Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kaisa
Dorosły
Dołączył: 12 Cze 2009
Posty: 425
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 21:24, 08 Sty 2011 Temat postu: |
|
- Nikt nie wie, jak potoczy się jego los... zawsze jednak można mieć nadzieję - odpowiedziała. W jej głowie jakiś złośliwy głosik powiedział, że nadzieja jest matką głupich.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Fari
Dorosły
Dołączył: 23 Paź 2010
Posty: 507
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 4/5 Skąd: Z pod Biedronki Płeć:
|
Wysłany: Nie 14:22, 09 Sty 2011 Temat postu: |
|
Fari przyszła zobaczyć co u innych wilków. - Siemka jak się macie? - zapytała i rozbawiona z niewiadomo jakiego powodu, usiadła na drzewie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kaisa
Dorosły
Dołączył: 12 Cze 2009
Posty: 425
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 16:12, 09 Sty 2011 Temat postu: |
|
W milczeniu obrzuciła przybyłą wilczycę chodnym spojrzeniem. Cóż to za straszliwa bezmyślność, by spoufalać się w ten sposób z nieznajomymi wilkami! Kaisa nie znosiła takiej bezgranicznej otwartości, prowadziła ona bowiem do zguby - otwartym należy być tylko dla osób, które na to zasługują, nie dla obcych, widzianych po raz pierwszy w życiu. Wadera nie odezwała się ni słowem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Atrita
Latający Doświadczony Wilk
Dołączył: 08 Gru 2009
Posty: 4895
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 14:33, 10 Sty 2011 Temat postu: |
|
Wolnym krokiem przybyła tutaj wadera o ciemnym umaszczeniu oraz jasnych ślepiach, które to rozglądały się naokoło czujnie. Puszysty ogon chwiał się ponad ziemią, zaś łapy bezszelestnie stąpały po leśnym podłożu. Dawno już nie polowała, więc postanowiła wybrać się właśnie tutaj w poszukiwaniu dorodnej, pysznej zwierzyny, za którą będzie mogła gonić. Nie zamierzała porywać się na słabe sarny czy ranne jelenie - potrzebowała wyzwania, czegoś, co zapewni jej rozrywkę na chociażby krótki czas. Węszyła toteż, przemierzając odległości z cienia do cienia, kryjąc się pośród mroków i nadstawiając uszu ku charakterystycznym dźwiękom.
Wreszcie upatrzyła dwa samotne osobniki o rozłożystych porożach, mocnych kończynach oraz silnych klatkach piersiowych. Przyczaiła się tuż za zwalonym konarem, stojąc pod wiatr tak, aby żaden z potężnych jeleni jej nie dojrzał i nie wyczuł. Czekała, trwała na swym miejscu w dogodnej pozycji i wlepiała białe oczy w tego po prawej, stojącego najbliżej. Dogodna chwila... niedługo potem nastąpiła.
Zwierze pochyliło się, aby skubnąć ciemnozielonej trawy odsłoniętej przez stopniały śnieg. Właśnie wtedy czarna wadera wyskoczyła prężnym, długim susem ku niemu, wyciągając przed siebie przednie łapy. Osobnik ledwo zdołał się poderwać, nie zdążywszy przeżuć porządnie pożywienia i spoglądając rozszerzonymi ślepiami na drapieżnika, który sekundę później wpił się wygłodniałymi szponami w jego kark i rządnymi krwi kłami rozorał muskularną szyję tuż pod żuchwą. Jeleń począł wierzgać dziko, strasząc swego towarzysza, który umknął w pośpiechu ku ciemności lasu. Wilczyca nie zważała na niego, kąsając i drapiąc, nie dając się zrzucić i mocno trzymając ofiarę. Tylne łapy obijały się o podłoże, ogon huśtał się w prawo i lewo - z pewnością będzie miała kilka siniaków, jednak atak z zaskoczenia sprawił, iż obejdzie się bez większych ran.
