Zrodelko zyczen

Blathe

Uniósł lekko brwi.
- Em ... Znaczy się jak chcesz -. odparł cicho.
- Bardzooo nudno ... -. powiedział do siebie i przekrzywił nieco łeb w bok.

Ayana

Ok, to może jednak gdzieś pójdziemy - pomyślała i walnęła [nie dosłownie] głową w ziemie - Ty coś zaproponuj, je sie tutaj nie znam, jedyna co wiem, to gdzie jest restauracja "Pod wilczym pazurem" i gdzie jest diamentowy wodospad...

Blathe

Kiwnął znów głową.
- Ok ... To może pójdziemy do Ciemnego Lasu ? -. zaproponował i uśmiechnął się szeroko. Wstał i podszedł do niej.

Ayana

Ok, to prowadź - powiedziała i kiwnęła lekko głową robiąc słodką mine, mając nadzieje że jej wyszła troche przesadziła

Blathe

Uśmiechnął się do niej przyjaźnie.
- Ok ... A więc chodź -. mruknął i powoli wyszedł z tego miejsca.

Ayana

Aya wstała leniwie i zaczęła za nim iść trzymając równe tępo, chociaż miała ochote troche zwolnić

Kina

-ja chce...poznać jakiegos wilka i zwiazać się z nim na całe życie-powiedziała do źródełka i wpatrywała się w źródło.

Sempress

Sempress wbiegła i cichym krokiem zaczęła się zbliżać źródełka. Tuż przy samym brzegu zatrzymała się i usiadła, patrzała na swoje odbicie, nie mogła uwierzyć że się aż tak zmieniła ~ Ale mam teraz oczy ~ pomyślała gapiąc się w odbicie swojej twarzy.

Brenda

Brenda nie kwapiła się zerknąć na obecnych, tylko od razu podeszła do źródła. Źródełko Życzeń. Cóż za śmieszna nazwa. Bo któż wieży, że cokolwiek umie spełnić nasze życzenia? Czy jakieś siły wyższe ślęczą nad tym źródłem słuchając naszych życzeń? Bardzo wątpliwe. Przycupnęła nad brzegiem, aby rozejrzeć się po tym miejscu.

Sempress

Sempress na chwilę odwróciła wzrok od źródełka żeby rzucić okiem na obecnych, jej uwagę przykuła biała wilczyca o smukłej budowie ciała - Głupia nazwa, prawda? - zapytała się jak zawsze chłodnym głosem, gapiąc się na swoje odbicie.

---------------

Sempress czekała na odpowiedź, ale skoro jej nie uzyskała to nie chciała tutaj po prostu siedzieć i się gapić w wodę. Wstała, pomachała jeszcze trochę ogonem i wyszła.

Mu

Wszedł tu razem z Sekai. Wziął głęboki wdech.
- Podoba Ci się tutaj? - zapytał kładąc się w kwiatach. Wyglądał bardzo śmiesznie gdy zza jednego i drugiego ucha wystawały tulipany. Uśmiechnął się.

Sekai

-Tak..bardzo ładnie.A tu jaszcze nie byłam.-powiedziała i rozejrzała się.Spojrzała na źródełko i podeszła do niego.Przyjrzała się dokładnie wodzie.Była przezroczysta i bardzo czysta.

Mu

- To źródełko życzeń - powiedział podchodzą do niej.
Położył się nad brzegiem i spojrzał w taflę wody.
- Masz jakieś życzenie? Jeśli je wypowiesz - spełni się - odparł.

Sekai

-Nie..nic mi nie przychodzi do głowy.A ty?-zapytała mocząc łapę w wodzie.Przyglądała się tafli wody jak czemuś magicznemu..nie wiedziała czemu,jak i dlaczego.Tak po prostu.

Mu

- Moje marzenie już się spełniło - uśmiechnął się spoglądając w oczy swojej partnerce.
Tak... Jego marzenia się spełniły. Chciał by Sekai była jego dziewczyną... To dlatego tak się namęczył z pisaniem tej piosenki. Chciał by prośba o zostanie parą była dla niej czymś wyjątkowym...

Sekai

-Mówisz o..a wiem o czym.-powiedziała-ale naprawdę o tym co ja myślę?-zapytała i podniosła się z trawy uderzając mechanicznie ogonem.Tak..dokładnie mechanicznie.

spyro-san

weszlem i zamoczylem lapy w zrodelku zyczen i pomyslalem zyczenie-ehh..ciekawe czy sie spelni-powiedzialem i wybieglem tracajac MU tak ze wpadl do zrodelka i byl caly mokry.

Mu

- Co ty idioto robisz! - warknął wychodząc z wody.
Otrzepał się z kropelek, które osiadły na jego futerko. Spojrzał spode łba na spyro-sana. Gdy ten nie patrzył podszedł do niego i jak on wrzucił go do jeziorka.

Sekai

-Co..on miał na myśli..co za życzenie?-zapytała i podeszła do Mu.-Nic Ci nie jest?-spytała z troską w głosie i go liznęła w bok pyska

spyro-san

MU nie mogles mnie wrzucic bo ja wybieglem z tego mjejsca