Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Caroline
Młode
Dołączył: 09 Sty 2012
Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 22:05, 11 Sty 2012 Temat postu: |
|
A ona tego nieznacznego skrzywienia niestety nie zauważyła, gdyż aktualnie pozostawała w stanie bycia całkowicie ślepej, co utrudniało jej naprawdę wiele spraw. Słuchała słów wadery, jednocześnie nasłuchując otoczenie, by w razie ataku przez kogoś odskoczyć. Gdy tylko zadała pytanie odechciało jej się rozmowy i już zamierzała uciec w popłochu z łzami w oczach, ale tego nie zrobiła. Stała w miejscu rozmyślając nad swą wypowiedzią, by zamiast tego odpowiedzieć tylko krótkie:
- Życie. - Ta odpowiedź z resztą pasowała, cały jej żywot to pasmo bólu i porażek, a to dopiero początek. W takich chwilach żałowała, że wilki żyją tak długo. Wiele razy chciała też skoczyć z przepaści, ale za każdym razem powstrzymywała się, szukając choć jednej przyczyny, dla której warto żyć.Nigdy jej nie znalazła, ale mimo to postanowiła się nie poddać, bo nie ważne ile razy się potykało czy upadło, nieważne ile porażek się odniosło, ile bólu się wycierpiało - Zawsze można powstać, trwając w ciągłej walce.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Kalina
Demon
Dołączył: 25 Gru 2011
Posty: 1982
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Skądinąd! Płeć:
|
Wysłany: Śro 22:10, 11 Sty 2012 Temat postu: |
|
Wilczyca zachichotała, nie umiejąc się powstrzymać.
- Jeżeli każdy użalałby się nad swoim marnym żywotem, prawdopodobnie wszyscy byśmy utonęli zalani łzami rozpaczy. A dokładniej? - spytała, wpatrując się w szczenię.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Caroline
Młode
Dołączył: 09 Sty 2012
Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 19:53, 12 Sty 2012 Temat postu: |
|
Dokładnie słyszała chichot Kaliny, zapewne dlatego, że jej słuch węch jest wyostrzony, co pozwoli zrekompensować utratę wzroku. Dziwnie jest widzieć tylko pustkę. Ciemną, eteryczną nicość, która jakby zdawała się pożerać wszystkie okazje do bycia szczęśliwym. Tak trudno jest walczyć, gdy nie ma się powodu by to robić, a każda część swego ciała każe Ci przestać. Caroline wytarła łzy, które jeszcze do teraz wylewały się z jej ślepi. Słysząc odpowiedź wadery zamilkła. Wprawdzie już wcześniej nic nie mówiła, ale teraz zrobiła się tak cicha, jak tylko może. Innymi słowa zastanawiała się nad odpowiedzią, W sumie miała rację, ale... nie, tak szybko nie może zmienić sposobu postrzegania świata, nie tak łatwo będzie to zrobić.
- Mimo to każde życie jest inne i większość nie ma powodu, by pogrążać się w rozpaczy. - Ozwała się, przybierając kamienną twarz. To tak jakby mieć nową, czystą kartkę, ale uszkodzoną - już od początku. Potem ktoś bez twojej zgody Ci ją porysuje, sprawiając, że stanie się czarna i brudna. Ty, starając się to naprawić niechcący niszczysz kolejny kawałek kartki. Następnie, gdy przywykłaś już do takiego stanu kartki ktoś bezczelnie po prostu przerywają Ci ją na pół, jedną z części gniotąc i wyrzucając, a druga nadszarpnąć i zostawić. Spekulując w ten sposób chcę powiedzieć, że głównie zaczyna się od tego, że nie jesteś jak normalna osoba. Znaczy jesteś, ale nie całkiem, bo nie posiadasz czegoś, co mają inni. To robi rany na twojej psychice, aż twe życie staje się czarne, pozbawione sensu. Próbując to zmienić uświadamiasz sobie, że nie potrafisz, a to jeszcze bardziej Cię pogrąża. Nie każde rany da się po prostu wymazać z pamięci. Następnie, gdy tracisz kogoś, kto mimo wszystko był Ci bliski, spadasz coraz niżej i niżej, by w końcu sięgnąć dna. Świadomość, że nikt Cię nie potrzebuje i jesteś całkowicie bezużyteczna sprawia, że osiedlasz się tam na dobre.
