Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Destiny
Dojrzewający
Dołączył: 22 Kwi 2012
Posty: 541
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 17:41, 30 Mar 2013 Temat postu: |
|
Wadera zastanowiła się nad jego wypowiedzą. Cóż... miał rację. Zdarzały się też pewnie takie wadery właśnie skore do bójek i rozrób. Tak samo jak basiory łagodne i takie spokojne. Nieco dziwnie to mogło wyglądać z boku jednak takie "numery" też się zdarzały. Machnęła ogonem owijając się nim i spojrzała na niego.
- Cóż.. masz rację... nieco do samic agresja nie pasuje. -Przyznała. Chociaż.. każda wadera jest agresywna.. przynajmniej tak jej się wydało. Tym bardziej jeśli chodziło np o szczenięta. Każda matka będzie broniła swoich dzieci.
- Jednak ... każdy kiedy jest zmuszony agresją się wykaże. -Dodała. Przeciągnęła się lekko i położyła na ziemi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Alastair
Latająca Alfa Ognia
Dołączył: 24 Sty 2012
Posty: 3212
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 21:51, 22 Cze 2013 Temat postu: |
|
Wiosna, lato... Proszę, jak to wszystko szybko się zmienia niczym w kalejdoskopie tudzież na okładkach magazynów plotkarskich - jeśli idzie o związki 'wielkich' gwiazd. Nawet Alastair się zmieniał: nagle, bez ostrzeżenia, ale czy alter-ego pyta, kiedy może przejąć władzę? Nie. Niemniej na szczęście dla otoczenia, niepzyjemny Alek nadal pozostawał znaczną mniejszością, stłamszony przez pogodnego, tętniącego entuzjazmem młodzieńca.
Tak zatem w radosnych podskokach w miejscu tym zawitał Alastair, skuszony wonią nie tyle leśnych stworzeń, ile kwitnących wszędzie kwiatów. Ciekawe, czy jakby dobrze poszukał, znalazłby jakiś malin? Wetknął bez zastanowienia łeb w jakieś krzaki. Nie, malin nie było, za to...
- Psiakrew! Jeżyny! Cholera jasna! - zaklął jak nie on, energicznie wyrzucając głowę z krzaków, by zaraz łapą rozmasować pokuty nochal. Zawsze pchał go tam, gdzie nie trzeba!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ritorupurinsesu Noti
Dorosły
Dołączył: 06 Lip 2013
Posty: 201
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: karoryfel Wesi Płeć:
|
Wysłany: Pon 13:23, 08 Lip 2013 Temat postu: |
|
Przydreptał tu świeżo upieczony Krainowicz. Trzeba trochę podreptać, pozwiedzać, to tu, to tam. Coś zawsze się znajdzie.
Ogólnie, wyczuł wodę. Zalew od razu go tutaj niósł. Jego domem jest Ogień, a jednak lubi wodę. Przede wszystkim chodzi tu o chęć zobaczenia kijanek z domowego jeziorka... Do tej pory wciąż wierzy, że są w każdej możliwej wodzie. Prócz kałuż i mórz. One są niekijankowe. Według niego. Podbiegł z miną Sherlocka Holmes'a do wody i zanurzył nochal.
- Będę dostrzegał to, co ukryte, kijanki! - Mruknął, kichając od cieczy, która wleciała mu do nosa.
(idę do sklepu, będę za 10 minut. :3)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alastair
Latająca Alfa Ognia
Dołączył: 24 Sty 2012
Posty: 3212
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 13:35, 08 Lip 2013 Temat postu: |
|
Słysząc kichnięcie, zapomniał nagle o obolałym nosku. Rozejrzał się dookoła. Chyba dostrzegł sylwetkę? Zapachu niestety nie dał rady doprecyzować, albowiem nos nie do końca sprawował się, jak należy. Ale... wilk, tak, chyba to było wilcze istnienie. Uśmiechnął się do siebie i niespiesznie podszedł do młodzieńca. Kichnął też, ale nie dlatego, aby przedrzeźniać tamtego, a jedynie z powodu kolca, który naruszył wrażliwy organ Alka.
