Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Joke
Dojrzewający
Dołączył: 02 Wrz 2011
Posty: 191
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 18:30, 12 Wrz 2011 Temat postu: |
|
- Zostaw mnie w spokoju! - Tak, do matki miał większy żal niż do ojca. Mimo wszystko nie robiło to specjalnej różnicy, nie uważał ich za swych prawdziwych rodziców. On ich nie miał... A przynajmniej tak jego główka rozumowała tą sytuacje. Senshi lubił czuć, że umie poradzić sobie sam. Gdyby nie to uczucie, nie wiadomo co by zrobił...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Dermanotta
Tropiciel
Dołączył: 04 Gru 2010
Posty: 944
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 18:33, 12 Wrz 2011 Temat postu: |
|
Demi uniosła jedną brew, wzruszyła ramionami i również się położyła. Ale nie spała. Przymrużyła lekko oczęta i wpatrywała się w śpiące córki i w Senshi'ego. Domyślała się, że za nią nie przepada. A jeśli będzie go zmuszać do czegokolwiek sytuacja pogorszy się jeszcze bardziej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Joke
Dojrzewający
Dołączył: 02 Wrz 2011
Posty: 191
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 18:39, 12 Wrz 2011 Temat postu: |
|
Czyli po prostu poszła sobie spać? Oj, nie ładnie. Naczy, to wszystko jest rozumowaniem Senshiego... Może przedstawię teraz jego myśli:
Położyła się? Nawet nic nie powiedziała? Tak jestem dla niej ważny...
Chyba nie dorosła do bycia matką... a my musimy doświadczać tego na własnej skórze. I co ma teraz robić? Chyba będzie szczęśliwsza kiedy sobie pójdę. Siostry są dla niej ważniejsze... chyba... To właśnie były dość nielogiczne przemyślenia basiora. -...Czy...czy jestem Ci potrzebny? - Spytał do matki, jak i do drugiego rodzica, spoglądając na nich ogromnymi oczyma.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Dermanotta
Tropiciel
Dołączył: 04 Gru 2010
Posty: 944
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 18:45, 12 Wrz 2011 Temat postu: |
|
Oczy Demi raptownie się zwiększyły. Wstała i podeszła bliżej syna, tak, by nie zbudzić córek.
-Dla mnie zawsze będziesz ważny.-powiedziała spokojnie, spoglądając mu w oczy.-Dla mnie zawsze będziesz moim jedyny synem...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Beherit
Lekarz
Dołączył: 10 Kwi 2009
Posty: 923
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 19:36, 12 Wrz 2011 Temat postu: |
|
Beherit uśmiechnął się delikatnie.
- Jesteś Naszym dzieckiem, a one zawsze są potrzebne. Najbardziej w smutnych chwilach. Najpierw rodzice pocieszają ich, a potem oni rodziców. Jednak słowo "potrzebny" jest tu źle użyte. Jesteś Naszym synem i zawsze będziemy Cię kochali - nieważne czy ty odwzajemnisz owe uczucie czy nie - szepnął by nie zbudzić córek.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Silentia
Dojrzewający
Dołączył: 03 Wrz 2011
Posty: 239
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 20:03, 12 Wrz 2011 Temat postu: |
|
- Senshi.. - szepnęła bardzo cichutko, patrząc na brata. Nie spała. Jedynie leżała wtulona w ojca, słuchając i patrząc. W tej sytuacji była przesiąknięta smutkiem i chciała jak najszybciej odzyskać rodzinę by na kufach rodziców jak i rodzeństwa widniały przynajmniej delikatne ale szczere uśmiechy. Starała się już nie obwiniać o wszystko matki, bo nic by nie wyszło z planów. Starała się jak mogła, dawała z siebie wszystko i choć nie było tego za wiele - musieli docenić jej gesty.. Gdyby Sil posiadała kciuki, zapewne zacisnęłaby je, ślepo wierząc, że coś to da..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jasmina
Dorosły
Dołączył: 02 Wrz 2011
Posty: 422
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 17:41, 16 Wrz 2011 Temat postu: |
|
Jasmina zaraz otworzyła jedno oko. Oko zbadało dokładnie okolicę. Drugie wkrótce do niego dołączyło. Gdy okolica została zbadana wadera zerwała się na równe nogi i całą swą różowością rzuciła się na siostrę.
- Dens łif mi, maj litl sister! - rzekła po angielsku i zaczęła czochrać siostrzaną grzywkę, niezbyt przejmując się tym, że wadera spała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Silentia
Dojrzewający
Dołączył: 03 Wrz 2011
Posty: 239
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 8:50, 21 Wrz 2011 Temat postu: |
|
A jej się akurat śniło, ze leci z trampoliny w stronę wielkiego basenu mleka, gdy nagle coś złapało ją za grzywkę i odciągnęło od cieczy. Nie to jednak było najgorsze! Obraz się rozmazał i wszystko zniknęło ujawniając postać winną za ten czyn.
