Ciemny Las

Akeli

Weszła bujnym krokiem do lasu spoglądając na korony drzew.Zauważyła wilki-Witam-powiedziała z zadziornym uśmiechem na pysku.

Abaddon

- Po prostu było tam za zimno - odrzekł i powędrował wzrokiem za spojrzeniem Sephiry. Zmarszczył nos na widok żelków. Odparł Liji. - Większość wilków nienawidzi wszystkiego, co jest wytworem człowieka.
Przelotnie spojrzał na Akeli, na powitanie uśmiechając się do niej.

Kyinra

-Wiesz nie obrażaj mnie!-zmarszczyła nos gdy usłyszała o żelkach.-Widać jestem wyjątkiem.-Uśmiechnęła się.

Abaddon

Z zaskoczeniem uniósł jedną brew, lecz nie było tego widać spod gęstej grzywki. - Obrażaj? - powtórzył zdumionym tonem. - Czy ja powiedziałem coś obraźliwego pod twoim adresem?

Kyinra

-Tak obraziłeś moje żelki-Powiedziała i się po cichu chichotała.Usiadła i się uśmiechnęła
-Chcesz coś jeszcze dodać o żelkach.Już możesz mówić bo się skończyly pokazała pusta paczkę.

Abaddon

- Oczywiście, że coś dodam - odrzekł, przewracając oczami z rozbawieniem. Wskoczył na ulubione drzewo, układając się na jego gałęzi. - Nie obżeraj się tak nimi, bo zaczniesz przypominać futrzaną piłkę.

Akeli

Oglądała całą tą sytuację uśmiechała się.Podeszła bliżej i usiadła niedaleko nich.

Kyinra

-Ale ja nie chcę-Odrzuciła żelki-Od dziś zrywam z wami żelki!-Powiedziała rozbawiona i usiadła udając powagę.

Akeli

-Nie no!Ja to jej nigdy nie zrozumiem ją prawie każdy chłopak lubi-Położyła się i lekko się uśmiechała.

Sephira

Abaddon

Znów spuścił łeb z gałęzi, patrząc na Sephirę. - Jeśli ktoś lubi takie mroźne klimaty, to dla niego ta kraina jest wręcz idealna - odpowiedział. - Ale ja nie byłbym w stanie do końca życia tarzać się w śniegu i ślizgać na lodzie.

Kyinra

Spoglądała na wilki raz na Sephire raz na na Abaddona.-Oke zerwałam z żelkami to jest spox.No to czas się zabawić.-Pomyślała po chwili powiedziała-Abaddon co byś powiedział na to gdybym Cię zwaliła drzewa?-uśmiechnęła się złośliwie.

Abaddon

Abaddon i Lija się sobie nie przedstawiali, skąd ona zna jego imię?

- Hym... zastanówmy się - odpowiedział, udając, że głęboko rozważa tę propozycję. Odrzekł w końcu. - Myślę, że nie dałabyś rady, bo jestem od ciebie większy i na pewno cięższy.

Kyinra

Abaddon i Lija się sobie nie przedstawiali, skąd ona zna jego imię?

Wiesz tak się składa ,że umiem czytać xD

-Ale mogę spróbować Cię zwalić?-Powiedziała z tym samym uśmieszkiem na pysku.

Abaddon

To forum jest grą fabularną. Grasz fikcyjną postacią, która prowadzi normalne życie. Powiedz mi, czy gdy w swoim życiu po raz pierwszy spotykasz jakąś osobę, to wiesz od razu, jak ona ma na imię bez uprzedniego przedstawiania jej się? Na pewno nie. Tak samo jest z wilkami, którymi gramy.

- A próbuj sobie - odrzekł z rozbawieniem. Dla niego takie zabawy to była dziecinada, ale dlaczego nie pozachowywać się dziecinnie od czasu do czasu?

Sephira

Zima nie jest fajna. -stwierdziła pokrótce spoglądając na Liję. -Odważna jesteś. -stwierdziła. -Jeśli chcesz dużo większego od siebie samca zrzucić z drzewa i jeszcze go o tym uprzedzasz, żebyś nie mogła wykorzystać efektu zaskoczenia. -dla niej było to ... dziwne. Na jej miejscu wykorzystała by element zaskoczenia a nie uprzedzała o swych zamiarach.

Kyinra

Wskoczyła na gałąź na której siedział ten pan Wilk.Stanęła na gałęzi i go zaczęła zwalać z drzeFFka.

Abaddon

Ah, kolejna uwaga. Lija, na forach typu RPG nie wolno używać takich dziwnych internetowych slangów jak zastępowanie litery "w" na "FF". Tu obowiązują wszystkie zasady poprawnej polszczyzny.

A Abaddon na wszelki wypadek objął łapami drzewo i mocno się na nim zaparł. Młoda wilczyca nie była nawet w stanie przesunąć go o centymetr. Ab zaśmiał się cicho.

Kyinra

Po chwili męczenia się z nim ugryzła go bardzo mocno w ogon.

Abaddon

No, to już była przesada. Wyrwał jej ogon z pyska tak gwałtownie, że zostało jej między zębami mnóstwo szarych, wyrwanych z jego ogona kłaków.