Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Niko
Dorosły
Dołączył: 27 Lip 2011
Posty: 134
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Czapki Niewidki. Płeć:
|
Wysłany: Sob 15:00, 20 Sie 2011 Temat postu: |
|
- Jak to pani... To jest Leo, nie nauczałaś? Ale mnie nauczysz prawda?
Spytał i zeskoczył z Lei, by zacząć obskakiwać ją dookoła. Jedna łapka, druga łapka i... Łup, malec potknął się by paść plackiem na ziemi i ledwo co wydusić, 'nic mi nie jest'.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Lea
Lekarz
Dołączył: 25 Wrz 2010
Posty: 2781
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 15:05, 20 Sie 2011 Temat postu: |
|
- No, zobaczymy co da się zrobić. - powiedziała Lea i wyszczerzyła zęby w tajemniczym uśmiechu. Dobra, nie był tajemniczy tylko normalny, ale akurat to słowo mi pasowało. - Najpierw... Najpierw... Najpierw... - myślała tak intensywnie, że aż w pewnym momencie zapomniała o czym właściwie myślała. - Ach tak! - zawołała z miną geniusza. - Wiesz dlaczego właściwie chciałbyś być lekarzem, jeżeli chciałbyś być lekarzem? - spytała inteligentnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Niko
Dorosły
Dołączył: 27 Lip 2011
Posty: 134
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Czapki Niewidki. Płeć:
|
Wysłany: Sob 15:08, 20 Sie 2011 Temat postu: |
|
- Bo Ty jesteś lekarzem! No i się na tym znam. Moja łapka chyba się goi. Tak myślę.
Odparł wstając, otrzepując się i odpowiadając takim samym wyszczerzem. Obrał sobie Leę jako mentorkę i to nie było tak, że to ona wybrała sobie tak wybitnego ucznia, on sam wybrał ją. Zupełnie jak w tych filmach, sprawiających, że dzieci przed telewizorami płaczą.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lea
Lekarz
Dołączył: 25 Wrz 2010
Posty: 2781
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 15:14, 20 Sie 2011 Temat postu: |
|
Poprawiwszy sobie swoją grzywkę Lea odrzekła:
- No dobra, to do kwestii etycznej przejdziemy sobie później. - powiedziała spokojnie. - Zaczniemy od takiego fajnego tematu, jakim są złamania! - zawołała rozentuzjazmowanym tonem. - Dzielą się one na otwarte lub zamknięte. Czyli kość albo wystaje, albo nie. Zamknięte jest prostsze, bo wystarczy kość nastawić i usztywnić, a w otwartym jeszcze się rana robi i to bardzo zła... - opowiadała spokojnie, zastanawiając się czy szczeniak właściwie cokolwiek z tego rozumie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Niko
Dorosły
Dołączył: 27 Lip 2011
Posty: 134
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Czapki Niewidki. Płeć:
|
Wysłany: Sob 15:18, 20 Sie 2011 Temat postu: |
|
A Niko? Słuchał uważnie, ale jako iż słynął ze swej podzielności uwagi, pochwycił dwa patyki i jeden z nich złamał po czym ułożył tak, by wyglądał jak opisywane przez Leę łamanie otwarte, zaś drugi tak, by wyglądał niczym złamanie zamknięte.
- Aha.
Wydał z siebie, kiedy ta skończyła.
- A jak się nastawia kości?
Spytał, przechylając zabawnie łebek.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lea
Lekarz
Dołączył: 25 Wrz 2010
Posty: 2781
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 15:20, 20 Sie 2011 Temat postu: |
|
Lea chwilę myślała, jak tu wytłumaczyć najprostszym językiem, coś co umie zrobić, ale z opisywaniem idzie gorzej.
- No, trzeba tak ustawić, jak być powinno... - powiedziała biorąc patyk i przykładając jego końce, tak jak to wyglądało przed złamaniem. - Coś jak puzzle?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Niko
Dorosły
Dołączył: 27 Lip 2011
Posty: 134
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Czapki Niewidki. Płeć:
|
Wysłany: Sob 15:23, 20 Sie 2011 Temat postu: |
|
- Puzzle? Lubię puzzle.
