Jagodowy las

Kolto

Przybył aby się najeść.
-Jestem Kolto a ty?-spytał wilk.Usiadł ignorując innego wilka.Popatrzył na fioletową wilczycą z lekką ironią.

Bridget · Gość

- Milo mi jestem Lay... znaczy Bridget! - powiedziała i uśmiechnęła się ,,Głupia! Layra to przeszłość!" pomyślała i zamachała energiczne ogonem - Jadnak Panie Kolto to tak nieładnie ignorować wilka, z którym właśnie roamawiałam. - dodała.
- Dyzman to Kolto, Kolto to Dyzman. Więc już się znacie jak miło! - zaśmiała się i podeszła do wilków. Kolto był jeszcze szczeniakiem ale widać, że dojrzewał gdyż wyglądem przypominał dorosłego wilka.

Kolto

-Ładna z ciebie wilczyca,miło mi.-powiedział wilk i popatrzył przewrotnie na Brigdet.

Bridget · Gość

- Jak widzisz... jednak nie chcę taka być... wyglądam okropnie i taka jest prawda... to futro to mój stary charakter... jednak niedlugo się zmieni, uwierz. - powiedziała do wilka i uśmiechnęła sie.
- Z jakiej jesteś watahy Kolto? - spytała, jej ogon chwilowo przestał machać.

Kolto

-Ja?Do Wody!Masz partnera?!Ja jestem sam jestem całkiem szczery-powiedział szczerze.I zaczął się przed nią popisywać:P

Bridget · Gość

- Nie nie mam partnera. A co się interesujesz młodziku! - przejachała mu łapą po głowie - Jestem z Watahy Nocy! - powiedziała.
- Cóż sprawdzilo się przysłowie ,,Z jakim przystajesz takim się stajesz"... - westchnęła.

Charles

A Charlie jak to Charlie chodzi swoimi ścieżkami jak kot.Wszedł do lasu i spojrzał na zgromadzone wilki.-Ło...ale popisówy.-pomyślał i usiadł przyglądając się popisom młodzika.

Bridget · Gość

Spojrzała na Charles'a i uśmiechnęła się. Oczy wtopiła w medalion, który miał na szyi. Podeszła do niego i spytała:
- To zegarek?
Wiedziała, że odpowiedź padnie ,,tak" więc spytała jeszcze raz:
- Ciekawe po co komu takie coś?
Wzięła zegarek w łapę i spojrzała na Charlesa. Puściła nedbale medalion na jedo szyję i wróciła do Kolta i Dyzmana.

Charles

-Owszem zegarek...ładny nie?-powiedział dumnie i potrząsnął medalikiem.Podszedł do wilczycy.-Mogę znać twoje imię?Ja jestem Charlie.-powiedział i się uśmiechnął.

Kolto

-A szukasz partnera?-spytałem jakoś tak przyglądajac się Brigdet.Przestałem się popisywać i wbiłem pazury w ziemię.

Charles

-No..koleś wyluzuj..-powiedział do szarego wilka i przekrzywił głowę.Potrząsnął łbem.Owinął się ogonem.I się położył.

VarriorReina

Przybyła z wolna machając ogonem.Umyła jagódkę i zjadła.

Bridget · Gość

- Jestem Bridget! - powiedziała do zarozumiałego i chwalącego się wilka (Charlie'go) i spojrzxała na Kolta.
- Słuchaj Kolto, jesteś przemiły ale... wiesz ja znam jedna z pierwszych wilków, które postawiły łapę w tej krainie. Jestem dla Ciebie ciut za stara... - zaśmiała się - ... a ty za młody. Ale jak dorośniesz to kto wie? - dodała i zachichotała.

//Do VarriorReina gdzie umyłaś tą jagódkę? I ten avatar ma Katana//

VarriorReina

//w wodzie//
Usiadłam i przyjrzałam się jej;P

Bridget · Gość

//TO napisz, że podeszłam np. do kałuży i umyłam w niej jagódkę a nie umyłam jagódkę a co ty wyczarowujesz wodę!//
Spojrzałam wściekle na wilczycę ,, Wcinasz się mi kochana" pomyślałam i spojrzałam na Kolta i Charliego.

Charles

-Ładne imię.-powiedział do Bridget i się uśmiechnął.Charlie miał nowy pomysł lecz narazie nie do wykonania.Wskoczył na jedną gałąź i się na niej położył.Z tej OTO gałęzi miał doskonały widok na Brid i tego młodego.A gałąź była tuz nad ziemia ha!

Bridget · Gość

-Ta... - mruknęła do Charliego - Kolto mam pytanko... Skąd jesteś? -spytała i spojrzała na Charliego.

Charles

-No Charlie...czas na hmmm...plan!-Charlie zeskoczył z drzewa i przesunął w bok młodego.-Słuchaj kolego..patrz i ucz się.Więc tak Brid.Co taka ładna wilczyca robi w tym lesie.Wiesz,że tu może być nie bezpiecznie?-zapytał i usiadł na przeciw niej.

Bridget · Gość

Podniosła górną wargę
- Dam Ci lekcję... - wyszeptała.
Wyskoczyła w górę i znalazła się na jakiejś gałęzi, zeskoczyła z niej i uderzyła prosto w Charliego. Przewróciła go na placy i stanęła nad nim.
- Nie masz zezwolenie mówić do mnie Brid... jeśli już to Bridg ale i na to Ci nie pozwalam! Nie lubię takich wścipskich, pewnych siebie i mondralińskich wilków więc nie adzieraj! - ukazała bielutkie kły (używa bland-a-med xD) i zawarczała. Odeszła kawałek od Charlie'go i... splunęła prosto na jego twarz.

Charles

-Pff..też mi coś.-podniósł się i wytarł pysk.Fuj ślina.-Dziewczynka Barbie pff...-powiedział na głos i się arogancko uśmiechnął.-Słuchaj no nie możesz tak nam nie pluć.-wskoczył na nią i przygniótł ja swoim cielskiem do ziemi.Nagle powoli z jego pyska wydobywała się ślina która była centralnie nad jej pyskiem.