Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Wenus
Dorosły
Dołączył: 05 Lut 2011
Posty: 60
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 16:05, 31 Sty 2012 Temat postu: |
|
- Nie, nie mam rangi. Jednak chciałabym jakąś mieć, więc będę się starała.- Rzekła. Była trochę zdziwiona pytaniem szczenięcia. Jednak było jej miło, że ktoś z nią rozmawia.
- Pozwól, ze zmienię temat.-Powiedziała miłym, ciepłym głosem. Usiadła i owinęła przednie łapy puchatym ogonem, odgarnęła ciemną, długą grzywkę i uśmiechnęła się do Clawdeen.
- Hm. Wiesz, prawie nikt ze mna nie rozmawia, więc bardzo mi miło, ze takie sympatyczne szczenię jak ty prowadzi ze mną rozmowę. - Popatrzyła i zaczęła się cicho śmiać, bo sama nie wiedziała co dalej ma mówić.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Wenus dnia Czw 11:27, 02 Lut 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Clawdeen
Młode
Dołączył: 27 Gru 2011
Posty: 627
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Sparx. Płeć:
|
Wysłany: Wto 18:39, 31 Sty 2012 Temat postu: |
|
Cóż, w sumie co do tej rangi to miała plan jeszcze samicę trochę popytać, no ale skoro nie chce, to cóż, trudno. Popatrzyła tylko na nią pytająco, nie bardzo rozumiejąc dlaczego jest jak mówi - naprawdę nikt nie był chętny do chociażby krótkiej wymiany zdań z ową zielonooką? To takie... niefajne. Meh, jak widać zbiór jej epitetów nie był na tyle rozwinięty by jakoś bardziej poetycko to nazwać. Zostanie więc już tak jak jest.
Nie da się ukryć, że młoda z chęcią wypytałaby o przyczynę. W porę jednak opamiętała się i na wszelki wypadek - by dajmy na to nie przywołać Wenus jakiś niemiłych wspomnień - zostawiła tenże temat w spokoju.
- To drobiazg - oznajmiła z delikatnym uśmiechem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wenus
Dorosły
Dołączył: 05 Lut 2011
Posty: 60
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 11:21, 02 Lut 2012 Temat postu: |
|
Wenus tylko popatrzyła na Clawdeen, przestała się śmiać i spuściła łeb.
-A może nie mam zadnej rangi bo się boję.-Pomyślała, ale przecież to niemożliwe; tak wiele już przeżyła. Chociaż może to nie strach... może najzwyczajniej jest leniwa. Czas to zmienić, trzeba chociaż spróbować. Wilczyca lekko się uśmiechnęła.
-Wiesz, ale jak chcesz to mozesz mnie pytać...Tylko tak jakoś mi przykro, że nie mam rangi.-Powiedziała smutnym głosem.
- No, a twoja mama... Gdzie jest?- zapytała, lecz ogarnęło ją dziwne uczucie.- Ale jeśli nie chcesz mówić to nie mów.- powiedziała szybko, ulegając swoim myślom. Wenus przecież była sierotą. Jej matka i ojciec zgineli, a rodzeństwo...? Kto wie gdzie są i czy wogóle żyją.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Clawdeen
Młode
Dołączył: 27 Gru 2011
Posty: 627
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Sparx. Płeć:
|
Wysłany: Czw 11:44, 02 Lut 2012 Temat postu: |
|
No, i tak trzeba było od razu! Młoda natychmiast zapomniała o temacie rangi, skupiając się tylko na sprawie własnej rodzicielki. Hmm... Miała ją? Niet, raczej nie można tego tak określić. Nie miała rodziców, nie miała rodzeństwa, w ogóle nie miała rodziny, ale tak... od zawsze. Nie zginęli, nie zaginęli, ot po prostu ich nie było. Chociaż dla kogoś kto nie zaznajomił się z jej historią mogłoby to zabrzmieć dziwnie i wręcz nieprawdopodobnie. Nawet ona sama czasem rozważała ten temat, zawsze dochodząc do punktu wyjścia. Nie było na to jakiegoś profesjonalnego wyjaśnienia. Dla niej to... wręcz normalne.