- Dzień dobry! - zawołał entuzjastycznie jeszcze z daleka. Energii bowiem Alastairowi nie brakowało nigdy. Uwielbiał zwalać taki stan rzeczy na geny, co począć?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ritorupurinsesu Noti
Dorosły
Dołączył: 06 Lip 2013
Posty: 201
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: karoryfel Wesi Płeć:
|
Wysłany: Pon 13:58, 08 Lip 2013 Temat postu: |
|
Basior podniósł łeb do góry, spoglądając na wilka.
- Witam, witam. - Odpowiedział z ledwo zauważalnym uśmiechem.
- I na zdrowie. - Mruknął, usiadł i owinął się ogonem. Patrzył z wyrzutem na pastelowe odcienie ogonka. Czemu nie są mocniejsze? Teraz znowu trzeba pomyśleć.
Gapił się na ogon, nie wiedząc czym jest świat, ciągle i ciągle i ciągle...
- Mój ogon za dużo o mnie mówi. - Burknął sam do siebie, mrużąc ślepia i dalej gapiąc się w ogon.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alastair
Latająca Alfa Ognia
Dołączył: 24 Sty 2012
Posty: 3212
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 14:10, 08 Lip 2013 Temat postu: |
|
Zamrugał nerwowo, nie do końca widocznie pojął, co miał do tego wszystkiego ogon.
- Masz kolorowe życie? - wyparował w końcu, uśmiechając do niego serdecznie. Wszelkie zażenowanie zdawało się odejść w zapomnienie. Bowiem taki był Alek, niezbyt pamiętliwy czy pamiętny, zależy od sytuacji, prawda?
- Jestem Alastair. I mój ogon.. nie, on o mnie nic nie mówi. Jest zbyt szary - powiedział, z zazdrością porównując swoje, nieciekawe zakończenie z kitą nowo poznanego wilczka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ritorupurinsesu Noti
Dorosły
Dołączył: 06 Lip 2013
Posty: 201
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: karoryfel Wesi Płeć:
|
Wysłany: Pon 14:30, 08 Lip 2013 Temat postu: |
|
- Raczej chodzi o to, że jest wyblakły. - Odpowiedział, lekko zażenowany samym sobą.
- Uhm. Miło poznać. Ja jestem... Jestem Ritorupurinsesu Noti - Jęknął, zdając sobie sprawę z tego, że raczej ciężko to zapamiętać. Cóż.
- Najmocniej przepraszam za moje imię... - Idioto, robisz z siebie jakiegoś emo, który chce się pociąć. Nenenene!
- Nic a nic? Zauważyłem. - Powiedział żartobliwie i wyciągnął łapę w stronę basiora. Tak, kultura przede wszystkim.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alastair
Latająca Alfa Ognia
Dołączył: 24 Sty 2012
Posty: 3212
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 14:51, 08 Lip 2013 Temat postu: |
|
Uścisnął łapę, bo chyba tak wypada? Ojciec byłby z Ciebie dumny, Alek, z pewnością. Uśmiechnął się też w odpowiedzi na imię samca.
- Nie zrozum mnie źle, ale... istnieje jakiś skrót? Na przykład samo Noti? Albo jakaś ksywa? I nie przepraszaj, sam sobie imienia nie wybrałeś. Poza tym uważam, że jest bardzo ciekawe i tajemnicze, a tajemnica to coś, co przyciąga uwagę, zwłaszcza płci przeciwnej.
No, tak, Alastair nie byłby sobą, gdyby temat rozmowy nie spełzł na temat wilczyc...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ritorupurinsesu Noti
Dorosły
Dołączył: 06 Lip 2013
Posty: 201
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: karoryfel Wesi Płeć:
|
Wysłany: Pon 15:11, 08 Lip 2013 Temat postu: |
|
- Rin. A jeżeli chodzi o to... Sam. Jak najbardziej sam. - Odpowiedział, drapiąc się po łbie ze zdenerwowanym uśmiechem.
- W.. Wilczyce? Od jakiegoś czasu mam do nich wstręt. - Odchrząknął z powagą i zdmuchnął grzywkę, zalegającą na jego czarnym nochalu.
