Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Szina
Dorosły
Dołączył: 13 Lut 2008
Posty: 1705
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: Z mglistej odddali i zapomnienia Płeć:
|
Wysłany: Czw 18:27, 18 Sie 2011 Temat postu: |
|
Chyba jej nie skojarzył. No cóż - może jednak się nie znali? Uśmiechnęła sie do niego.
- Jestem Szina, nie przeszkadzam?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Wasp
Dorosły
Dołączył: 24 Gru 2008
Posty: 5810
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 18:29, 18 Sie 2011 Temat postu: |
|
- Przeszkadzasz? Wręcz przeciwnie, droga Szino. Ostatnio nie narzekam na nadmiar towarzystwa, niestety - odpowiedział i klapnął na czterech literach, złożywszy skrzydła. Dodał, zdawszy sobie sprawę, że jeszcze się nie przedstawił. - Jestem Wasp.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Wasp dnia Czw 18:30, 18 Sie 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Szina
Dorosły
Dołączył: 13 Lut 2008
Posty: 1705
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: Z mglistej odddali i zapomnienia Płeć:
|
Wysłany: Czw 18:35, 18 Sie 2011 Temat postu: |
|
- A więc miło mi Cię poznać, Waspie. - powiedziała i również usiadła. Uśmiechnęła się delikatnie, co nie zdarzało się jej często. - Jesteś z Watahy Ognia, prawda?
Spojrzała na jezioro. Ach, kochała te refleksy słoneczne ślizgające sie na niemalże szklanej powierzchni...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wasp
Dorosły
Dołączył: 24 Gru 2008
Posty: 5810
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 18:43, 18 Sie 2011 Temat postu: |
|
Skinął głową twierdząco i przyjrzał się rozmówczyni. Jej zapach z niewiadomych powodów do niego nie docierał. Może to wietrzyk dął w złą stronę, a może to przez wodę, która nalała się Waspusiowi do nosa? Skrzydlaty, nie mogąc wyczuć woni watahy Sziny, postanowił więc strzelać i odpowiedział, podając nazwę watahy, która pierwsza przyszła mu do głowy po myśli o mokrym nosie:
- A ty z hm... Wody?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Wasp dnia Czw 18:44, 18 Sie 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Szina
Dorosły
Dołączył: 13 Lut 2008
Posty: 1705
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: Z mglistej odddali i zapomnienia Płeć:
|
Wysłany: Czw 18:51, 18 Sie 2011 Temat postu: |
|
-Tak. Chociaż raczej nie czuję się z nią zbyt związana. Ponad połowę swojego życia spędziła jako samotniczka - wilczyca spojrzała na niego. Latał. Ciekawe jako to jest?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wasp
Dorosły
Dołączył: 24 Gru 2008
Posty: 5810
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 13:53, 20 Sie 2011 Temat postu: |
|
Wasp nie odpowiedział, tylko jego wzrok uciekł gdzieś w inne miejsce, jakby wilk nagle odpłynął myślami. Słowa Sziny o jej niezwiązaniu z watahą zabrzmiały zupełnie tak, jakby mówiła o nim samym. Długo był samotnikiem, potem wstąpił do Ognia... ach, jaką wtedy watahą był Ogień! Wasp miał wrażenie, że przez cały ten czas jego klan zmienił się nie do poznania. Czasem czuł się członkiem ugrupowania, którego w ogóle nie zna. Okropne uczucie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Szina
Dorosły
Dołączył: 13 Lut 2008
Posty: 1705
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: Z mglistej odddali i zapomnienia Płeć:
|
Wysłany: Sob 15:23, 20 Sie 2011 Temat postu: |
|
Szina nie wiedziała o czym myśli Wasp, jednak - całkiem nieświadomie - myślała o tym samym co Wasp. No, mniej więcej o tym samym. Nie znała prawie nikogo z Wody. Po prawdzie - nie znała prawie nikogo. Wilki nie umiały z nią rozmawiać, a ona nie lubiła się narzucać. No i tak skończyło się jej życie. Może nie skończyło, choć niewiele do tego brakuje.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wasp
Dorosły
Dołączył: 24 Gru 2008
Posty: 5810
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 15:37, 20 Sie 2011 Temat postu: |
|
Skoro Szina czuła się w Watasze podobnie do niego, to może znaleźliby wspólny temat rozmowy? Ostatnio Waspowi marnie szło prowadzenie konwersacji z innymi wilkami. Kiedy on chciał porozmawiać o czymś przyjemnym, każdy tylko dopytywał się o jego szczegóły rozstania z Carly. Ileż można o tym gadać, do diabła?!
