Polana pełna kwiatów!!!

Sephira

Weszła wolnym krokiem. Ogon miała spuszczony, kilka razy zamiotła nim ziemię, obok wzbił się tuman kurzu. Spojrzała kątem oka na basiora. Widziała na jego pysku smutek. Westchnęła. Skąd ona znała zranioną miłość? ...Doświadczenie.. Ledwo zauważalnie, skinęła basiorowi na powitanie. Stwierdziła że chce on pobyć sam w ciszy. Podeszła do drzewa i wskoczyła na najniższą z gałęzi.

Niki

Otrząsnęła się a jedna jedyna łza spłynęła po jej śnieżnobiałym futerku. Wstała i zebrała się jakoś ruszyła powoli przed siebie. Patrząc jeszcze po wilkach, które tu były.

Wredny

Szturchnąłem w bok Katanę.
- No powiedz coś.
Z racji, że zaczęło mi się nudzić, użyłem telekinezy. Zerwałem nią kilka kwiatków i poruszałem nimi tak by pasowało do ruchu łapą, którą majtałem sobie w powietrzu.

Niki

Spojrzała na wilka, który robił "coś" dzifnego z kwiatkami. Usiadłam jeszcze na moment - Nie zamierzam się nimi przejmować - pomyślała o Baksie i Rene. Patrzyła na jego wyczyny...

Katana

- Ciiicho, te ich rozmowy są takie fascynujące xD - odparła, przeniosła w jednej chwili wzrok na latające kwiatki. - Uuuoo! Ale dziwne! - obserwowała ruchy łapy Wrednego.
- Wracając do tematu, no fajnie tam było, opaliłam się nawet.. - mówiła nie spuszczając oczu z niezindyfikowanego obiektu latającego...

Wredny

"Kółko, pętla, ósemka, gwiazdka, ..."
Kwiatki robiły różne wariacje w powietrzu.
- To mówisz, że mimo takiej gęstej sierści, udało ci się opalić? - Zaśmiałem się, nie wiedząc czemu. ^^

Niki

Położyła się zdezorientowana tymi kwiatkami lecz nie podeszła do wilków. Nie chciała im przeszkadzać w rozmowie. Była tak spokojna, że nic już jej nie wyprowadzi z równowagi.

Katana

Spojrzała morderczym wzrokiem na Wrednego. Jednym dokładnym ruchem złapała fruwające kwiatki i wdepnęła w ziemię ]:>
- Jak to nie?! Przecież moje cudne i puszyste futerko nabrało wyraźniejszego i jeszcze bardziej olśniewającego wyglądu!

Wredny

Przymrużyłem oczy, a na mojej twarzy zagościł chytry uśmieszek.
- Oh, czyżbym uraził ciebie, mówiąc o tym gęstym i grubym futrze? - >:3

Katana

Uśmiechnęła się złośliwie.
- Och czyżbyś mi zazdrościł... bo sam masz futro w bandażach! Pewnie masz tam jakieś wygolone miejsca... ohohoh xD no przyznaj się, przyznaj - przyłożyła łapę do pyska chichocząc xD - Moje futerko jest słiiiiiit! mwah.

Wredny

- Po prostu są bardzo praktyczne. Mnie tam zbytnio nie obchodzi czy moje futro kogoś zachwyci czy też nie. - Spoglądałem na Katanę przez chwilę i dodałem zgryźliwie. - Jeszcze trochę a popadniesz w całkowity narcyzm. >:P

Katana

- E tam... ja z natury jestem ładna - pokazała mu język xD Nagle nie wiadomo skąd i jak wyjęła.... szampon! Podała Wrednemu - Masz, masz... xDD

Wredny

Popatrzyłem na specyfik. - A po co mi to? Myłem się niedawno. I ty mi tu z naturą nie wyjeżdżaj! Nie ze mną te numery.

Katana

Wykrzywiła się xD
- No ale czemu nie? To jest bardzo fajne! I potem futerko tak ładnie pachnie.... - wepchnęła mu szampon i odsunęła się xD

Niki

Wstała i skupiła się na tworzeniu jak to zwykle ostatnio robiła. Zawinęła ogon i zamyśliła się nad tekstem. Po chwili stwierdziła, że potrzebuję samotnego miejsca.Wybiegła stamtąd.

Wredny

Popatrzyłem na buteleczkę i po chwili odrzuciłem Katanie.
- Nie mam zaufania do rzeczy stworzonych przez ludzi dla ludzi.
Popatrzyłem nieufnie z daleka na specyfik. xD

Katana

Patrzyła na niego przez chwilę.
- Nie żartuj, jesteś tego pewien? Może jednak chcesz? - zapytała odruchowo przykładając łapę do pyska, zerknęła na wilka wścibskim wzrokiem.
- Och no dobra, żartuje.. ale to naprawdę ładnie pachnie - przyznała odkładając "gdzieś" szampon.
Zamyśliła się.
- No ja właściwie też nie lubię tych ich wynalazków, badziewie i tyle, made in china... - uśmiechnęła się, zapominając o szamponie xD

Wredny

Popatrzyłem na Katanę.
- Nie żartuje tylko stwierdzam po prostu fakt. - Tu pokazałem jej język. - Nie da rady bym się w tym wykąpał. Z resztą to jakoś tak mi śmierdzi. xD

Katana

- No co ty! - rzuciła i znów chwyciła "skądś" butelkę z szamponem, szybko ja otworzyła i przystawiła pod nos Wrednemu. - Poczuj ten zapach, fiołkowy! xDD

Wredny

- Yuck! Zabierz tego śmierdziela ode mnie. - Pochwyciłem buteleczkę telekinezą i rzuciłem nią bardzo daleko. xD - No, teraz lepiej.