Odparł robiąc wyszczerz w stylu takowej emotikonki: :3. Młody spojrzał jak Lea ułożyła patyki i stwierdził, że wcale nie jest to trudne. Oczywiście musiał się tym podzielić ze światem, w tym przypadku panią lekarz.
- To chyba nie jest takie trudne, prawda?
Spytał, kodując wszystko co ta powie, w swoim umyśle.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lea
Lekarz
Dołączył: 25 Wrz 2010
Posty: 2781
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 15:29, 20 Sie 2011 Temat postu: |
|
- No wiesz... Kość to jednak coś innego, bo to kość. - powiedziała spokojnie, przykładając palec do dolnej wargi i spoglądając gdzieś w górę. W ogóle nie wiem, dlaczego ludzie tak robią jak się zamyślają. Ja tak nie robię. - Trzeba być bardzo precyzyjnym, jeszcze dodatkowo usztywnić kość, żeby mogła się zrosnąć, uważać, żeby pacjentowi czegoś nie zrobić... Bo i tak to dość bolesne przeżycie. - rzekła.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Niko
Dorosły
Dołączył: 27 Lip 2011
Posty: 134
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Czapki Niewidki. Płeć:
|
Wysłany: Nie 15:19, 21 Sie 2011 Temat postu: |
|
- Aha. A-h-a.
Przeliterował jak to miał w zwyczaju, gdy coś go interesowało bądź intrygowało... Ale... Czy to nie jedno i to samo? Hm, przynajmniej dwie zbliżone do siebie rzeczy... Mniejsza. Wilczek zamrugał oczkami parokrotnie i zadał następne pytanie, dość dziwne zresztą.
- A dlaczego chorujemy? I czemu ustawianie kości boli? A pani dlaczego jest lekarzem?
No dobra, nie było to jedno, a wiele pytań, na które Lea musiała odpowiedzieć by... Pojawiły się następne.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lea
Lekarz
Dołączył: 25 Wrz 2010
Posty: 2781
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 15:24, 21 Sie 2011 Temat postu: |
|
- No widzisz... Chorujemy kiedy jakieś drobnoustroje, wirusy lub bakterie dostaną się do naszego organizmu. To są takie... Nie widoczne gołym okiem robaki. - wyjaśniła jakże zwięźle. - Ustawianie kości boli, bowiem podczas tego zabiegu naruszane jest mnóstwo nerwów. - Biologia... - No, a ja zostałam lekarzem, bo po prostu chciałam pomagać innym. I moja matka też była lekarzem. - chyba to będą już wszystkie pytania? Tak, wyrobiła się.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Niko
Dorosły
Dołączył: 27 Lip 2011
Posty: 134
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Czapki Niewidki. Płeć:
|
Wysłany: Nie 15:30, 21 Sie 2011 Temat postu: |
|
- Robaki? Nie lubię robaków. Są dziwne i takie... Takie robakowate.
Odparł oblizując się. Odpowiedziała na wszystkie pytania, teraz powinno dać się słyszeć fanfary... Ale nie, to nie był koniec pytań. Tych w głowie malca było bez liku.
- A jaką roślinę lubisz najbardziej?
Zapytał, pilnując się, by znowu nie zacząć mówić do niej pani.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lea
Lekarz
Dołączył: 25 Wrz 2010
Posty: 2781
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 15:33, 21 Sie 2011 Temat postu: |
|
- Hmm... - zamyśliła się Lea. - No wiesz... Chyba nie mam takiej ulubionej rośliny. - powiedziała zgodnie z prawdą. - Jeżeli akurat taka jest mi potrzebna to jej używam i nie bardzo się zastanawiam czy ją lubię. - wyjaśniła, zaraz jednak dodała: - Chociaż nie. Mięta jest spoko. - uśmiechnęła się do młodego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Niko
Dorosły
Dołączył: 27 Lip 2011
Posty: 134
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Czapki Niewidki. Płeć:
|
Wysłany: Nie 15:39, 21 Sie 2011 Temat postu: |
|
- A co to?
Spytał wskazując teraz, na zacne truchło nietoperza, o dziwo leżące nieopodal. Że też nikt go nie zauważył. Malec podszedł do trupa, wziął na wpół zgnite ciało w pysk i spróbował wcisnąć Lei.
- Ulecys to?
