Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Zed
Upiór
Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1540
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dGr Płeć:
|
Wysłany: Czw 23:27, 28 Mar 2013 Temat postu: |
|
Samiec także przysypiał, gdy nagle dobiegły jego uszu jakby histeryczne krzyki. Nie wróżyło to nic dobrego, a najlepsze dopiero przed nim...
Spojrzał swymi krwisto czerwonymi ślepiami na postać Amiru. Wiedział, że takie spotkanie musiało w końcu wypaść. Nie było od tego ucieczki. I tak jak przewidywał Mort, celem Amiru stała się Maiko, która w istocie rzeczy nie była niczemu winna.
Zerwał się na równe nogi i lustrując Ami, podszedł bliżej niej.
- Niczego Ci nie zabrała. Jesteś zbyt zazdrosna o coś co nie istnieje. Maiko rozumie coś czego Ty nie potrafisz pojąć. Nie wtrącaj jej w te intrygi. - odpowiedział na zarzuty Amiru względem Maiczyś.
Nie podobało mu się jej podejście do własnej siostry, a przecież powinny trzymać się razem, nie osobno. I taki właśnie wpływ ma samotność. Można sobie wiele ubzdurać, żyć w ułudzie, że zawsze musi być źle, a najbliższe osoby są wrogami...
- Nie wiem jak mam Ci to wytłumaczyć, ale postaraj się nie podnosić tak głosu. To nie miejsce i czas na takie krzyki i oskarżenia. - dodał od siebie, by nieco załagodzić sytuację, chociaż próbował.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Amiru
Dorosły
Dołączył: 03 Lis 2012
Posty: 1023
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 23:37, 28 Mar 2013 Temat postu: |
|
Warknęła głucho.
- INTRYGI? To, że nigdy nie będę tak dobra, jak ona, nazywasz INTRYGĄ? - wycedziła, szczególny nacisk stawiając na słowo, którego przed krótkim momentem użył ten, który do niedawna był dla młodej samicy nie lada autorytetem. Ten, którego kochała, chociaż nie potrafiła tego przyznać na głos. A może... może już nie chciała? Może przestało jej zależeć? W końcu.. skoro to wszystko jest jedynie intrygą, czy na pewno warto tracić czas, na nigdy nie wypowiedziane słowa? Nigdy nie nazwane uczucia? Nigdy nie okazane emocje? Tak chciała, żeby ją przytulił, żeby był dla niej OJCEM... A on? On przez ten czas opowiadał jakieś kretyńskie bajki Maiko. Spiorunowała siostrę spojrzeniem.
- O nie, ojcze. Odpowiedniejszej pory nie będzie - skwitowała jego słowa, podnosząc nań spojrzenie. Znów ta oschłość. Obojętność, która tak strasznie paraliżowała młodą Amiru, chłód, który zamrażał jej uczucia, gesty, słowa... Pokręciła energicznie łbem, gubiąc gdzieś tam ze dwie słone krople, które zrosiły zmarznętą jeszcze nieco glebę.
- Nie musisz mi już niczego tłumaczyć, dotąd głupio wierzyłam, że to tylko moje urojenia, że... że mnie kochasz i że jestem ważna... Ale widocznie imponuje Ci tylko wspaniała Maiko, której udało Ci się wpoić te wszystkie bajeczki, którymi i mnie karmić próbowałeś. Ale ja nie jestem głupia wbrew temu, co mi tutaj insynuujesz, ojcze - powiedziala tylko, znacznie spokojniej.