- Za dużo by mówić. - Powiedziała w końcu z wielkim smutkiem w głosie, którego nie da się zwyczajnie opisać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kalina
Demon
Dołączył: 25 Gru 2011
Posty: 1982
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Skądinąd! Płeć:
|
Wysłany: Pią 14:59, 13 Sty 2012 Temat postu: |
|
- Doprawdy, możemy tak stać do końca świata, więc proszę, nie przedłużaj. - powiedziała Kalina powoli. - Cóż się stało, że łzy trwonisz? - zapytała wyniośle, nie odstępując Caroline na krok. No tak, teraz za wszelką cenę musiała usłyszeć odpowiedź wadery, inaczej nie odpuści.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Caroline
Młode
Dołączył: 09 Sty 2012
Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 20:56, 24 Sty 2012 Temat postu: |
|
W końcu, po wielu trudach i bezcelowych machań poharataną łapką odnalazła położenie Kaliny, zwracając w tamtą stronę łeb, żeby już nie powiedzieć wzrok, bo tego nie posiadała. Gdyby nie te bezsensowne wierzenia watahy dziś mogła by wiedzieć, szaman niejednokrotnie uzdrawiał nawet ślepotę wrodzoną. Chociaż i to nie było pewne, cały rodzinę Caroline uważali za przeklętą. Dobrze jeszcze pamięta słowa tłumu, podczas gdy chciano wygnać jej matkę. Wszyscy, cała wataha raźnie wołała, przekonana, że po odejściu ich wszystkich całe cierpienia grupy znikną jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Jak to było? Wygnać, wygnać! Wygnać całą przeklętą rodzinę! - Tak, to było dokładnie tak. Te słowa wciąż huczą w głowię Caroline, choć od tego zdarzenia minęło już tak dużo czasu. Będzie z pół roku.
- Nie musisz wiedzieć. - odważyła się sprzeciwić Kalinie, nie chciała rozpowiadać tego na prawo i lewo, zwłaszcza, że najpewniej opowiadając to popłakała by się znowu, a ona już nigdy nie chce więcej uronić ani jednej łzy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kalina
Demon
Dołączył: 25 Gru 2011
Posty: 1982
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Skądinąd! Płeć:
|
Wysłany: Śro 13:11, 25 Sty 2012 Temat postu: |
|
- Tak, nie muszę - powiedziała Kalina, strzelając lekkiego foszysława. - Ale skoro nie chcesz, żeby inni się dopytywali to po co publicznie okazujesz swoje emocje? - zapytała, spoglądając na Caroline błękitnymi oczami. No właśnie, dla niej było to proste - nie dawać ludziom powodu do zadawania pytań, jeżeli ich nie chcemy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Caroline
Młode
Dołączył: 09 Sty 2012
Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 17:37, 25 Sty 2012 Temat postu: |
|
Cóż, w sumie to miała rację, ale co biedna Karolinka ma powiedzieć, skoro nad tym zapanować nie potrafi. To dla niej po prostu zbyt trudne, by było możliwe. Wiedziała już gdzie jest Kalina, także głowę skierowaną miała w tamtą stronę.
- Bo niewiele wilków to obchodzi. - Tak, niewiele. To, że jest ślepa, dość poważnie ranna? Nauczyła się już, że mimo wszystko, nawet jak by chciała, nikogo tak naprawdę to nie martwi, z resztą ona nie żąda, by tak było, bo współczucie dobre jest tylko wtedy, gdy jest prawdziwe, wywołane emocjami i żalem, nie ironią i rozbawianiem. Długi ogon falował powoli, nieśpiesznie, dokładnie tak samo jak wszystko robiła - Nie musisz się śpieszyć, niestety masz przed sobą jeszcze wiele życia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kalina
Demon
Dołączył: 25 Gru 2011
Posty: 1982
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Skądinąd! Płeć:
|
Wysłany: Śro 17:45, 25 Sty 2012 Temat postu: |
|
- No, widzę że się bardzo starasz, żeby ich obchodziło - powiedziała wilczyca z ironią w głosie. - Nie rozumiem cię. To w końcu chcesz, żeby się tobą ktoś zainteresował, czy nie chcesz? - zapytała, wbijając w wilczycę podejrzliwe spojrzenie niebieskiego oczęcia, a nawet dwóch. - Ja też tutaj sama przyszłam, trochę pobajerowałam i dostałam cukierka od jakiegoś lamusa mwahaha! Nic złego na myśli nie miałam, ofc. To urok Kalinki. - pochwaliła się Kalina.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Caroline
Młode
Dołączył: 09 Sty 2012
Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 17:52, 25 Sty 2012 Temat postu: |
|
Lamusa? Jakże ktokolwiek tak śmie Vijusia nazwać, oł noł! Załamie się jak to usłyszy!
