Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Sasori
Demoniczny Witeź
Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 3649
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Tam, gdzie nie odważyłbyś się być.. Płeć:
|
Wysłany: Pon 18:23, 19 Kwi 2010 Temat postu: |
|
Kiedy lekki podmuch powietrza przebrnął przez sierść Sas'a, ten wkońcu się ocknął. Potrząsnął łbem i rozdziawił szerzej pysk, nie wiedział, że bestia jest tak blisko niego. Wcale go to nie zniechęciło. Spojrzał na wierzgającą na grzbiecie miśka At. Zachichotał demonicznie i uginając się na łapach skoczył niedźwiedziowi do gardła. Drasnął go pazurami, głęboko wbijając je w szyję miśka, powodując nie lada krwotok. Odskoczył jednak by owa ciecz nie tkneła jego sierści. Kiedy "zaczepiał" bestię, miał zamknięte oczy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Atrita
Latający Doświadczony Wilk
Dołączył: 08 Gru 2009
Posty: 4895
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 18:42, 19 Kwi 2010 Temat postu: |
|
Niedźwiedź szarpnął się mocniej, wyjąc ku niebu i chlastając powietrze pazurami. Wilczyca wgryzła mu się w szyję, tuż za łbem, po czym odskoczyła. Wypluła czerwoną, lepką ciecz, obserwując szalone zwierzę, które miotało się chaotycznie. Zaczerwienione ślepia, potężne łapska i posoka zalegająca na futrze nie czyniły z niego milutkiego miśka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sasori
Demoniczny Witeź
Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 3649
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Tam, gdzie nie odważyłbyś się być.. Płeć:
|
Wysłany: Śro 17:51, 21 Kwi 2010 Temat postu: |
|
Fakt, faktem niedźwiedź był niemałym przeciwnikiem. Ale Sasori nie mógł całkiem poddać się emocjom.. była tam też wilczyca, a on nie chciał znów wrócić do stanu kiedy był jedynie maszyną. Machnął ogonem, uśmiechając się szyderczo i dziko. Oczy nadal, ciągle miał zamknięte.. w ataku i po nim, w uniku i innych gestach. Jego potężne pazury przecięły żyły na łapach "miśka". Był w amoku.. ale to był początek.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Atrita
Latający Doświadczony Wilk
Dołączył: 08 Gru 2009
Posty: 4895
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 18:08, 21 Kwi 2010 Temat postu: |
|
Oszalały z bólu i chęci mordu niedźwiedź nawet nie zwrócił zbytniej uwagi na lejącą się po przednich łapach posokę. Ryknął potężnym basem, który odstraszył niemalże wszystkich z okolicy. Ptaki już dawno zerwały się do lotu, stado saren zerwało się do panicznego biegu, nawet dumny jeleń oddalił się czym prędzej. Każda żywa istota unikała szalonych zwierząt, chcąc zachować życie.
Rosły, potężnej budowy miś rzucił się z rozwartym pyskiem na Sasoriego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sasori
Demoniczny Witeź
Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 3649
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Tam, gdzie nie odważyłbyś się być.. Płeć:
|
Wysłany: Śro 18:13, 21 Kwi 2010 Temat postu: |
|
Uniknął rządnych krwi szczęk niedźwiedźia z wyjątkową łatwością, mimo iż jego palące się ślepia były wciąż zamknięte. Widział wszystko i czuł wszystko.. Wskoczył pod łapy niedźwiedźia i wkońcu zatopił w nim swe nienaturalnej wielkości kły, które wcześniej nie były tak spore i dziwne. Czuł obecność At.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Atrita
Latający Doświadczony Wilk
Dołączył: 08 Gru 2009
Posty: 4895
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 18:22, 21 Kwi 2010 Temat postu: |
|