Młody, silny jeleń podskoczył, przez co sprawił, iż pazury zagłębiły się bardziej w jego ciele i zjechały centymetr w dół, zostawiając na karku poszarpane szramy. Atrita syknęła ze złością, kiedy zwierzyna rzuciła się bok i przygwoździła ją do wielkiego głazu. Pochyliła się błyskawicznie niby kobra i wgryzła się mocno w gardziel jelenia. Ten wierzgał bez ustanku, słabnąc jednak wraz z ubytkiem krwi. Wreszcie padł na ziemię niby rażony piorunem, z krtani wyrwał mu się chrapliwy bulgot, natomiast źrenice i tęczówki zmatowiały pod wpływem dotyku zimnej śmierci. Alfa polizała zakrwawione, oblepione posoką szpony, po czym najzwyczajniej w świecie pochwyciła jelenia za jeden z rogów i zaczęła ciągnąć go w określonym kierunku. Niedługo potem zniknęła stąd wraz z łupem, zostawiając za sobą tylko bordowy, długi ślad.
z.t.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sekai
Dorosły
Dołączył: 18 Cze 2010
Posty: 1064
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 19:55, 12 Sty 2011 Temat postu: |
|
Sekai przemierzając krainę szła przed siebie, prosto z testu. Wiatr szumiał, gałęzie uderzały o siebie wydając mroczny odgłos. W lesie bez żadnego szmeru, żadnego szelestu i nawet nie oddychając głośno przemierzała las, trafiła do Ciemnego Lasu, już wiedziała czemu nazywa się Ciemnym. Nie dość, że jest wieczór, ciemno, dla niektórych strasznie, lecz nie dla niej. A na dodatek ten las.. taki mroczny i dziwny. Wszędzie drzewa były pościskane. Jedno stało przy drugim, idealne klimaty. Sekai nagle się zatrzymała, postanowiła troszkę posiedzieć, poobserwować, posłuchać. Nie ważne kto by szedł, i tak go odkryje, może i była teraz w swej krainie, ale nadal była czujna, nic by nie umknęło jej czujności, nawet jakiś malutki ptaszek.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Monroe
Dorosły
Dołączył: 23 Lis 2010
Posty: 529
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z otchłani muszli klozetowej... *bó!* Płeć:
|
Wysłany: Śro 19:59, 12 Sty 2011 Temat postu: |
|
Przybył tu poirytowany i zniechęcony do wszystkiego. Leniwie ułożył się na ziemi, przeciągnął i ziewnął szeroko. Jego uwagę przyciągnęła ametystowa wadera.
-Jaki oczojeb, nie mogę patrzeć... - prychnął pod nosem, zasłaniając oczy. Futro ów wadery było jaskrawe jak poranny mocz, a w oczy szczypało niczym sok z cytryny.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sekai
Dorosły
Dołączył: 18 Cze 2010
Posty: 1064
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 20:07, 12 Sty 2011 Temat postu: |
|
Spojrzała na przybyłego wilka i obczaiła go od początku ogona do głowy. Czy to na pewno wilk? Nie raczej sarna, albo sarnowilk. Zastanawiała się chwilę nad tym, może by tak zapolować? Pachniał tak wilczo, ale i tak wyglądał jak sarna. Wilczyca zaczęła się skradać, raczej nikt nie mógł jej usłyszeć. Stanęła za wilkiem przyglądając mu się uważnie, a jednak to wilk. Mlasnęła tylko językiem po cichu z lekkim obrzydzeniem i poszła na swoje miejsce. Ten wilk był dziwny, jednak nie był raczej godzien poświęcenia mu uwagi według niej, tak więc się odwróciła w drugą stronę. A jej futro wcale nie było oczojebne, było ciemno fioletowe, a nie jaskrawe.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Monroe
Dorosły
Dołączył: 23 Lis 2010
Posty: 529
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z otchłani muszli klozetowej... *bó!* Płeć:
|
Wysłany: Czw 19:19, 13 Sty 2011 Temat postu: |
|