A tymczasem powracajmy do Caroliki. Młoda skierowała swój mały łeb ku waderze, by zaraz wdarł się na niego grymas smutku. Ostatnio jakaś się odważniejsza zrobiła, nigdy jeszcze czegoś takiego nie zrobiła.
- Jesteś za głupia żaby zrozumieć. - no dobra, przyznam, nie powiedziała tego, ale miała ochotę. Czasami, często nawet, ludzi, czy tam wilki ją denerwują, głównie niesłusznie, ale denerwują.
- To nie jest coś, co można zrozumieć tak łatwo. - rzekła, odwracając głowę w jakimś przypadkowo wybranym kierunku.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kalina
Demon
Dołączył: 25 Gru 2011
Posty: 1982
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Skądinąd! Płeć:
|
Wysłany: Śro 17:59, 25 Sty 2012 Temat postu: |
|
Teatralne westchnienie wydobyło się z gardzieli Kaliny. No, sprawa wyglądała ciężej niż wilczyca się spodziewała.
- Nie jestem aż taka głupia, jak ci się zdaje. Chyba, że boisz się, że zrozumiem i wtedy nie okażesz się taką najmądrzejszą na całym świecie, hm? - wypięła dumnie pierś do przodu, czekając na odpowiedź Caroline. - Jak masz na imię? - zaczniemy od początku.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Caroline
Młode
Dołączył: 09 Sty 2012
Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 18:09, 25 Sty 2012 Temat postu: |
|
Caroline miało już wypracowaną błyskotliwą odpowiedź, ale postanowiła jednak odpuścić, nie chce szukać wrogów. Nie chce mieć z resztą i przyjaciół. Chce by ją zastanowiono, a jednocześnie chce, by ktoś zwrócił na nią uwagę, polubił. Cóż, będzie ciężko.
- Caroline. - Z niewielkiego pyszczka wydobył się cichy, lekko chrypliwy dźwięk, najpewniej mówiła właśnie swe imię. Najpewniej dlatego, iż wszystko co powie jest niebywale ciche i trudno to zrozumieć, czy choćby usłyszeć.
- A ty? - Postanowiła zdobyć się na odwagę, by zadać to pytanie. Jednocześnie nie chciała i chciała usłyszeć jej imię. To skomplikowane, nawet bardziej skomplikowane.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kalina
Demon
Dołączył: 25 Gru 2011
Posty: 1982
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Skądinąd! Płeć:
|
Wysłany: Śro 18:14, 25 Sty 2012 Temat postu: |
|
Wilczyca obrzuciła podejrzliwym spojrzeniem szczeniaka. No, chyba może zdradzić jej swoje tajne imię...
- Kalina - odpowiedziała spokojnym, opanowanym głosikiem. Jednak pomimo tego, jak bardzo chciałaby to ukryć nadal brzmiała dziecinnie i mało poważnie. Cholerne szczenięce życie... Oby z tego szybko wybrnęła.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Caroline
Młode
Dołączył: 09 Sty 2012
Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 18:27, 25 Sty 2012 Temat postu: |
|
No, jest już jakiś postęp, Caroline zna imię osoby z którą rozmawia. Ponownie zmiotła ogonem ziemię, powracając główką na miejsce, gdzie była wcześniej, czyli dokładniej naprzeciw Kaliny. Hyn, nastała cisza. Wadera nie chciała jej niszczyć, choć było o dla niej niezręczne. To zupełnie inne uczucie niż siedzenie w ciszy samemu, wtedy jest to całkiem miłe, przynajmniej dla Car.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kalina
Demon
Dołączył: 25 Gru 2011
Posty: 1982
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Skądinąd! Płeć:
|
Wysłany: Śro 18:32, 25 Sty 2012 Temat postu: |
|
Odrobinę wysiłku... Jeszcze trochę i na pewno się uda... Przecież to nie może być takie trudne...
- No, to co się stało? - spytała Kalina, a jej głos po raz pierwszy w życiu zabrzmiał łagodnie i przyjacielsko. Ohyda, woli swoje ochrypłe ględzenie, niżeli coś takiego. Ale jak trzeba, to trzeba...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Caroline
Młode
Dołączył: 09 Sty 2012
Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 12:53, 29 Sty 2012 Temat postu: |
|
Caroline nie chciała o tym mówić i wzbraniała się przed tym jak tylko mogła, ale Kalina chyba nie odpuści. Westchnęła głęboko, długo, przekręcając główkę w stronę wadery. No, przynajmniej tam, gdzie wydawało jej się, że była.
