Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Siomha Lorcan
Dorosły
Dołączył: 10 Gru 2009
Posty: 1737
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lodowa Pustynia Płeć:
|
Wysłany: Czw 15:23, 28 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Zmrużyła ślepia. Poczuła się trochę atakowana.
- Powiedziałam Ci, że już taka nie jestem.- niemal warknęła. Zaraz się jednak opanowała i jej głos dalej był spokojny.- Już Ci powiedziałam. To były ciężkie czasy i żywności było mało. Ledwo starczało dla dorosłych, nie mówiąc już o szczeniętach... akurat traf chciał, że urodziłam go właśnie w tamtym czasie. Jako, że był niedożywiony i poświęcałam mu tylko minimum uwagi, bo już wtedy byłam alfą, po moich rodzicach, mój synek zachorował... było już zbyt późno na ratunek... ,,Mamo, mamo. To boli. Mamo..." Przypomniała sobie wizję z cmentarza. Mała, puchata kuleczka, o oczach takich, jak jej, leżała w kącie jaskini i wołała ją o pomoc. A było już zbyt późno... Pokręciła łbem.
-Mój synek zmarł. Pochowałam go na starym cmentarzu. Ostatnio tam byłam i spotkałam jego ducha. To on mi zrobił to znamię. Symbol rodzicielskiej miłości.- spojrzała na łapę. Nie wdrażała się w szczegóły swej wyprawy. To już nie było ważne.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Wilczur
Szpieg
Dołączył: 10 Mar 2011
Posty: 1114
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Miąsowa Płeć:
|
Wysłany: Czw 15:27, 28 Kwi 2011 Temat postu: |
|
- Przepraszam jeszcze raz i powtarzam jestem idiotą. Idiotą, który nie potrafi się opanować, kiedy się zdenerwuje. Zachowuje się jak szczenię porzucone na lodowym pustkowiu... Tak było. Ale nie ważne. Po teraz co się między nami dzieje to kłótnia. A kłótnia niszczy więzi... Wiesz, może wróćmy do lecznicy, do mojej matki.- Powiedziałem. Jestem idiotą totalną.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Siomha Lorcan
Dorosły
Dołączył: 10 Gru 2009
Posty: 1737
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lodowa Pustynia Płeć:
|
Wysłany: Czw 15:37, 28 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Kiwnęła łbem i spojrzała na Wilczura. Nie było w niej już nawet krzty gniewu, a smutek się rozpłynął.
-Masz rację. Nie chcę się z Tobą kłócić.
Podeszła do niego i po przyjacielsku przytuliła się do niego.
-Chodźmy do Britty. Może już się obudziła.- powiedziała. Miała na to nadzieję, choć bała się, że Wilczur znów posmutnieje na widok matki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Wilczur
Szpieg
Dołączył: 10 Mar 2011
Posty: 1114
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Miąsowa Płeć:
|
Wysłany: Czw 15:40, 28 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Odwzajemniłem uścisk. Westchnąłem. Siomh, dlaczego jej wcześniej nie spotkałem. Ona zaczyna mnie zmieniać.
- Siomh, dzięki tobie zacząłem się zmieniać... Na lepsze. To chodź.- Powiedziałem. Uśmiechnąłem się do niej i ruszyłem w stronę lecznicy.
z.t.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Siomha Lorcan
Dorosły
Dołączył: 10 Gru 2009
Posty: 1737
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lodowa Pustynia Płeć:
|
Wysłany: Czw 15:46, 28 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Pokręciła łbem. Nie do końca rozumiała, co chciał jej przekazać, jednak uznała, że musi to być komplement. Ruszyła za wilkiem, ciesząc się jeszcze podmuchami wiatru. W lecznicy znów będzie śmierdzieć lekami i takimi tam. No ale trzeba. Wyszła z tych terenów za Wilczurem.
zt.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gallardo
Dorosły
Dołączył: 27 Mar 2011
Posty: 148
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 12:35, 29 Kwi 2011 Temat postu: |
|
Przyszedłem tutaj bardzo nie pewny. Ciekawiło mnie co tutaj znajdę. Moja siostra Ahira, znalazła miłość i to jeszcze w domu. Ale jej miłość to mój wróg. Jak mnie uderzył... Popłynęła mi łza, ale ją wytarłem.