Zaklął pod nosem i schował pysk w łapach. Miał wrażenie, że dostaje oczopląsu. Zastrzygł wielkimi uszami i syknął złośliwie:
-Odejdź, bo zedrę z ciebie to futro... - po tych słowach zamilkł i starał się zachować powagę. Nie szło mu najlepiej - wciąż rozpraszał go kolor futra wadery.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sekai
Dorosły
Dołączył: 18 Cze 2010
Posty: 1064
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 19:33, 13 Sty 2011 Temat postu: |
|
-Ja mam odejść? No cóż, chociaż nie wyglądam jak mieszanka lisa, wilka i sarny.- odrzekła również zgryźliwym tonem i wskoczyła zgrabnie na jedną z gałęzi. Nie przejęła się zbytnio tym co powiedział do niej wilk, zdmuchnęła tylko grzywkę z oczu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Monroe
Dorosły
Dołączył: 23 Lis 2010
Posty: 529
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z otchłani muszli klozetowej... *bó!* Płeć:
|
Wysłany: Czw 19:41, 13 Sty 2011 Temat postu: |
|
-Mogę być nawet kundlem. I tak wyglądałby lepiej od ciebie. - prychnął. Owinął się czarnym niczym sadza ogonem i począł gwizdać. Starał się wykreować ładną melodię, ale po kilku nieudanych próbach zrezygnował i wrócił do nucenia 'Can't smile without you' <3
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sekai
Dorosły
Dołączył: 18 Cze 2010
Posty: 1064
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 20:11, 13 Sty 2011 Temat postu: |
|
-Ode mnie?-parsknęła tylko. -Lepszym ode mnie być nie możesz, mój kolor futra jest chociaż ładny, a nie taki sraczkowaty jak twój.- stwierdziła, a rozbawienie w jej oczach wcale się nie kryło, było widoczne. Machała delikatnie ogonem patrząc na wilka z szelmowskim uśmieszkiem na pysku.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Monroe
Dorosły
Dołączył: 23 Lis 2010
Posty: 529
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z otchłani muszli klozetowej... *bó!* Płeć:
|
Wysłany: Czw 20:54, 13 Sty 2011 Temat postu: |
|
-Sraczkowaty? Czy ty kiedykolwiek ów kolor na oczy widziałaś? -odparł spokojnie. Jego futro było czysto brązowe - wyróżniało się jedynie czarne pasmo dłuższego futra na plecach, milka wzorów na pysku i czarny ogon. Miał jeszcze paski na łapkach i żółte koniuszki uszu. Gdzie tu sraczka? Cóż, owa wadera mogła być daltonistką... Monroe będzie to tolerował. Tylko tym razem, gdyż nie jest osoba tolerancyjną.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sekai
Dorosły
Dołączył: 18 Cze 2010
Posty: 1064
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 21:12, 13 Sty 2011 Temat postu: |
|
-Cóż, kolor ,mojego futra jest fioletowy, a nie oczojebny. Nie sądzisz, że to ta sama sytuacja?-zapytała z przekąsem. Niema to jak taka rozmowa. Dawno rozrywki nie miała. -Och jej... z kim ja w ogóle gadam..- szepnęła tak, że nikt nie mógł jej usłyszeć. -No to jak się zwiesz tajemniczy wilku?- zapytała. Oczywiście nie była świadoma tego, że wilk powie jak się zwie. Nawet by to jej do głowy nie przyszło.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Sekai dnia Czw 21:14, 13 Sty 2011, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Monroe
Dorosły
Dołączył: 23 Lis 2010
Posty: 529
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z otchłani muszli klozetowej... *bó!* Płeć:
|
Wysłany: Czw 21:16, 13 Sty 2011 Temat postu: |
|
-Fiolet to kolor. 'Oczojebność' to wskaźnik nasycenia koloru. To nie ta sama sytuacja. - mruknął. Począł bawić się końcówką ogona - plótł na niej drobne warkoczyki, obracał w palcach i przekręcał między łapkami.