- Noł, bikałs ajm not kenin dens. - odpowiedziała jej jedynie z uśmiechem, po czym podniosła się do siadu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Elena
Dorosły
Dołączył: 07 Sty 2011
Posty: 2424
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 11:03, 23 Wrz 2011 Temat postu: |
|
Wojowniczka przemierzała krainę by ostrzec wszystkich przed niebezpieczeństwem. Podeszła do rodziny i zaczęła poważnym tonem:
- Witam. Jestem Elena z watahy ognia i ostrzegam was przed ognistym lisem, byłym opiekunem watahy ognia. Atakuje każdego kto stanie mu na drodze, pluje lawą i zionie ogniem. Niszczy wszystko dookoła siebie a żeby stać się jego celem wystarczy , że was zauważy. Apeluję więc o ostrożność i prosze o ostrzeżenie wszystkich kogo się da. Muszę iść dalej. - skinęła im łbem i odeszła poprawiając bandaż przepasający jej bok.
[zt]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jasmina
Dorosły
Dołączył: 02 Wrz 2011
Posty: 422
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 12:08, 23 Wrz 2011 Temat postu: |
|
- OMFG, słyszeliście! - uradowała się głupiutka różowa wadera. Zaraz też odtańczyła dziki taniec radości, zapominając że nadal siedzi na swojej siostrzyczce. - OGNISTY LISEK! - wilczyca walnęła się trawę i wpatrzyła w niebo. - Taki malutki, słodziutki, cieplutki ognisty lisek! - dziecię słońca i radości wyrażało swój niezwykły zachwyt.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Elena
Dorosły
Dołączył: 07 Sty 2011
Posty: 2424
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 12:19, 23 Wrz 2011 Temat postu: |
|
Elena cofnęła się słysząc Jasminę.
- On nie jest potulnym zwierzakiem. Ma dziewięć ognistych ogonów, ma z sześć metrów wysokości i wszystko niszczy, pali i chce zabić każdego kogo zobaczy, nie oszczędza nikogo. Komu życie miłe niech nie opuszcza terenów swych watah. - powiedziała czekając na odpowiednią reakcję.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jasmina
Dorosły
Dołączył: 02 Wrz 2011
Posty: 422
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 12:35, 23 Wrz 2011 Temat postu: |
|
- Jaaaaoooo... - Jasmina aż otworzyła szeroko buźkę. - DZIEWIĘCIOOGONOWY? - podskoczyła aż słysząc tę wiadomość. - To taaakie wyrąbiste! - zachwyciła się. - Gdzie można spotkać takiego misia? - otwarte oczy były wpatrzone z zachwytem w waderę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Silentia
Dojrzewający
Dołączył: 03 Wrz 2011
Posty: 239
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 12:44, 23 Wrz 2011 Temat postu: |
|
- Wa.. A liski mają takie czarnusie noski i śmieszne uszka i oczka i ogonkii?! - zawołała zaraz po siostrze, próbując ją ściągnąć z siebie. Gdy w końcu jej akcja kręcenia się i wiercenia osiągnęła oczekiwany skutek - usiadła na swym zacnym tyłeczku, merdając na wszystkie strony kitą.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Elena
Dorosły
Dołączył: 07 Sty 2011
Posty: 2424
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 12:49, 23 Wrz 2011 Temat postu: |
|
- Jeśli go spotkacie to on was zabije. Tak samo waszych rodziców. Macie przed nim uciekać ile sił w nogach. Inaczej nie będzie ani was, ani waszych rodziców. Spali was żywcem. - powiedziała cierpliwie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Viktoria
Latający Mag
Dołączył: 03 Paź 2010
Posty: 2761
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 12:56, 23 Wrz 2011 Temat postu: |
|
Viktoria spojrzała na Elenę i natychmiast do niej podleciała.
