Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Wasp
Dorosły
Dołączył: 24 Gru 2008
Posty: 5810
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 16:26, 12 Mar 2011 Temat postu: |
|
Omal nie podskoczył, kiedy Tea wylądowała tuż przed nim. Nie spodziewał się, że jest tu ktoś poza nim. Gwałtownie odwrócił łeb ku wilczycy.
- Hej - odrzekł, przekrzywiając nieco łeb. Spojrzał na waderę pokrótce i kiedy stwierdził, że nie należy do najurodziwszych, wrócił do czyszczenia swoich biednych skrzydeł. Listek, gałązka, gałązka, listek... skoro już w jego skrzydła musiały wplątywać się różne dziwne rzeczy, mogłyby chociaż być ciekawe.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Tea
Dorosły
Dołączył: 04 Mar 2011
Posty: 353
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 16:32, 12 Mar 2011 Temat postu: |
|
Przyznać muszę, że Tea nie jest seksowna, ma kościsty zadek i gryzie! ha!
- Latasz? - spytała, odturlając się i wstając. Przysiadła z ubrudzoną sierścią. Hah, norma. Czasem jest to dla niej brud i trzeba się umyć, a raz nie.. dziwna. Podrapała się lekkim muśnięciem swoich przerośniętych pazurów, które teraz były niczym szpony. No, chociaż szpony ma, bo kły to takie wypierdki..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wasp
Dorosły
Dołączył: 24 Gru 2008
Posty: 5810
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 16:34, 12 Mar 2011 Temat postu: |
|
- Tak - odpowiedział i jeszcze raz zerknął na wilczycę. Zauważył jej czarne skrzydła, które przed chwilą jakimś cudem umknęły jego uwadze. Zapewne pytała, bo sama nie potrafiła zrobić ze swoich skrzydeł użytku. Jak prawie wszyscy skrzydlaci w tej krainie, zresztą. Dla Waspa to zawsze była zagadka, sam nie rozumiał, jak można nie umieć latać, posiadając wszystko, co do tego potrzebne.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tea
Dorosły
Dołączył: 04 Mar 2011
Posty: 353
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 16:37, 12 Mar 2011 Temat postu: |
|
- Ja nie umiem. - powiedziała. - I mi podcięli. ._. Sobie poczekam aż mi odrosną lotki. - dopowiedziała po chwili. Hmm.. Poprawiła arafatkę na szyi, bo zaczęła ją uwierać.
- Z informacji od mojego towarzysza się orientuję co i co w tej krainie, ale on też tutaj nie był długo.. z jakiej watahy jesteś? - rzekła. Ciekawe, może Noc? Na taką wygląda.. a może Wiatr? Jego zapach był tajemniczy.. Tea rzadko korzystała z cechy węchu. Wolała dotyk. I smak. I wzrok. Jee.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wasp
Dorosły
Dołączył: 24 Gru 2008
Posty: 5810
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 16:44, 12 Mar 2011 Temat postu: |
|
- Z Ognia - posłał wilczycy kolejną krótką odpowiedź. Ton jego głosu i króciutkie wypowiedzi zapewne sprawiały wrażenie, iż Wasp nie ma ochoty na rozmowę i mogły zniechęcić rozmówczynię. Jednakże samiec całkiem pozytywnie przyjął fakt, iż wywiązywała się między nimi konwersacja, tylko po prostu nie był w najlepszym humorze.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tea
Dorosły
Dołączył: 04 Mar 2011
Posty: 353
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 16:48, 12 Mar 2011 Temat postu: |
|
- Tak samo. - odpowiedziała i zamachała dziwnie łapą. Lubiła machać swoimi kończynami.. tak po prostu.
- A czemu nie poleciałeś nad lasem, tylko się przedarłeś jak dzik przez chaszcze? - spytała. Dokładnie nie wiedziała o dzikach. Zwykle gdy matka wyszła by zadowalać swoimi puszystymi kształtami, bo ona była seksowna a nie jak Tea, samców zawsze przynosiła coś do żarcia dla Tey. Tea raz poszła z matką ale jako maskotka dla staruchów. Taki sposób na wnuczka i kocie oka. Widziała tam wielkiego, pieczonego świniaka.. a to był dzik. No, futra nie miał. Rzadko wilki tak robiły z zdobyczą.. ale tamci to arystokraci! Niestety.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wasp
Dorosły
Dołączył: 24 Gru 2008
Posty: 5810
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 16:52, 12 Mar 2011 Temat postu: |
|
Na chwilę przerwał skubanie skrzydeł i westchnął. Nieco się przygarbił, co musiało wyglądać nader żałośnie.
