Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aderwana
Dorosły
Dołączył: 02 Kwi 2010
Posty: 176
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 19:19, 22 Kwi 2010 Temat postu: |
|
Aderwana leżała, ale tym razem bez ruchu. Po chwili obudziła się i wstała. Zobaczyła, że już nie jest w środku ognia. Szła wolnym lecz chwiejącym się krokiem. Podeszła do kamienia, wdrapała się na niego i leżała odwrócona tyłem do ognia. Wilczyca była, przerażona ponieważ nie czuła lewej nogi.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Aderwana dnia Czw 19:31, 22 Kwi 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Salome
Dowódca Szpiegów
Dołączył: 19 Kwi 2010
Posty: 2213
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Monsunowe Wybrzeże Płeć:
|
Wysłany: Pią 6:05, 23 Kwi 2010 Temat postu: |
|
Łypnęła na Aderwanę lekceważącym spojrzeniem. Zmarszczyła czoło i się w nią wpatrywała. "Pewnie najadła się strachu..."-myślała. "Przecież ja tez mobłaby się tam zna...A co ja gadam! Nigdy nie zaczęłabym gasić pożaru w pojedynkę!"
z.t.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Salome dnia Pią 6:19, 23 Kwi 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aderwana
Dorosły
Dołączył: 02 Kwi 2010
Posty: 176
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 20:19, 24 Kwi 2010 Temat postu: |
|
Aderwana spojrzała na wilka w masce. Miała postawę bardzo odważną. Wstała i nagle upadła z powodu łapy. Po chwili zaczęła się czołgać do lecznicy. Wilczycy już tu nie było.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maryse
Wieczny Dzieciak
Dołączył: 24 Kwi 2010
Posty: 333
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 10:16, 25 Kwi 2010 Temat postu: |
|
Wilczyca przydreptała tu w wyśmienitym humorze. Nie przejmowała się, że nie zna tej krainy i jest sama. Rzuciła się w kępę drobnych, niebieskich kwatków. Z uśmiechem wymalowanym na twarzy zerwała jednego z nich i zaczęła mu się przyglądać z zaciekawieniem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alliance
Demon
Dołączył: 18 Gru 2009
Posty: 2198
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: XXX wiek, Kryształowe Tokio Płeć:
|
Wysłany: Pon 14:09, 26 Kwi 2010 Temat postu: |
|
Robiąc sporo... SZUMU~! ^__^ Ekgym, robiąc sporo... SZUUUMUUU~! ^_____^ *rzuca cegłę w stronę drącego się dzieciaka, żeby się bardziej podarł ;3* Więc! Robiąc sporo szumu, Yukiśka wkroczyła. Pampampaaram~! Nuciła coś oczywiście, bo jak żeby nie. Machała w rytm ogonem, potrząsała głową. Małe, słodkie, szalone coś. Paskuda. Okropniaście się zaraziła od Sat. Cóż, nie tacy chodzą po świecie~ Więc, to małe coś usiadło na trawce. Położyło się. Mija pięc minut. Nic. Żadnej oznaki życia. Powiał wiosenny wiaterek. Jeden z kwiatów się poruszył. CAP~! Leżał zgnieciony. Refleks kota posiada Yukiś, aha, aha~! Słodkie czasem zabija, co prawda, to prawda.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maryse
Wieczny Dzieciak
Dołączył: 24 Kwi 2010
Posty: 333
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 21:04, 26 Kwi 2010 Temat postu: |
|
A Maryse ciągle przyglądała się kwiatu obracając go w łapkach. Nie zwróciła nawet uwagi na przybyłego, a raczej przybyłej wilczycy. Z uśmiechem na pysku zaczęła nucić coś pod nosem. Ogon jak zwykle poruszał się w tą i spowrotem. Znudzona wyrzuciła roślinę, a wzrok uniosła do góry, wysoko do słońca. Zmróżonymi ślepkami patrzała na chmury nadając im przeróżne nazwy. To baranek, to słoń, kaczka itd. Żeby mieć lepszy widok przewróciła się na grzbiet, machając łapkami i śmiejąc się głośno. Nareszcie czuła się wolna. W dawnej watasze nie było można się nawet zaśmiać, wszyscy chodzili niczym zahipnotyzowane zombie. - Ahh, wolność... - mruknęła i uśmiechnęła się szeroko.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alliance
Demon
Dołączył: 18 Gru 2009
Posty: 2198
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: XXX wiek, Kryształowe Tokio Płeć:
|
Wysłany: Wto 13:57, 27 Kwi 2010 Temat postu: |
|
Uszka wilczątka niczym dwa radarki się poruszyła. Prosto, wstecz.. nic. Lewo.. nic. Prawo... pip pip pip~! Taak, dokładnie. Owa paskuda nie była sama. Nie była, o nie. Poruszyła ogonem. Mrugnęła oczętami. Wiatr powiał. Zniknęła. Aaa! Duch. @____@ Wcale nie. To jest jej reefleks.
