Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Flake
Dorosły
Dołączył: 22 Mar 2009
Posty: 2477
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 0:01, 12 Lip 2012 Temat postu: |
|
- Mówiąc tu, masz na myśli całą krainę czy ten konkretny las? - zapytała. Cóż, to było takie niejasne pytanie... Flake często je słyszała i wtedy zawsze zastanawiała się, co powinna odpowiedzieć. Wilk się położył, więc ona, nie chcąc być gorsza, również legła na miękkiej leśnej ściółce. Na jej drobnej kufie nieustannie rozciągał się szeroki, przyjazny uśmiech.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Flash
Dorosły
Dołączył: 03 Lip 2012
Posty: 97
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 0:19, 12 Lip 2012 Temat postu: |
|
Spróbował się uśmiechnąć, może mu wyszło, może nie, dość dziwnie wyglądał, rudy wilk z różową kokardą rozłożony na trawie i próbujący się uśmiechnąć.
- W tej krainie.
Dlaczego ona zadawała tyle pytań?
Po chwili cicho wycofał się, o dziwo tym razem normalnie, nie do przodu.
z.t
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Flash dnia Śro 21:09, 05 Wrz 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Destiny
Dojrzewający
Dołączył: 22 Kwi 2012
Posty: 541
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 14:30, 23 Mar 2013 Temat postu: |
|
Destiny musi coś zjeść. W sumie to wypadało by coś zjeść bo jej burczało w brzuchu. Z nosem przy ziemi szła za zapachem jak jej się wydawało królika. Cóż kiedy odzyskała przytomność po stracie pamięci musiała przypomnieć sobie jak się polowało i na co najlepiej było polować. Jej długi i puszysty ogon tak ładnie zamiatał podłoże. A uszy się poruszał to w lewo to w prawo nasłuchując uważnie. Doszła tak do niewielkiego wodopoju. Wiadomo że zwierzęta ciągnie do picia więc czemu by tutaj nie zaczekać. Sama podeszła i się napiła chłodnej wody.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Avalon
Dorosły
Dołączył: 20 Mar 2013
Posty: 263
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 14:41, 23 Mar 2013 Temat postu: |
|
Wśród drzew poniosły się odgłosy nieregularnych kroków, które stawiała jak zawsze rozpromieniona Avalon. Wprawdzie śnieg zbrzydł jej już całkowicie, zewsząd tylko ta biel, ale nie miała w swym zwyczaju narzekać. Wobec tego zdusiła w sobie to wszechobecne uczucie żalu, że wiosna jeszcze nie zapanowała nad krainą, i podążała nadal hardo, z uśmiechem na długiej kufie przed siebie, zaśmiewając się od czasu, gdy wywijała orła przez zaspy. Właściwie nie odróżniała się od krajobrazu, w końcu sierść miała białą, nieskalaną żadną plamą. Ni pasków, łat, ciapek czy czegoś w tym rodzaju. Czysta, jednolita sierść. Tylko głębokie, zielony oczy mogły z dużą dozą pewności zawiadomić wszystkich, że jest tu jeszcze jakaś istota. jednak i one często były przykryte długą grzywką. Może powinna ją obciąć? Nie, to absurdalne. Towarzyszyła jej od najmłodszych chwil życia, i będzie ją miała do końca.
Może las nie był w klimacie wadery, ale nic nie poradzi na to, że łapy zdecydowały przynieść ją aż tutaj. Po prostu dała im się ponieś i jest. Wcale nie zdziwiłaby się, gdyby była tutaj jedyną obecną duszą. Połacie tej gęstej puszczy mogły być na prawdę duże, zatem zapewne trudno się w tej gęstwinie odnaleźć. Ale ona miała najwidoczniej szczęście, bo jej ślepia zarejestrowały ruch. Kilka susów i już była przy (chwilowo) nieznajomej.