[]- Jak tu ładnie.[/i]- Powiedziałem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Siomha Lorcan
Dorosły
Dołączył: 10 Gru 2009
Posty: 1737
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lodowa Pustynia Płeć:
|
Wysłany: Wto 9:37, 03 Maj 2011 Temat postu: |
|
Siomha wróciła na łąkę idąc po swoich wcześniejszych śladach. Zastanawiała się w między czasie, jak to jest, że miejsca, które nie szczególnie lubiła, przyciągały ją jak magnes. Westchnęła. To była zagadka na więcej godzin.
Wilczyca szła ze spuszczonym łbem, uporczywie wpatrując się w swoje łapy. Czuła zapach jakiegoś nieznajomego wilka. Zerknęła do góry i spojrzała prosto w ślepia wilka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gallardo
Dorosły
Dołączył: 27 Mar 2011
Posty: 148
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 9:41, 03 Maj 2011 Temat postu: |
|
Widziałem jak jakaś duża biała wilczyca patrzyła mi się w oczka. Czułem się lekko przestraszony. Nie boję się! Wypiąłem pierś.
- Witaj- Przywitałem się swoim niskim głosikiem. Bardziej wypiąłem pierś. owiał wiatr i przewróciłem się na ziemię.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Siomha Lorcan
Dorosły
Dołączył: 10 Gru 2009
Posty: 1737
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lodowa Pustynia Płeć:
|
Wysłany: Wto 9:44, 03 Maj 2011 Temat postu: |
|
Zachichotała wesoło. Nie mogła się powstrzymać. Widok tak ,,dzielnego" wilczka poprawił jej humor.
-Witaj.- powiedziała grzecznym i ułożonym tonem.- Nic Ci się nie stało?- spytała i podeszła do niego. Powstrzymała śmiech, ale na jej kufie wciąż pozostał szeroki uśmiech.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gallardo
Dorosły
Dołączył: 27 Mar 2011
Posty: 148
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 14:06, 03 Maj 2011 Temat postu: |
|
- Nic. Nic mi się nie stało... A przy okazji nazywam się Gallardo.- Powiedziałem białej waderze. Piękna jest. Jest pierwszym wilkiem jakim spotkałem poza domem. Wstałem szybko.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Siomha Lorcan
Dorosły
Dołączył: 10 Gru 2009
Posty: 1737
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lodowa Pustynia Płeć:
|
Wysłany: Śro 10:44, 04 Maj 2011 Temat postu: |
|
-Cieszę się, że nic Ci się nie stało. Ja jestem Siomha.- przedstawiła się krótko. Podeszła bliżej samczyka i usiadła. Mocny wiatr targał jej sierść, co bardzo się podobało Białej.-Chyba jesteś tutaj nowy.- stwierdziła, rozglądając się dookoła. Cisza i spokój... to lubiła.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gallardo
Dorosły
Dołączył: 27 Mar 2011
Posty: 148
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 9:18, 07 Maj 2011 Temat postu: |
|
- Tak, niedawno się urodziłem. Ładna jesteś.- Powiedziałem Siom. Przekręciłem śmiesznie łebkiem jak na nią patrzyłem. Ciekawe jak to jest, być dziewczyną.... Ale nie chcę nią być. Chcę być basiorem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Siomha Lorcan
Dorosły
Dołączył: 10 Gru 2009
Posty: 1737
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lodowa Pustynia Płeć:
|
Wysłany: Sob 16:23, 07 Maj 2011 Temat postu: |
|
Zachichotała cicho. Co prawda opinia tak młodego wilczka mało jej mówiła, ale była tak miła, że aż się spodobała Siom.
