Polana pełna kwiatów!!!

Wardress

Usiała obok wilczycy, nie będzie się wtrącać. Od czasu do czasu spoglądała w niebo. - A tak przy okazji, jestem Ward. - mruknęła.

Chiyo

Pieczęć jeszcze przez chwilę była widoczna aż wkońcu zrobiła się czarna. Wilczyca nadal jednak leżała, jakby walczyła.

Wardress

Siedziała przy niej. - Z tym sięnie wygra. - powiedziała uśmiechając się dość niestosownie do zaistniałej sytuacji.

Chiyo

- Ważne, jak kto ma wolę. - warknęła nagle. Złote ślepia otworzyły się powoli. - Ile tu leżę? - spytała.

Wardress

- Tak długo, że zdążyłam policzyć chmury, przedstawić się i rozpoznać Twój głos. - mruknęła kładąc się obok wilczycy.

Chiyo

- Super. - warknęła do siebie. Powoli podniosła się. Jej łapy drżały. Po chwili jednak wilczyca usiadła na zadzie. - Jestem Chiyo. - Powiedziała.

Wardress

- Miło mi poznać. - mruknęła podnosząc się i również siadając. - Nowa? - zapytała z uśmiechem.

Chiyo

- Nowa w tej krainie. Dodatkowo mam już pare lat. - Powiedziała. Oczy, postawa i ton głosu. Niemalże wszystko było jak u Dziewięcioogoniastego.

Wardress

- Kyuu. Jesteś tam? - mruknęła przez chwilę wpatrując się w oczy wilczycy.

// mykam, do jtura xP

Chiyo

- Kyuubi śpi. - powiedziała. Brzmiało to tak, jakby mówiła to matka której wreszcie usnęło dziecko.

Daria

Przyszła i otoczyła wiankiem z kwiatów swoją głowę i położyła się i obserwowala okolicę przy starym buku .

Karenaj

-Wilczyca podeszła do swej rozmówczyni i położyła się obok Niej.-Tak, masz rację.-Powiedziała do niej. Po chwili dodała z zatroskaną miną.-Znasz tą zranioną waderę?-Zapytała patrząc na nią, jakby strapiona.

Chiyo

Warknęła, nie lubiła być ignorowana. - Mnie zna, jednak ja Cię nie. - mruknęła, marszcząc nos. Ogon uderzył delikatnie o ziemię, a wręcz ją tylko musnął.

Baks

Przybiegł i od razu się położył. Zjadł źdźbło trawy i nucił sobie coś pod nosem.

Niki

Wbiegła tu wesoło ze swoim mottem pod nosem i to dosłownie. Zlustrowała spojrzeniem przystojnego basiora po czym stwierdziła, że to Baks - Baksiuuu! - krzyknęła i wskoczyła na niego - Ile to czasu minęło - przez chwilę przemknęło jej przez myśl, że może jej nie poznać lecz czekała na jego reakcje.

Baks

Spojrzał na jakąś wilczycę.
o.O zmieniłaś się-stwierdził-Ale dalej jesteś mała-dodał i zaśmiał się
Co tam u Ciebie?

Niki

- No wiesz co...ja mała...- prychnęła nie dbale i odsunęła się od niego. Była mistrzynią focha więc jak zawsze mina i totalna olewka na wszystko dookoła. Oczywiście udawała jak mogła się na niego gniewać...

Baks

Masz jakiegoś partnera?-zapytał pokazując jej język

Chiyo

- możecie być ciszej? - Warknęła. Zjeżyła się. Wstała po chwili. Potrząsnęła łbem i wybiegła. Zbierało jej się na płacz.

Niki

Spojrzała na niego z uniesionymi brwiami dalej z fochem...- a ty masz partnerkę? - spytała zgrabnie omijając pytanie.