- Na pewno chcesz wiedzieć? To wcale nie jest ciekawe... - upewniła się, dając sobie jeszcze jedną szansę na to, by nie opowiadać swego życia, czy tam pasma porażek. To w sumie to samo. Z nadzieją oczekiwała odpowiedzi typu "No dobra, nie musisz jak nie chcesz." Ha, tylko żartuje. Mimo, iż mówi się, że nadzieja umiera ostatnia, ta zginęła już dawno, w sumie to nawet nigdy się nie pojawiła. Zmiotła ziemię ze śniegiem długim, szaro brązowym ogonem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kalina
Demon
Dołączył: 25 Gru 2011
Posty: 1982
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Skądinąd! Płeć:
|
Wysłany: Nie 13:18, 29 Sty 2012 Temat postu: |
|
- Jakoś to zniosę - powiedziała Kalina, kładąc się na ziemi, a główkę składając na wyciągniętych do przodu łapkach. - Lecisz, miejmy to za sobą - dodała, wpatrując się wyczekująco w Caroline. Skoro tak zaciekle o tą opowieść walczyła, to chyba wypadałoby teraz jej posłuchać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Caroline
Młode
Dołączył: 09 Sty 2012
Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 13:47, 29 Sty 2012 Temat postu: |
|
Ponownie westchnęła głęboko, przygotowując się do rozpoczęcia swej jakże nieciekawej opowieści. Tak więc, widząc, czy raczej słysząc, że Kalina chce jej posłuchać, zaczęła - mozolnie i ociężale, jakby jeszcze się przed tym wzbraniała.
- Urodziłam się jako ślepa, przez co większość wilków, czy nawet rodzice mnie dyskryminowali i poniżali. Dodatkowo przez to, ze oczy miałam białe mój los był z góry przesądzony, bo według wierzeń naszej watahy alabastrowe oczy oznaczały boga zniszczenia, który wstępuje w wilka w dzień jego pierwszych narodzin. Zwykle byłam sama, choć mimo wszystko nie chciałam tak szybko umierać, zwłaszcza przez spalenie, co było drugą tradycją stada. Innym sposobem pozbycia się go było wypalenie oczu, co wydawało mi się lepsze niż śmierć. Chyba się myliłam.
Potem mój brat został wygnany, niedługo potem ja... I tyle. - skończyła.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Caroline dnia Nie 13:48, 29 Sty 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kalina
Demon
Dołączył: 25 Gru 2011
Posty: 1982
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Skądinąd! Płeć:
|
Wysłany: Nie 15:06, 29 Sty 2012 Temat postu: |
|
- Aha - odpowiedziała Kalina, wysłuchawszy historii życia Caroline. Ziewnęła krótko, acz przeciągle i spojrzała na wilczycę krytycznie. - Brakuje ci zdolności ciekawego opowiadania, jednak umiesz sklejać zdania. No, jest dobrze. Jak dla mnie nawet na cztery plus - oceniła. - I dlatego płaczesz? Skoro ta twoja rodzina i tak cię poniżała, to chyba dobrze, że się w końcu od nich oderwałaś - powiedziała. - Ja miałam podobnie. Nikt mnie nie chciał, matka wolała resztę rodzeństwa. Dlatego odeszłam. I teraz jestem wolna. Ty też jesteś wolna.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maligne
Dojrzewający
Dołączył: 17 Lut 2011
Posty: 408
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z najciemniejszego miejsca na świecie Płeć:
|
Wysłany: Pon 20:09, 06 Lut 2012 Temat postu: |
|
Waderze poczęło się już trochę nudzić, wstała i spojrzała byle gdzie.
- Ja już zmykam, pa pa... - Pożegnała się i leniwym krokiem wyszła. Po chwili już nie było jej widać, zostały po niej tylko ślady łap.
z.t
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Maligne dnia Pon 20:10, 06 Lut 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sahama
Dojrzewający
Dołączył: 07 Sie 2011
Posty: 313
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 20:31, 06 Lut 2012 Temat postu: |
|
Mijając wiele i tych samych lasów, wilczyca napotkała ów obszar zwany Jagodowym Lasem. Lecz ona każdy bór spostrzegała tak samo. Dziwne, iż to jeszcze podkreślała. Bacznie obserwowała wszystko co napotykała. W oddali ujrzała białą wilczycę w niezłym wdzianku (xD), jednak jej oczom nie ukazało się szczenię, które po krótkich minutach, coraz bardziej przenosząc się w inne miejsce, zaczęło być coraz wyraźniejsze. Zatrzymała się i przyjrzała obu osóbkom. Lekko wzruszyła ramionami, pobudzając obojętny wyraz twarzy - Witam, co porabiacie? - Zapytała jakby chciałaby być zgryźliwa, ale to była taka udawanka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|