Korzystając z tego, iż Sasori wpił swe długie kły w brzuch niedźwiedzia, przeskoczyła ponad rozszalałą bestią, aby zaraz po stanięciu na łapach odwrócić się i samej wbić zębiska w szyi drapieżnika. Wszędzie była szkarłatna ciecz, ciemniejąca do koloru bordowego. Wszędzie śmierdziało nadchodzącą szybkimi krokami śmiercią. Mimo tego zwierze nie poddawało się, szarpiąc w uścisku dwóch wilków i próbując trafić je masywnymi, lecz mdlejącymi z utraty krwi łapskami.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sasori
Demoniczny Witeź
Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 3649
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Tam, gdzie nie odważyłbyś się być.. Płeć:
|
Wysłany: Czw 16:48, 22 Kwi 2010 Temat postu: |
|
Wkońcu zatopił kły głębiej w jego podbrzuszu i mocno szarpiąc przjechał nimi po ciele miśka. Ty samym rozrywając jego brzuch. Był rozwścieczony podobnie jak niedźwiedź. Usiłował powstrzymać powieki przed podnoszeniem się.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Atrita
Latający Doświadczony Wilk
Dołączył: 08 Gru 2009
Posty: 4895
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 17:21, 22 Kwi 2010 Temat postu: |
|
Posoka wręcz wylała się z niedźwiedzia wprost na Demonicznego, brudząc jego futro szkarłatem. Atritę także dosięgła, gdyż ta ciągle zaciskała szczęki na masywnej szyi miśka. Wreszcie "zwierzyna" omdlała zupełnie i padła bezwładnie, próbując po raz ostatni ryknąć donośnie. Z gardzieli wyszedł jedynie bulgoczący charkot, a potem nastała głęboka cisza.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sasori
Demoniczny Witeź
Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 3649
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Tam, gdzie nie odważyłbyś się być.. Płeć:
|
Wysłany: Czw 17:27, 22 Kwi 2010 Temat postu: |
|
Uniknął zgniecenia potężnym cielskiem przez niedźwiedzia skromnym susem w bok. Nie otwierał oczu. Czuł na sobie krew ofiary. Jego futro nabrało koloru ciemno czerwonego.. podobnego do gęstej cieczy.Jego oddech był niespokojny.. wręcz zdyszany.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Atrita
Latający Doświadczony Wilk
Dołączył: 08 Gru 2009
Posty: 4895
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 17:36, 22 Kwi 2010 Temat postu: |
|
Rozluźniła mięśnie szczęk i puściła wreszcie gardziel niedźwiedzia. Odsunęła się odrobinę do tyłu, czując w pysku charakterystyczny smak krwi. Wzrok białych ślepi skierował się na Demonicznego, bacznie go obserwując. Wadera zlizała szkarłatną ciecz z łapy, po czym rzekła:
- Zdusić ogień, zdusić żar, zyskasz pożar pewnego dnia. - To nawet nie było wypowiedziane normalne, a zanucone dziwną, niską nutą, która jeszcze przez moment wibrowała w powietrzu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sasori
Demoniczny Witeź
Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 3649
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Tam, gdzie nie odważyłbyś się być.. Płeć:
|
Wysłany: Czw 17:39, 22 Kwi 2010 Temat postu: |
|
Nastawił uszy słuchając dziwnych słów wadery. Jego wyraz był pusty.. a jednak czuć było od niego nadmiar emocji, które wydobywały się z jego ciała poprzez czarną mgłę, wędrująco nisko przy ziemi. Ogon łagodnie i płynnie falował w powietrzu. Opanował się, lecz oczy pozostawił nadal nieme. Wkońcu kąt jego pyska wykrzywił się w arogancki uśmieszek.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Atrita
Latający Doświadczony Wilk
Dołączył: 08 Gru 2009
Posty: 4895
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 17:47, 22 Kwi 2010 Temat postu: |
|
- Czyżbyś wracał do siebie, Demoniczny? - zapytała wadera z nutą niebezpiecznie zbliżającą się do chłodu, przysiadając na najbliższym zwalonym pniu. Poharatana przez grube pazury kora jasno świadczyła o tym, iż to właśnie niedźwiedź przyczynił się do upadku rosłego drzewa. Wilczyca przechyliła nieco łeb, przymykając lekko powieki.