- Mamy więc coś wspólnego - rzekł wreszcie po dłuższym milczeniu. - Ja też nie czuję się najlepiej we własnej watasze.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Szina
Dorosły
Dołączył: 13 Lut 2008
Posty: 1705
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: Z mglistej odddali i zapomnienia Płeć:
|
Wysłany: Sob 15:59, 20 Sie 2011 Temat postu: |
|
Uśmiechnęła się. Bratnie dusze? Nie, w to nie wierzyła.
- A więc czemu z niej nie odejdziesz? Jeśli czujesz się w niej źle? - Do prawdy, była zaciekawiona. Ona sama nie czuła się źle. Po prostu nie czuła przywiązania. Skierowała na niego zaciekawione spojrzenie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wasp
Dorosły
Dołączył: 24 Gru 2008
Posty: 5810
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 16:08, 20 Sie 2011 Temat postu: |
|
- Przywiązałem się do niej przez te wszystkie lata - odpowiedział. Trochę dziwnie się czuł, bo po raz pierwszy poruszał ten temat, z drugiej jednak strony miał wrażenie, że Szina go zrozumie. A może tylko miał taką nadzieję? - Kiedy wstąpiłem do Ognia, ta wataha była zupełnie inna. Inne wilki, inna władza, inne obyczaje... wiem, czasy się zmieniają i trzeba się do tego dostosować. A ja łapię się na tym, że wciąż próbuję żyć tą dawną watahą i nie dopuszczam do siebie zmian. Męczy mnie, że odcinam się tak bardzo od jej życia, ale jednocześnie uciekam przed zmianą. Chyba się starzeję.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Szina
Dorosły
Dołączył: 13 Lut 2008
Posty: 1705
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: Z mglistej odddali i zapomnienia Płeć:
|
Wysłany: Sob 16:28, 20 Sie 2011 Temat postu: |
|
- Rozumiem Cię. Kiedyś czułam się tak bardzo często. I to nie tylko względem watahy - względem całego świata. - Uśmiechała się. Tak, chyba się zmieniła, może właśnie dla tego, że się starzała? Może inaczej podchodziła do rzeczywistości?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wasp
Dorosły
Dołączył: 24 Gru 2008
Posty: 5810
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 16:35, 20 Sie 2011 Temat postu: |
|
Uśmiech Sziny sprawił, że również pysk Waspa rozciągnął się w delikatnym uśmiechu. Zwykle tak niewiele było potrzeba, by poprawić mu humor...
- Nie ma chyba nic gorszego od wrażenia, że nie pasuje się do świata, w którym przyszło żyć - powiedział. Wasp nigdy nie odczuwał tego na tak wielką skalę, ale bał się, że jeśli wciąż będzie uciekać na boczny tor, kiedyś tak się skończy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Szina
Dorosły
Dołączył: 13 Lut 2008
Posty: 1705
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: Z mglistej odddali i zapomnienia Płeć:
|
Wysłany: Sob 16:43, 20 Sie 2011 Temat postu: |
|
- Tak. Masz rację. Ale odnalazłam się, znalazłam swój świat. Dzisiaj sądzę, że to wszystko było winą zbyt wcześnie skończonego dzieciństwa. A u ciebie? Jeśli mogę wiedzieć, co Ciebie wytrąciło z własnego życia? - była zaciekawiona. Jak młódka. Tak, jak ona właśnie...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wasp
Dorosły
Dołączył: 24 Gru 2008
Posty: 5810
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 16:49, 20 Sie 2011 Temat postu: |
|
- Moje życie uległo ostatnio sporej zmianie - zaczął. No i znowu zmierzał ku tematowi, od którego przecież chciał uciec. - Rozstałem się z wilczycą, z którą byłem bardzo, bardzo długo. Nie żałuję tego kroku, ale po tak długim życiu w związku zupełnie nie potrafię zmienić swoich zwyczajów, do których przywykłem chyba trochę za bardzo. Więcej wolnego czasu, większa swoboda... wciąż dziwnie się z tym czuję.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Szina
Dorosły
Dołączył: 13 Lut 2008
Posty: 1705
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: Z mglistej odddali i zapomnienia Płeć:
|
Wysłany: Sob 16:56, 20 Sie 2011 Temat postu: |
|
- Rozumiem, co czujesz. Jednak tylko Ty możesz sobie z tym poradzić. - Szinie zdawało się (czy to za sprawą intuicji, czy szamańskich zdolności - nie wiem), że wilkowi nie leży temat jego związku, więc nie wypytywała o szczegóły. Zwłaszcza, że sama wiedziała co znaczy rozstanie. No, powiedzmy, że "rozstanie".