- Bu! Jam śnieżek! - stała nad józiową (xDD) wilczycą.
EMO, EMO, EMO. Co raz ich więcej. Pokręciła łebkiem, wywiesiła jęzor. Ogon latał w tę i we w tę. Prawa, lewa, prawa, lewa..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maryse
Wieczny Dzieciak
Dołączył: 24 Kwi 2010
Posty: 333
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 14:18, 27 Kwi 2010 Temat postu: |
|
Leżała tak z uśmiechem wymalowanym na pyszczku, nie zdając sobie sprawy, że zaraz ktoś zakłóci jej spokój. Słysząc krzyk poderwała się i stanęła kilka metrów dalej od wilczycy. Przyjrzała jej się uważnie przekrzywiając łebek i ruszyła wolnym krokiem na przód. Przystanęła. Dzielił je tylko nie cały metr. Po chwili Maryse wybuchnęła niekontrolowanym chichotem, który przerodził się w głośny śmiech. Tarzała się po ziemi trzymając za brzuch, a z oczu popłynęły łzy. Taa, te jej napady śmiechu...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alliance
Demon
Dołączył: 18 Gru 2009
Posty: 2198
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: XXX wiek, Kryształowe Tokio Płeć:
|
Wysłany: Śro 18:50, 28 Kwi 2010 Temat postu: |
|
- Wariaaat~! - zapiszczała, brechtając się.
Ta, brecht jest zaraźliwy. Skoczyła ze skały na której wcześniej stanęła, nurkując w zieloniutkiej, długiej trawie. Wiosna. Czyni cuda, wspomagające dzieciarnię. Ło tak, to się tyczy wielu rzeczy. :3 Zaczęła się rechotać, potrząsając ogonkiem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maryse
Wieczny Dzieciak
Dołączył: 24 Kwi 2010
Posty: 333
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 20:41, 30 Kwi 2010 Temat postu: |
|
Ciągle rechocząc tarzała się po ziemi. Po chwili jednak przestała, usiadła przyglądając się wilczycy z dziwną miną. - Jak się nazywasz ? - spytała pełnym ciekawości głosem. Przekrzywiła łebek uśmiechając się lekko. Machała ogonem, a raczej jego koncówką w tą i spowrotem. Narazie napad śmiechu ustąpił, ale czuła, że zaraz znów coś się stanie. I może to nie być nic miłego...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fedorra
Dorosły
Dołączył: 26 Kwi 2010
Posty: 313
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 9:14, 01 Maj 2010 Temat postu: |
|
Zauważyła śmiejącą się wilczycę i jej samej zebrało się na śmiech , położyła się na łące i rozmyślała o szarym wilku .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alliance
Demon
Dołączył: 18 Gru 2009
Posty: 2198
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: XXX wiek, Kryształowe Tokio Płeć:
|
Wysłany: Nie 12:54, 02 Maj 2010 Temat postu: |
|
Yukiś oblizała pyszczek i machnęła ogonkiem. Zeskoczyła ze skałki, oddalając się skocznymi krokami. A co, hej, haj, heloł. Ogonek machaaał w rytmie cha-cha. I tak sobie odeszła, gdzieś za góry, za lasy.
z.t
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maryse
Wieczny Dzieciak
Dołączył: 24 Kwi 2010
Posty: 333
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 20:34, 02 Maj 2010 Temat postu: |
|
Popatrzała z naburmuszoną miną na oddalającą się wilczycę. - Nie ? To nie~! Walić się~! - krzyknęła jeszcze za nią i prychnęła. Była sobą, taa. Cała Maryse - arogancka i bezczelna. Znudzona postanowiła opuścić to miejsce. Pewnym krokiem ruszyła przed siebie podśpiewując. " I can transform ya~! " - nuciła pod nosem zadowolona.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jaina
Duch
Dołączył: 13 Cze 2007
Posty: 6497
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ashenvale Płeć:
|
Wysłany: Czw 17:50, 13 Maj 2010 Temat postu: |
|
Przyszła wolnym, charakterystycznym dla niej krokiem. Łapy przesuwały się dość powoli po podłożu, zostawiając odciski łap na rzęzistej glebie. Przechodząc dróżką obserwowała świergocące na wysokim drzewie ptaki, skaczące pierwsze koniki polne na liściach, siadające na kwiatkach motyle..
