Polana Życzeń

Elena · Wysłany: Czw 19:13, 10 Mar 2011 Temat postu:

- Ale wiesz, że jej nie zapomnisz prawda? Jeśli ją naprawdę kochałeś to zawsze zostanie cząstką ciebie. Większą lub mniejszą, ale zawsze będziesz ją pamiętał. - odpowiedziała Seneprithowi i przeniosła wzrok na pozostałe.
- A jakieś dokładniejsze miejsce? Żebym go znalazła muszę znać położenie miejsca, w którym się rozdzieliliście. Podpowiadam, że dobrze też byłoby zwrócić się do tropicieli z twojej watahy...- powiedziała- A tak w ogóle to jestem Evana.

Tea · Wysłany: Czw 19:15, 10 Mar 2011 Temat postu:

- On poszedł szukać.. szukać.. jakiegoś Szasty, o. - podrapała się po głowie. To jej sposób ładowania danych.. zamachała kitą i zlazła z Evany. Mru, ona ją utrzymała! Ale ma mocne łapy..
- Znaczy to poza krainą.. co za dureń. - mruknęła pod nosem. Jak wróci to mu skopie tyłek.

Kaya · Wysłany: Czw 19:18, 10 Mar 2011 Temat postu:

Dmuchnęła głośniej przez nozdrza. Bardzo poktręconymi ścieżkami w łebku dalej tworzyła historię wydarzeń. Niektóre były tragicznie niemożliwe. Wtem lekko ją olśniło, czy zaćmiło..
- A to nie syn tego Szasty? - spytała i postawiła ucha na sztorc, ot.

Tea · Wysłany: Czw 19:20, 10 Mar 2011 Temat postu:

- Ano może. - pokiwała głową i zaczęła się kiwać (notka: ja też się kiwam. @.@). Było widać, że to choroba sieroca.. (notka: ja nie mam! @.@) Można było już po prostu uznać, że jest biednym stworzeniem i niewychowanym, dlatego taka jest.
Nie zadawać pytań: dlaczemu?

Kaya · Wysłany: Czw 19:23, 10 Mar 2011 Temat postu:

Dostała oczopląsu, patrząc na dygimigiwygi == wilczycy. Jej oczy chodziły niczym kameleona. Padła na ziemię i zaczęła się ślinić.
- Może niebawem się zjawi, a do tej pory mogę ci pomóc... ale najpierw.. - wybełkotała i pobiegła za krzaki, gdzie oddała pięknego, wielobarwnego pawia.

Tea · Wysłany: Czw 19:25, 10 Mar 2011 Temat postu:

Spojrzała za wilczycą, ciekawa co tam robi. A, nieładne dźwięki. Nie patrzeć. Zerknęła na mięśniaka i znów się kiwała w najlepsze.
- A, on nazywa się Feliks. Chociaż kłamał, bo tak się nie nazywał. - rzekła.

Elena · Wysłany: Czw 19:27, 10 Mar 2011 Temat postu:

- Szasta... Szasta... Wiem o kogo chodzi... beta nocy...- zamyśliła się na chwilę marszcząc brwi. - Ale dawno go nie widziałam... i niestety nie wie czy to jego syn... jeśli będziesz potrzebowała pomocy, albo po prostu z kimś pogadać, jestem do usług. - zastrzygła długimi uszami i uśmiechnęła się do obydwóch wilczyc.

Tea · Wysłany: Czw 19:28, 10 Mar 2011 Temat postu:

- On.. onnn~! - kiwnęła się jak nawiedzona i padła do tyłu. - To straszne imię! - szepnęła. Och, zaraz padnie i uśnie. - Feliks.. tak się podawał. Prawdziwego nie mogę podać.. ale na K! Na K! No i on pachnie.. - uśmiechnęła się. - krwią.

Kaya · Wysłany: Czw 19:30, 10 Mar 2011 Temat postu:

Wróciła z nieciekawą miną. Patrzyła w dół, na piękną zieleń, którą tak się zachwycała, że najchętniej by ją spaliła. Usiadła zmęczona swoim wyczynem. Westchnęła głęboko.
- Feliks.. nie wysilił się.. ale, co ważniejsze. Wiesz, czy należy do którejś watahy, bo możemy tam go poszukać i wypłoszyć, a wtedy... go napadniemy iii... - się zapędziła, gdyż wyobraźnia pobudzana przez takiego jednego szczeniaka wspinała się na wyższe poziomy, jak w mario - ... nieważne. - mruknęła i jej uszy uklapły.

Tea · Wysłany: Czw 19:32, 10 Mar 2011 Temat postu:

- To samotnik. - uśmiechnęła się drapieżnie i podturlała do Kayi, jakby chcąc więcej wymiotów! (notka: wymiotowałam w piątek. xx) Ciężko jej było przez skrzydła. - Da się usunąć skrzydła? - spytała i pomiziała ją piórkiem.

Kaya · Wysłany: Czw 19:35, 10 Mar 2011 Temat postu:

Kichnęła. Zmrużyła oka i znów kichnęłą, tym razem z gilem na zewnątrz nosa. Do jasnej, żeby to nie była grypa... świńska.
- Lubisz kolorowe obrazki? :3 - spytała lekko podnosząc wzrok znad ziemi, ażeby za szybko kiegoś wstrząsu nie dostać.

