Polana pełna kwiatów!!!

Sherii

// Ania leży ze śmiechu xD Szasta tańczy ;p //
Obróciła się na grzbiet i patrzała teraz w bez chmurne niebo, było błękitne... O_o
- Oprócz błękitnego nieba nic nam dzisiaj nie potrzeba... - zaśpiewała i dalej spoglądała na niebooo

Szasta

Zaczął śpiewać-Twoje oczy nigdy mi już sie nie przyśnią cienka nić miedzy miłością a nienawiścią-zaszurał ogonem i dalej wystukiwał rytm.

Sherii

Usłyszała znaną jej piosenkę i zaśpiewała kawałek drugiej zwrotki xD
- Może to nie było miłością lecz złudzeniem. Dziś mogę żyć tylko pustym wspomnieniem. Daliśmy sobie wolność która mogła nas złamać. Lecz wcześniej potrafiliśmy o tym rozmawiać, nigdy nie chciałam się z tobą rozstawać
dlaczego przestaliśmy ze sobą rozmawiać... - zanuciła.

Szasta

Usłyszał jak ktoś śpiewa-znam ten głos-rzekł do siebie.Podniósł się zaczął znów śpiewać tym razem coś innego-Kiedy znajdziemy sie na zakręcie co z nami będzie,gdy świat rozpędzi się niebezpiecznie,co z nami będzie-.

Sherii

- Nasz każdy pełen przygód rok, każdy miesiąc drogi nasz. Każdy nowy dzień jak szansa i każda chwila trwoga nam. Każdy zachód słońca nasz, każdy podniesiony ton.
Każdy naprawiony błąd i czy musimy stracić to?! - znowu dokończyła piosenkę i dalej patrzyła w niebo...

Szasta

Zrobił krok ku postaci leżącej w trawie-Razem zestarzejmy sie wciąż tak mało jest dobranych par-znów zaśpiewał.

Sherii

- Wybacz, ale tego nie znam - powiedziała i dalej spoglądała w niebo, nie wiedziała nawet z kim śpiewała w duecie.

Szasta

Podbiegł i wskoczył na ów postać-Niespodzianka-krzyknął,patrzył w jej oczka.Uśmiechnął sie lekko,zastrzygł uchem.

Sherii

- To Ty myślałam, że to ktoś inny - powiedziała i wyślizgnęła się spod niego.
- Jak tam mija życie w celibacie? - zapytała i zrobiła chytry uśmieszek.

Szasta

No tak to tylko ja-rzekł otrzepał łeb,usiadł.-Celibat...mmm...fajna rzecz-rzekł lekko przygaszony jej reakcją.

Sherii

- Heh to dobrze, że fajna sprawa xD Ładne masz skarpetki takie czerwone - powiedziała i zaczęła się śmiać z tych skarpetek ^^

Szasta

Jakby to były skarpetki-rzekł oschle,wbił wzrok w glebę.Co u ciebie?-spytał i uniósł lekko brew,ale nie podnosząc wzroku.

Sherii

- Spokojnie, życie płynie jak skejtowi po amfetaminie - powiedziała i spojrzała na niego, ale tak żeby tego nie zauważył...
- To co to jest jak nie skarpetki? - zapytała patrząc na jego łapy.

Legenda

Przyszła położyła się na środku łąki i zerwała kwiatek. Zaczęła go wąchać.

Sarah

Stała i gapiła się gdzieś przed siebie. Ziewnęła i zaczęła się pielęgnować. Westchnęła. - Nic ciekawego się nie dzieje. Nikt mnie nie widzi - powiedziała w myślach i zesmutniała.

Szasta

Nic-odrzekł na jej pytanie i tak by nie zrozumiała i ulotnił się stamtąd.Pognał do legowiska Layry,musiał pogadać.

Sherii

Zobaczyła, że Szasta ją opuścił... Nie miała po co tu dłużej zostać, więc wybiegła z wiankiem kwiatków na łbie. xD

Sarah

Zezłościła się na widok wybiegających wilków. Sama wybiegła z miejsca.

Carly

Wbiegłam w najbardziej niebieskie miejsce od kwiatów jakie znalazłam.
- Jakie śliczne! - krzyknęłam, patrząc na niebieskie, granatowe, turkusowe, błękitne i białe kwiaty. Wokół nich szumiała błyszcząca się od zorzy trawa. Zaczęłam zrywać kwiaty i trawę pracowicie, by zanieść je do domu. Popatrzyłam w niebieskie niebo. Był tak śliczny poranek, że nie chciało mi się znów wracać do ciemnej jaskini. Uplotłam długi sznur z kwiatów, wianek, bransoletki i sznur z którego zrobiłam kokardkę na ogon, tak, abym żadnego kwiatka nie zgubiła.
- Potem rozplączę to - uśmiechnęłam się do siebie i założyłam kwiatowy naszyjnik na szyję, bransoletki na łapy, kokardę na ogon i wianek na głowę. Padłam na błyszczącą trawę.

Sephira

Przyszła na polanę. -Witaj. -powiedziała do wadery -Fajne kwiatki -uśmiechnęła się wskazując na kwieciste ozdoby wilczycy. Położyła się w cieniu.