Ale mózg dalej był włączony.
Myślała o tym, jak bardzo jest samotna. Jak bardzo chciałaby spotkać kogoś bliskiego. Zwyczajnie porozmawiać na wszelkie możliwe tematy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kira
Latający demon
Dołączył: 11 Cze 2007
Posty: 5027
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Stamtąd. Płeć:
|
Wysłany: Czw 18:20, 13 Maj 2010 Temat postu: |
|
Ciche kroki, stawiane dość flegmatycznie. Nawet nie starała się ukryć w jakikolwiek sposób swojej obecności - zniknęła na wystarczający czas, aby większość osobników wymazała sobie ją z pamięci. Na szczęście, pamięci wyjątkowo krótkiej.
Sama Kircia zatraciła się na tyle, że dopiero podczas tego swojego spacerku poprzez łąkę zauważyła wiosnę w całej swej plugawej okazałości. Nie, wiosna zdecydowanie jej nie służyła. Byle do lata. Niech Słońce spali ten świat, ach, jaka byłaby szczęśliwa~!
Uniosła ciężki łeb nieznacznie ku górze, wypatrując czegoś, co ją właśnie w tej chwili zaintrygowało. Kąciki warg drgnęły w półuśmiechu. W czasie krótszym niż machnięcie skrzydełek muchy, pojawiła się tuż przy Alfie.
- Hm~ ...Myślisz o mnie? - zadziwiająco melodyjny głos zabrzmiał w uszach Jai. Jak się postara, to również umie. Nie chciała przecież przestraszyć koleżanki swoją codzienną chrypą, prawda?
Swoją drogą, oddychała bardzo powoli. Blondyna swobodnie mogła policzyć jej wdechy i wydechy, czując je na swoim karku~
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Kira dnia Czw 18:28, 13 Maj 2010, w całości zmieniany 7 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jaina
Duch
Dołączył: 13 Cze 2007
Posty: 6497
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ashenvale Płeć:
|
Wysłany: Czw 18:28, 13 Maj 2010 Temat postu: |
|
- Ki.. ki.. ki.. ki.. Kira! - jęknęła nie potrafiąc pomieścić tego w swojej malutkiej główce. Tak dawno jej nie widziała! Ale nigdy, przenigdy by o niej zapomniała, bo prawdziwych przyjaciół nie wyrzuca się z pamięci. Wzdrygnęła się czując na sobie jej piekielny oddech, pociągnęła nosem. - Rany, potrzebujesz tic-taca. - burknęła przymykając jedno oko, usiadła na zielonej trawie w pobliżu drzewa, na którym zawzięcie ptaki odprawiały swoje koncerty. Była ciekaw, co powie jej Kira. :3 Albo raczej była ciekaw czy każe ptaszyskom iść spać.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Jaina dnia Czw 18:30, 13 Maj 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kira
Latający demon
Dołączył: 11 Cze 2007
Posty: 5027
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Stamtąd. Płeć:
|
Wysłany: Czw 18:40, 13 Maj 2010 Temat postu: |
|
Zlustrowała ją tym firmowym, szelmowskim spojrzeniem spod zmrużonych oczu. Można by rzec, że wręcz pożerała ją wzrokiem. Kira jest aseksualna, więc nie stanowi to jakiegoś szczególnego zagrożenia dla otoczenia. No, może cień zakłopotania danej ofiary.
- Preferuję naturalne zapachy. W tic-tacach mięta jest taka sztuczna... :c - wykrzywiła się z jawnym zniesmaczeniem, po czym pokiwała głową z jeszcze jawniejszą dezaprobatą. Bleh, pfuj. Ludzkie wymysły.
Położyła łapę na jej grzywce, mierzwiąc owe kłaki niczym małemu szczeniakowi.
Wyszczerzyła się z satysfakcją.