- Ognisty lis, powiadasz... Czy on nie jest czasem opiekunem Twojej Watahy? Pozdrowienia dla tego kto go wypuścił - zadrwiła. Zaśmiała się złośliwie i zaczęła dalej mówić. - Mhm, ale to... Mniejsza... Muszę ostrzeć wilki z Watahy i przygotować wszystkich do ewentualnej obrony przed Nim. Dziękuję Ci, El, że Nas ostrzegłaś - rzekła spokojnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Elena
Dorosły
Dołączył: 07 Sty 2011
Posty: 2424
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 13:00, 23 Wrz 2011 Temat postu: |
|
- Dziękuję, że choć ty jesteś świadoma niebezpieczeństwa. I tak, zgadza się. Zabierz wszystkie wilki wody na tereny twojej watahy. Niech nikt nie opuszcza watahy i kryjówek póki się go nie ujarzmi. Nie ma za co. W razie czego jesteśmy w kontakcie. Zawyj jeśli będziesz potrzebowała pomocy. Aha i jeszcze jedno. Lea jest gotowa przyjąć wszystkich rannych w lecznicy. - powiedziała z lekkim uśmiechem - I uświadom te dwie młode wilczyce jakim niebezpieczeństwem jest ten potwór. Trzymaj się. - to mówiąc oddaliła się na dobre.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Viktoria
Latający Mag
Dołączył: 03 Paź 2010
Posty: 2761
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 13:14, 23 Wrz 2011 Temat postu: |
|
- Czuwaj - rzuciłą jeszcze do Eleny. Westchnęła delikatnie i spojrzała na szczeniaki. Przewróciła oczyma. Ratowanie innych, też coś, pf... - Silentio, Jasmino, słuchajcie. Jeśli nie schronicie się gdzieś wraz z rodzicami możesz się stać wielkie nieszczęście. Czy na prawdę chcecie zginąć w tak młodym wieku? Jeśli Wam to odpowiada, to mogę Fox'a wyręczyć - zaśmiała się łzowrogo. - No to jak? Lepiej zabierajcie się do Legowiska Beherita bądź Dermanotty. Już - skończyła i podeszła do pary z "Trudnyymiii spraaawaaamiiiii". - Behericie, Dermanotto, uciekajcie. Z opiekunem Ognia nie ma żartów. Najlepiej schroncie się na terenach samotników, azaliż On nienawidzi Watahy Wiatru. Zbierzcie dzieciaki, czy tego chcą czy nie. A jeśli będziecie potrzebowali pomocy - zawyjcie. Przylecę Wam z pomocą - skończyłą i podeszła jeszcze do Retesa i Maloe. - Kochani, Wy też lepiej ukryjcie się w Waszej
Watasze bądź w moim Domku. A teraz żegnajcie - machnęła potężnie skrzydłami i szybko wzniosła się w powietrze. Czas nagli, a jeszcze tyle członków Watahy to znalezienia i ostrzeżenia. Musi się spieszyć.
z/t
----------
Edit.
Viktoria ponownie pojawiła się na terenach Polany. Wylądowała obok szczeniąt Beherita.
- Witajcie, szczenięta. Postanowiłam na jakiś czas być dla Was miłą służką. Dlaczego? Otóż Wasza kochana mateczka zdradziła... Tak, już nie jest zainteresowana Wami i Waszym ojcem. Czemu? Znalazła nowego faceta, któremu postanowiła wyznać miłość. Jest tak "zakochana", że już Was niepotrzebuje. Ma Was gdzieś. Dla niej liczy się teraz tylko i wyłącznie Lauri Iloinen. Dlatego ja chcę być dla Waszej czwórki bronią do zemsty. Jestem Magiczką - mówiła jak najbardziej wiarygodnie. W sumie to była cała naga prawda...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Viktoria dnia Pon 16:30, 26 Wrz 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Dermanotta
Tropiciel
Dołączył: 04 Gru 2010
Posty: 944
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 18:26, 26 Wrz 2011 Temat postu: |
|
-Bezczelna Viktorio, nadal tu siedze.-powiedziała mrużąc oczy i westchnęła.-Jakbyś nie zauważyła cały czas jestem tu z rodziną, a ty przychodzisz mnie oczerniać przed moimi dziećmi.
Naprawde. Demi cały czas tutaj siedziała, obserwując zachowania dzieciaków.-I do zemsty? Nie wsadzaj nosa w nie swoje sprawy.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Dermanotta dnia Pon 18:28, 26 Wrz 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Viktoria
Latający Mag
Dołączył: 03 Paź 2010
Posty: 2761
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 19:42, 26 Wrz 2011 Temat postu: |
|
- Wiem, że wciąż tu jesteś. Och, i dziękuję za komplemwnt. Zaiste, beszczelna. Tak, tu jesteś z rodziną, a tam wyznajesz miłość innemu. Zacnie. Do zemsty, ależ i owszem. Lepszej nazwy nie ma. Nie boję się Ciebie. I bez magii jestem silniejsza i sprytniejsza - cmoknęła na koniec złośliwoe.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jasmina
Dorosły
Dołączył: 02 Wrz 2011
Posty: 422
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 19:57, 26 Wrz 2011 Temat postu: |
|
Jasmina nie zwracała uwagi na kłótnię wilczyc, tylko wielkimi, zachwyconymi oczami patrzyła na Viktorię. W pewnym momencie opadła jej szczęka.
- OMFG! - zawołała z niedowierzaniem, a w jej głosie wyczuwało się niezachwiany niczym szczery podziw. - Mamo! - wadera w końcu odzyskała panowanie nad sobą. To taka wspaniała wiadomość! Była taka szczęśliwa! - Naprawdę się zakochałaś!? I jak? Jakie to uczucie? Mogę go poznać, mogę? - skakała rozchichotana różowa wadera naokoło biednej Demi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|