Cofnęła się znów o kilka kroków. Zabawne. Równocześnie pragnęła bliskości ojca, ale też sama od niej uciekała, jakby się czegoś bała. Może obawiała się, iż jej małe serduszko za moment trzaśnie z łoskotem, a nikt nawet się tym nie przejmie? Bała się ponownego odrzucenia? Matka. Ojciec. Maiko. Wszyscy nagle wydali jej się tak odlegli, tak potwornie obcy...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Amiru dnia Czw 23:41, 28 Mar 2013, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zed
Upiór
Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1540
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dGr Płeć:
|
Wysłany: Pią 0:14, 29 Mar 2013 Temat postu: |
|
Mort zauważył, iż jego córka nie jest ufna względem niego. Mało tego... Traktuje go tak jakby był tym najgorszym! Nie do końca rozumiał podejście jego córki. Była po prostu... Inna. Nie mogła po prostu zapomnieć o czarnej przeszłości ojca i spróbować od nowa, budując nowe relacje zaczynając od silnych fundamentów, ale nie... Nie dawała mu na to szans, dlatego też spotykała się z jego oziębłością i obojętnością.
- A może powinnaś mi choć raz uwierzyć w to co mówię do Ciebie. Jesteś egoistycznie nastawiona do własnej rodziny. Obudź się w końcu! - warknął w odpowiedzi. Pora, żeby i on podniósł głos, a nie udawał zbitego psa, próbującego wkupić się w łaski smarkuli! To on tu był starszy i był też głową rodziny. Jako jedyny.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Amiru
Dorosły
Dołączył: 03 Lis 2012
Posty: 1023
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 0:25, 29 Mar 2013 Temat postu: |
|
Parsknęła arogancko.
- Sam sobie przeczysz, ojcze. Egoista myśli tylko o sobie, więc wtedy nie byłabym WCALE nastawiona względem rodziny, nie uważasz? - spytała, zdaje się, iż kompletnie retorycznie, bowiem nie czekając na odpowiedź, dodała pospiesznie, aczkolwiek dzielnie i lojalnie względem własnych przekonań utrzymując spokojny (no... w miarę...) ton wypowiedzi:
- Jak mogę wierzyć w coś, co do mnie mówisz, kiedy po pierwsze: mówisz niewiele, zaś po drugie: słowa Twoje nijak mają się do Twojego postępowania? Uważasz to za logiczne i rozsądne?
"Obudź się w końcu". Słowa te echem obijały się o wszelkie zakamarki jej mózgownicy, zostawiając po sobie niemałe znaki. "Obudź się" - a więc to wszystko było snem? Koszmarem? Tak, jak pragnęła, aby było? A może snem jest także to, że Mort jest jej ojcem lub - co gorsza! - cały jej byt? "Obudź się" - ale dlaczego udaje, że mu na tym zalezy? Czyżby Amiru była kompletnie zafiksowana na punkcie przeszłości? Demon? Upiory? Cienie? "Obudź się" - czyżby... nie, niemożliwe...
Zagryzła raz jeszcze wargę, ponownie zerknąwszy w stronę siostry. Widocznie o takim dziecku zawsze marzył ten czarny basior, który nie dawał poznać, by w jakimkolwiek stopniu zależało mu na drugiej córce. Poczuła, jak łapki robią jej się miękkie jakoby z waty. Zaczęła jeszcze szybciej oddychać, a wdechy jej były płytkie i kompletnie nieregularne. Jak na to mawiają? Panika? Tak, zdaje się, że tak. Powróciła wzrokiem na ojca.
- Przepraszam, ale już nigdy nie będziesz dla mnie kimś, kim byłeś do niedawna. Dojrzałam, zrozumiałam pewne kwestie. Dzisiaj więcej widzę, więcej wiem i... nie będę już stać wam na drodze do szczęścia... Za bardzo Was kocham... - Niespiesznie spuściła spojrzenie, aby dodać zaraz ledwo dosłyszalnym szeptem:
- Jak rasowy egoista...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zed
Upiór
Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1540
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dGr Płeć:
|
Wysłany: Pią 1:11, 29 Mar 2013 Temat postu: |
|
Mort przekrzywił lekko łeb. Nadal nie rozumiał o co może jej chodzić... Może nie chciał tego pojąć, co o nim sądziła? Wydawało się, że już jest po wszystkim... Że nic nie jest w stanie uratować z tego wszystkiego... Teraz musiał pocieszać się obecnością Maiczyś, która kochała go takiego jakim był.
