Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Retes
Dorosły
Dołączył: 13 Mar 2011
Posty: 1212
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Viktorii! Płeć:
|
Wysłany: Czw 13:34, 11 Paź 2012 Temat postu: |
|
Retes westchnął. Co jak co, ale rodzinka mu się trafiła. Najpierw nadopiekuńcza matka, potem siostra, która kto wie, może przez przeżycia z dzieciństwa sama stała się wyrodną matką dla swoich pociech, a teraz jeszcze pyskaty siostrzeniec. Znacznie bardziej podobała mu się wizja spędzenia życia w otoczeniu własnego potomstwa i swojej zacnej małżonki. Kątem oka wojownik zobaczył sylwetkę demona, więc intensywnie do niego pomachał, wołając jednocześnie:
- WITAJ, SZWAGRZE! - zaraz jednak powrócił do obserwowania całego zajścia. A wszak wiadomo, że jako strażnik sprawiedliwości, nie będzie stał i patrzył. Złapał szczeniaka za skórę na karku, a przez to, że ów szczeniak już taki mały nie był, trochę śmiesznie to wyglądało i przyciągnął do siebie. - Maxime, proszę, nie bij mojego siostrzeńca. Siostrzeńcze, proszę, wyrażaj się o mojej rodzonej siostrze - powiedział spokojnie. - Jak chcesz mieć szacunek u swojego dziecka, to na niego zasłuż, wyrodna matko. A ty, jeżeli myślisz, że zdziałasz coś swoją nieuprzejmością, to się mylisz. Jak chcecie, to wpadnijcie do mnie, zrobimy sobie piknik i małą terapię! - klasnął radośnie w dłonie, jaki to gest podpatrzył u swojej zacnej małżonki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Croix
Dojrzewający
Dołączył: 24 Sty 2012
Posty: 104
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 15:31, 11 Paź 2012 Temat postu: |
|
Spojrzał na wuja takim wzrokiem: [link widoczny dla zalogowanych] Nastolatek złapany niczym szczenię. Dobrze, że nikt spoza rodziny tego nie widzi. Croix straciłby całą reputację, na którą dopiero zaczął pracować. Uśmiechnął się lekko, gdy Retes skończył swoją krótką mowę. Krótką, ale jakże treściwą.
- Dziękuję, ale nie skorzystam. Żadnej terapii nie potrzebuję. W każdym bądź razie ja - odpowiedział spokojnie. Zaraz jednak oczy mu zabłysnęły. - Wuuujkuuu, nauczysz mnie walczyć? W przyszłości chciałbym zostać wojownikiem, tak jak ty - spojrzał nań słodkimi oczętami. - Proooszę - dodał po chwili.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Croix dnia Czw 15:39, 11 Paź 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maxime
Upiór
Dołączył: 13 Mar 2011
Posty: 927
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Shajena i Viktorii... Płeć:
|
Wysłany: Czw 15:55, 11 Paź 2012 Temat postu: |
|
- Wredny, mały lizus, pożałuje... - mruczała pod nosem cicho, tak, by było to słyszalne tylko dla niej samej, gdy Croix poprosił Retesa o naukę.
Dopiero po chwili doszło do niej, że jest tu ktoś jeszcze, co zresztą jej brat zasygnalizował, ale ona jakoś niezbyt słuchała tego, co miał w tamtej chwili do powiedzenia. Koniec końców, bronił jej dziecię, którego nie chciała nigdy mieć. Odwróciła głowę, by spojrzeć, gdzie też Vijałek się znajduje, aż wychwyciła.
- Wyłaź, no! - krzyknęła doń, nie siląc się nawet na jakiekolwiek powitania. Wciąż była zła. Potem spojrzała na Retesa. - A terapie, to możesz udzielić tylko temu bachorowi. Ja jestem najzupełniej zdrowa - rzekła.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Croix
Dojrzewający
Dołączył: 24 Sty 2012
Posty: 104
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 16:07, 11 Paź 2012 Temat postu: |
|
- Zdrowa, ale na pewno nie na umyśle - zachichotał Croix. Nie, choćby chciał, nie potrafi się powstrzymać od dogryzania matce. Choćby miał jeszcze raz oberwać w pysk - dalej będzie jej ubliżał, by widzieć jej złość. Dzięki temu wiedział, że potrafi trafić w najlepsze punkty, co zresztą może mu się w przyszłości przydać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maxime
Upiór
Dołączył: 13 Mar 2011
Posty: 927
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Shajena i Viktorii... Płeć:
|
Wysłany: Czw 17:31, 11 Paź 2012 Temat postu: |
|
- Tak, tak wmawiaj tak sobie - warknęła nań i splunęła za siebie. - Nigdy nie byłeś i nie będziesz moim synem. Możesz go wziąć, Retes - dopowiedziała spoglądając na brata.
