Jagodowy las

Wardress

Nie odwracała łba. - No idę idę. Moment. Wytłumacz mi o co dokładnie chodziło z Kyuubi, martwię się o nią. - mruknęła powoli wstając.

Mack

- Okami nie żyję, przed śmiercią kazała Kyuubi zabić mnie. Ponieważ niegdyś zniknąłem, zraniłem kolejną partnerkę. Tylko, że Okami tego nie popuści. Kiedyś możesz mnie odwiedzić na cmentarzu. - ostatnie słowa wyszeptał do jej ucha wplatając kwiat obok jej ucha. Uśmiechnął się lekko.

Wardress

- Osz Ty Casanovo. - zaśmiała się cicho. - Nie dopuszczę do tego, by ktokolwiek ranił wilki z mojej watahy. - mruknęła ciszej zarzucając delikatnie grzywką by nie zrzucić kwiatka. - To gdzie chcesz iść?

Mack

- Wiesz może nawet to miejsce jest idealne... - powiedział cicho. Może i Ward. prosiła o czas, ale Mack nie mógł tak długo czekać. Czuł się jakby był człowiekiem... Pierw podniósł Ward, po czym sam kucnął.

Legenda

Patrzyła zafascynowana tą całą sytuacją na wilki przed nią. Zmrużyła lekko swe przejrzyście błękitne oczy.

Athoria

Dlaczego? Czy to jej kocia natura, zakazywała jej teraz cokolwiek mówić, czy też nie mogła nic z siebie wykrztusić? Chyba dopiero teraz odzyskała przytomność. Otworzyła ślepia, patrząc Na Kyuu, Macka i Okami. Wstała. Jednak słyszała całą tę rozmowę, przez sen? Jej ojciec podobnie jej brat, wymordował jej rodzinę. Czuła w sercu nienawiść, ale tłumiła ją i chciała jak najgłębiej ukryć. Tak jak żal i smutek, które teraz coraz bardziej się piętrzyły. Kyuu... -Nie możesz. -Wyszeptała. -Czy chcesz by Okami upodobniła się tym samym do swego brata, którego tak nienawidziła? Tego chcesz? -Spytała głośniej. -Nie pozwolę... -Powiedziała z błyskiem w oczach stając przed nią.

Legenda

Spojrzała na wilki jeszcze raz... Potem się położyła - Ech... Miłość... - Lekko westchnęła.

Szasta

Pojawił się znikąd na pewnej gałęzi i spojrzał tylko w jeden punkt...na białą waderę. Zawył donośni8e lecz nie było go widać bo już zniknął. To była informacja dla Evany.

Legenda

Usłyszała wycie. Wiedziała do kogo należy ten głos i o co chodzi. Usiadła i zaczęła czekać...

Kyuubi · Gość

{ja zniknęłam. TT}

- szkoda, że tamten też umarł. i też zerwał pieczęć. - pomyślała, powoli odchodząc. nikt jednaj jej nie widział. - miłość.. - zmrużyła ślepia. - ciebie szkoda najbardziej.

Booze

Przewróciła oczami. Patrzyła na Sephire jakby całkiem była zahipnotyzowana? Odezwałabyś się w końcu Oo- burknęła do niej od niechcenia. Położyła się na obok i mamrotała coś niezrozumiałego pod nosem.

Athoria

//Aha xD//

Przymrużyła ślepia. W końcu zrobiła parę susów na przód i już jej nie było. At zniknęła w ciemnej gęstwinie lasu.

Legenda

Patrzyła w dal. Machała swym ogonem. Lekko podśpiewywała.

Gin

Przybył tu do swojej partnerki - Tyle czasu i kto by pomyślał Eva - rzekł i pocałował ją.
Chodźmy stąd i przejdźmy się gdzieś - rzekł.

Legenda

Odwzajemniła pocałunek. Wstała - Dobrze... Gdzie pójdziemy? - spytała uśmiechając się czule do basiora.

Gin

- Chodźmy w jakieś ustronne miejsce o wiem gdzie - rzekł i wpełznął pod nią i wybiegł z nią ułożoną na jego barkach. Zniknęli...

Wardress

- Mack, to nie jest odpowiedni moment, miałam za mało czasu na zastanowienie. Najgorsze jest w tym to, że Ty i Kyuubi wiele dla mnie znaczycie, a jednocześnie nie mogłabym wciąż Was rozdzielać. - mruknęła. Fakt, musiałą wiele rzeczy przemyśleć, a zwłaszcza to, co będzie z Nią i Spiritem. Westchnęła cicho.

Kyuubi · Gość

- jeżeli chcesz, to sama możesz go zabić. spalisz go..raz go prawie zabiłam. - mruknęła.

Mack

- Ale co znów? ja chciałem, żebyś mi ściągnęła tą kupkę liści na moim łbie - mruknął. Wilczyca coś miała sprzeczne myśli xD. Chyba, że Mack źle odstawiał sceny. Trudno. Machnął kilka razy ogonem.

Nela

Rozglądała się bacznie za zwierzyną - była głodna - nagle zauważyła sarnę i od razu ruszyła w pościg.
Złapała ja po paru sekundach i zabrała się do uczty - lepsze są jednak ludzkie dzieci - pomyślała ale dalej zajadała ze smakiem złapana zdobycz.