- Witam uprzejmie! Jestem Avalon. -Ozwała się bez krępacji wadera, machając zamaszyście puszystą kitą. Manewr wprawdzie nieco psi, ale jakże jednoznaczny!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Destiny
Dojrzewający
Dołączył: 22 Kwi 2012
Posty: 541
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 14:52, 23 Mar 2013 Temat postu: |
|
Destiny napiła się trochę lodowatej wody i tak podniosła spojrzenie na nowo przybyłą waderę. Przyjrzała jej się uważnie. Może ją znała? Nie chyba jednak nie skoro wilczyca się od razu przedstawiła. Destiny się uśmiechnęła tak delikatnie. Cóż widząc ten machając ogon doszła do wniosku że biała wadera nie chce je zrobić raczej krzywdy.
- Witaj jestem..... -Powiedziała wesoło i nagle takie.... hmm.... jak miała na imię?
- Om... nie pamiętam... -Dodała i usiadła patrząc na wilczyce. Ale miała cudną biała i taka zapewne biała sierść. I takie kontrastowe zielone oczyska. Destiny zazwyczaj się zachwycała takimi niby nic nieznaczącymi sprawami. Usiadła owijając łapki takim puszystym ogonem.
- Zima coś długo tutaj zagościła wolała bym już wiosnę. -Stwierdziła nagle chcąc jakoś rozwinąć albo inaczej... nawiązać rozmowę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Avalon
Dorosły
Dołączył: 20 Mar 2013
Posty: 263
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 15:11, 23 Mar 2013 Temat postu: |
|
Wilczyca przekręciła przyjaźnie łeb, po czym usiadła i owinęła się długim, puszystym ogonem. Czasem na jej gust był nawet za długi, ale różne bywają gusta, i o nich się nie dyskutuje, jak to kiedyś powiedział ktoś inteligentny. Avalon została nieco wytrącona z równowagi przez wieść, że nieznajoma nie pamięta swego imienia. Zastanowiła się chwilę i zamrugała nerwowo. Jak się do niej teraz zwracać? Przecież nie wypada mówić 'Hej ty!', a i nowe miano nadać dosyć niezręcznie. Na całe szczęście wadera rozpoczęła już temat rozmowy - może o pogodzie, ale to czasem pierwszy krok do rozwinięcia znajomości. A w końcu taki cel miała Ava, bowiem była istotą z natury towarzyską. Grzywka jak zwykle opadłą jej na oczy, przez co musiała ją po raz kolejny odgarniać łapą. Uroki fryzur, hm.
- Tak, niewątpliwie zima wszystkim już zbrzydła. A wiosna... Na wiosną wszystko oblewa się soczystymi barwami kwiecia, przyroda budzi się do życia, wśród drzew dudni cudownie melodyjny świergot ptaków... - Zachwyciła się biała, a z jej gardła wydobyło się ciche westchnienie fascynacji. Lubiła sobie wyobrażać wiele rzeczy- rzekłbyś, marzycielka. I w istocie tak było. - No ale cóż, widocznie Matka Natura ma wobec nas inne plany. - Tutaj już nieco spoważniała, choć na jej pysku nadal gościł przyjacielski uśmiech.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Destiny
Dojrzewający
Dołączył: 22 Kwi 2012
Posty: 541
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 15:26, 23 Mar 2013 Temat postu: |
|
No faktycznie ciężko było się do niej zwracać. Hm... gdyby chociaż cokolwiek pamiętała ze swojego życia. Czasami to było nawet dobre. Przynajmniej tak myślała. No bo może miała jakieś nieszczęśliwe dzieciństwo? Albo jakieś przykre wydarzenia których naprawdę lepiej było nie pamiętać? Wszystko było możliwe ale... nie miała nawet takiej pewności. Zamachała ogonem który się leniwie poruszał w górę i w dół.
- Co racja to racja. Miło by było znowu się położyć w ciepłej pachnącej świeżością trawie i zjeść kilka jagód. Naprawdę zima jest dobra na krótki okres czasu bo na dłuższa metę jest okropna. -Przyznała. Oblizała nosek i zastrzygła uchem.
