Polana pełna kwiatów!!!

Sarah

- Jak chcesz, ale ja nie wiem gdzie - udało jej się zaczepić kwiatka.

Niki

Nie wiem nuda-rzekła bez emocji i pacnęła łapą w kwiaty,płatki kwiatów uniosły się na wietrze i padły na pysk Sarah.Zaczęła się śmiać.

Sarah

Spojrzała na swój nos gdzie leżał płatek. Zakręciła nosem i kichnęła. Płatek spadł a ona zahihotała. - Wszędzie nuda - powiedziała i westchnęła. - może pójdziemy... Na teren ludzki? - wyprostowała się. - Chcę trochę akcji - powiedziała z chytrym uśmieszkiem.

Szasta

Mogę też iść?-spytał z chytrym uśmiechem.Podsłuchiwał ich rozmowę,zaszurał pazurami,podszedł i pokazał kły uśmiechając się,długie i masywne.Na pewno sie przydam-dodał.

Sarah

- Taaa... Przydasz się jako zwierzę juczne. Jak, któraś z nas nie będzie miała siły do ucieczki to możesz nas na barana ponieść. - zahihotała zasłaniając pyszczek łapą.

Szasta

Popchnął ją lekko łapą,pokiwał łbem i zaśmiał sie,-Nie przeginaj-dodał.Zastrzygł uchem i zrobił kilka kroków w stronę wyjścia,ale nie stracił ich z pola widzenia.

Sarah

- Głupek - powiedziała sama do siebie. Udawała obrażoną.

Szasta

Usłyszał to,wkurzała go powoli,podbiegł do niej i przewrócił ją,zaczął tulać-Co powiedziałaś?-spytał pół żartem pół poważnie.

Sarah

Śmiała się jeszcze bardziej - Ale masz baranią główkę - powiedziała i wyrwała mu się. Schowała się gdzieś za drzewem.

Szasta

Wywęszył ją,wskoczył na gałąź drzewa i zwisł do góry łapami-Buu-rzekł raczej bez emocji,po chwili zaczął sie śmiać.

Sarah

Podskoczyła ze strachu. Zaczęła się śmiać i uderzyła go lekko łapą w łeb tak dla zabawy, ale czy on miał ochotę na zabawę? Pobiegła gdzieś dalej za drzewo.

Szasta

Teraz gramy w chowanego-westchnął.Zeskoczył z drzewa,położył się na trawie i zamachał ogonem,rzucił kamieniem w drzewo,za którym schowała sie Biel.

Sarah

Wychyliła głowę i szybko schowała. A zaczęła kopać jakąś dziurę pod drzewem i tam się skryła.

Szasta

Dobra,pałka zapałka dwa kije,kto sie nie schowa ten kryje-krzyknął.Pobiegł,obszedł drzewo dookoła,zobaczył dziurę i skoczył jak na swoją ofiarę-Tęskniłaś?-spytał z głupim uśmiechem.

Sarah

- Może trochę - powiedziała i stała w miejscu, czekała aż Szasta z niej zejdzie.

Szasta

Wstał i położył się obok,tu był cień a jemu było gorąco.Czarne futro to nie to samo co białe-rzekł zdyszany.Zamachał ogonem.

Sarah

- ojojoj - westchnęła. Wyskoczyła z dziury i podbiegła do Niki.

Szasta

Został tu sam,błogi relaks.Położył łapy pod łeb,rozmarzył się...zastrzygł uchem.Zerwał liść i memlał go w pysku...mniam...

Sherii

Weszła od tak sobie, położyła się i zaczęła wąchać kwiatki xD
I wąchała, wąchała, wąchała, aż się za wąchała i leżała już spokojnie na zieloniuchnej trawie...

Szasta

Zamknął ślepka,zaczął coś se nucić.Machał ogonem ugładzając trawę jak dywan.Zamachał łapą jakby tańczył,wybijał rytm pazurami.