Wciąż miała mu za złe, że bronił jej, chcąc nie chcąc, syna. I co z tego, że go uderzyła? Fikał, to musiał dostać. Jedyna, słuszna metoda na wychowanie dzieci. Jakichkolwiek czy to swoich, czy to innych. Lecz nie obawiajcie się. Maxime nigdy nie będzie niańczyć waszych szczeniąt. Raczej nie ma tego na liście jej życzeń.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Retes
Dorosły
Dołączył: 13 Mar 2011
Posty: 1212
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Viktorii! Płeć:
|
Wysłany: Pią 20:18, 19 Paź 2012 Temat postu: |
|
- Podziękuję - Retes westchnął ponownie i podszedł do Maxime. - Siostro, porozmawiajmy. Nie niszcz temu specyficznemu dziecku żywota, przynajmniej do czasu dorosłości. Będzie miał potem niestrawności, tak jak my po dzieciństwie z... no sama wiesz kim - rzucił tajemniczo. - Dziecię twoje jest twoje i nic z tym nie zrobisz. Potrzebuje jakiejś opieki, czy coś. Matki, ojca, miłości - jak się Retes wziął i rozkręcił ze swoją psychologiczną gadką, to kamikadze boski wiatr no nie ma przebacz, trzeba tylko potakiwać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maxime
Upiór
Dołączył: 13 Mar 2011
Posty: 927
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Shajena i Viktorii... Płeć:
|
Wysłany: Pią 20:26, 19 Paź 2012 Temat postu: |
|
- Nie życzyłam sobie pouczeń - rzuciła ta oschle, spoglądając na Retesa zniesmaczona.
Jak śmiał... KAŻDY CHCIAŁBY MIEĆ TAK WSPANIAŁĄ MATKĘ JAK ONA! Croix po prostu jej nie doceniał. A ona jego. Bo go nie chciała. Nic się nie zmieniło i raczej nie zamierzało.
- Jak ci tak zależy na jego dobru, to bierz go. Ja go nie chcę, nie kocham i nigdy nie będę - dodała, nie spoglądając nawet na potomka.
Sed but tró.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Retes
Dorosły
Dołączył: 13 Mar 2011
Posty: 1212
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Viktorii! Płeć:
|
Wysłany: Pią 20:34, 19 Paź 2012 Temat postu: |
|
- Oj, siostra, siostra, nie mów mi tylko, że mnie już nie lubisz - Retes wykazał się doskonałą mimiką, zmieniając twarz na skrajnie oburzoną. - Nie pamiętasz już, kto cię wyciągnął z jaskini i kto ocalił przed samobójstwem, kiedy matka zaniemogła? - w sumie nie pamiętam, jak to było, ale powiedzmy, że mniej więcej tak.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maxime
Upiór
Dołączył: 13 Mar 2011
Posty: 927
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Shajena i Viktorii... Płeć:
|
Wysłany: Sob 10:28, 20 Paź 2012 Temat postu: |
|
Maxime spojrzała w górę, przewróciła oczami i uśmiechnęła się tryumfująco. Może mu powie, a może nie. Otworzyła pysk, jakoby chciała coś powiedzieć, lecz wtem odwróciła się gwałtownie w jego stronę i zamknęła go głuchym kłapnięciem. Zmarszczyła nos. Źrenice nieznacznie się skurczyły. Mowa ciała jest taka zabawna... Można też dodać, że po jej pysku wciąż błądził ten dziwny uśmieszek.
- Najwidoczniej nie pamiętam - odparła, po czym dodała, tykając Retesa palcem w okolice szyi. - Przykro mi, dziubusiu - dopowiedziała z doprawdy 'smutnym' tonem głosu i odsunęła się od niego.
Wszyscy ją zdradzają! Mieli ją miłować! Klękać u jej stóp! Ale niee, zawsze wszystko nie tak.
Zdałem sobie właśnie sprawę, że Maxime wygląda i zachowuje się jak moja nauczycielka od chemii. XD
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Maxime dnia Sob 10:29, 20 Paź 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Croix
Dojrzewający
Dołączył: 24 Sty 2012
Posty: 104
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 19:18, 22 Paź 2012 Temat postu: |
|
Przewrócił teatralnie oczyma.
