Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kaji Meyit
Dorosły
Dołączył: 06 Cze 2010
Posty: 1857
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z doliny snów... Płeć:
|
Wysłany: Pon 15:01, 19 Lip 2010 Temat postu: |
|
Odskoczyła od niego z piskiem, po czym zaśmiała się, widząc znajomego basiora. Szturchnęła go łapą, udając święte oburzenie. Aby to podkreślić, odwróciła się od niego, usiadła, napuszyła puszysty ogon, nastroszyła sierść i fuknęła. Nie obejrzała się, tłumiąc chichot, który niemal, niemal wydostawał się spomiędzy zaciśniętych szczęk. O nie, nie smiać się!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Sasori
Demoniczny Witeź
Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 3649
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Tam, gdzie nie odważyłbyś się być.. Płeć:
|
Wysłany: Pon 16:21, 19 Lip 2010 Temat postu: |
|
Uśmiechnął się pod nosem dumny ze swego poczucia humoru. Kiedy wadera udała oburzoną i odwróciła się od niego zmierzył ją aroganckim wzrokiem. Przyczaił się jak na zdobycz i cichutko począł podkradać się do wilczycy od tyłu. Uśmiechnął się chytrze i jednym szybkim ruchem wybił się w górę, po czym uderzył w Kaji i razem turlając się kawałek dalej zatrzymali się na jednym z drzew.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kaji Meyit
Dorosły
Dołączył: 06 Cze 2010
Posty: 1857
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z doliny snów... Płeć:
|
Wysłany: Pon 16:48, 19 Lip 2010 Temat postu: |
|
Pisnęła po raz kolejny, kiedy poczuła uderzenie w plecy. W następnej chwili przeturlała się razem z basiorem kawałek, po czym zatrzymali razem na drzewie. Nie wytrzymała. Naprawdę, naprawdę chciała powstrzymać się i nadal udawać obrażoną, jednak nie potrafiła powstrzymać głośnego śmiechu. Mimo bólu i siniaków rechotała jak głupia, nawet nie zważając na ich aktualną pozycję.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sasori
Demoniczny Witeź
Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 3649
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Tam, gdzie nie odważyłbyś się być.. Płeć:
|
Wysłany: Wto 12:58, 20 Lip 2010 Temat postu: |
|
Nie spodziewał się takiego efektu swojego 'ataku'. Teraz on był na górze. Patrzył na opartą karkiem o drzewo Kaji. Zaśmiał się z tego co się stało. Tak po ciemnym lesie zaczęły roznosić się ich roześmiane głosy.. W końcu basior nabrał powietrza w płuca by powstrzymać się od rechotu. Machnął ogonem jakoś dziwnie się czując. Nie miał dość tej głupawej zabawy. Warknął na waderę i jednym szybkim ruchem przygniótł jej łapy swoimi łapskami do ziemi. Teraz nie miała szans. Nachylił się nad nią z szyderczym i zarazem zaczepnym uśmieszkiem, z nieco zabawną miną. Już chciał szarpnąć ją za ucho lub coś w tym stylu.. Ale nie mógł.. jego mina jakoś się uspokoiła.. jakby skamieniała. Sam o tym nie wiedząc totalnie zatopił się w jej oczach.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Heroine
Dorosły
Dołączył: 25 Cze 2010
Posty: 951
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 20:17, 20 Lip 2010 Temat postu: |
|
Ruszyła cicho na polowanie. Lekkim, cichym krokiem przebiegła spory kawałek lasu. Uniosła nos do góry i zaczęła węszyć. Zimne powietrze dostało się do jej nozdrzy niosąc ze sobą tysiące zapachów. Czuła, że nie jest sama w tym lesie, czuła drzewa lasu, jego krzewy, zioła i rosę w trawie. Poczuła też samotną sarnę na skraju lasu. Ruszyła w tamtym kierunku rozglądając się czujnie dookoła. Przystanęła na chwilę i znowu zaczęła węszyć. Znów fala zapachów i... śmiech? Tak to był czyiś śmiech. Zaskoczona Tsahaylu drgnęła i rozglądnęła się dookoła. Nikogo nie widziała. Zignorowała to i biegła dalej. Sarny nie było już na skraju lasu. Wadera uniosła głowę i mocno wciągnęła powietrze. Sarna nie była daleko. Tym razem nie mogła uciec. Pobiegła na pobliską polanę i zatrzymała się widząc dorosłą sarnę obok małego krzaku jagód. Zaczaiła się pod nim i rzuciła na szyj sarny. Szybko wgryzła się w jej krtań. Krew bryzgała na boki. Sarna po chwili była martwa. Tsahaylu cała we krwi swej ofiary, podniosła ją i ruszyła przed siebie. Po pewnym czasie zatrzymała się, szybko skonsumowała swoją zdobycz i wyszła z lasu. Po sarnie zostały tylko liche resztki mięsa w kałuży krwi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kaji Meyit
Dorosły
Dołączył: 06 Cze 2010
Posty: 1857
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z doliny snów... Płeć:
|
Wysłany: Wto 20:36, 20 Lip 2010 Temat postu: |
|
I ona zamilkła, wpatrując się w milczeniu w białe, niesamowicie przyciągające ślepia basiora. Nie zdawała sobie nawet sprawy, iż ktoś może mieć takie oczyska! Coś w nich przyciągało szaloną Kaji, więziło jej egzystencję i napawało tak dobrym humorem, że wręcz tryskała naokoło czystą energią. Jak zepsuty zasilacz...