- No dobra, przyznaj się - ile dziesiątek bachorów urodziłaś pod moją nieobecność? - wymruczała na pozór beznamiętnie, aby pod koniec zwieńczyć wypowiedź niezbyt sympatycznym rechotem. Pobawmy się.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Kira dnia Czw 18:40, 13 Maj 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jaina
Duch
Dołączył: 13 Cze 2007
Posty: 6497
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ashenvale Płeć:
|
Wysłany: Czw 19:08, 13 Maj 2010 Temat postu: |
|
- Dziesiątkek? Chcesz żeby mi du** rozerwało? - żachnęła się. Na jej oczy spadły kłaki, które Kirak zaczęła pieścić swoją 'malutką' łapą. Westchnęła. - W sumie to tylko trójkę. Deina, Blath, Assire. Resztę porwali kosmici. - wyjaśniła pokrótce, aby nie zanudzać ją opowieściami o tym, jak bardzo źle się czuła, jak chodziła z kąta w kąt nie potrafiąc znaleźć sobie zajęcia, jak w lecznicy nie było absolutnie żadnego lekarza by odebrał jej poród, ale w końcu znalazł się Qedr i tak dalej.
Uśmiechnęła się do niej wrednie. - A jak tam panowie z podziemi? - zapytała kierując swoje jedno otwarte oko na jej cielsko. No cóż, powinna przejść na dietę. Zdecydowanie jej się przytyło. - A co powiesz na gumę do żucia o smaku siarki? - wyciągnęła opakowanie, w którym zadźwięczały drażetki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kira
Latający demon
Dołączył: 11 Cze 2007
Posty: 5027
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Stamtąd. Płeć:
|
Wysłany: Czw 19:26, 13 Maj 2010 Temat postu: |
|
Nadal klepała jej łeb, ciągnęła sierść, memlała za uszy, tykała w nos. Jai jest taka zabawna i sympatyczna. Nic, tylko dotykać. c:
- Twoja jest wyjątkowo wytrzymała. Chyba nikt nie miał tylu potworków, co Ty. - wymamrotała pod nosem, unosząc brew wymownie. Rozejrzała się wokół siebie czujnie, spodziewając się nagłego wrzasku kolejnych szczeniąt. O Chaosie, co za szczęście, że tym razem blondyna zrobiła sobie przerwę w niańczeniu.
- Nie porwali, a zjedli. - rzekła z dosadną powagą, przytakując na swoje, jakże profesorskie słowa. Nie to, że chciała ją dobijać. Po prostu przyjaźni się z garstką istot pozaziemskich, w końcu ona ma wszędzie wtyki~
Ostatecznie cofnęła swoją łapę, uaktywniając naturalne mhrok mode. Usiadła sobie, opierając grzbiet o najbliższy pień drzewa. Z braku laku wepchnęła do pyska źdźbło świeżej trawy, jak to miała w zwyczaju robić, kiedy nie miała nic konkretnego do roboty. Inna sprawa, że wybrała na to zły moment - słysząc pytanie płynące z pyska Jai, niemal udusiła się ową trawką. Łypnęła kątem oka na waderę z iskrą wyrzutu.
- Nie kocham ich. - ...co zabrzmiało niczym burknięcie rozkapryszonego dziecka, któremu źli Oni nie dali lizaka. I tutaj ucięła temat, zataczając łapą kółka na glebie.
- Skoro częstujesz... - ta sama łapa momentalnie powędrowała w kierunku Jainy.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Kira dnia Czw 19:27, 13 Maj 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jaina
Duch
Dołączył: 13 Cze 2007
Posty: 6497
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ashenvale Płeć:
|
Wysłany: Czw 19:35, 13 Maj 2010 Temat postu: |
|
Położyła jej na łapię jedną drażetkę. - Ile tak właściwie chcesz? - przeniosła ku niej swój wzrok pełen podziwu. - Bo jak mniemam zjesz całe opakowanie. - dodała z irytacją w głosie. Wiatr zagrał cichutko w sierściach obu wilczyc, a Jai wzdrygnęła się ponownie.
- Czyżby panowie z podziemi byli zbyt chłodni? - pociągnęła dalej temat piekła, bo coś mówiło jej, że Kira od czegoś starała się wymigać. Tylko.. od czego? Była przecież panią Samo Zuo, Panią całego wszechświata!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|