Tea · Wysłany: Czw 19:37, 10 Mar 2011 Temat postu:

- A co masię to ze się? - spytała machając łapami i odturlała się. Fuj, gil! Gil.. Gilbercik? Zmarszczyła nos i zerknęła na mięśniaka. ZARA!
- Wyglądasz jak Deneve! - aż się uśmiechnęła. Od ucha do ucha.

Kaya · Wysłany: Czw 19:40, 10 Mar 2011 Temat postu:

Wystraszyła się spoglądając na zabójczy uśmiech wilczycy. Aż usiadła z wrażenia i wyciągnęła łapkę do niej.. w ramach przysłowia "brzytwą chlastaj"... czy jakoś tak.
- Ej weź... bo ci tak zostanie i będziesz miała większą szczękę niż Phys.. - mruknęła. Właściwie skąd to imię przyszło jej na myśl. Świrsto.

Tea · Wysłany: Czw 19:42, 10 Mar 2011 Temat postu:

- Trudno. - i użarła ją w łapkę. Ciekawe czy smaczna.. Puściła jednak po chwili niezadowolona i schowała się pod mięśniakiem, skurczając skrzydła. - Mamuś.

Kaya · Wysłany: Czw 19:46, 10 Mar 2011 Temat postu:

Schowała łapę pod siebie i pisnęła, kurczowo zeźląc minę. Cholercia, pierwszy dzień po powrocie i już ją komary pogryzły. Gdyby był tu śnieg, pewnie zrobiła by tu zimowy odwet, a tak to... trawka, hm.
- Gibaj się! - prychnęła i wytarła nos w trawę. Tuliła łapkę. Znów zapomniała, co miała zrobić. Nyg..

Debra · Wysłany: Pią 9:28, 11 Mar 2011 Temat postu:

Ferine wzruszyła ramionami pokazując Maligne, że naprawde nie wie.
-Witam jestem Ferine.-rzuciła w stronę wilka (Sene). Spojrzała badawczym wzrokiem na wodę i powąchała tajemniczą ciecz. ,,Magia" pomyślała.

Elena · Wysłany: Pią 13:12, 11 Mar 2011 Temat postu:

- Krwią? On pachnie krwią? - zapytała z niedowierzaniem. - Może jest krwiożercą?
Lekko pacnęła ogonem o trawę. Patrzyła na to, jak Tea ugryzła Kaye w łapkę. Wstała i podeszła do Kayi i wzięła jej łapkę w swoją.
- Nic się nie stało, nie leci ci krew. - powiedziała obejrzawszy łapkę i uśmiechnęła się doń ciepło. - Czemu ją ugryzłaś? - zapytała Tea i ponownie usiadła. Każdy ruch wilczycy był pozbawiony zbędnych gestów. Poruszała się z gracją, bezgłośnie stąpała po ziemi i cały czas, mimo braku wewnętrznej dumy, emanowała nią a także odwagą i inteligencją.

Tea · Wysłany: Pią 14:11, 11 Mar 2011 Temat postu:

- Krwiożercą.. w sumie tak. - wyszczerzyła się szeroko, wręcz psychopatycznie. Mała sadystka. - Zresztą on jest taaaki dziwny i lubi jeść szczeniaki. Ale mnie nie zjadł. Jest naprawdę dziwny. - pacnęła się łapą po nosie.
- Hm, poprzez gryzienie wiemy, jak smakuje inna osoba, tak mówi. Więc gryzę..

Elena · Wysłany: Pią 14:25, 11 Mar 2011 Temat postu:

- A powiedział ci, że to sprawia ból? Że to złe postępowanie? To jest tak samo, jakbym ja cię ugryzła by sprawdzić jak smakujesz a oprócz poczucia smaku wyrządziłabym ci dużą krzywdę. Sama zobacz... - tu otworzyła paszczę a oczom Tea ukazał się szereg dużych, ostrych, białych kłów. - Wystarczy, że rozpoznajemy się po zapachu, gryzienie to zadawanie bólu, a to jest złe. Nie rób tak więcej... gryźć możesz wrogów, ale nie tych, którzy są ci przychylni i nie próbują cię zabić. - powiedziała gdy zamknęła paszczę. - Co jeszcze ci powiedział? Pewnie będę miała jeszcze wiele rzeczy do sprostowania i wytłumaczenia ci, więc lepiej od razu mi powiedz, bo za takie postępowanie jak właśnie gryzienie bez powodu możesz zostać zaatakowana a co gorsza... jeśli trafisz na furiata... zabita... - dodała i czekała na to co wpoił tej wilczyca krwiopijca.

Kaya · Wysłany: Pią 14:35, 11 Mar 2011 Temat postu:

Zabrała, by rzec wyrwała łapkę z objęć wilczycy. Odskoczyła na bok i cmoknęła. Schowała łapkę między fałdy brzucha :3
- To moja łapka. I teraz odpadnie.. - stwierdziła widząc ślady po ugryzieniu. Tak, przez sierść widzi.
- A co jest złego w krzywdzeniu innych? Przez ból będą mogli się czegoś nauczyć, pojąć.. - dodała spoglądając na, hm, fioletową wilczycę.