- Masz wspaniałą sierść. -Powiedziała w końcu z uznaniem. No ona długo nie umiała trzymać języka za zębami i mówiła często to co myślała. Nie no... zawsze mówiła szczerze to co jej przyszło do głowy. Przekrzywiła głowę tak na bok.
- Tak zdecydowanie masz wspaniałe jasne futerko. -Dodała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Avalon
Dorosły
Dołączył: 20 Mar 2013
Posty: 263
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 15:41, 23 Mar 2013 Temat postu: |
|
Widocznie wadery znalazły wspólny język, bo Avalon na prawdę niezwykle kochała wiosnę, na każdym kroku wyrażając fascynację na jej temat. Bo czyż nie pięknym widokiem są równiny zalane potokiem soczystych barw kwiecia, soczysto zielone liście na drzewach, i wartko płynące strumienie? Otoż to. Dla niej nie było nic lepszego/ No, oprócz księżyca na niebie.
[color=a#009999]Oj tak. Zima na prawdę jest przyjemną porą roku, ale do czasu. Zbyt szybko potrafi się znudzić i zbrzydnąć. Jednak jest na swój sposób piękna. Inna. Wyjątkowa.[/color] - Raz jeszcze westchnęła z rozmarzeniem, na moment wlepiając wzrok w nic nieznaczący pień gdzieś w oddali. Z tego stanu wyrwały ją jednak słowa towarzyszki na temat jej sierści. Avalon uśmiechnęła się promiennie, pod futrem lekko się zarumieniwszy. - Dziękuję. Twoje futro również jest niezwykle piękne. - Stwierdziła przyglądając jej się dokładniej. Po części wilczyca była wilkiem arktycznym (Mimo to na ogół żywiła urazę do śniegu, jeśli zalegał zbyt długo...) więc musiała mieś futro takiej, a nie innej długości, coby nie zmarznąć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Destiny
Dojrzewający
Dołączył: 22 Kwi 2012
Posty: 541
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 15:55, 23 Mar 2013 Temat postu: |
|
- Chociaż wiesz zima ma też swoje plusy... łatwiej znaleźć tropy zwierząt. -Powiedziała wesoło nawet. Cieszyła się ze udało jej się złapać z kimś kontakt. I to z waderom która się wydawała tylko trochę starsza nić Destiny. Przeciągnęła się.
- A nie Zima ma jeszcze jeden plus.... nie trudno w sumie o wodę. -Dodała wesoło. Tak Des zawsze starała się znaleźć jakieś dobre strony w czymś nie fajnym albo nudnym. Zamachała swoim ogonem bardziej żywiej tak rozgarniając śnieg na boki. Ha! Świetnie się sprawiał jej ogonek jako miotełka. Uśmiechnęła się.
- O dziękuję. -Dodała też miło.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Avalon
Dorosły
Dołączył: 20 Mar 2013
Posty: 263
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 16:10, 23 Mar 2013 Temat postu: |
|
Wadera zastanowiła się chwilę nad słowami swej towarzyszki. Towarzyszki, która w jakiś dziwny sposób wydawała jej się znajoma, choć sama nie wiedziała skąd. Może podczas wędrówki gdzieś jej się nawinęła? A moze to człnkini którejść z watah? Wszystko było właściwie możliwe. Jak na razie te mysli trzeba było jednak odstawić na bok, i ze względów grzecznościowych odpowiedzieć na pytanie. Nie chcemu w końcu, żeby uznana nas za bezczelnych, prawda?