- Skoro tak jest, to nie szukaj winnego na siłę... - odpowiedział suchym, beznamiętnym tonem. Nie wiadomo po co to powiedział i nie wiadomo jaki to miało sens.
Spojrzał na Maiko i Summer. Było mu wstyd za siebie i Amiru, że muszą słuchać tych fanaberii i zażaleń.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Amiru
Dorosły
Dołączył: 03 Lis 2012
Posty: 1023
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 1:17, 29 Mar 2013 Temat postu: |
|
Parsknęła i już otworzyła pysk, aby coś powiedzieć, ale... Zaraz go zamknęła. Chyba nie warto?
- Nie szukam. Ja już znalazłam. I nie jestem nim ja. Nie ja zostawiłam rodzinę, nie ja się na nią zamknęłam... Ja po prostu jestem za mało idealną, aby jedyna istota, na której mi zależało, była w stanie mnie pokochać... Ale nie matrw się, ojcze, znalazłam kogoś, kto zaakceptował mnie taką, jaka jestem. Ktoś, kto nie opuści, kiedy będę go potrzebować. Ktoś, kto nie będzie próbował wmówić mi, ze sama sobie jestem winna. Ktoś, kto nie nabawi mnie kompleksów. Idźcie być szczęśliwą rodzinkę gdzie indziej... Albo... - urwała nagle, cofnąwszy się znacznie.
-... albo ja odejdę, nie ma tu dla mnie miejsca - dodała, skinąwszy raz jeszcze łbem, po czym rzuciła się do ucieczki, potykając o wszystko, o co tylko potknąć się można było. Koniec. Naprawdę, koniec. Adekwatnie i definitywnie.
Koniec...
zt.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zed
Upiór
Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1540
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dGr Płeć:
|
Wysłany: Sob 12:56, 30 Mar 2013 Temat postu: |
|
Mort po prostu oniemiał. Co się z nią działo ? Zapewne to czyjaś sprawka, może jego brata? A może kogoś innego... Amiru była nie do poznania. Nie była tym samym dzieckiem, które się ongiś narodziło. Nie okazywał bólu, jaki towarzyszył mu w jego sercu, to byłoby zbyt podłe dla niego.
Nie odpowiedział na słowa wadery, a gdy ta ulotniła się, zbliżył się do Summer i Maiko. Zapewne obudziły je te wrzaski i niuanse.
- Nie martwcie się. To nic takiego, zwykła sprzeczka rodzinna, jak w każdej. Wszystko będzie w porządku. - zapewnił Maiczyś i Summ, pokazując usilnie sztuczny uśmieszek. Nie było w porządku, ale przecież przez te wypowiedzi Amiru, mógł stracić też Maiczyś. Tego by nie zdzierżył.
- Kochanie... - spojrzał z kolei na Maiko, po czym przysunął ją do siebie, całując czule w główkę.
- Tatuś musi teraz pójść i załatwić pewną sprawę. Poradzisz sobie tutaj z Summer, prawda? Mam nadzieję, że będziecie najlepszymi przyjaciółkami. - oznajmił spokojnie, zbliżył się do Summ i ją także ucałował.
Nie chciał ich teraz tak zostawiać, ale niestety miał jeszcze za dużo na głowie, by ułożyć sobie spokojny żywot, mimo swego wieku.
Po czułościach, odwrócił się i pobiegł przed siebie.
