Jagodowy las

Bridget · Gość

Spojrzała na glut śliny Charliego nad jej pyskiem. Zlabała go kłami za przedniął łapę i przewruciła tak, że miał własną ślinę na pysku.
- Zdawało mi się, że miałeś opluć mnie! - zaśmiala się nie lubiła takich typków.

Charles

-Ja Ci nie daruję.-powiedział i znowu się wytarł.Wskoczył na nią i przednimi łapami przytrzymał jej przednie łapy a tylnymi jej tylne.-Zobaczymy czy masz łaskotki.-zaczął ją łaskotać swoim ogonem.Był po prostu ciekawy.

Bridget · Gość

Zawarczała i dwa razy ukazała piękne kiełki. Zaczęła się szamotać.
- Ty idioto puszczej! - jęknęła i uwolniła jednął łapę po czym trzepła nię prosto w pysk Charlie'go. Wysunęła się spod wilka i odeszła kawałek.

Charles

-Łoo...to było mocne.-powiedział i zaśmiał się jak psychopata.Podszedł do Bridget.-Hello Barbie.-dodał i usiadł na przeciw niej.

Hakann

Hakann za drzewem przyglądał się Charle z urazą. Gdy Charle zaśmiał się jak psychopata pomyślał Hakann może chce jej coś zrobić. Nie zastanawiając się podbiegł do Charle pociągnął za ogon ,ugryzł w łapę i swoimi pazurami rozciął mu kawałek skóry pod szyją. I wykrzyknął - Zmierz się równym z tobą!

Charles

-Hej opanuj się.Ja nic jej nie zrobię.-powiedział spokojnie.I na co on się miesza.No właśnie.Wytarł krew z szyi i oblizał łapę.Smak krwi jej.Jak on to kochał o fuu.

Bridget · Gość

Uśmiechnęła się i po chwili wybuchła śmiechem. Jak ktoś mógł takiego głomba podejrzewać, że jej coś zrobi. Turlała się ze śmiechu zgniatając cielskiem krzeczki jagód.
- A to ci dopiero! - powiedziała i nadal się śmiała.

Charles

Spojrzał na Bridget.-A tobie co?-zapytał i podszedł do niej.Patrzył się na nią jak na wariata.Podrapał się tylko po głowie i podniósł prawą brew do góry.

Bridget · Gość

Usiadła i spojrzała na Charliego
- Wiesz... nawet fajny jesteś! - powiedziała, zdjęła mu zegarek z szyi i załorzyła go sobie.
- I jak? - spytała.

Charles

-Dzięki.A co do zegarka ładnie Ci w nim.Ale nie wiem na co Ci on.-spojrzał na nią i na zegarek.Usiadł i otulił się ogonem.

Bridget · Gość

- No jak to na co! żeby... godzinę ten no... sprawdzać! - powiedziała i zaśmiała się, zdjęła zegarek i wsadziła go na głowę Charlie'mu.
- Tobie lepiej. - stwierdziła - A tak właściwie to na co Tobie? - spytała.

Charles

-Mi..?-Ale pytanie...-mi jest potrzebny aby sprawdzać godzinę i no ten..no..ozdabia mnie tak!dokładnie.-powiedział i uderzył ogonem o ziemię.

Bridget · Gość

- Acha... - mruknęła - Do jakiej watahy należysz? - spytała i spojrzała na niego. Jej niebieskie, otoczone krwawą otoczką oczy patrzyły slepo w jego czarne ślepia.

Charles

-Do żadnej.A ty?-zapytał i się położył przed Bridget.-A ten mały to kto?-zapytał.I spojrzał w kierunku Kolta.

Bridget · Gość

- Ja należę do Nocy... - powiedziała - Kolto... to przyjaciel... a co? - spytała i się połozyła. Końcówka jej ogona poczęła delikatnie drgać.

Charles

-Nie no bo on..jest dziwny taki z ździebko zarozumiały,popisuje się ciągle no wierz..-powiedział i położył pysk na łapy.

Bridget · Gość

- Zupełnie taki jak Ty nie!? I to Cię tak wkurza! - powiedziała i zaśmiała się. Nagle zawiał chlodny wiatr.
- Zimno... to znaczy yy późno już! Chodźmy do mnie do legowiska będzie cieplej, napijesz się czegoś i w ogóle! - powiedziała zaciekawiona jego reakcją.

Charles

-Dokładnie tak jak ja.Ja jestem oryginalny.A on mnie papuguje.Możemy się przejść.-powiedział i wstał z ziemi.Przeciągnął się i otrzepał.

Bridget · Gość

Zaśmiala się
- Dozobaczenia Kolto! - powiedziała do przyjaciele - Pa Dyzman! - porzegnałoa się również z Dyzmanem.
- Chodź Charlie! - dodała i wybiegła.

//Wataha Nocy > Mroczna głusza > Nowe legowisko Bridget//

Charles

-No ju..nara ziomy!-powiedział i wybiegł zaraz za Bridget.-Fajnie znam już dwie drażliwe dziewczyny..-pomyślał.

z/t