-Dziękuję. Ty natomiast jesteś bardzo przystojnym basiorem.- podkreśliła słowo basior, żeby dodatkowo połechtać ego malca.- A tak nie boisz się chodzić samotnie po nieznanych terenach? Musisz być bardzo odważny.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gallardo
Dorosły
Dołączył: 27 Mar 2011
Posty: 148
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 19:08, 07 Maj 2011 Temat postu: |
|
Westchnąłem.
- Nie. Nie boję się, choć wiem, że to niebezpieczne się tak wałęsać. A przy okazji, nie musisz mi mówić basior. Mów mi jak chcesz.- Powiedziałem jej po chwili. Miałem ochotę na wygłupianie się. To było widać po mnie. Ale wolałem się powstrzymać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Siomha Lorcan
Dorosły
Dołączył: 10 Gru 2009
Posty: 1737
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lodowa Pustynia Płeć:
|
Wysłany: Wto 8:44, 10 Maj 2011 Temat postu: |
|
Uśmiechnęła się. Widać malec lubił niezależność.
-Dobrze, Gallardo.- powiedziała i skrzywiła się. Cudnie chłodny wiatr przestał wiać przez chwilę i Siom poczuła duszące ciepło zbliżającego się lata. Zaraz jedna porwane zostało ono przez kolejne, chłodne podmuchy.- A więc, tak sobie spacerujesz, czy specjalnie się tutaj znalazłeś?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gallardo
Dorosły
Dołączył: 27 Mar 2011
Posty: 148
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 12:30, 10 Maj 2011 Temat postu: |
|
- Spaceruję. Bardzo chcę poznawać nowe osoby. A ty jesteś pierwsza.- Powiedziałem jej szybko. Miałem ochotę potańczyć, ale wolę być poważny. Hmmm... Ciekawe jak tam... Na razie nie będę o tym myślał.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Siomha Lorcan
Dorosły
Dołączył: 10 Gru 2009
Posty: 1737
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lodowa Pustynia Płeć:
|
Wysłany: Wto 17:58, 10 Maj 2011 Temat postu: |
|
Uśmiechnęła się.
-No proszę. Toś sobie znalazł towarzyszkę.- zaśmiała się. Stetryczała Siom rzadko kiedy się bawiła, a jak to robiła, często odstawała od innych.- A czemu to chcesz tak bardzo poznawać innych? To ciężkie zajęcie... poznać kogoś tak na prawdę jest bardzo ciężkie.
Znów zaczęła się wymądrzać, więc szybko zamknęła pysk, nie chcąc znów mówić o dziwnych rzeczach.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gallardo
Dorosły
Dołączył: 27 Mar 2011
Posty: 148
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 14:19, 11 Maj 2011 Temat postu: |
|
- Nie takie ciężkie. Najcięższe jest to, jak się ich zacznie tracić.- Powiedziałem szybko. Mówiłem jak do siebie. Lekko się uśmiechnąłem. Westchnąłem krótko i spojrzałem z uśmiechem na Siom.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Siomha Lorcan
Dorosły
Dołączył: 10 Gru 2009
Posty: 1737
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lodowa Pustynia Płeć:
|
Wysłany: Śro 20:23, 11 Maj 2011 Temat postu: |
|
-Nie wiem.- przyznała.- Nigdy nie straciłam kogoś bliskiego przez naturalne odejście i zaniedbanie znajomości.- mówiła cicho, kierując te słowa bardziej do wiatry, niż do kogoś namacalnego.- Możliwe, że masz rację.- wzruszyła barkami i ziewnęła. Tak na prawdę przyszła tutaj na polowanie, żeby zapełnić pustki w spiżarni.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gallardo
Dorosły
Dołączył: 27 Mar 2011
Posty: 148
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 15:44, 12 Maj 2011 Temat postu: |
|
Widziałem, że waderze się trochę nudzi. Skrzywiłem się trochę.
- Ja cię nie trzymam. Jak chcesz to idź.- Powiedziałem do Siom po krótkiej ciszy. Jak chce to niech idzie. Nie będę obrażony ani urażony. Ciekawiła mnie jej odpowiedź. Ale oczywiście nie będę nalegał na nią.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|