z.t
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Summer
Dojrzewający
Dołączył: 17 Mar 2013
Posty: 229
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 14:12, 30 Mar 2013 Temat postu: |
|
Ona również, niedługo po Maiko, zasnęła. Pyszczek wtuliła w swój puszysty i ciepły ogon, którym się owinęła. Błogi uśmieszek, wspaniałe sny. Tak, wspaniałe... Żółta spacerowała przy krystalicznie czystym strumyku. Za nią szła matka, ojciec i jej siostra. Mama i tata przypominali Summerkę, ale Zora nie chciała przypominać reszty rodziny, przynajmniej tak można było myśleć. Miała przefarbowane na czarno futro, nie uśmiechała się. Summ co chwile podbiegała do starszej siostry, ale tamta tylko odganiała ją od siebie. Jakieś krzyki wydobywały się z dala. Wszyscy rozglądali się panicznie. W tym momencie Summer się obudziła. Coraz więcej krzyków, szeptów i normalnych słów. Oskarżeń...Wstała szybko, patrząc na Mort'a. Widziała również oddalającą się postać. Słuchając tłumaczeń ojca Mai, stwierdziła, że to musi być normalne. Spojrzała na starszą od siebie samiczkę, która nie wiadomo czy spała, czy nie. Gdy Mort również odbiegł, nie położyła się spać. Dalej siedziała, patrząc przed siebie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maiko
Dojrzewający
Dołączył: 03 Lis 2012
Posty: 307
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 16:49, 31 Mar 2013 Temat postu: |
|
Z jej ślepek poczęły sączyć się łzy, które spływały powolnie po jej policzkach. Odwróciła się ku Summer.
- Nie mogę uwierzyć. - Mruknęła, smętnym wzrokiem mierząc daleki horyzont. - Nie mogę uwierzyć w to, że moja siostra tak bardzo nienawidzi tatusia. I... - Przełknęła ślinę z trudem, przerywając swoją wypowiedź. - ...i mnie też już nie kocha.
Pociągnęła noskiem i otarła łapką łezki bardzo powoli spływające po jej policzkach. Wiadomo, była smutna. Jej rodzina nie była już tak zgrana jak kiedyś. Mama odeszła, siostra nie kochała już swojej rodzinki, a tata i dwie córeczki zostali sami z tymi wszystkimi problemami. Mai przysunęła się do Summer, siadła obok niej, następnie spuściła smętnie łeb ku dole.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Summer
Dojrzewający
Dołączył: 17 Mar 2013
Posty: 229
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 17:28, 31 Mar 2013 Temat postu: |
|
Gdy Mai zaczęła płakać, Summer nie do końca wiedziała, co robić. Nie miała dużo czasu na zastanowienie. Kiedy Maiczynka się do niej przysunęła, Sum przytuliła się do "siostry". Przybranej bo przybranej, ale dalej siostry. Chciała ją jakoś pocieszyć. - To dobrze, że nie możesz uwierzyć. Bo to jest nieprawda. Ona kłamała, zawsze będzie was kochać... - powiedziała, cicho, lecz dostatecznie głośno by różowa ją usłyszała. - ...Onee-chan. - dokończyła, po dłuższej chwili namysłu. Zamachała ogonkiem i spojrzała na Maiko, by następnie ponownie wtulić się w jej futerko.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Summer dnia Nie 17:29, 31 Mar 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maiko
Dojrzewający
Dołączył: 03 Lis 2012
Posty: 307
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 17:51, 31 Mar 2013 Temat postu: |
|
Spoglądnęła na swoją siostrzyczkę. Cóż, to przytulenie było bardzo przyjemne i pocieszające zdaniem Maiko, jednak nie na tyle, aby Ta mogła czuć się w miarę szczęśliwie. Jej życie nie było Hakuną Matatą i już chyba takową nie będzie. Codziennie jakieś zamieszanie, jakieś krzyki, jakieś wyzwiska.
- Ale Ona krzyczała na tatę. - Stwierdziła, pokładłszy swój łebek na karku Summer. Jej głowę zaprzątały mroczne myśli. Nie wiedziała co robić. Ojciec zostawił te dwie panienki na pastwę losu, na środku łąki.
