważne jest, że po długiej, wyczerpującej wędrówce trafiła tutaj. Rozejrzała się wokoło siebie i usiadła wdychając przyjemny zapach złotej wody. Promienny uśmiech jak zawsze widniał na jej smukłej twarzyczce. Ah, coś czuję, że Caroś niebawem zmieni się nie do poznania... Przyda jej się mały kryzys wieku średniego. I już niebawem ten uśmieszek zniknie na długi, długi czas... Caruś usiadła nad brzegiem jeziora i poczęła rozmyślać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sidney
Dorosły
Dołączył: 26 Cze 2011
Posty: 556
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 21:34, 18 Mar 2012 Temat postu: |
|
Sidney ponownie postanowił przybyć do tej krainy, rzecz w tym, że był trochę inny niż za poprzednim razem. Wpierw był to przyjacielski romantyk, następnie marudzący buntownik, a teraz? Na jego twarzy nie malowało się żadne, choćby najmniejsze uczucie. Złość, radość, szczęście... to wszystko zastąpione było pokerową twarzą, jakby w ogóle nie pamiętał co to emocje.
Przysiadł przy brzegu jeziora.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Caro
Latający Szpieg
Dołączył: 07 Sty 2011
Posty: 1232
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 16:40, 19 Mar 2012 Temat postu: |
|
Nie minęła chwila, a Caro odwróciła swój ciekawski wzrok ku białemu wilkowi. Na jej czole pojawiła się nikła zmarszczka złości, ale zła nie była, ach nie! Taki efekt uboczny do jej wyrazu zaciekawienia, czy coś... Wadera przez chwilę przyglądała się tak wilkowi, po czym uśmiech znikł bez śladu. Cóż za odmiana, czyż nie? Nyah, no właśnie... I tak sobie siedziała ta smukła wilczyca przyglądając się nieznajomemu.
- Witam. - odrzekła po chwili, a jakiekolwiek oznaki zaciekawienia, czy złości zniknęły. Kamienna twarz.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Carly
Latająca Beta Wody, Szpieg
Dołączył: 26 Lip 2009
Posty: 4931
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: carlyfornia :3 Płeć:
|
Wysłany: Pią 14:17, 20 Kwi 2012 Temat postu: |
|
Młoda Beta przybyła tutaj przed córką, trochę przyspieszając kroku. Ah, to pamiętnie miejsce. Tutaj poznała Waspa. Dośc rzadko tu przychodziła, bo tylko wtedy, kiedy chciała powspominac, czy wypłakac się złotemu oczku wodnemu ze swoich trosk. Usiadła przy brzegu, czekając na Virve. Przyglądała się w międzyczasie złotemu odbiciu i wszystkiemu wokół.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Taharaki
Latający Wilk
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 3536
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Otchłani Nienawiści Płeć:
|
Wysłany: Pon 14:33, 30 Kwi 2012 Temat postu: |
|
Nieopodal wadery stanął dobrze jej znany basior. Wiedział, że zapewne Pani Szpieg już dawno wyczuła jego woń, doskonale zdając sobie sprawę z faktu jego obecności. Niemniej jednak delikatnie przetarł pyskiem o jej kark, witając się z nią.
- Miło Cię znów widzieć, mi corazon - rzekł spokojnie, uśmiechając do niej ciepło i życzliwie. Może nie był nazbyt wylewnym, niech jednak choć userka Carlyś wie, jakże on się cieszył na jej widok, choć nie dawał zapewne po sobie tego poznać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Carly
Latająca Beta Wody, Szpieg
Dołączył: 26 Lip 2009
Posty: 4931
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: carlyfornia :3 Płeć:
|
Wysłany: Pon 14:40, 30 Kwi 2012 Temat postu: |
|
Zatem zamiast jej wiecznie małej Virve, przybył tu jej ukochany Taharaki.. Też dobrze. Córka nie pojawiała się już dłuższy czas. Zbłądziła? Niemożliwe. Pewnie ją coś rozproszyło, eh. Mała, malutka V.
Cóż, mogło się tak wydawac, jednakże Szpieg była tak rozkojarzona wspomnieniami tego miejsca, że nawet delikatnie się wystraszyła, gdy znienacka przybył tu samiec. Jednak to była miła odmiana strachu, po której przybyła niezmierna radośc. Na potarcie karku uniosła pysk w czystej rozkoszy dotyku, uśmiechając się sama z siebie. W odpowiedzi niespodziewanie przysunęła do siebie łapą wilka, składając na jego wargach słodki pocałunek, w którym przelała wszystkie uczucia do niego, przymykając przy tym oczy, na które i tak spadały jej różowe pasma grzywki. Dawała mu niedosyt, dosłownie po dwóch sekundach odsuwając pyszczek od niego. - Nawzajem - rzekła ciepłym głosem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Taharaki
Latający Wilk
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 3536
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Otchłani Nienawiści Płeć:
|
Wysłany: Pon 14:43, 30 Kwi 2012 Temat postu: |
|
Taaa, jakże on to kochał. Może to dziwne, ale uwielbiał to poczucie, iż to nie koniec, że można wyciągnąć z danej chwili jeszcze o wiele więcej. Rozciągnął kąciki ust w uśmiechu, skinąwszy łepetyną. Szybko jednak przypomniał sobie o córce wadery i o fakcie, że przecie miały do porozmawiania. NIe chciał, by z jego powodu w jakikolwiek sposób doszło do pogorszenia się relacji Bety z rodziną.
