Jagodowy las

Legenda

- Jeśli mówisz do mnie to jestem Evana - wyszeptała liżąc swą łapę. Wracały jej siły. Spojrzała na Gina, a może na... Uśmiechnęła się lekko pod nosem.

Nela

Miło mi cie poznnać - odpowiedziała - czemu jesteś taka osłabiona - spytała po chwili - jeśli nie chcesz to nie mów

Booze

Przycisnęła ją jeszcze bardziej do ziemi. Przycięła jednym okiem. Podnieś się- powiedziała wgniatając ją bardziej. Nudziło się jej ^^

Nela

?????

Booze

//czytaj posty ;O //

Dobra. Zeszła z niej. Podeszła do pozostałych wilków. Yo, jam jest Canis- uśmiechnęła się dziwacznie. Spojrzała na Nele z chytrym uśmieszkiem. Umiesz walczyć?- spytała nie zmieniając mimiki

Legenda

- Mi też Cię miło poznać - mówiła - A jestem taka osłabiona, gdyż ugryzła mnie kobra - powiedziała wskazując łbem na węża przy żyłce - Canis daj jej spokój - dodała po chwili uśmiechając się do wilczycy.

Nela

Ja - spytała zdziwiona
jeszcze nigdy nie walczyłam - zawstydziła się

Booze

Nudzi mi się- odpowiedziała z chytrym uśmieszkiem skierowanym na Nele. Ale dam jej spokój skoro prosisz- tym razem normalnie się uśmiechnęła do Evany. Rozciągnęła się i położyła niedaleko wadery. A usunęłaś jad- dodała po dłuższej chwili.

Nela

Zawstydzona poszła do cienia drzew rosnących bardziej w głąb lasu ale na tyle daleko by móc wszystka obserwować

Legenda

- Jestem jeszcze trochę osłabiona, ale mogę już normalnie chodzić - powiedziała uśmiechając się.

Booze

Nie walczyłaś?- odburknęła zdziwionym, nawet bardzo, tonem. No nic to kiedyś powalczymy- powiedziała kładąc nacisk na słowo kiedyś. Jej chytry uśmieszek powrócił, ale panowała nad sobą.

Nela

Mam nadzieję - powiedziała nie unosząc łebka -
miałam walczyć z Sheeną ale jakoś nie umiemy się spotkać - dodała po chwili

Legenda

- Canis - uśmiechnęła się do wilczycy - Nie wszystkie wilki, aż tak palą się do walki jak ty - powiedziała przewracając się na plecy.

Booze

A może powalczymy teraz?- jej uśmieszek wciąż iskrzył się na pysku. Spojrzała na Evanę i powiedziała- To dobrze, że już zdrowiejesz. A ja mogę zabić tego węża. Uśmiechnęła się przejrzyście do wadery po czym dodała- Ja się nie palę- obejrzała swoje futerko i zaczęła się śmiać- Nudzi mi się i tyle. ^^

Athoria

Przyszła lekkim truchtem. Spojrzała spod grzywki na obecne wilki. Skinęła im łbem na powitanie, po czym usiadła w cieniu jednego z drzew. Mrużąc ślepia wbiła wzrok w alabastrowy kamyk, który spoczywał właśnie na leśnej ściółce.

Nela

Podniosła łebek zastanawiając się nad odpowiedzią - tu czy gdzie indziej

Booze

Tu nie bo nas Admni pożrą- powiedziała rozglądając się- na arenę chodź- dodała do szczeniaka. Przeniosła wzrok na At - Aaaat- uśmiechnęła się szeroko- chcesz MM'sa? x]

Gin

Westchnął i spojrzał na Evane - Nieszczęśliwie zakochana? - uniósł brew z lekkim uśmiechem. Czyżby coś sugerował...przybliżył się do niej.

Nela

ok to na której arenie się spotykamy - rzuciła krótko

Athoria

Przeniosła swe złote ślepia na młodą wilczycę. Uśmiechnęła się lekko dalej mrużąc ślepia. Mmm... -Canis... -Powiedziała dosyć spokojnie. -Ach... MM'sa zawsze. -Dodała szczerząc zęby.