- Nie, to żaden problem - oznajmiła, biorąc głęboki oddech przed swoją długą i zapewne wyczerpującą odpowiedzią:
- Urodziłam się na Sparx. Jest to planeta gdzie powstają wszelkie magiczne istoty - feniksy, wilkołaki, wampiry, magiczne wilki, i tak dalej, i tak dalej... W zależności na jakiej części Sparx żyły. Ja akurat byłam z Odcinka Powietrza. Każda z tych części miała swój Kryształowy Kwiat. Co miesiąc następowało rozpylenie życia - kwiat uwalniał 380 nowych stworzeń. Potem odbywał się pochód do Złotego Kompasu - tam... W jakiś sposób, którego już nie pamiętam, zostawał określany nasz 'gatunek'. Bo początkowo stanowiliśmy tylko... hmmm... tak jakby mgłę. Zjawę, o! No i wypadło na to, że stałam się wilkiem. Czyli w sumie można powiedzieć, że... nie miałam rodziców. Ale jakoś szczególnie mi to nie przeszkadza - podsumowała. W sumie jej słowa chyba były bardziej naturalne niż się spodziewała. Ogółem mówiąc, cała jej historia dla niej nie była niczym nadzwyczajnym. Wśród innych zaś budziła podziw, zachwyt... a najczęściej niezrozumienie. No bo w sumie, jak tu zrozumieć szczenię dla którego powstanie z... niczego w sumie, było jak fakt iż niebo jest niebieskie? Ot i w tym cały sęk.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Clawdeen dnia Czw 11:44, 02 Lut 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Florek
Dorosły
Dołączył: 12 Mar 2011
Posty: 45
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Z lasu! Płeć:
|
Wysłany: Czw 12:58, 02 Lut 2012 Temat postu: |
|
- Ja jestem Florek. - powiedział z lekkim uśmiechem do samiczki. Nareszcie kogoś poznał! A że sam jest po prostu nieśmiały do praktycznie każdego, to cóż. Nie chciał rozpoczynac konwersacji. Ale jak ktoś podejdzie to się otwiera. Oczywiście nie dla każdego, dla osób którym dobrze patrzy z oczu. Bo na przykład jak zagada do niego jakiś demon z piekła rodem który będzie wredny dla tegoż basiora od początku to nie będzie się przed nim otwierac, bez jaj. A dla małej z tych oczu dobrze patrzyło, o tak. Mógłby się nawet z nią zaprzyjaźnic, gdyby ta nie miała nic przeciwko.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Clawdeen
Młode
Dołączył: 27 Gru 2011
Posty: 627
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Sparx. Płeć:
|
Wysłany: Czw 13:44, 02 Lut 2012 Temat postu: |
|
'Gdyby nie miała nic przeciwko...' Hmm... Miała? Nie, nie miała. Miała za to wrodzony lęk przed nieznanymi sobie zbytnio dorosłymi. A Florek? Był przecież dla niej całkowicie obcy. Poza jego imieniem.. nie wiedziała o nim w sumie nic. Tak więc, oj naczeka on trochę nim zdobędzie dostateczną ilość jej zaufania. Tymczasem Clawdeen zajęta była zabawą własną końcówką ogona, która drgała lekko dostarczając przy tym niemałej radości młodej samicy. Ta zaś to przyduszała ją łapą, to próbowała chwycić w swe małe, acz ostre już zęby... Ot i jak wielofunkcyjna może być jedna z części własnego ogona. Młoda uśmiechnęła się perliście sama do siebie, kontynuując swoje poczynania...
- Od dawna tu pan jest? - zapytała przez zaciśnięte zęby w momencie gdy w końcu udało jej się chwycić nimi zakończenie własnego ogona.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Clawdeen dnia Czw 13:46, 02 Lut 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Florek
Dorosły
Dołączył: 12 Mar 2011
Posty: 45
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Z lasu! Płeć:
|
Wysłany: Czw 20:55, 02 Lut 2012 Temat postu: |
|
- W sumie nie, to znaczy... Jakiś czas byłem w okolicy, ale dopiero parę dni temu postanowiłem wejśc do tej krainy i tu się udomowic. - powiedział. Wiedział, że musiał postarac się żeby móc rozpocząc dłuższą znajomośc z samiczką, ale miał cichą nadzieję że mu się uda.
- Emm... A ty, od kiedy tu mniej więcej jesteś? - zapytał się małej i oczekiwał odpowiedzi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Clawdeen
Młode
Dołączył: 27 Gru 2011
Posty: 627
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Sparx. Płeć:
|
Wysłany: Czw 21:10, 02 Lut 2012 Temat postu: |
|
Od kiedy? Dla niej czas tu przestał mieć znaczenie. Towarzystwo było zupełnie inne niż w jej pierwotnym domu. Wszystko było takie... lepsze. A minione dni? Kto by je tam liczył. Najważniejsze to cieszyć się chwilą, bo kto wie jak długo ta sielanka potrwa. Oby jak najdłużej, ale przeciwności losu mają już to do siebie, że pojawiają się w najmniej oczekiwanych i chcianych momentach. Takie życie, niestety. Młoda jednak miała jakąś tam świadomość upływającego czasu, choć dokładnie określić go nie potrafiła.