- Powiedz mi, ma droga, co wyszło z rozmowy z córą? - nie miał bowiem pojęcia, że nie porozmawiały, no bo też i skąd. Przecież opuścił Drzewko Brzoskwiniowe zdaje się, że nawet przed chwilą, w której tamta oznajmiła, iż chciałaby pogadać z matką na osobności. Niemniej jednak logicznym było, że zapewne powinny poważnie porozmawiać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Carly
Latająca Beta Wody, Szpieg
Dołączył: 26 Lip 2009
Posty: 4931
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: carlyfornia :3 Płeć:
|
Wysłany: Pon 14:48, 30 Kwi 2012 Temat postu: |
|
Opuściła łapę, zerkając na taflę jeziora. - Wiesz, nie rozmawiałyśmy jeszcze - odpowiedziała, podnosząc jakiś kamyczek i rzuciwszy go, utworzyły się tak zwane kaczki - Właściwie Virve cały czas znika. Nie mam z nią raczej dobrego kontaktu. Od zerwania z Waspem nie widziałyśmy się długo, a jak się widzimy, to raczej krótko, potem znikam albo ja, albo ona - wyjaśniła to też przed samą sobą. Zaraz potem utkwiła wzrok różowych ślepii na bursztynowym wzorku Taharakiego - Mam nadzieję, że się w końcu nasze relacje polepszą. Chyba jest na mnie troszkę zła za to, że zaadoptowałam Komattę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Taharaki
Latający Wilk
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 3536
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Otchłani Nienawiści Płeć:
|
Wysłany: Pon 14:53, 30 Kwi 2012 Temat postu: |
|
Przysunął się doń, siadając obok. Oplótł ogonem jej kitę, łeb swój kładąc na jej karku, jakby ją obejmował łepetyną czy coś w ten deseń.
- Nie martw się - szepnął kojąco, a że jego głowa znajdowała się całkiem nieopoda ucha wadery, musiała to usłyszeć.
- Będzie dobrze, masz na to moje słowo. A me słowo znaczy wiele, wierz mi - dodał, w tym samym tonie, delikatnie obcierając się o jej futro.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Carly
Latająca Beta Wody, Szpieg
Dołączył: 26 Lip 2009
Posty: 4931
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: carlyfornia :3 Płeć:
|
Wysłany: Pon 14:58, 30 Kwi 2012 Temat postu: |
|
Jego bliskośc napawała ją niespożytą energią, która przetwarzała się na hormon radości. Więc nawet w obliczu takiej prawdy, którą sama przed sobą przyznała, uśmiechała się nieświadomie. To ten moment, kiedy nawet nie wiesz kiedy, ale czujesz pogodę ducha. Otarła się o bok pyszczka swego ukochanego, uświadamiając sobie w jednej chwili ważną rzecz. Nie są właściwie partnerstwem. Tahi zniknął, zanim doszło do pytania, które było jedną z najważniejszych rzeczy w życiu każdej wilczycy, jak i wilka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Taharaki
Latający Wilk
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 3536
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Otchłani Nienawiści Płeć:
|
Wysłany: Pon 15:07, 30 Kwi 2012 Temat postu: |
|
Och, userka Carly najwyraźniej naciska. Ale czy najwspanialsze związki rodzą się z pytań? Widocznie różnica wieku istot za monitorami sprawia, iż ta prowadząca Taha inaczej postrzega pewne kwestie. Kiedy '-naście' lat odchodzi w zapomnienie, jedynym pytaniem jest "wyjdziesz za mnie?". Wszystko co wcześniej oraz później na ogół wychodzi same z siebie. Niemniej jednak...
- Kocham Cię, Carly. - powiedział całkiem wyraźnie, przestając już przytulać ukochaną. Odwrócił się w jej stronę i spojrzał prosto w oczy. A co się będzie?
- Chcę być przy Tobie już na zawsze, już nie jako przyjaciel czy kompan. Dla mnie to za mało - wyjaśnił.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Carly
Latająca Beta Wody, Szpieg
Dołączył: 26 Lip 2009
Posty: 4931
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: carlyfornia :3 Płeć:
|
Wysłany: Pon 15:12, 30 Kwi 2012 Temat postu: |
|
Oj tam, oj tam. Co się czepiasz, stara. 3: Ja nic nie naciskam, ja tak po prostu, o.
Wilczyca zamrugała intensywnie oczami, bowiem poczuła przyjemny skurcz serca. Samo patrzenie na wilka sprawiało, że czuła się multum-wyjątkowo, a uśmiech nie schodził z kufy. - Tak? - zdołała tylko to z siebie wyrzucic, dosyc cichym głosem. Zaraz potem zaśmiała się, równie niegłośno. Chyba z natłoku emocji. - To.. wspaniale.. - dodała, licząc się z tym, co zaraz możliwie powie. Ona była pewna swych uczuc. Od dnia, kiedy go poznała, liczył dla niej coś więcej. Nawet niż Wasp. Chociaż oszukiwała podświadomie samą siebie, on był najważniejszy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|