- Masz bardzo ciekawe imię. Takie... Poetyckie. - Ooo nie! Rin wchodzi na literaturę, bój się Boga! Aby tylko Alek nie zaczął mówić o książkach, bo język będzie musiał odciąć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alastair
Latająca Alfa Ognia
Dołączył: 24 Sty 2012
Posty: 3212
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 18:28, 08 Lip 2013 Temat postu: |
|
JAK MOŻNA MIEĆ WSTRĘT DO WILCZYC? No, jak?! Alastair przekrzywił nieznacznie łebek, sygnalizując wyraźnie, iż nie pojmuje postawy tamtego. Niemniej każdy był inny, z czego młody samiec doskonale zdawał sobie sprawę i nie miał do tego żalu. Ba, on to cenił. Gdyby każdy był taki sam, idealny i pozbawiony jakiejkolwiek skazy, świat stałby się potwornie nudnym. Szybko jednak zapomniał o pierwszych słowach młodszego nieco kolegi. odpowiadając uśmiechem na swego rodzaju komplement odnośnie niego (dobra, dobra... odonośnie imienia, ale pal sześć!).
- Cóż, moje w przeciwieństwie do Ciebie dostałem od rodziców. Taki wiesz... prezent na start. Ale nigdy nie pomyślałem o nim, jako o poetyckim. Zbytnio się widocznie do niego przyzwyczaiłem, za bardzo z nim osłuchałem, aby było dla mnie w jakimkolwiek stopniu ładne czy coś, Rin - powiedział, wzruszywszy z lekka barkami. Z lekka, bowiem zdaje się, iż budowa wilczego ciała na nic więcej młodemu nie zezwalała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ritorupurinsesu Noti
Dorosły
Dołączył: 06 Lip 2013
Posty: 201
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: karoryfel Wesi Płeć:
|
Wysłany: Pon 19:04, 08 Lip 2013 Temat postu: |
|
- Szczęściarz. Wymyślanie imion nie jest proste. ah, tak. Ja swoje jakoś próbuję uważać za dosyć normalne... Chodź wiem, że takie nie jest. Staram się z tym pogodzić. wygodnie mi jest być Ritorupurinsesem Noti. Tak jakoś. Nie wi.. - Urwał, spoglądając na chmury. Łapą ścisnął sakiewkę zawieszoną na jego łapie.
Wyjął stamtąd czerwone pudełeczko i zajrzał do niego. Musiał się upewnić, czy nikt nie ukradł jego skarbów. Pospiesznie je schował i odwrócił łeb ponownie ku Alastairowi.
- Chciałbym dowiedzieć się czegoś o tobie, jeżeli to nie problem. - Uśmiechnął się mrużąc ślepia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alastair
Latająca Alfa Ognia
Dołączył: 24 Sty 2012
Posty: 3212
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 19:22, 08 Lip 2013 Temat postu: |
|
Kiedy ten prowadził wywód o nadawaniu imion, Al słuchał uważnie, ze dwa razy kiwnąwszy łebkiem na znak, iż pozostaje czujnym.
- Wiesz, żyjąc w innych realiach coś innego zdaje się nam normalnym - zauważył, zaraz jednak odchrząknął z lekka, aby opowiedzieć o sobie. Kiedyś uwielbiał przechwalać się korzeniami czy mówić o sobie, niemniej jednak ostatnio dorósł, pewne kwestie zmieniły się radykalnie.
- Widzisz, urodziłem się w tej krainie jako syn Samuela oraz wadery, której nigdy nie nazwałbym matką... Jako szczeniak naiwnie wierzyłem, że do nas powróci, jednak okazało się, że nie dorosła do macierzyństwa. Mam siostrę, podobno gdzieś tutaj jest, ale... nie pamiętam nawet, jak jej na imię. Poza ojcem nie mam kontaktu z nikim z rodziny - wzruszył nieco barkami.
- I jakoś nadal za nimi nie tęsknię. Nauczyłem się żyć bez nich...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ritorupurinsesu Noti
Dorosły
Dołączył: 06 Lip 2013
Posty: 201
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: karoryfel Wesi Płeć:
|
Wysłany: Wto 9:46, 09 Lip 2013 Temat postu: |
|
Prawda. Całkowita prawda. Basior odpowiedział mu skinieniem łba o
wysłuchał cały ten skrót z życia Aleczka.
- Ty wierzyłeś, że Ona powróci, a moja matka wierzyła, że ja jeszcze wrócę.
- Odparł, westchnąwszy ciężko.