- Może przydałoby sie zmienić temat? - pomyślała i, po chwili milczenia, zaczęła na nowo.
- A odchodząc od tematu naszych odczuć względem świata - co myślisz o sojuszu Ognia z Nocą?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wasp
Dorosły
Dołączył: 24 Gru 2008
Posty: 5810
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 15:20, 21 Sie 2011 Temat postu: |
|
- Myślę, że to był dobry ruch. Wreszcie szansa na zatarcie waśni między Ogniem i Nocą - powiedział, a uśmiech na jego pysku zmienił się w niezadowolony grymas, gdy Wasp dodał. - Wyobrażasz sobie, że jeszcze niedawno spotykałem wilki z Ognia nienawidzące Watahy Nocy tylko dlatego, iż obiło im się o uszy, że dawno temu między obiema Watahami był spór? Nie znały czasu wojny, nie znały okoliczności, nie miały pojęcia o tym, co się wtedy wydarzyło, a mimo to szerzyły agresję. Chyba tylko zawarcie sojuszu było w stanie zmienić ich nastawienie.
Cóż, Wasp był w stanie zrozumieć wiele, wiedział, że wilki, które przeżyły tamtą wojnę mogą mieć żal do byłych przeciwników, że raz rozpalony płomień nienawiści ciężko jest zgasić. Lecz zupełnie nie rozumiał osób, które czyniły coś tylko dla zasady, bo "ktoś im coś kiedyś powiedział". W odczuciu Waspa był to przejaw głupoty.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lea
Lekarz
Dołączył: 25 Wrz 2010
Posty: 2781
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 17:03, 21 Sie 2011 Temat postu: |
|
Lea szła powoli, przemierzając kolejne miejsca w krainie. Ostatnio znowu zaczęła odczuwać, że chyba nie najlepiej układa jej się w życiu. Właściwie to w ogóle się jej nie układa. Ta nuda, codziennie to samo... Nawet nie ma z kim pogadać. Jej przyjaciele pozajmowali najważniejsze stanowiska w Watahach i przestali mieć czas nawet na zwykłe spotkanie... Ech. Jej potomstwo też gdzieś zaginęło. Biedne potomstwo. W końcu wilczyca ujrzała nad brzegiem jeziora Waspa. Ostatnio miło jej się z nim rozmawiało, więc spokojnie podeszła do wilka i przywitała się.
- Dzień dobry.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Szina
Dorosły
Dołączył: 13 Lut 2008
Posty: 1705
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: Z mglistej odddali i zapomnienia Płeć:
|
Wysłany: Nie 17:06, 21 Sie 2011 Temat postu: |
|
- Być może czuli taką powinność. Zgadzam się, że jest to głupota, jednak często to tak działa. Nienawiść z pokolenia na pokolenie. Nieważne, że drzewo o które toczył się spór już dawno spłonęło... - uśmiechnęła się. Ach, czuła się... dobrze. Rozmawiać o czymś ciekawym, a jednocześnie nie przygnębiającym. Również nie uczyć. To takie przyjemne uczucie. Ziewnęła przeciągle.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wasp
Dorosły
Dołączył: 24 Gru 2008
Posty: 5810
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 17:07, 21 Sie 2011 Temat postu: |
|
- To zupełnie tak, jakby ci młodzi, nowe pokolenia, nie miały własnego rozumu - odrzekł Szinie. Spojrzał na przybyłą. Wasp rozpoznał Leę od razu. Pamiętał, jak rozmawiali kiedyś z nią w lesie, o ile pamięć go nie myliła, o jej związku z wilkiem, którego nie znał. Uśmiechnął się do niej.
- Witaj - odrzekł.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Wasp dnia Nie 17:08, 21 Sie 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lea
Lekarz
Dołączył: 25 Wrz 2010
Posty: 2781
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 17:10, 21 Sie 2011 Temat postu: |
|
Lea spojrzała na wilczycę, której chyba nie znała.
- Witaj. Jestem Lea. - przedstawiła się i nawet uśmiechnęła lekko. Zaraz jednak ponownie spojrzała na Waspa. Z tego co pamiętała, ostatnio mówił że rozstał się z partnerką. Nie chciała jednak pytać, jak potoczyły się sprawy dalej, wiedziała bowiem jakie może być to irytujące zdaniem wilka. - Co tam... słychać? - zadała chyba najprostsze pytanie jakie można zadać w takiej sytuacji.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|