- Szczerze mówiąc, nie mam pojęcia - odpowiedział. Ostatnio coraz rzadziej używał skrzydeł, a przecież był czas, że przemieszczał się prawie tylko na nich. Może po prostu mu się to znudziło?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tea
Dorosły
Dołączył: 04 Mar 2011
Posty: 353
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 16:54, 12 Mar 2011 Temat postu: |
|
- A nauczyłbyś mnie latać? Choć bardziej używam ich do ataku.. - zamyśliła się na moment. Logiki, logiki! - Ale atakując mogę sama je skrzywdzić.. ktoś tu robi ochraniaczo zbroje? - spytała, poruszając co chwilę uszami. Swędziały ją strasznie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maligne
Dojrzewający
Dołączył: 17 Lut 2011
Posty: 408
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z najciemniejszego miejsca na świecie Płeć:
|
Wysłany: Sob 17:05, 12 Mar 2011 Temat postu: |
|
Maligne obudziła się z dziwnego stanu zamyślenia. Hmm... Sporo osób przyszło, od kiedy ostatnio miała jakikolwiek kontakt z rzeczywistością. Mała wilczyca westchnęła cicho i zwróciła się w stronę miejsca, gdzie wcześniej słyszała Ferine.
- Przepraszam... Muszę już iść. - powiedziała i uśmiechnęła się przepraszająco. Nie wiedziała czy wilczyca nadal tam stoi, mnóstwo zapachów sprawiało, że czuła się zdezorientowana. Właśnie dlatego unikała tłoków. Mała wadera wstała i ruszyła przed siebie.
zt.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Maligne dnia Sob 17:38, 12 Mar 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wasp
Dorosły
Dołączył: 24 Gru 2008
Posty: 5810
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 17:06, 12 Mar 2011 Temat postu: |
|
- Mogę spróbować, ale nie obiecuję, że uda ci się polecieć - odpowiedział trochę zaskoczony jej pytaniem. Nie miał pojęcia, czy w ogóle będzie potrafił kogoś uczyć czegoś takiego jak latanie. Wbrew pozorom nie było to takie proste, szczególnie dla początkującego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tea
Dorosły
Dołączył: 04 Mar 2011
Posty: 353
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 17:08, 12 Mar 2011 Temat postu: |
|
- To masz czas na przygotowanie. Miałam dawno podcinane lotki, ale potrzebuję jeszcze z dwóch dni.. n_n - uśmiechnęła się szeroko. Jeej, będzie latać! Jeśli jej się uda. Przypomniała sobie, jak obserwowała młode ptaki podczas nauki latania. Cóż, był to.. smutny widok. Poruszyła znowu nosem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wasp
Dorosły
Dołączył: 24 Gru 2008
Posty: 5810
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 17:24, 12 Mar 2011 Temat postu: |
|
- Podcinane... - powtórzył cicho i zerknął jeszcze raz na jej skrzydła, ściągając brwi. Zapytał. - Kto ci to zrobił?
Może nie powinien zadawać takiego pytania, może Tea wolała utrzymać to w tajemnicy. Lecz ciekawość zwyciężyła, jak zwykle.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tea
Dorosły
Dołączył: 04 Mar 2011
Posty: 353
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 17:28, 12 Mar 2011 Temat postu: |
|
- Cóż - machnęła łapą i zaczęła nią poruszać po okręgu. - arystokraci, matka sprzedająca własne ciało, wszelcy bossi którzy udają czystych, ukrywają swoje grzechy. Kto by pozwolił by córka wilczycy tak wplątanej w złe interesy uciekła? Szybka nie jestem, a miałam skrzydła. Po raz pierwszy powyrywali mi pióra. Potem podcinali.. ostatnim razem podcięli prawie całe, dużo czasu minęło. - powiedziała z pewnym zamyśleniem. Skąd ta nagła mądrość? No, nie wiem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wasp
Dorosły
Dołączył: 24 Gru 2008
Posty: 5810
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 17:38, 12 Mar 2011 Temat postu: |
|
Wasp omal się nie wzdrygnął, słuchając, jakie o okrucieństwach, które przeżyła Tea. Wyrywanie piór, podcinanie skrzydeł... to musiał być ogromny ból. Samiec nic nie odpowiedział, jedynie zmierzył wilczycę jeszcze jednym spojrzeniem. Córka prostytutki? Kto by pomyślał.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tea
Dorosły
Dołączył: 04 Mar 2011
Posty: 353
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 17:41, 12 Mar 2011 Temat postu: |
|
- Nawet nie wiem co po niej mam. Skrzydeł nie miała, oprócz wzoru na sierści w takim kształcie, a i puszysta była a ja taki kościak. Nawet myślałam czy napewno jest moją matką ale.. - na moment przestała machać łapą. - mamy taki sam nos, więc doszłam do wniosku, że jednak nią jest. Szkoda. - i wróciła do machania łapką. - Jeju, nawet nie wiem, kto jest moim ojcem. Pewnie po nim jestem jaśniutka i kościakowata.