- Wychodzi na to, że jestem tutaj najmłodszy, a jednak jestem w pobliżu wilka mniej rozwiniętego umysłowo ode mnie. Co próbujesz wskórać kłapaniem dziobem na prawo i lewo, wydawaniem rozkazów i udawaniem bezlitosnej, bezdusznej i durnej panienki? Pragnę zauważyć, iż w otoczeniu, który między innym tutaj Cię otacza, tylko tracisz na szacunku. Ukazujesz swą głupotę i brak odpowiedniej dojrzałości umysłowej, jak na swój wiek - burknął.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maxime
Upiór
Dołączył: 13 Mar 2011
Posty: 927
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Shajena i Viktorii... Płeć:
|
Wysłany: Pon 19:23, 22 Paź 2012 Temat postu: |
|
Maxime była teraz co prawda zajęta rozmową z Retesem, ale tylko dobiegły ją mądrości Croix'a, a gwałtownie spojrzała na niego wściekła. Źrenice przypominały teraz małe kropeczki. Uśmieszek znikł, na jego miejscu pojawił się opętańczy wyraz wściekłości. Nie minęło kilka sekund, a biała samica rzuciła się na własnego syna z kłami i pazurami. Patologia. <3
- JA CI DAM, MAŁY GNOJU! - wycharczała wściekle. Potem było już tylko wiele niecenzuralnych słów i zwyczajne gryzienie i drapanie Krzyża. Normalna to ona nie była. A jej Upiór? On patrzył i był niezwykle zadowolony z tego co widzi. Pozornie spokojny... Cisza przed burzą, byczez.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Viktoria
Latający Mag
Dołączył: 03 Paź 2010
Posty: 2761
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 20:11, 22 Paź 2012 Temat postu: |
|
Skrzydlata pisnęła z bólu. Nie, nie ze względu na widok ran na ciele Croix'a, zaś na przypływ negatywnych emocji, które ją w mgnieniu oka przytłoczyły. Złapała się za głowę, i zatrzymując resztki świadomości, złapała Maxime za futro i wręcz oderwała ją do wnuka. Wspomagała sobie skrzydłami, bo pomimo iż była starsza i silniejsza, Max była nie lada zadaniem.
- SPOKÓJ! - Wrzasnęła. Nie chciała, była po prostu zmuszona. Przez córkę i wnuka. - Zamknijcie się, z łaski swojej, i uspokójcie! Może nie wiecie, ale ja tak jakby od niedawna mam zdolność artymencji, dzięki której uczucia innych przerzucają się na mnie. W każdym bądź razie, na tym poziomie umiejętności nie jestem w stanie kontrolować tej zdolności. Im dłużej będziecie się tak zachowywać, tym prędzej zabijecie mnie! - Warknęła. Nie chciała taka być, co dawała znać jej skrucha w oczach. Niestety, pysk, mowa, pazury - one mówiły co innego. Przejawiały się zachowania i uczucia Maxime, do której to była najbardziej przywiązana.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Retes
Dorosły
Dołączył: 13 Mar 2011
Posty: 1212
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Viktorii! Płeć:
|
Wysłany: Pią 14:36, 26 Paź 2012 Temat postu: |
|
- Siostra, zraniłaś mnie dogłębnie - powiedział Retes z miną skrajnie obrażoną. - Ale dobra, ja tam już się w twoje życie nie wtrącam, bo to chyba u nas rodzinne - dodał. - Jeżeli masz ochotę przerwać kontakty ze swoim dzieckiem, to zapraszam serdecznie do Wesołej Śmiertki, gdzie wszak mieszkam, pogadamy przy filiżance herbaty, jeżeli umiem ją zaparzyć - rzekł, rzucił czujne spojrzenie wujka Croix, skinął do matki i pokłusował przed siebie.
zt.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maxime
Upiór
Dołączył: 13 Mar 2011
Posty: 927
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Shajena i Viktorii... Płeć:
|
Wysłany: Pią 14:46, 26 Paź 2012 Temat postu: |
|
Maxime nie zwróciła jednakowoż zbytniej uwagi na Viktorię. Wtrącała się w nie swoje sprawy. Znaczy, niby była jej matką i miała prawo, ale co to Maxime obchodziło? No właśnie, nic. Dopiero gdy poczuła, że jest odciągnięta, szarpnęła się dwukrotnie i warknęła.
- Daj mi spokój! Skoro tak ci teraz ciężko, to po kiego zostawałaś magiem!? - dodała miotając się, aż w końcu wydostając z chwytu matki. Rzuciła Croix'owi mordercze spojrzenie po czym powędrowała wygaszonym wzrokiem za Retesem.
Zraniła go. Nie chciała. W końcu był jej przyjacielem... Choć nie czuła tego samego co kiedyś. Nie była to już ta nierozerwalna, pozytywna więź walecznego brata i naburmuszonej siostry. Teraz to wszystko oddaliło się na drugi plan. A jednak gdzieś w środku zasmuciła ją reakcja brata. Zarzuciła więc grzywą i pędem rzuciła się za nim. Musi to jakoś naprawić. Poświęcenie - bo bez niego, nie da rady. Nie da rady uczynić nic.
z.t.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Viktoria
Latający Mag
Dołączył: 03 Paź 2010
Posty: 2761
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 15:23, 26 Paź 2012 Temat postu: |
|
Skrzydlata westchnęła ciężko. Ech, dlaczego akurat jej musiała się przytrafić taka rodzinka? W sumie, sama się do tego przyczyniła, ale...
