Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Rosan
Dorosły
Dołączył: 27 Paź 2012
Posty: 423
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 22:17, 05 Lut 2013 Temat postu: |
|
Spojrzała na niego krótko, po czym jeszcze odrobinę zwolniła spacer. Naprawdę była ładna noc. Gwiazdy prawie całkiem już zostały odsłonięte przez chmury, wiał delikatny wiaterek, powietrze było tak świeże.
-Skoro tak mówisz to zobaczymy jutro rano. A teraz dobrze byłoby się trochę przespać. Dobrze by było jakbym kontaktowała chociaż trochę, bo jak nie to przechodzę jutro na głodniaka. - roześmiała się.
Kiepski żart. Ale Rose nie przejmowała się swoją głupią gadką. Zatrzymała się pod ogromnym drzewem. Spojrzała na kolegę, który zdaje się, nieporadnie próbuje ją poderwać.
-Tak. Ty pewnie masz dom a Twoi rodzice pewnie się martwią. To znaczy, że jeszcze nie wróciłeś. Ja jeszcze nad tym pracuję. - mówiąc to położyła się i ziewnęła głęboko.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Rosan dnia Wto 22:20, 05 Lut 2013, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Karmel
Beta Wiatru
Dołączył: 11 Lip 2011
Posty: 1060
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 9:09, 06 Lut 2013 Temat postu: |
|
Karmelek położył się tuż obok wilczycy.
- Nie martwią się. - mruknął cicho - Mogę robić co chcę kiedy chcę. A chcę być tutaj, z tobą. Noc jest zbyt piękna, żeby przespać ją w rodzinnej jaskini.
Tak, to była szczera prawda. Rodzice basiorka gdzieś się zapodziali, nawet na zebranie watahy nie przyszli. A ojciec powinien być tam pierwszy, był przecież Betą...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rosan
Dorosły
Dołączył: 27 Paź 2012
Posty: 423
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 12:25, 06 Lut 2013 Temat postu: |
|
Roześmiała się.
-Nie ma mowy. - po czym przesunęła się pół metra od wilka, tym samym kładąc się tuż przy pniu drzewa.
Oparła się o nie z ulgą. Dzisiejszy dzień był męczący, dużo się wydarzyło. Spojrzała na basiora.
-I będziesz tu ze mną spał? - spytała zdziwiona.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karmel
Beta Wiatru
Dołączył: 11 Lip 2011
Posty: 1060
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 13:48, 06 Lut 2013 Temat postu: |
|
- No ale jeśli masz coś przeciwko... - powiedział - Zawsze mogę sobie pójść...
Uniósł się nieco na przednich łapach, sygnalizując gotowość do odejścia.
Ciekawe, co powie Rosan. Pozwoli basiorowi zostać i spędzą tu noc, czy też go pogoni? Hmmm...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rosan
Dorosły
Dołączył: 27 Paź 2012
Posty: 423
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 14:00, 06 Lut 2013 Temat postu: |
|
-Nie, nie. Możesz zostać. Miałam na myśli zachowanie przestrzeni osobistej. - wyjaśniła Rose rozbawiona.
Spojrzała na kolegę. Hm, ciekawe czy przy każdej wilczycy rzuca komplementami jak z rękawa, pomyślała z namysłem Rose.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Rosan dnia Śro 14:22, 06 Lut 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karmel
Beta Wiatru
Dołączył: 11 Lip 2011
Posty: 1060
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 16:37, 06 Lut 2013 Temat postu: |
|
- Ach. - mruknął - A jak "przestrzenna" jest ta przestrzeń?
Przy słowie "przestrzenna" Karmel wykonał tzw. cudzysłów manualny. Nie wiedział dokładnie, co wilczyca ma na myśli, a raczej wiedział, ale żywił nadzieję, że się myli.
Machnął ogonem, czekając na sprecyzowanie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rosan
Dorosły
Dołączył: 27 Paź 2012
Posty: 423
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 16:45, 06 Lut 2013 Temat postu: |
|
Ok, takiego pytania Rose się nie spodziewała. Nie wiedziała co odpowiedzieć. Położyła łeb na przednich łapach i zamknęła oczy.
-Taka, jaką uznasz za stosowną. - uchyliła jedno oko, łypiąc na niego z lekkim uśmiechem - Ale nie przesadzaj.