- Miesiąc. I może parę dni do tego - oznajmiła, dopiero zdając sobie sprawę jak szybko te chwile minęły...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Clawdeen dnia Czw 21:11, 02 Lut 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Florek
Dorosły
Dołączył: 12 Mar 2011
Posty: 45
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Z lasu! Płeć:
|
Wysłany: Czw 21:21, 02 Lut 2012 Temat postu: |
|
- Aha, rozumiem. - powiedział.
- A skąd pochodzisz? Ja z odległej krainy, później moim domem był obóz w którym od małego pracowałem. Ach... To było trudne... - rzekł a przed jego oczyma pojawiły się obrazy z jego przeszłości. Jego życie było męczące. Teraz może po tym wszystkim wypocząc. Dwadzieścia godzin pracy, cztery snu... W weekendy niby pracował tylko dwanaście godzin, a dwanaście mógł robic co chciał, ale... dwa dni normalnej pracy i pięc męczarni... Okropieństwo. Nie chciał do tego wracac.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Florek dnia Czw 21:24, 02 Lut 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Clawdeen
Młode
Dołączył: 27 Gru 2011
Posty: 627
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Sparx. Płeć:
|
Wysłany: Pią 8:43, 03 Lut 2012 Temat postu: |
|
- Noo.. ze Sparx. Mówiłam przed chwilą do Wenus. Nie usłyszał pan? - spytała zdziwiona. Cóż, była szczenięciem. Bardzo małym szczenięciem, należałoby podkreślić. Ale jej głos był na tyle głośny, charakterystyczny i w dodatku niekiedy piskliwy, że usłyszeć ją to... po prostu jak oddychać. Musieć! Tym bardziej jak jest się w pobliżu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Florek
Dorosły
Dołączył: 12 Mar 2011
Posty: 45
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Z lasu! Płeć:
|
Wysłany: Pią 17:50, 03 Lut 2012 Temat postu: |
|
- No cóż... Chyba się za bardzo zamyśliłem w momencie gdy to mówiłaś... Jeślibyś mogła, to powtórz, nie wiem czy wiesz, jak to jest wręcz zatopic się we własnych myślach... - powiedzial nieco zawstydzony tym, że nie usłyszał wypowiedzi wilczycy... Ale... Miejmy nadzieję że zrozumie, że Florek potrafi jak nikt zacząc myślec i myślec, co zwykle dobrze się nie kończy, niestety... Postanowił uważniej słuchac Clawdeen, o ile uda mu się okiełznac napadające na niego myśli...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Clawdeen
Młode
Dołączył: 27 Gru 2011
Posty: 627
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Sparx. Płeć:
|
Wysłany: Pią 20:06, 03 Lut 2012 Temat postu: |
|
Z pyska Clawdeen wydobyło się tylko ciche westchnięcie. Przetarła ślepia łapkami, owijając ogon wokół siebie. Westchnęłaby pewno i drugi raz, gdyby nie temperatura powietrza będąca chłodna na tyle, że najchętniej dokończyłaby ową rozmowę, jak najszybciej zwinęła się w kłębek i ucięła sobie długą, długą drzemkę w kącie ciepłego i przytulnego legowiska. Od ciągłego wciągania do płuc tego chłodnego powietrza pragnęła się jak najszybciej uwolnić. Nawet jak na Wilka Wiatru, to było dla niej stanowczo za dużo.
- Ze Sparx. Przecież mówiłam - odparła trochę niechętnie, nie dając jednak tego po sobie poznać. Teraz szukała komfortowego momentu do zakończenia ich rozmowy, po czym miała w planie jak najszybsze zaszycie się gdzieś w ciepłym kącie. Oj, oby jak najszybsze...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Clawdeen dnia Sob 11:14, 04 Lut 2012, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Florek
Dorosły
Dołączył: 12 Mar 2011
Posty: 45
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Z lasu! Płeć:
|
Wysłany: Sob 15:00, 04 Lut 2012 Temat postu: |
|
- Aha... Ależ strasznie zimno... Ja już może lepiej pójdę, muszę sobie zrobic legowisko i tam się ogrzac... - powiedział. Oj, zimno, zimno...
- To do zobaczenia. - dodał patrząc na Clawdeen i odszedł w kierunku terenów watahy ognia. Nie chciał nawet stąpac po zimnej ziemi, wolał znaleźc miejce gdzie jest sucho i świeci słońce. Ale natura rządzi się swoimi prawami... W końcu zniknął za zakrętem.