-Zgaduj jak mnie zwą. - parsknął nawet nie odrywając wzroku od ogona.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sekai
Dorosły
Dołączył: 18 Cze 2010
Posty: 1064
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 21:31, 13 Sty 2011 Temat postu: |
|
-Tak wiem, jaka jest różnica. A moje futro nie jest nasycone, ale koniec o tym.- stwierdziła. Zastanowiła się chwilkę. -No cóż, daj mi jakąś podpowiedź to zgadnę.- powiedziała wilczyca i uderzyła ogonem o gałąź. Po chwili zeskoczyła z niej, lądując zwinnie i z gracją jak kot, na cztery łapy.. -Cóż, całkiem niedawno należałeś do watahy nocy...- dodała. Tak jakby mówiła do siebie, lecz jednak nie... -Twe imię.. zaczynało się na literkę "M"- usiadła.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Sekai dnia Czw 21:33, 13 Sty 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Monroe
Dorosły
Dołączył: 23 Lis 2010
Posty: 529
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z otchłani muszli klozetowej... *bó!* Płeć:
|
Wysłany: Czw 22:06, 13 Sty 2011 Temat postu: |
|
-O tak, idziesz dobrym tropem... Byłem w Nocy. Ale odstąpiłem. - mruknął. Spojrzał na swoja apaszkę u szyi. Tak właściwie, po co mu ona? Do ozdoby? Jako to ozdoba, jeżeli jest zupełnie czarna?
-Cholera... - parsknął po chwili. Mimo twórczej rozmowy basior nadal utrzymywał, iż przy takim futrze nie da się spokojnie rozmawiać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sekai
Dorosły
Dołączył: 18 Cze 2010
Posty: 1064
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 22:15, 13 Sty 2011 Temat postu: |
|
-No przepraszam, wyleję następnym razem na siebie farbę i zmienię kolor.- powiedziała. Hmm... a może by tak to zrobić? Mogłoby być ciekawie. -Więc tak... Wataha Nocy, rozmawiał z Atritą.. czyżbym rozmawiała z Panem Monroe?- zapytała odkrywczo i przekręciła nieco łepek w bok patrząc na niego zaciekawiona.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kaisa
Dorosły
Dołączył: 12 Cze 2009
Posty: 425
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 11:01, 14 Sty 2011 Temat postu: |
|
A Kaisa siedziała w lekkim oddaleniu od samca z apaszką i fioletowej wadery. Skryta w gąszczu drzew, dzięki swej nieskazitelnie czystej, śnieżnobiałej barwie nie odróżniała się prawie od puchu, który otulał las. Sherry zapomniała języka w pysku i nie odpowiadała, więc wilczyca, położywszy się, poczęła przysłuchiwać się rozmowie tamtych dwojga.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sekai
Dorosły
Dołączył: 18 Cze 2010
Posty: 1064
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 19:26, 14 Sty 2011 Temat postu: |
|
Dopiero teraz jej uwagę odwróciła biała wilczyca, mruknęła coś pod nosem, czyżby trafiła z tym imieniem? To jest pewne, bowiem Monroe się nie odzywał.. Jak będzie chciał to i ona się przedstawi. Wilczyca przerzuciła grzywkę na drugą stronę i znowu się podparła drugą łapą o podłoże.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kaisa
Dorosły
Dołączył: 12 Cze 2009
Posty: 425
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 13:58, 15 Sty 2011 Temat postu: |
|
Kais ziewnęła przeciągle. To miejsce zaczynało ją nużyć, więc nie czekając już dłużej na odpowiedź Sherry, wstała i kiwnąwszy znajomej na pożegnanie, zniknęła za gąszczem drzew, kierując się ku obozowisku swej Watahy. Musiałą sobie wreszcie znaleźć jakieś legowisko, w końcu ileż nocy można spędzać pod gołym niebem?
zt
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|