- Ja za to byłem jedynakiem. Czasem nie wierzę, że moja matka w ogóle była moją matką. Tak przynajmniej się zachowywała. - Powiedział spokojnie.
Cały czas czuł się zmęczony po całej drodze. Szukał - znalazł. Prosta teoria, która krąży w prawie każdej wilczej historii.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alastair
Latająca Alfa Ognia
Dołączył: 24 Sty 2012
Posty: 3212
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 19:13, 09 Lip 2013 Temat postu: |
|
- Wiesz, mojej też do ideału wiele brakuje, skoro porzuciła mnie zaraz po porodzie i od tamtego czasu nawet nie zainteresowała się, czy w ogóle udało się przeżyć mnie czy siostrze... - powiedział, po czym pokręcił przecząco głową, słysząc we własnym, z pozoru tylko dorosłym umyśle słowa pewnego polskiego aktora: "bo to zła kobieta była!". Jednakże Alastair o żadnej samicy źle powiedzieć by się nie odważył, toteż kultowy tekst pozostał jeno w sferze myśli i rozumu, nie ujrzawszy światła dziennego. Poza tym... czy wilki znają polskie kino? A no właśnie, od tego w sumie należałoby zacząć.
- Nie tęsknisz czasem za domem? - spytał, kiedy już niekontrolowany uśmiech opuścił jego pyszczek. Bursztynowe oczy spoczęły może nieco niedyskretnie na facjacie Rin'a. Wstyd powiedzieć, jednak nawet przez krótki moment samiec nie pomyślał o tym, iż zapytanie jego może zostać odebrane jako wścibskie, a on zaś może zostać wsadzony do jednego worka z istotami ciekawskimi ponad miarę. On był zawsze szczery i autentyczny, przynajmniej dopóki do głosu nie doszło złe jego alter-ego, które na szczęście dla otoczenia uaktywniało się bardzo rzadko.
___________________________________
widząc brak jakiejkolwiek reakcji ze strony samca, podszedł do niego i pomachał kilkukrotnie łapką przed jego oczyma. Nic, zero reakcji. Może umarł? Odruchem zmierzył tętno. A nie, żył. Może tylko letarg? Może się zdrzemnął? W każdym razie Al stwierdził, iż nic tu po nim.
- Przepraszam, muszę coś załatwić. Do zobaczenia! - zawołał, po czym odwrócił się i z niemałą porcją entuzjazmu w każdym jego ruchu opuścił łakę, znikając gdzieś za linią horyzontu.
zt.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Alastair dnia Pon 18:38, 22 Lip 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ritorupurinsesu Noti
Dorosły
Dołączył: 06 Lip 2013
Posty: 201
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: karoryfel Wesi Płeć:
|
Wysłany: Śro 17:26, 24 Lip 2013 Temat postu: |
|
Obudził się, obudził! Uchylił wargi, strzelając sobie z liścia w bok pyska.
- C.. Co.. A, aha. Do zobaczenia! - Odkrzyknął odchodzącemu basiorowi.
Cóż. Samo wspomnienie w obcych ustach o jego domku... No dobrze, nie tak obcych... Przyprawiało go o dreszcze. Zaczął trząść łbem dla ocknienia się. Ziewnął przeciągle. Podrapał się po tyłku i co pierwsze podniósł się. Wyciągnął łapy do przodu, torsem przylegając do ziemi. Ogon wyprostowany był na równo z kręgosłupem, a łeb uniesiony do góry. Zmrużył ślepia. Kiedy skończył się przeciągać, mlasnął z dezaprobatą. Tak, był niezadowolony. Głodny, cholernie głodny. KICAJKI. Tak to nazywał młodzian szaraki skaczące dookoła. Stał bez ruchu. Jakiś podbiegł do niego, wąchając żywy posąg. Gdy tylko zdezorientowane zwierzę spojrzało ku kufie Notysia, ten przygniótł go łapą i przydusił. Nic prostszego - przegryzł się przez futro, skórę i wnętrzności, zostawiając na ziemi jedynie krwawy ślad. Zwierzątko zostało zabite, skórka powoli, precyzyjnie ściągnięta, a mięsko skonsumowane. Koniec. Basior odszedł stamtąd, a za nim ciągnęły się rozdeptane kwiatki.
z.t
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|