Łąka Kumpli

Athoria

Położyła się na trawie i zwinęła w kłębek.

Kakashi.

/hop/ wskoczył na Athorię. Ponieważ była jeszcze szczeniakiem, przykryłem ją swoim chudym, ale cielskiem xDD

Athoria

Natychmiast się obudziła. Kakashi złaź ze mnie natychmiast ! Ja się tutaj duszę ! Krzyknęła z wściekłością.

Kakashi.

/Wstał, i wziął Athorię za kark. Podniusł ją do góry ku słońca./ ładne futerko. mruknął

Athoria

Ładne ? Biało- złote. Mi się wcale nie podoba. Eh... Czy mógłbyś postawić mnie na ziemi ? Zapytała.

Kakashi.

Mnie się podoba /zarechotał i postawił Athorię na małym pieńku

Athoria

Athoria rozczesała rozczochrane futro i zeszła cicho z pieńka. Cały czas śledząć wzrokiem Kakashiego, bojąc się, że ten znów zrobi coś niespodziewanego.

Kakashi.

Popatrzał na Athorię, wytężył wzrok, i się zagapił. *.*

Athoria

Cały czas śledziła wzrokiem Kakashiego.

Kakashi.

ZAGAPIŁ SIĘ. nagle jednak wskoczył na młodą i znów przykrył ją cielskiem. :wybacz! mruknął śmiejąc się po wsze czasy xD

Athoria

grrrrr.... zawarczała. Możesz ze mnie łaskawie zejść ? Będę bardzo wdzięczna ! Krzyknęła.

Kakashi.

Nie krzycz ciii... Kasha zrobił zobie z łba Athorii poduszkę. CHraaap!!!

Athoria

POBUDKA !!! Wrzasnęła mu do ucha.

Kakashi.

/niestety, nie zauważyłaś że mam zatyczki w uszach/ wydawało się słychać Kakashiego

Athoria

To chyba marne te zatyczki takie z wyprzedaży z TESCO. Bo jednak usłyszałeś ^^ No to zejdziesz czy nie ?

Kakashi.

/a jednak chrap/ CHAAAP ^^

Athoria

Przed sobą ujrzała kaktusa. Dosięgnęła go łapą i wyrwała z korzeniami. Następnie wbiła Kakashiemu jego kolce w nos.

Kakashi.

CHRAAAP! /podczas snu, lunatyk jeden! wyjął sobie kolce z nosa, i wczepił je w tył Athorii, chociaż nawet o tym nie wiedział, pisknął/

Athoria

Grrr.... Warknęła. Byłbyś łaskaw się obudzić i zejść ze mnie ? Powiedziała. No tak, tak śpij sobie śpij a ja tu się uduszę...

Kakashi.

/chraaap/