Mimo że zachowywała się jak wariatka była dość mądra. To trzeba było jej przyznać. Lubiła się wydurniać, otwierając komuś paszcze i szukając w nich towarzyszy. Ale to normalne, gdy wyrywała przyjaciołom swoich wiewiórczych przyjaciół z gardeł.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wasp
Dorosły
Dołączył: 24 Gru 2008
Posty: 5810
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 17:45, 12 Mar 2011 Temat postu: |
|
- Nie zawsze przypominamy tych, z którymi jesteśmy spokrewnieni - powiedział. Przypomniała mu się Chris, jego rodzona siostra... jedyne, co ich łączyło to gęsta, puszysta sierść. No, i skrzydła, lecz tylko po części, siostrzyczka była bowiem nielotem. On miał futro czarne, oczy krwistoczerwone i był duży, ona zaś drobna, śnieżnobiała, z dwukolorowymi ślepkami. A jednak łączyły ich więzy krwi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tea
Dorosły
Dołączył: 04 Mar 2011
Posty: 353
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 17:49, 12 Mar 2011 Temat postu: |
|
- Ano. - odpowiedziała zerkając na swoją wędrującą po orbicie łapę. Interesujące. Machanie kończynami to.. wielka frajda! - Niestety, skrzydła nie były mi potrzebne. Wyszłam z towarzyszem którego się wszyscy bali. Cóż, kto by chciał stanąć naprzeciw bardzo wkurzonego wilka? - powiedziała bardziej do siebie. - Niestety, mimo że pozbyłam się już trosk o to czy moja matka żyje dobrze - jej wargi lekko drgnęły - tęsknię za nią. Czasem mam myśl, że znów będę siedziała na jednym z rzadkich mebli, które rzadko się robi, a u was się je robi?, będę patrzyła na wejście i ona wróci.. ale wiem że nie. Mimo że była grzesznicą większość ją lubiła, była dobrą matką. Choć.. raczej akceptacji nie miałam zbyt dużej między równieśnikami ze względu na matkę.. córka rozpustnicy. Ha.
(ojciec wbija na kompa. >> Sorki, będę za godzinę.. albo później. Zrzucę go jak najszybciej D: Pa. ._.)
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Tea dnia Sob 17:50, 12 Mar 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wasp
Dorosły
Dołączył: 24 Gru 2008
Posty: 5810
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 17:54, 12 Mar 2011 Temat postu: |
|
- To dobrze, że odczuwasz tęsknotę. To znak, że matka nie jest ci obojętna, że ją kochasz. A wierz mi, że bardzo niewiele osób docenia swoje rodzicielki, choćby były najwspanialsze pod słońcem. Jakby nie rozumieli, że matkę ma się tylko jedną i to jej zawdzięcza się swe istnienie - odpowiedział. Przeniósł wzrok z rozmówczyni na bezchmurne niebo, w myślach zaś powtórzy zdanie, które wypowiedział przed chwilą. "Matkę ma się tylko jedną..." Szkoda, iż kiedyś on nie potrafił tego zrozumieć i uciekł z domu. Nie widział, że matka stara się najlepiej jak potrafi, dostrzegał jedynie to, co chciał zobaczyć.
Tak swoją droga, to ciekawe, czy ona jeszcze żyje.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tea
Dorosły
Dołączył: 04 Mar 2011
Posty: 353
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 20:48, 12 Mar 2011 Temat postu: |
|
- Nie wiem czemu inni nie doceniają własnych matek. Powinni im być wdzięczni bo.. bo żyją. Ile to razy matka własnym ciałem broniła młodych? - aż musiała prychnąć. Dobrze że nie miała kataru. Jeszcze by jej katar.. - Niektórzy są naprawdę paskudni. Wierz mi. A ta cała arystokracja.. pff! - cmoknęła z aprobatą.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Viktoria
Latający Mag
Dołączył: 03 Paź 2010
Posty: 2761
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 10:55, 13 Mar 2011 Temat postu: |
|
Viki przyglądała się wilkom. Jedni mieli skrzydła, inni byli szamanami, a jeszcze inni byli szarzy jak ona. Odwróciła się do An.
- Co słychać? Ach, wszystko dobrze... - uśmiechnęła się i znów pomasowała brzuch.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|