- Z jednej strony, tak owszem, łatwiej jest zwierzynę wytropić, ale z drugiej jest jej znacząco mniej niźli wiosną, latem czy nawet jesienią. Aż strach pomyśleć, ile drobnych, niewinnych istnień musiało umrzeć z głodu... - Tutaj Avalon wydała z siebie coś w rodzaju pomruku, wyraźnie zasmucona. Szanowała każde istnienie, choćby to najmniejsze. Nie lubiła zabijać, ale oczywistym było, że musiała. Była w końcu drapieżnikiem. - Ale nie mówmy o tym. I nie wiem czy zjadanie śniegu jest takim dobrym pomysłem. - Tutaj zaśmiała się lekko, jak zwykle kobieco. Nie, nie była jakąś paniusią, wręcz przeciwnie - zawsze szukała przygód. Teraz jednak skupiła wzrok na wilczycy. Tak, na pewno, ona ją skądś zna... W końcu nie wytrzymała. Może i jej nowa znajoma miała amnezję, ale coś musiała kojarzyć, prawda?
- Wiesz, wydajesz mi się dziwnie znajoma... Destiny. To imię z tobą kojarzę. Pamiętasz może coś? - Zapytała ją, strzygąc jednocześnie uchem z zaciekawienia. Przecież musi coś pamiętać. Niemożliwe żeby zapomniała wszystko.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Destiny
Dojrzewający
Dołączył: 22 Kwi 2012
Posty: 541
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 16:25, 23 Mar 2013 Temat postu: |
|
pokiwała pyszczkiem. W sumie to prawda z pewnością sporo niewinnych i małych stworzeń zginęło tej zimy. Z pewnością także młode szczeniaki bez rodziny. Aż jej się smutno zrobiło. Przecież takie istnienia były niewinne miały całe życie przed sobą. Pociągnęła nosem. Skinęła tylko pyszczkiem na znak że ma takie samo zdanie jak ona nie chcąc dalej ciągnąć ten nieprzyjemny i smutny temat. Kiedy Ava nawiązała do niej i powiedziała imię tak jakby coś jej zadzwoniło w głowie.
- Destiny.... Destiny..... -Powtórzyła zastanawiając się. Czyżby miała takie właśnie imię? Możliwe bo skojarzyła je jakoś tak...
- Ja.... nie pamiętam nic... wiem tylko ze należę do watahy ognia. Chciała bym coś pamiętać.... ale nic nie wiem.. czasem tylko mam takie jakby... przebłyski kiedy czuję coś znajomego... -Powiedziała. Przez chwilę milczała.
- To może już kiedyś się widziałyśmy? -Dodała.Ciągle jej po głowie chodziło imię Destiny. Może faktycznie takie imię nosiła.?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Avalon
Dorosły
Dołączył: 20 Mar 2013
Posty: 263
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 16:38, 23 Mar 2013 Temat postu: |
|
Avalon westchnęła tylko zrezygnowana. Bo cóż ona w takiej sytuacji mogła zrobić? Przecież wadera nie pamięta jednak zupełnie nic, i mimo że ją skądś trochę kojarzy, to jednak nie jest tego pewna - więc cóż. Ma jej wmawiać coś, co może okazać się kłamstwem? To była doprawdy beznadziejna chwila, kiedy biała poczuła się bezsilna. Skończyły jej się pomysły, których właściwie na taki wypadek nie rozważyła. W wilczycy która przed nią siedzi jest coś dziwnie znajomego i bliskiego. Jej młodsza siostra była do niej podobna, ale nie można podejmować przecież pochopnych decyzji i rzucać słów na wiatr.
- No cóż. W takim razie nic nie poradzę. Wyczerpały się zasoby mojej wyobraźni. Może to właśnie ona płata mi teraz figle? Gdybyśmy się znały, to chociaż byś to jakoś skojarzyła. - W jej głosie słychać było nutkę rezygnacji. Ona jednak jeszcze nie ma zamiaru się poddawać, znajdzie jakiś sposób żeby ów nieznajomej (Choć jednocześnie dziwnie ZNAJOMEJ) przywrócić pamięć. Jak to zrobi? Sama nie wiedziała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Destiny
Dojrzewający
Dołączył: 22 Kwi 2012
Posty: 541
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 16:46, 23 Mar 2013 Temat postu: |
|
Destiny się uśmiechnęła.