- Masz fajne patrzałki - powiedziała, nie przejmując się skrępowany łapami.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sasori
Demoniczny Witeź
Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 3649
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Tam, gdzie nie odważyłbyś się być.. Płeć:
|
Wysłany: Czw 16:33, 22 Lip 2010 Temat postu: |
|
Uśmiechnął się tylko, lecz nie wiadomo czy był tego świadom. Wciąż patrzył w jej oczy jakby wszystkie jego funkcje życiowe zatrzymały się w miejscu. A raczej .. zatrzymały się w jej oczach. Rozluźnił nieco 'uścisk' ale nie chciał wypuścić jej z owego skrępowania. Ogon drgnął lekko, a nos demona był coraz bliżej wadery. Nie świadomy niczego wilk przysuwał się do Kaji, nie mogąc wydusić z siebie słowa... Po jakimś czasie ocknął się, a kiedy zauważył, że ich nosy stykają się zrobił wielkie oczyska i momentalnie się odsunął.. a raczej odchylił gwałtownie łeb w tył. Teraz to dopiero był zmieszany.. wadera tak mocno go sobie 'przywłaszczała'.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kaji Meyit
Dorosły
Dołączył: 06 Cze 2010
Posty: 1857
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z doliny snów... Płeć:
|
Wysłany: Czw 20:04, 22 Lip 2010 Temat postu: |
|
Ona także nie odwracała patrzałek od jego ślicznych ślepi, a na jej kufie jarzył się radośnie uśmiech. Nie zwróciła uwagi nawet na to, iż ogon nieco poluźnił więzy. Zbyt zajęta była przyglądaniem się bezczelnie śnieżnej bieli. Machnęła puszystym ogonem i zaśmiała się, kiedy basior gwałtownie odchylił łeb do tyłu. W jej oczach zaiskrzył mocniejszy, weselszy blask, iskierki tańczyły w jadowitej żółci.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Chris
Weteran
Dołączył: 10 Kwi 2009
Posty: 936
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ze Świata Ciemności Płeć:
|
Wysłany: Sob 14:52, 24 Lip 2010 Temat postu: |
|
Przyszła właśnie tutaj ... Swym jak zwykle powolnym i zamulonym krokiem. Rozejrzała się i weszła dalej. Było tu dość ciemno, to fakt ... Ale promyki słońca przedostawały się przez korony drzew. Diana położyła się pod jednym z drzew i uniosła łeb. Rozłożyła skrzydła i zamknęła oczy. Była tutaj totalna cisza i spokój. Jedynie od czasu do czasu śpiewały ptaki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wasp
Dorosły
Dołączył: 24 Gru 2008
Posty: 5810
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 15:04, 24 Lip 2010 Temat postu: |
|
Między drzewami kroczył duży basior, o gęstej, czarnej grzywie, która opadała na prawe oko i sierści w różnych odcieniach szarości. Szedł krokiem powolnym, z wielką ostrożnością stawiając łapy. Wietrzył przy tym zawzięcie, by wyczuć zwierzynę. Nie potrzeba mu było zbyt wiele czasu. Kiedy do jego nozdrzy dotarł zapach sarny, Wasp przystanął i począł skradać się ku niej powoli. Zbliżywszy się na odpowiednią odległość, wyskoczył zza zarośli i rzucił się na zwierzę, nie pozwalając mu na żaden ruch. Przewrócił sarnę i zatopił kły w jej karku. Gdy ze zwierzęcia uszło życie, wilk zabrał się za konsumowanie zdobyczy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Chris
Weteran
Dołączył: 10 Kwi 2009
Posty: 936
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ze Świata Ciemności Płeć:
|
Wysłany: Sob 15:07, 24 Lip 2010 Temat postu: |
|
Diana słysząc czyjeś kroki, lekko poruszyła uchem i spojrzała w tamtą stronę. Ujrzała dużego basiora ... Przyglądała się jego poczynaniom, bo nic innego nie miała do roboty. Gdy wilk zabrał się za jedzenie. Diana odwróciła łeb i ułożyła ją na swych łapach. Poruszyła delikatnie skrzydłami i spokojnie po raz drugi je rozłożyła.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wasp
Dorosły
Dołączył: 24 Gru 2008
Posty: 5810
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 15:19, 24 Lip 2010 Temat postu: |
|
Kiedy wilk zaspokoił głód, usiadł przy jednym z drzew i zaczął się oblizywać, by zmyć z pyska krew zabitej sarny. Rozejrzał się i dopiero teraz zwrócił uwagę na to, że nie jest tutaj sam. Zlustrował wilczycę wzrokiem, zatrzymując spojrzenie na pokaźnych skrzydłach.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Chris
Weteran
Dołączył: 10 Kwi 2009
Posty: 936
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ze Świata Ciemności Płeć:
|
Wysłany: Sob 15:23, 24 Lip 2010 Temat postu: |
|