Westchnęła i z powrotem zamknęła oko. Tak, dzisiejsza noc jest niewątpliwie jedną z lepszych tej zimy.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Rosan dnia Śro 21:46, 06 Lut 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shaine
Dojrzewający
Dołączył: 26 Sty 2013
Posty: 576
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: wiesz? Płeć:
|
Wysłany: Śro 18:08, 06 Lut 2013 Temat postu: |
|
Wyspala się, już nie czuła smaku alkoholu w pysku. Próbując wstać wanęła łbem o drzewo. złapała się panicznie za kufę, by się nie wydrzeć. Jednak walnięcie było słychać bardzo wyraźnie. Wyszła zza drzewa, rozciągając kości. Zapomniała, że jest tu Karmel i Rose. Zaczęła gwizdać, udając, że ich nie widzi i poszła gdzieś dalej. Położyła się i rozciągała, przewracając się na grzbiet.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Shaine dnia Śro 18:12, 06 Lut 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karmel
Beta Wiatru
Dołączył: 11 Lip 2011
Posty: 1060
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 18:57, 06 Lut 2013 Temat postu: |
|
Karmel odczekał chwilę, by upewnić się, że Rosan śpi, po czym cichutko przemieścił się bliżej wilczycy. Dużo bliżej.
- Dobranoc - mruknął cicho, tak, żeby jej przypadkiem nie obudzić.
Ślepia powoli zaczęły mu się zamykać... Zasnął, a kokaina dała mu kolorowe i wesołe sny.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shaine
Dojrzewający
Dołączył: 26 Sty 2013
Posty: 576
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: wiesz? Płeć:
|
Wysłany: Śro 19:10, 06 Lut 2013 Temat postu: |
|
Wstała. Czuła się świetnie. Była wypoczęta (choć był to nie za wczesny czas) Wzięła scyzoryk, na którym wciąż były ślady krwi. Podeszła do drzewa i tam również wyryła gwiazdkę. Nie chciała obudzić powierników, więc usiadła i jęła gładzić trawę łapą.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rosan
Dorosły
Dołączył: 27 Paź 2012
Posty: 423
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 21:05, 06 Lut 2013 Temat postu: |
|
/Hm.. To jak, dzień? :PP Bo nie wiem czy czekać czy co :P/
Rose śniły się różne różności. Usnęła dosłownie chwilkę po podaniu odpowiedzi Karmelowi. Wiedziała, że jest zmęczona, ale nie wiedziała, że aż tak. Zaraz jej oddech spowolnił i już zaraz spała jak zabita. Dobrze, że w nocy nie chrapie, nie gada ani się nie ślini, to by było nieprzyjemne (xD).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karmel
Beta Wiatru
Dołączył: 11 Lip 2011
Posty: 1060
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 23:05, 06 Lut 2013 Temat postu: |
|
/ no to wstajemy./
Karmel obudził się pierwszy. Rozejrzał się i... Okazało się że jest w jakimś dziwnym miejscu, którego wcale nie kojarzył. I że leży tuż obok wilczycy, która najwyraźniej spała. Basior wpadł w popłoch. A jeśli do czegoś doszło? Ostatnim, co pamiętał było wydanie ostatnich oszczędności na alkohol o dziwnej nazwie. Potem Axel poczęstował go białym proszkiem po którym Karmelkowi zrobiło się bardzo wesoło. Co dalej? Strzępki wydarzeń przelatywały mu przed oczami. Pamiętał, że podszedł do stolika wilczyc, porozmawiać z Rosan. Potem gdzieś szedł, potykając się o fioletowe konie wielkosci myszy. Ale co potem? Nie pamiętał. Czy na tej łące do czegoś doszło miedzy nim a waderą?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rosan
Dorosły
Dołączył: 27 Paź 2012
Posty: 423
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 23:09, 06 Lut 2013 Temat postu: |
|
Rose obudziła się. Przeciągnęła się mooocno i otworzyła oczy, jeszcze nie zdolna wstać. Rozejrzała się. Jej wzrok padł na Karmela, który siedział blisko. Bardzo blisko. Westchnęła. Mogła się domyślić, że basior tak zrobi.
-Dzień dobry. Jak tam, boli głowa? - uśmiechnęła się.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karmel
Beta Wiatru
Dołączył: 11 Lip 2011
Posty: 1060
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 9:00, 07 Lut 2013 Temat postu: |
|
Czy boli? Też pytanie. Karmel czuł się, jakby słonie urządzały sobie konkurs stepowania w jego biednej łepetynie.
- Tak - jęknął - Okropnie boli.
