Polana pełna kwiatów!!!

Sheala

Przyszła tutaj z lasu. Miała nadzieję, że Baks zrozumiał, że ma iść za nią do tego uroczego miejsca.

Baks

Przybiegł, upadł przed nią.
Deda mam -rzekł i sapał sobie spokojnie

Sheala

- Zmęczony? Przecież przebiegliśmy tylko niewielki kawałek. - powiedziała i położyła się obok basiora.

Baks

Nie zmęczony tylko padnięty-rzekł i położył się na wilczycy
Już dawno nie biegałem... cały dzień śpię

Sheala

- Ciężki jesteś. - powiedziała próbując złapać oddech. Machała ogonem.

Baks

Ciężki ale koffany-zażartował i spadł na jakieś kwiatki
Spojrzał wilczycy prosto w ślepia i milczał xD

Sheala

- Tak, kochany. - powtórzyła robiąc minę niwiniątka. Patrzyła w jego brązowe ślepia. Hipnoza. x.x

Baks

Poszukajmy koników polnych-krzyknął
Tu na pewno będzie ich pełno-dodał

Sheala

- Tak, ale najpierw to. - rzekła. Zbliżyła się do niego. Byli blisko. Bardzo blisko. Liznęła go w końcu w pysk.

Baks

Zdziwił się bardzo-A to za co?-zadał kolejne gUpie pytanie

Sheala

- Nie rozumiesz, Baks? - zdziwiła się. - Po prostu... mi się podobasz. - wydutkała cichutko.

Baks

Znowu się zdziwił (i co się dziwisz Dziwisz xD haha)
-Ty też mi się podobasz-powiedział
-Chyba-dodał i zaśmiał się przytulając się do niej

Sheala

- Chyba.? - powtórzyła. Wtuliła się w sierść basiora. Mocno, prawie go dusząc.

Baks

Chyba Cię kocham-odpowiedział i patrzył jak konik polny skacze przed nim >.<

Sheala

- Widzę, że nie możesz się opszeć pokusie, żeby go złapać. - stwierdziła. - Ja też Cię kocham, Bunny.

Baks

Skoro ja nie mam partnerki, ty nie masz partnera to wiesz...-przymknął oczy i czekał na odpowiedź

Sheala

- Możemy spróbować, Króliczku. - zaśmiała się i ponownie liznęła go w pysk. Machnęła wesoło ogonem.

Baks

To co nieuniknione stało się. Armagedon, jesteśmy parą-zażartował

Sheala

- Strzeżcie się wilki super mieszanki wybuchowej Renesmee i Baks'a z domieszką marchewki. - zażartowała, przymknęła oczy próbując marzyć. ^^

Hakuro

Dreptał krokiem spacerowym i kiwał się raz na prawo a raz na lewo.Prawą łapą trzymał Shauni przyciągniętą do siebie i śpiewał-Ti amo...nnnn Ti amo-...zabawnie może być-pomyślał.