- Zostawił nas, ale nie chowam za to urazy. Ma swoje życie, więc niech się nim zajmie. My możemy mieć swoje, znaczy - swoje życie, swoje własne. Rozumiesz? Możemy robić co tylko chcemy, możemy chodzić gdzie zapragniemy. - Uniosła łeb ku górze, spoglądając na czarne, nocne niebo obsypane milionami błyszczących gwiazd. Wyobrażała sobie życie Jej i Sum. Było wspaniałe, jednak pełne niebezpieczeństw.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Summer
Dojrzewający
Dołączył: 17 Mar 2013
Posty: 229
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 18:13, 31 Mar 2013 Temat postu: |
|
No tak. To była prawda. Amiru krzyczała na Morta, najgłośniej jak się dało. I za wszystkie problemy obwiniała właśnie Maiko. W niektórych momentach tamta rozmowa przypominała na prawdę rozmowę żony z mężem, który dopuściła się zdrady...Na oczach swojej małżonki. Ale mniejsza. - Tak. Ale Zora często krzyczała na tatę. Choć nie przestawała go kochać. - chyba trochę się rozpędziła. - Nie zostawił nas przecież na zawsze. Wróci. - dodała szybko, już o Morcie mówiąc, jakby chciała, by Maiko zapomniała o poprzedniej wypowiedzi żółtej. - Tak właściwie, Onee, kto to był? - zapytała. Było to przecież dość...Ciekawe?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maiko
Dojrzewający
Dołączył: 03 Lis 2012
Posty: 307
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 16:51, 01 Kwi 2013 Temat postu: |
|
Uderzyła delikatnie ogonem o grunt.
- To była moja siostra - widocznie zła na ojca za to, iż doprowadził mamę do odejścia z krainy. - Odparła, spuszczając smętnie łebek ku dole. Wiadomo, było to dość smutne. Jedna z sióstr kocha swego ojca, a druga z nich wręcz przeciwnie.
- Ja kocham tatusia, Ona Go nienawidzi. - Oznajmiła spoglądając kątem oka na Summer, siedzącą po jej prawej stronie. Podobno każde życie jest inne, każde toczy się zupełnie inaczej.
Weny brak.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Summer
Dojrzewający
Dołączył: 17 Mar 2013
Posty: 229
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 18:47, 01 Kwi 2013 Temat postu: |
|
Summ domyśliła się, że pocieszenie siostry nie będzie łatwe. Ba, będzie trzeba być na poziomie hardcore. - Twoja siostra...? - Summer odsunęła się trochę, spoglądając na Maiko. Może skoro ona już miała siostrę, nie będzie potrzebować tej żółtej optymistki. Trochę smutno jej się zrobiło, ale zaraz potem przypomniała sobie, że rodzeństwo jest pokłócone. I teraz właśnie Summerki rolą, jest pocieszanie różowej. Teraz ona będzie jej siostrą. Może już na zawsze? Oczywiście, nie pragnęła, by córki Morta były wiecznie skłócone. - Onee-chan... - zaczęła, patrząc w oczy Maiczynki. - Pamiętaj, że na mnie możesz zawsze polegać. - dokończyła, z uśmiechem numer dwa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maiko
Dojrzewający
Dołączył: 03 Lis 2012
Posty: 307
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 14:50, 02 Kwi 2013 Temat postu: |
|
Objęła Ją delikatnie łapkami.
- Bardzo Ci dziękuję, Onee-chan. - Japońskim akcentem wypowiedziała te słowa, tak by dopasować się do miejsca pochodzenia Summer. Po dłuższej chwili obściskiwań, Mai spojrzała na siostrzyczkę i uśmiechnęła się do Niej.
- Zechcesz nauczyć mnie Japońskiego? Jak już zauważyłaś, nie potrafię zbytnio przemawiać w tymże języku. Proszę, Onee-chan, nauczysz mnie? - Uśmiechnąwszy się po uszy, zwróciła się do siostry. Mai była szczęśliwa, iż miała u boku taką mądrą samiczkę jak Sum i miała nadzieję, iż Ta zechce nauczyć Ją paru Japońskich słówek.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Summer
Dojrzewający
Dołączył: 17 Mar 2013
Posty: 229
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 16:44, 02 Kwi 2013 Temat postu: |
|
//Onee-chan to nie jest "starsza siostra"? xD
Uśmiechnęła się wesoło. Najwyraźniej pocieszenie Maiki jej wyszło. Po następnym pytaniu, trochę się zdziwiła. Trochę. - Etto...Sama nie znam zbyt wiele słów... - stwierdziła cicho. Gdyby była człowiekiem, teraz pewnie byłaby zaczerwieniona i trochę zawstydzona. Czasem trochę wstydziła się mówienia w tym języku. Niepewnie spojrzała na siostrę. Userka już przywykła do mówienia tak na Maiko. - Ale jeśli bardzo chcesz...Nauczę Cię tego, co umiem. - dokończyła, by nie sprawiać różowej przykrości.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maiko
Dojrzewający
Dołączył: 03 Lis 2012
Posty: 307
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 17:30, 05 Kwi 2013 Temat postu: |
|
Ja nie wiem. Nie sprawdzałam w google.translate i myślałam, że to jest tylko "siostra". xD
Uśmiechnęła się szeroko, spojrzawszy na swoją siostrzyczkę.