Co mogło się wydarzyć wczoraj wieczorem? Wdał się w jakąś bójkę? Oberwał od kogoś pałką? Czy rzeczywiście słonie podpisały umowę najmu... Ostatnią teorię najłatwiej sprawdzić. Karmelek zajrzał do sakiewki w której zazwyczaj nosił hajs. Pusto. Więc nie sprzedał słoniom głowy. Co mogło się stać?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rosan
Dorosły
Dołączył: 27 Paź 2012
Posty: 423
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 12:54, 07 Lut 2013 Temat postu: |
|
Rose zachichotała i w końcu wstała. Pomyślała przez chwilę po czym wpadła na pewien pomysł. Może pomoże, a jak nie to spróbuje czegoś innego.
-Może zimny okład? Może da się gdzieś znaleźć resztki śniegu.
Spojrzała na Karmela. Nie wyglądał na zadowolonego, raczej na... Przestraszonego? Jakby spanikował. Zmarszczyła brwi.
-Wszystko w porządku? To znaczy poza pękającą głową.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shaine
Dojrzewający
Dołączył: 26 Sty 2013
Posty: 576
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: wiesz? Płeć:
|
Wysłany: Czw 14:23, 07 Lut 2013 Temat postu: |
|
Postawiła uszy, zauważając już obudzonych znajomych. Ona też przycięła przez chwilę komara, choć była wyspana. na pewno Karmela bolała głowa po tej nocy.
-.Buk! Obok was! Liść tego drzewa przyłożony na czoło złagodzi ból głowy!- Wydarła się . Kurczę, co ja wyprawiam? Schowała się w trawie, powstrzymując od parsknięcia śmiechem.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Shaine dnia Czw 14:39, 07 Lut 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rosan
Dorosły
Dołączył: 27 Paź 2012
Posty: 423
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 14:34, 07 Lut 2013 Temat postu: |
|
Rose podskoczyła. Odwróciła się i zobaczyła białą kitę w trawie. Westchnęła.
-Shaine, przestraszyłaś mnie. Nieładnie tak podsłuchiwać. Długo tu jesteś?
Ale skoro już ma pomysł jak złagodzić ból to czemu nie? Spojrzała na drzewo. Hm, gałęzie są za wysoko żeby dosięgła. A może... Spojrzała na Shaine z uśmiechem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shaine
Dojrzewający
Dołączył: 26 Sty 2013
Posty: 576
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: wiesz? Płeć:
|
Wysłany: Czw 14:46, 07 Lut 2013 Temat postu: |
|
- Dopiero się obudziłam. Domyślam się, że nie jest najlepiej z niego głową. Jestem tu od kilku godzin, spałam za drzewem. Do tego rozbiłam sobie głowę o korzeń. Życie jest piękne ~- Westchnęła, ciężko podnosząc zadek z miękkiej trawy. Zaniepokoiła się uśmiechem Rose. Zmarszczyła brwi. (jeżeli wilk ma do tego prawo) Przewróciła oczami, widząc, że wadera stoi.
-Już idę...- Powiedziała po namyśle. Wbiła pazury w dość miękką korę drzewa, i powoli wspięła się na gałąź. Zerwała jeden liść. Próbując zejść, spadła z całą gromadą liści na głowie.
-Niech to szlag do pioruna! - Wymruczała niezadowolona. w 99,9 % była poobijana. Wytrzepała się z liści.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rosan
Dorosły
Dołączył: 27 Paź 2012
Posty: 423
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 14:58, 07 Lut 2013 Temat postu: |
|
Rose roześmiała się.
-Jesteś kochana - strzepała z niej liście i zmierzwiła jej grzywkę.
Z uśmiechem zebrała liście w mały stosik.
-Co teraz? Trzeba ze zmoczyć czy połamać czy jak? - spytała Po chwili namysłu dodała - Jeśli to działa ogólnie na ból to tobie też się przyda. W końcu trochę tego mamy. - Uśmiechnęła się. Spojrzała na Karmela z lekkim niepokojem. Wciąż czekała na odpowiedź na jej pytanie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shaine
Dojrzewający
Dołączył: 26 Sty 2013
Posty: 576
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: wiesz? Płeć:
|
Wysłany: Czw 15:04, 07 Lut 2013 Temat postu: |
|
- Wystarczy przyłożyć go do czoła, albo dla lepszego efektu trochę potrzeć. Mi nie jest potrzebny, głowa mnie nie boli, czyli ten 0,1% mnie - Zaśmiała się. Ale czy aby na pewno? Tak, działa, ale wiem tylko tyle, że na ból głowy...
- Sorki, że pytam akurat teraz, ale z jakiej jesteś watahy? Ja jestem z wody - Uśmiechnęła się, wystawiając śnieżnobiały kieł.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|