Uniosła łeb i spojrzała na wilka. Który już siedział pod drzewem, słyszała jego kroki. Jakby tak mu się uważniej przyjrzeć, to kogoś jej przypominał. Zatrzymała na nim wzrok i zaczęła go obserwować.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zira
Dorosły
Dołączył: 22 Lip 2010
Posty: 467
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z mglistej doliny Płeć:
|
Wysłany: Nie 9:38, 25 Lip 2010 Temat postu: |
|
Zira wstąpiła do lasu na małe śniadanko. Zaczęła niuchać ziemię i powietrze. Nagle do jej nosa doleciała smakowita woń młodej sarny. Wadera potruchtała w tamtą stronę. Za niewielkim krzakiem pasło się zwierzątko. Zira skoczyła na nie i zatopiła kły w szyi wierzgającego stworzenia. Kiedy sarna była martwa zaczęła ją pałaszować. Po skończonym posiłku opuściła las.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ginger
Młode
Dołączył: 08 Lip 2010
Posty: 372
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 19:40, 25 Lip 2010 Temat postu: |
|
Ginger wpadła w to miejsce, pędząc jak oszalała. Była wystraszona. Można to było poznać po jej rozbieganym wzroku szukającym ucieczki. Dyszała spazmatycznie, bo przebiegła już niezły kawał. Ej, chwilka! Gin, skręć! Nie, nie prosto! Mocny poślizg i gwałtowne zatrzymanie sprawiło, iż nie zauważyła wilka siedzącego tuż przed jej nosem. Wbiła wzrok w ziemię, dysząc ciężko i słuchając jak łomocze jej serce. Trzęsła się na całym ciele.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wasp
Dorosły
Dołączył: 24 Gru 2008
Posty: 5810
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 19:47, 25 Lip 2010 Temat postu: |
|
Wasp wciąż zawzięcie się oblizywał, kiedy nagle do jego uszu dobiegło dość głośne sapanie. Zastrzygł przyklapniętym uchem. Skąd dobiegał ten odgłos, z ... dołu? Wilk spuścił wzrok i jego oczom ukazało się rozdygotane szczenię. Wyglądało na okropnie wystraszone i chyba go nie zauważyło. Wasp zastanawiał się przez chwile, czy powinien się odezwać - to mogło jeszcze bardziej wystraszyć tego malucha. Jednak zapytał:
- Wszystko w porządku?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ginger
Młode
Dołączył: 08 Lip 2010
Posty: 372
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 19:53, 25 Lip 2010 Temat postu: |
|
Nagle walenie jej serca przeciął czyjś głos. Zaskoczona i jednocześnie przerażona odskoczyła do tyłu, podkulając ogon i ukazując swoje małe kiełki. Nieco zdziwiona stwierdziła, że to jakiś basior. Rozluźniła się nieco, ale wciąż dygotała. - T-tak... Chyb... Chyba tak. - Odpowiedziała cicho, chowając zęby.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alerth
Dorosły
Dołączył: 04 Lut 2010
Posty: 300
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Srebrzysta Dolina Płeć:
|
Wysłany: Nie 19:55, 25 Lip 2010 Temat postu: |
|
Ona tu przyszła aby pozabijać..krew mniam. Spojrzała na sarne odłączona od stada. Zaczaiła się i hop! Siedziała na niej. Przygniotła ją do ziemi i przytrzymała łapą. Po chwili ugryzła ją w tętnice z której lała się krew. na krew jej oczy się poszerzyły..jak u wampira. Wpiła się w sarnę. Dosłownie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wasp
Dorosły
Dołączył: 24 Gru 2008
Posty: 5810
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 19:57, 25 Lip 2010 Temat postu: |
|
No tak... spodziewał się, że wystraszy Ginger. Z wielkim trudem powstrzymał się od śmiechu, kiedy mała wyszczerzyła ząbki, zapewne w jej założeniu miało to wyglądać groźnie.
- Na pewno? - ponownie zapytał, pochylając nieco łeb, żeby lepiej się przyjrzeć szczeniakowi. - Kiedy tu wpadłaś, wyglądałaś, jakbyś zobaczyła ducha.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ginger
Młode
Dołączył: 08 Lip 2010
Posty: 372
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 20:12, 25 Lip 2010 Temat postu: |
|
Nie była w stanie zauważyć, że Wasp powstrzymuje śmiech, co przecież było jej specjalnością. - T-to było... takie duuże. - Usiadła ciężko, gapiąc się z przerażeniem na Waspa. - I... było takie obleśnie... - Wykrzywiła się. - Te jego k-kły... Były... Ogromne... - Zatrzęsła się ponownie i zniżyła łebek. - Szarżował... - Powoli podniosła tyłeczek, jakby bała się, że zaraz znowu będzie musiała uciekać. - A... A później zaczął mnie gonić... - Tylko śmignęło i już wtulała się do futra basiora. Co ten strach robi ze szczeniakami...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|