- Nie łam się na pewno odzyskam jeszcze pamięć i sobie wszystko przypomnę czy się znamy czy nie. -Zapewniła wesoło. Destiny się już przyzwyczaiła do tego że nie pamiętała wielu rzeczy i nauczyła się z tym żyć. Zamachała pogodnie ogonem.
- Dzięki też za chęć pomocy. -Dodała. Uśmiechnęła się miło.
- Ale wiesz.... możesz mówić do mnie na razie siedemnaście. -Dodała nagle. Tak wadera miała na łapie tak jakby napisany napisany numer siedemnaście. Kiedy się obudziła i byli koło niej ludzie to uciekła. Potem zdała sobie sprawę z tego że miała coś takiego na łapie i czasem się przyzwyczajała że tak do niej można było mówic.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Avalon
Dorosły
Dołączył: 20 Mar 2013
Posty: 263
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 16:56, 23 Mar 2013 Temat postu: |
|
Wadera zastanawiała się nad tym wszystkim intensywnie, aż dziw że nad jej łebkiem nie pojawił się trzy znaki zapytania. Ale takie rzeczy to tylko w kreskówkach, a my jesteśmy w realnym (Forumowym xd) świecie. Widocznie jej jednak również kiedyś kończą się pomysły, w szczególności że nie miała zielonego pojęcia, jak się za to zabrać. W końcu jej doświadczenie na temat amnezji sięgało okrągłego zera. Widocznie się do tego nie nadawała. Z resztą, ona wielu rzeczy nie potrafiła.
- Mhm, na sto procent sobie przypomnisz. Przecież nie możesz wszystkiego nie pamiętać. Takie rzeczy przechodzą. - Uśmiechnęła się, chociaż wewnątrz toczyła zaciętą walkę ze sobą. Jedna strona krzyczała że to irracjonalne żeby miała ją znać, a druga że jest tak istotnie, i że skądś ją kojarzy. Trzeba było tą potyczkę jednak przerwać, bo jeszcze trochę i głowa biednej Avalon eksploduje z natłoku myśli. - Eem... Siedemnaście? To chyba trochę dziwnie. - Wilczyca zmieszała się nieco, czerwieniąc się pod futrem. A gdyby tak wykorzystać swoją 'znajomość' języków i nazwać ją na przykład z bengalskiego? - A może... Może Ajana? Z bengalskiego znaczy tyle co 'Nieznana', tak mi się przynajmniej wydaje. - Genialne to to nie było, twórcze też niezbyt, ale lepsze to niż nazywać kogoś zgodnie z liczbami, prawda?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Destiny
Dojrzewający
Dołączył: 22 Kwi 2012
Posty: 541
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 17:09, 23 Mar 2013 Temat postu: |
|
- Ajana? -Zastanowiła się.
- Podoba mi się to będę Ajana! -Dodała wesoło i tak zaczęła merdać ogonem na boki. Tak Ajana jej się podobało.
- I faktycznie lepiej brzmi niż siedemnaście. -Stwierdziła z wesołym śmiechem. Tak wołanie do kogoś nazwą liczby mogło być co najmniej dziwne. Zastrzygła długim uchem. Destiny się przeciągła i tak wbiła w śnieg pazurki. Oblizała tez nos.