Wyseplenił, trzymając nietoperza, a raczej to co z niego zostało. Tak, czasami Niko był naprawdę głupi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lea
Lekarz
Dołączył: 25 Wrz 2010
Posty: 2781
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 15:42, 21 Sie 2011 Temat postu: |
|
Lea szybko wyciągnęła trupka z pyska szczeniaka.
- Dla niego raczej nie ma już ratunku... Widzisz... Jego serce przestało bić i wszystkie te nietoperze narządy już nie działają. W dodatku jest zgniły po części... I proszę, nie bierz do ust martwych zwierzątek, dobra? - spytała na w razie czego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Niko
Dorosły
Dołączył: 27 Lip 2011
Posty: 134
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Czapki Niewidki. Płeć:
|
Wysłany: Nie 15:49, 21 Sie 2011 Temat postu: |
|
- No dobrze... Zgoda.
Oświadczył wesoło merdając ogonem. Hah, dowiedział się już bardzo wiele jka na niego. O na przykład, że nie można podnosić 'śpiących' zwierząt, które nie dają oznaków życia...
- A jak poznać czy ktoś śpi, czy umarł?
Zapytał, wlepiając oczy w lekarkę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lea
Lekarz
Dołączył: 25 Wrz 2010
Posty: 2781
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 15:52, 21 Sie 2011 Temat postu: |
|
- Jeżeli umarł to nie oddycha. I nie ma pulsu. - powiedziała. - Czyli serce mu nie bije. Żeby sprawdzić puls trzeba przyłożyć palec tu - wskazała na to miejsce na szyi, gdzie ja nigdy nie umiałam znaleźć pulsu - Albo tu. - teraz wskazała na miejsce na ręku, gdzie akurat umiem znaleźć puls. No i gdzie się przecina tętnice w celu popełnienia samobójstwa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Niko
Dorosły
Dołączył: 27 Lip 2011
Posty: 134
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Czapki Niewidki. Płeć:
|
Wysłany: Nie 15:57, 21 Sie 2011 Temat postu: |
|
Wilczek, za wskazówkami Lei, przyłożył łapę do szyi. No i zupełnie tak jak userka Lei i user Niko, nie odnalazł właściwego miejca na szyi, a co za tym idzie nie wyczuł u siebie pulsu... A to dla niego oznaczało tylko jedno...
- Proszę pani, ja umieram.
Wydusiło przerażone szczenię i skuliło się w kłębek.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lea
Lekarz
Dołączył: 25 Wrz 2010
Posty: 2781
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 16:04, 21 Sie 2011 Temat postu: |
|
- Nie umierasz, nie umierasz. - powiedziała spokojnie Lea i pogłaskała wilczka po główce. - Po prostu nie każdemu może się udać znalezienie pulsu. Do tego trzeba wprawy... Albo szczęścia. - dodała. Ona umiała sprawdzić puls. Szczęściara... - A ty będziesz żył jeszcze długo, nie bój się. - rzekła z uśmiechem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Niko
Dorosły
Dołączył: 27 Lip 2011
Posty: 134
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z Czapki Niewidki. Płeć:
|
Wysłany: Pon 18:16, 22 Sie 2011 Temat postu: |
|
- No w sumie... Chyba masz rację.
Oświadczył podnosząc się i otrzepując... Tak... Myślał, że umarł... Idiota. No ale był młody, niedoświadczony, a mimo to, upierał się, że o medycynie wie wszystko. Łapą poprawił swą grzywkę i przysiadł.
- No dobraa... Co ciekawego i przydatnego mogę się jeszcze dowiedzieć?
Zapytał, unosząc jedną brew.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lea
Lekarz
Dołączył: 25 Wrz 2010
Posty: 2781
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 9:55, 24 Sie 2011 Temat postu: |
|
Lea nie wiedziała, cóż jeszcze może nauczyć Nikusia. Zresztą jej userka i tak chciała być grabarzem. Czemu ona nie została grabarzem? To taka zarąbista robota... No, nieważne. Wilczyca zamyśliła się głęboko.
- No dobra... A możesz chciałbyś się ze mną wybrać do Lecznicy? - spytała, klasnąwszy w łapki. - Nie ma wielkiego ruchu, mogę ci pokazać co i jak!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|