Smocza i wilcza łaka

Sué

Mi też miło -Mruknęła. Spojrzała na inne wilki z chytrym uśmiechem. Wstała otrzepując się z trawy.

Sherii

Spoglądała na Sué, podeszła do niej.
- Pobawimy się??? - spytała wstającą z trawy młodą wilczycę. - Tu jest tak nudno nikt się nie chce bawić może Ty byś się ze mną po bawiła??? - pytała dalej, czekając na odpowiedź patrzała w niebo.

Szina

Wadera spojrzała na Desmonda. Miała nadzieję, że nie jest mu nic poważnego.-Jeśli będziesz czegoś potrzebował, to powiedz.-Powiedziała i zrobiła pauzę.-Nie wyglądasz najlepiej.

Sué

Spojrzała na Sherii. -Jasne. -Powiedziała nadal się jej przyglądając. Faktycznie nuda całkowicie ją ogarniała. Uśmiechnęła się lekko do wilczycy.

Desmond

- ni mi nie jest- powiedział po chwili uniósł lekko łeb, ale zaraz go opuscił.
Przymknął oczy, był zmęczony to fakt.
Nastawił uszy, tak by słyszec wszystko co sie dzieje.

Szina

Wadera nic już nie owiedziała, lecz zamknęła oczy. Złożyła łeb na przednich, skrzyżowanych łapach. Czekała na zachowanie basiora. Przez przypadek musnęła jego bok.

Desmond

Otworzył lekko oczy i podniósł łeb spojrzał na Wadere, po chwili znowu połozył łeb. Był zbyt zmęczony. Zamknł oczy, ale nie zasnął.

Sherii

Patrzała przez moment na Sué z uśmiechem na mordce podeszła do niej wolnym krokiem, klepnęła ją lekko.
- Chodź! Ścigamy się kto pierwszy do tego dużego drzewa!-powiedziała rozbawionym tonem i jak najszybciej zaczęła biec .

Oten

<Przybieg>
Zobaczył, że jakieś wilki się ścigają.
-Cześć! - krzyknąl.

Szina

Wadera z zamkniętymi oczami leżała obok basiora. Była trochę zmęczona, a jej towarzysz najwyraźniej nie miał siły nawet mówic, więc postanowila odpocząc. Zasnęła.

Sherii

Przez chwilę przestała biec. Obróciła łeb, żeby szybko zobaczyć kto krzyknął tym młodym głosem, spostrzegła wilka, który stał i patrzał w jej stronę. Patrzała tak przez ułamek sekundy, skinęła łbem na przywitanie. Nie miała teraz czasu na nawiązanie znajomości z młodym wilkiem była zbyt zajęta ściganiem się z Sué, wiadomo, że nie chciała z nią przegrać. :D

Desmond

On także zasnał, po chwili sie obusził. Podniósł łeb czuł sie jak nowonarodzony. Połozył łeb na grzbiecie Sziny, przymknął oczy.
Nastawił uszy, by móc usłyszeć każy szelest.

Szina

Wadera obódziła się, czując na swoim grzbiecie pysk wilka. Otworzyła jedno oko i uśmiecnęła si kącikiem kufy. Pochwili zamknęła oczy i dalej leżala, czując przyjemne ciepło bijące od basiora.

Desmond

A Des tak sobie leżał i leżał.
Po chwili otworzył oczy i zaczał patrzec przed siebie.
Obserwował inne wilki, był ciekaw jak one sie zachowują.
Przypomniały mu sie pierwsze dni w tej krainie, usmiechnał sie lekko.

Kyuubi · Gość

Nagle pojawiła się między chmurami. Dała nura w dół. Tuż przy ziemi rozłożyła skrzydła. Rośliny wokoło zamarzły, okryły się szronem, zżółkły a jeszcze inne zwinęły się z suchości.
Stanęła, mierząc zebranych spojrzeniem. Zamachała jeszcze raz skrzydłami, opuszczając łeb do wysokości kostek. Nosem tyknęła jedną zamarzniętą roślinę.

Sué

Uśmiechnęła się chytrze pokazując kły. Szybko zaczęła biec przed siebie. Jej długi ogon unosił się w powietrzu utrzymując równowagę. Spojrzała przelotnie na nowo przybyłe wilki.

Kyuubi · Gość

Szczeniaki. Prychnęła.
- Małe, rozbiegane piszczałki... - wymruczała pod nosem, odwracając wzrok od piszczałki. Spojrzała na zamarźniętego kwiatka po czym podniosła łeb.

Desmond

Des powoli podniósł łeb. ZMierzył Okami wzrokiem.
Po chwili położył łeb na gdzbiecie Sziny.
Nastawił uszy, by usłyszec co kto robi.
Co chwile spoglądał w strone Okami.

Kyuubi · Gość

Uśmiechnęła się chłodno. Poruszyła uchem. Czyżby Des chciał się zemścić?
Ona zawsze jest chętna. Nie ma takiej chwili..nie, nie do walki. Do zemsty.

Desmond

Patrzył na Okami, pokazał kły.
Cały czas na nią patrząc.
Ale ciągle miał pysk na grzbiecie Sziny. Zamyslił sie, ale ciągle obserwował Okami. Nastawił uszy.