- Hmm a może powiesz mi coś o krainie? Przypomni mi się coś może... -Dodała z zastanowieniem. Moze faktycznie słysząc opis jakiegoś miejsca zaskoczy albo zapali jej się zielone światełko i coś skojarzy...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Avalon
Dorosły
Dołączył: 20 Mar 2013
Posty: 263
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 17:24, 23 Mar 2013 Temat postu: |
|
Właściwie warto spytać, skąd Avalon bengalski znała. Otóż przez jakąś część swojego życia, jeszcze jako młode i niedoświadczone szczenię, wadera pobierała lekcje tegoż języka od któregoś z nauczycieli, sama już nie pamięta jakiego. Z biegiem czasu to przepadło, w końcu opuściła rodzinne stado, a nigdzie indziej nikt tego nie uczył. Mimo to część jeszcze pamięta, bodajże kilka pojedynczych słów, bo zdań nie potrafi sklecić. Tak, jej wiedza sprowadzała się właśnie do tej 'Ajany'. Najwidoczniej wilczycy się nowe imię spodobało, co Avalon ucieszyło. Może jednak się przydały te lekcje, teraz przynajmniej ma jakąkolwiek wiedzę w tym temacie. Skinęła wobec tego Nieznanej, to jest, Ajanie głową w podziękowaniu za uznanie. Teraz jednak wypadałoby się zastanowić nad krainą. To było dawno... Jak ona wyglądała? Jak się nazywała? Widocznie waderę dopadła skleroza.
- Więc obejmowała najgęstsze obszary puszczy na wschodzie. Zewsząd otoczona była górami, okrutnie wysokimi, tyle powiem. O ile się nie mylę określano je wtedy mianem Tusara. Nazwa krainy to chyba Uttara. - Avalon musiała się nad tym dość porządnie nagłowić. Po prostu nic szczególnego ją z tamtym miejscem nie łączyło. Rodziców też jakoś porządnie nie pamiętała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Destiny
Dojrzewający
Dołączył: 22 Kwi 2012
Posty: 541
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 17:31, 23 Mar 2013 Temat postu: |
|
Myślała bardzo długo nad jej słowami normalnie na czole jej się powinien pojawić taki napis "loading...." Ale nic takiego się nie wyświetliło.
- Wiesz.... wydaje mi się że coś takiego kojarzę.... Ale nie jestem pewna.... -Powiedziała. Matko ale to było frustrujące takie niepamiętanie czegoś. Cóż... ciężko było czasem z tym żyć. Jednak Ajanie jak teraz się nazywała wychodziło to dobrze.
- Hmmm a pamiętasz może swoją rodzinę? -Zapytała się jeszcze. Wadera była z natury ciekawska i nawet po utracie pamięci jej główne cechy jak wpadanie w kłopoty ciekawość czy opiekuńczość w niej zostało. Patrzyła zaciekawiona na nią.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Avalon
Dorosły
Dołączył: 20 Mar 2013
Posty: 263
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 12:00, 24 Mar 2013 Temat postu: |
|
Wadera omal nie podskoczyła z radości. Więc trochę kojarzy! Niewiarygodnie, może na prawdę skądś się znają? Wystarczy się tylko upewnić czy na pewno, a potem odkryć kim dla siebie są. Avalon machnęła energicznie ogonem, który z impetem omiótł puszystą końcówką pobliską grudę śniegu. Wszędzie tylko ten biały puch. Może miała w sobie coś z arktycznego wilka, ale zima stanowczo jej już zbrzydła. Z resztą, komu nie? Chyba tylko czystej krwi mieszkańcom mroźnych miejsc, jak alaska i tym podobne. A z resztą, przecież tam praktycznie przez cały rok trwa jedna i ta sama, najmroźniejsza pora roku. Gdzie tu sens?
- Moją matką była Avruna a ojciec Ryan. Matka była zwykłą wilczycą, zaś ojciec - Elitarnym Gwardzistą Sił Zbrojnych. Dziadek podobno brał udział w wojnie przeciwko wrogiej watasze. Tyle wiem, wyruszyłam w świat stosunkowo wcześnie, jak tylko na świat przyszedł drugi miot. - Avalon wzruszyła przepraszająco ramionami, lub czymś co wilki na ich miejscu mają. No cóż, nigdy specjalnie dużo nie rozmawiała z rodziną o przeszłości, a i zbyt zajęta była cudami ze szczenięcych lat. Nie mogła wiedzieć zbyt dużo, ale zawsze coś.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Destiny
Dojrzewający
Dołączył: 22 Kwi 2012
Posty: 541
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 12:17, 24 Mar 2013 Temat postu: |
|
Wadera wsłuchiwała się w to co mówi. Wydawało jej się coraz bardziej że imiona i zdarzenia które miały miejsce pamiętała. Albo o nich słyszała.
