Smocza i wilcza łaka

Flake

Rozejrzała się. Dopiero teraz zauważyła siedzącą nieopodal biała wilczycę. Przyjrzała jej się uważnie, wzrok zatrzymała na okazałych skrzydłach.

Wardress

Przez chwilę i ona przyglądała się młodej wilczycy. Uśmiechnęła się lekko i szybko złożyła skrzydła. Wstała. Ruszyła ku wilczycy. Czasem trzeba by rozprostować kości. Stanęła przed waderą. - Wardress. - przedstawiła się.

Lore

Idąc w ślady starszej wilczycy sam przyglądałem się nowobprzybyłej...

Wardress

- Rozmawialiście o Mediv'ie tak? - zapytała nie czekając na ich przedstawienie się. Usiadła, owinęła ogonem łapy, okryła się skrzydłami szczelnie chroniąc się przed lekkim wiatrem.

Lore

Tak.-Odpowiedziałęm krotko.- A znasz go??-podpytywałem wilczyce.

Wardress

// Przypominam, minimalnie 15 słów. Przeczytaj regulamin. Zmniejszyć Ci ten avatar?

- Znałam. Ale od dłuższego czasu nie pokazywał się w tej krainie. Miał tu wielu przyjaciół.. i wrogów. Jesteście rodziną? - zapytała wprost. Mediv. Wilk w zbroi. Uśmiechnęła się.

Lore

tak.-Odpowiedziałem z dumą. NAczy pochodzimy z Zapomnianych Krain ale chciałem iść w ślady Med-a i przywędrowałem jak widać w dosć młodym wieku tutaj za nim.

//JEśli byś mogla... Wyśle ci dwa bo potrzebowałbym jeszcze na 'dorosłość'//

Wardress

- Obyś nie do końca był taki jak on. - mruknęła oglądając dokładnie sczenię.
Trąciła go nosem w łebek. - Med chciał być zawsze najlepszy we wszystkim.

// ok. dawaj linki na PW.

Lore

To chyba dobrze zę miał ambicje- spytałem ze szczenięcą naiwnością.- A skad ty go znasz??

Wardress

- Szkoda, że za dużą. Znam go odkąd był młodym wilkiem. Poznaliśmy się tutaj - w tej krainie. On wyruszył a ja wciąż tu siedzę. Już tyle czasu minęło.. - westchnęła patrząc w niebo.

Lore

A gdzie wyruszył?- dalj pytałem- Z tego co wdizę jest tu całkiem miło , a napewno lepiej niż tam skąd pochodze...

Wardress

- Nie mam pojęcia gdzie wyruszył. I nie wiem też, kiedy wróci. - mruknęła. Pożyłą się wyciągając przed siebie przednie łapy i kłądąc na nich pysk. Wsłuchiwała się w cuchy szum wiatru między koronami drzew.

Lore

Zamyśłiłem się... Myślałem jak zywkle o tym co by zrobić żeby nic nierobić...

Wardress

- Niedużo Ci do niego brakuje. Przede wszystkim walcz o swoje. A dopóki jesteś młody, korzystaj z życia ile się da. - mruknęła i machnęła mu ogonem przed pyszczkiem.

Lore

// Ej a Mediv przypadkiem niebył starszy od ciebie gdy się pojawiłaś?? Albo mi się zdaje albo 'była' z Shadowem którego Riv stworzył później a wy byliście mniej wiecej w tym samym 'przedziale' wiekowym//

Smagniety ogonem przetarłem pyszczek (-.-). Do której watahy należysz??-spytałem zaciekawiony. Wkońcu rozmawaiłem dla mnie z kimś nowym...

Wardress

// A z resztą. Nie powiedziałam, że znam go gdy był szczeniakiem tylko gdy był młody. Równie dobrze ja mogłam być szczeniakiem. Bo byłam szczeniakiem w czasie gdy Shadow był szczeniakiem a Shad to twórca River'a xD

- Ja? Od początku do watahy Nocy. Ale teraz kiepsko się Nam powodzi. - mruknęła cicho jakby średnio zadowolona z ciągłych zmian Alfy. Wataha na tym traciła a ich liczebność była coraz mniejsza. - A Ty?

Lore

// Na odwrót. TO Riv stworzył Shadowa. Wiem bo znam Riva ze szkoły xD Ma sie te kontakty.//

Ja chciałbym być w watasze ognia. Tak jak Mediv- odpowiedziałem dłubiąc pazurem w ziemi...

Wardress

/ Ale to ta sama osoba. xD Te, a jaka to szkoła? O.O xD

- Ognia? - niemalże parsknęła. - Tam panują jeszcze gorsze warunki niżw Nocy. - mruknęła od niechcenia i zaczęła drażnić się z wilczkiem ogonem.

Kyuubi · Gość

Przyszła, machając swoimi 9-cioma ogonami. Położyła się, układając łeb na łapy. Teraz będzie dłuższy czas sobą. Naprawdę sobą. Zmarszczyła nos.

Wardress

// jesteś mała czy duża? xD

Spojrzała na Kyuu. Uśmiechnęła się lekko jednakże jakoś nie miała ochoty podnosić tłustego tyłka z tej wygodnej ziemi.