- Wiesz co, Croix? Pójdź do "Śmiertki". Może przy okazji nauczysz się trochę o byciu wojownikiem - uśmiechnęła się delikatnie do wnuczka. Cóż ona ma zrobić? Sasome znowu zniknął, Retes ma swoje sprawy, Maxime jej nienawidzi, a Alina... Ze śpiącym szczeniakiem się nie dogada. - Wiesz co, pójdę z tobą. Muszę coś powiedzieć Retesowi i Maxime... a może zechciałbyś się przelecieć? - zapytała wesoło.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Croix
Dojrzewający
Dołączył: 24 Sty 2012
Posty: 104
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 15:26, 26 Paź 2012 Temat postu: |
|
Nagle jego oczka się rozpromieniły. Chociaż babcia na niego nie krzyczy.
- Tak, pójdźmy! Albo raczej... polećmy! Dzięki, dzięki, dzięki! - krzyknął uratowany i wskoczył na grzbiet wadery. Cóż, lekki to on nie był, ale taka silna wilczyca jak Viktoria raczej powinna sobie poradzić...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Viktoria
Latający Mag
Dołączył: 03 Paź 2010
Posty: 2761
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 15:28, 26 Paź 2012 Temat postu: |
|
Jęknęła. Nie była przygotowana na taki "atak" ze strony wnuczka. Zaraz jednak wyprostowała się na łapach, które odruchowo zgięły się pod naporem ciężaru. Rozpostarła zielonkawe skrzydła.
- Trzymaj się mocno, acz nie powyrywaj mi futra... - rzucił i wzbiła się w powietrze. Ku "Wesołej Śmiertce"!
z/t oboje
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shenzy
Duch
Dołączył: 22 Wrz 2012
Posty: 377
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 23:22, 01 Lis 2012 Temat postu: |
|
Carly napisał: | Carly pokiwała głową. Nie znała się na medycynie, ale wiedziała to i owo. - W takim razie musisz głęboko oddychac i zatamowac źródło krwawienia, a po pierwsze wstac i usiąśc - uśmiechnęła się wesoło, po czym podała Shenzy łapę, by mogła usiąśc na normalnej ściółce z koniczynek - Tak w ogóle, jestem Carly - powiedziała, siadając obok, otulając ogonem swoje tylne łapy. Powoli nastawały mrozy, no tak. Zaczęła się jesień, nie ma co. Trzeba zrzucac futra. Skrzydlata już teraz czuła, że jej umaszczenie staje się grubsze, choc zostawia po sobie złociste niteczki futra. |
No nic ja muszę iść, to nic poważnego... - Zerwała się i podreptała w stronę wyjścia. Ciekawa była czy ktoś był ciekawy, czemu tak nagle poszła...Była zabójczo tajemnicza xD...
Z.T.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Shenzy dnia Czw 23:23, 01 Lis 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Xerri
Wojownik
Dołączył: 23 Kwi 2012
Posty: 1441
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 17:05, 05 Lis 2012 Temat postu: |
|
Samica przyszła w to miejsce zadowolona z wyników testu. Zdała! Jest teraz wojowniczką. Położyła się w koniczynkach i uśmiechnęła się promiennie. Chciała coś porobić. Zabawić się... Ale nie wiedziała w co...
-Nuda...-powiedziała ze smutkiem i rozgoryczeniem, nadal mając na pysku uśmiech.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ikiru
Dojrzewający
Dołączył: 25 Sty 2012
Posty: 439
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 17:38, 05 Lis 2012 Temat postu: |
|
/Jak można powiedzieć coś ze smutkiem i rozgoryczeniem mając jednocześnie uśmiech na ustach? o.o/
A i przybył tu Ikiru - ten stary, trochę zbyt pewny siebie i flirtujący z każdym napotkanym drzewem Ikiru. Ostatnio stał się trochę zbyt miły i potulny - a to z pewnością do niego nie pasuje! ... Chyba.
Zauważając wojowniczkę podszedł do niej spokojnie, uśmiechając się zadziornie. Stanął naprzeciwko niej, po czym przysiadł, owijając swój długi ogon wokół własnych nóg.
- Witam piękną panią. - Ukłonił się nonszalancko, zmieniając swój uśmiech na nieco bardziej zalotny, co wcześnie.
I niech się akcja zacznie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|