- Ja.... wydaje mi się.... że ja moją rodzinę zgubiłam.... wędrowałam i trafiłam tutaj....Chyba tak było... jaka szkoda że nic nie pamiętam...-Powiedziała i westchnęła smutno.
- Chciała bym pamiętać swoją rodzinę, ciekawe czy w ogóle taką miałam... -Dodała popadając w stan takiego jakby zamyślenia. Uśmiechnęła się po chwili tak lekko.
- Wiesz... wydaje mi się że mogła bym znać twoją rodzinę... imiona twoich rodziców są tak jakby znajome... -Stwierdziła i się uśmiechnęła pogodnie.
- Coś dzwoni ale nie wiem w którym kościele. -Dodała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Avalon
Dorosły
Dołączył: 20 Mar 2013
Posty: 263
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 16:58, 25 Mar 2013 Temat postu: |
|
Tak, słowa które wypłynęły z pyska Destiny (Obecnie zwanej Ajaną, o ironio) najwidoczniej się Avalon spodobały, gdyż jej puszysta kita ponownie drgnęła w geście podekscytowania, chybocząc się na boki jakby zaraz miała się odłączyć od reszty ciała. Na pysku jego właścicielki zagościł szeroki uśmiech, który hipotezę jej radości potwierdzał. Z dużą dozą pewności można było powiedzieć, że wadera zadowoliła się odpowiedzią swej towarzyszki. Pomału zaczęła kojarzyć poszczególne fakty i zdarzenia, lub chociażby sortować swoje odłamki pamięci; a jest to pierwszy krok, to przypomnienia sobie przeszłości. Sytuacja wprawdzie nadal nie była tak kolorowa jakby się chciało, jednak nabierała już swoich barw, rzucając nieco światła na dawne dzieje Destiny. Dlaczego, tak właściwie, dostała amnezji? Oto jest pytanie.
Wprawdzie Avalon nieco przydusił częściowy smutek wilczycy, ale miała nadzieję że to tlyko chwilowe. Ona sama wiecznie polegała na nadziei, bo kiedy wszystko inne zawodziło, tylko ona była w stanie jej pomóc. Jak widać, żyje nadal i ma się dobrze, świetnie nawet. A więc czasem dobrze być jedną optymista, nawet tym niepoprawnym, z niezaprzeczalnym wyszczerzem na pół gęby. Grunt to pozytywne myślenie, nie można się załamywać - ta myśl towarzyszyła Jaśnie Pani Avi przez całe życie, aż do dnia dzisiejszego. I zapewne będzie się tym kierować dalej.
- Nie martw się, na pewno sobie przypomnisz. Amnezja nie może trwać wiecznie. Wystarczy że będziesz przebywać w kręgu znajomych osób, nawet nieświadomie. To podobno działa, ale nie jestem specjalistką. W każdym razie, staraj się widzieć świat w jasnych barwach, to również powinno ci pomóc. W końcu, życie nie jest takie złe. A nawet wręcz przeciwnie. - Obdarzyła w połowie znajomą waderę promiennym uśmiechem. Gdziekolwiek była roztaczała wokół siebie tą tajemniczą aurę spokoju i szczęścia. Po prostu miała w sobie tych uczuć nadmiar, i część 'wylewała' się z niej, obdarzając sobą inne osoby. To w miarę oczywiste, choć raczej nieco dziwne i irracjonalne. Niewątpliwie, różne dziwy się po świecie szerzą, wiec czemu zwracać uwagę na poszczególne ich jednostki? Otóż to.
/Łoszbosz, ale się rozpisałam :o/
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|