I ja również wracam do normalnego stanu, czyż nie? - pomyślała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Desmond
Dorosły
Dołączył: 14 Sie 2008
Posty: 2210
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 9:09, 27 Kwi 2010 Temat postu: |
|
Do lasu wszedł nie kto inny ale Des. Wolnym krokiem szedł przed siebie szukając ofiary. O tak, znalazł ją. Młody jeleń, Wilk skoczył ku niemu i zatopił kły w jego karku. Jeleń się szamotał ale po chwili pad martwy. Des zaczął ucztę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sasori
Demoniczny Witeź
Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 3649
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Tam, gdzie nie odważyłbyś się być.. Płeć:
|
Wysłany: Nie 20:06, 02 Maj 2010 Temat postu: |
|
Po jakimś czasie Sas rzeczywiście doszedł do siebie, a podniecenie jakoś minęło. Kątem oka spojrzał na nowoprzybyłego wilka, od niechcenia. Następnie przewrócił spojrzeniem do At. Usiadł leniwie i bez słowa utkwił w jej oczach. Po chwili uśmiechnął się cwanie, jkaby potwierdzająco.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Atrita
Latający Doświadczony Wilk
Dołączył: 08 Gru 2009
Posty: 4895
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 10:55, 03 Maj 2010 Temat postu: |
|
Ona jedynie zerknęła na nowo przybyłego basiora chłodno, a na jej pysku pojawił się lekko ironiczny uśmiech. Przeniosła wzrok białych ślepi na Demonicznego, który najwyraźniej wrócił już całkowicie do siebie. Skinęła mu łbem, podnosząc się niespiesznie ze zwalonego pnia, na którym wcześniej przysiadła. Przeciągnęła się mocno, po czym podeszła do niedźwiedzia, leniwie machając ogonem.
- Śliczna zdobycz - powiedziała z zadziorną nutą.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sasori
Demoniczny Witeź
Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 3649
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Tam, gdzie nie odważyłbyś się być.. Płeć:
|
Wysłany: Wto 11:18, 04 Maj 2010 Temat postu: |
|
-Taa.. - mruknął od niechcenia. Wcale nie był głodny, zabijał dla zabawy, a oże raczej dla zaspokojenia.. czegoś lub kogoś. Wodził wzrokiem za At nie ruszając się z miejsca. Zignorował nowoprzybyłego póki co.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Atrita
Latający Doświadczony Wilk
Dołączył: 08 Gru 2009
Posty: 4895
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 12:26, 04 Maj 2010 Temat postu: |
|
Machnęła ponownie ogonem, który przeciął powietrze niczym czarna, puszysta chmura.
- Cóż się stało, Demoniczny, że tak na mnie spoglądasz? - zapytała wtem wadera, nie podnosząc jednak wzroku na Sasoriego. Jej białe ślepia ciągle spoczywały na martwym niedźwiedziu, którego czerwona posoka zdążyła już skrzepnąć i pociemnieć niemal do czerni.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sasori
Demoniczny Witeź
Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 3649
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Tam, gdzie nie odważyłbyś się być.. Płeć:
|
Wysłany: Wto 12:55, 04 Maj 2010 Temat postu: |
|
-Cóż.. tak tylko.. z nudów. - uśmiechnął się ironicznie szczerząc białe kły. Oczy przeszył dziwny blask, który zaraz zniknął. Sas zawinął łapy ogonem i spojrzał w górę. Patrząc na gęsto ułożone korony drzew, rozmyślał co by tu jeszcze dziś zrobić.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Atrita
Latający Doświadczony Wilk
Dołączył: 08 Gru 2009
Posty: 4895
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 13:01, 04 Maj 2010 Temat postu: |
|
Podeszła leniwym krokiem do Demonicznego i usiadła tuż obok niego. Ich futra stykały się ze sobą, barki ledwo muskały o siebie.
- Bez zajęcia zdajesz się być zirytowany - powiedziała, przerywając ciągnącą się ciszę. Rozglądała się wokoło bacznym wzrokiem, sylwetkę nieznajomego wilka traktując jako element krajobrazu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sasori
Demoniczny Witeź
Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 3649
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Tam, gdzie nie odważyłbyś się być.. Płeć:
|
Wysłany: Wto 13:19, 04 Maj 2010 Temat postu: |
|
-Owszem.. - mruknął z niesmakiem. Nie oderwał jednak wzroku od nieba przysłoniętego drzewami. Czuł z ledwością dotyk At. Ona zaś mogła wyczuć dziwne, bijące od jego ciała ciepło, a właściwie wysoką temperaturę, nie podobną do tej stałej.
-Jakiś plan? - dodał po chwili w bezruchu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|