- Dobrze, Imōto-san, więc przystąpmy do nauki języka japońskiego. - Odparła, a jej ogon machał radośnie na boki. - Jak już wiesz, znam tylko parę słów. Wiem jak jest po japońsku "dzień dobry", "dziękuję" i "do widzenia". - Oznajmiła. Oczy Mai skupione były tylko na postaci Summer, nigdzie indziej nie spoglądały - tylko na Nią. Samiczka potrząsnęła łebkiem, by odgonić atakujące ją rozmyślania i zamyślenia, dzięki temu gestowi mogła zagłębić się w otchłań nauki, która czekała na nią w słowach siostrzyczki.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Maiko dnia Pią 17:31, 05 Kwi 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Summer
Dojrzewający
Dołączył: 17 Mar 2013
Posty: 229
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 20:04, 05 Kwi 2013 Temat postu: |
|
Uśmiechnęła się słodko. - Eee! To ułatwi nam początki. - stwierdziła z miną godną prawdziwego "sensei". - Hm...Od czego powinnyśmy zacząć? - zapytała samą siebie. Teraz jej mina mówiła, że jest zagubiona i nigdy nikogo nie uczyła. Westchnęła głośno, najgłośniej jak umiała i spojrzała na Maiko. - Onee-chan, od czego mamy zacząć? - spytała przeciągając samogłoski.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Summer dnia Pią 20:19, 05 Kwi 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maiko
Dojrzewający
Dołączył: 03 Lis 2012
Posty: 307
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 19:46, 06 Kwi 2013 Temat postu: |
|
Spoglądnęła na nią z miną zmieszaną i też nieco zagubioną.
- Nie wiem. Może od słówek dotyczących rodziny? - Odparła, krzywiąc nieco pyszczek, jakby nie wiedząc co konkretnego zaproponować. Zapowiadała się ciekawa lekcja, tylko - skąd wziąć tyle tematów na nią? Wpatrywała się w piękne, magiczne oczęta Summer. Parę razy machnęła ogonem, po czym spojrzawszy na niego dostrzegła krew, której było pełno na ziemi. Westchnęła, niemalże niedosłyszalnie, i strzepnęła krople bordowej cieczy ze swojej kity.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Summer
Dojrzewający
Dołączył: 17 Mar 2013
Posty: 229
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 14:47, 07 Kwi 2013 Temat postu: |
|
Rodzina...Rodzina...Nawet dobry pomysł! Summ uśmiechnęła się, pokiwawszy łebkiem. - Hai. - zgodziła się, machając ogonkiem w powietrzu. - Onee-san oznacza "starsza siostra". Można jednak to zdrabniać, mówiąc "Onee-chan". Zaś starszy brat, będzie wymawiane Onii-san, lub w zdrobnieniu Onii-chan. Nadążasz? - zapytała, po powiedzeniu dwóch zdań. Jednak nie ma się co dziwić. Summ pierwszy raz była nauczycielką. Tylko tak dalej, Summer-sensei. - Oka-san to matka, lecz dzieci czasem mawiają "mama". Oto-san mówi się na ojca, czyli w zdrobnieniu tatuś, będzie papa. - tu się zatrzymała, chcąc przejść do zwrotów na siostry i braci, jednak zdałą sobie sprawę, że Maiko może nie nadążać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|