ż.t czyli Żegnaj Temacie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Clawdeen
Młode
Dołączył: 27 Gru 2011
Posty: 627
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Sparx. Płeć:
|
Wysłany: Sob 16:55, 04 Lut 2012 Temat postu: |
|
- Taaak. Ja chyba też.. - przeleciało jej przez myśl. W sumie chęć dalszego pozostania w tych stronach nie wygasła w niej jeszcze całkowicie, ale wystarczyło tylko kilka sekund, by ponownie uświadomiła sobie niskość aktualnej temperatury. Przeszły ją chwilowe dreszcze. O tak, lepiej jak i ona sobie już pójdzie. Póki co i tak nic ciekawego się nie działo...
- Będę już lecieć - oznajmiła swoim dwóm starszym towarzyszkom. Bez zbędnego oczekiwania na odpowiedź podniosła się z ziemi, co sił biegnąc w kierunku terenów watahy. I tak oto zniknęła gdzieś daleko za linią horyzontu...
z.t
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wenus
Dorosły
Dołączył: 05 Lut 2011
Posty: 60
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 9:40, 08 Lut 2012 Temat postu: |
|
Wilczyca nie odzywała się. Czekała aż wilki zakończą rozmowę...Po czym sama postanowiła zaszyć się w jakimś ciepłym miejscu.
-To...idę.- powiedziała sma do siebie. Wypowiedź Claw dała jej trochę do myślenia. W sumie ona też nie ma rodzicow, moze kiedyś ich miała...Ale to było tak dawno, ze sama nie jest już pewna. Utonęła na chwilę w swych myślach, machnęła ogonem i wolno poszła w strony, w których jeszcze nie była.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Noish
Dorosły
Dołączył: 27 Gru 2011
Posty: 543
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Pętli Czasu Płeć:
|
Wysłany: Pon 17:50, 27 Lut 2012 Temat postu: |
|
Noish wszedł na polanę krocząc dumnie na wyprostowanych łapach. Można powiedzieć nawet że stał na palcach. Pochwili jednak jego szczudły zachwiły się a maluch sturlał się po ziemi na końcu uderzając o drzewo. Wrzasnął głono aż dwa kilometry dalej spadł śnieg z drzew. No, może bez przesady. Noish zaczął uderzać łapkami w pień drzewa jakby chciał mu oddać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Austin
Dorosły
Dołączył: 24 Lut 2012
Posty: 83
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 18:07, 27 Lut 2012 Temat postu: |
|
Na łące zjawił się także czarno - biało - czerwony basior, który od razu dostrzegł zasypanego śniegiem szczeniaka. Austin podbiegł do niego, po czym zaczynał go odkopywać spod zimnego puchu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Noish
Dorosły
Dołączył: 27 Gru 2011
Posty: 543
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Pętli Czasu Płeć:
|
Wysłany: Pon 18:14, 27 Lut 2012 Temat postu: |
|
Noish wrzasnął a jego głos brzmiał jak z dna piekieł. Śnieg z jego pyszczka wystrzelił w stronę Austin'a. Maluch usiadł na ziemi i wyglądał... ciekawie... Jego futerko pozlepiało się na głowie i ogonie szczeniaka tworząc z niego coś co wyglądało jak zmokła kura. - Fe! - wrzasnął. Potem dostrzegł Austin'a. Wpatrywał się w niego z otwartym pyszczkiem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Austin
Dorosły
Dołączył: 24 Lut 2012
Posty: 83
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 18:22, 27 Lut 2012 Temat postu: |
|
Austin zaśmiał się i wytrzepał śnieg z jego pyska. Nagle dostrzegł swojego ukochanego... tego... no... zapomniałam... nieważne! Tego ukochanego kogoś, którego Austin tak dawno nie widział!
- Cześć, Noish! - Wrzasnął na przywitanie, po czym zaczął machać ogonem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Noish
Dorosły
Dołączył: 27 Gru 2011
Posty: 543
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Pętli Czasu Płeć:
|
Wysłany: Pon 18:34, 27 Lut 2012 Temat postu: |
|
Szczeniak wydał z siebie serię niezidentyfikowanych dźwięków po czym przyjrzał się wilkowi. - Wu.. wu... wutek? - zapytał. No, tak był szczenięciem, miał słabą pamięć i seplenił. Życie jest piękne! Niczym kot otarł się o łapy Austin'a i położył się na śniegu. Na jego pysku pojawił się kolejny uśmiech. Maluch coś knuł. - Podniesiesz mnie? - zapytał.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|