Jagodowy las

Kyinra

Na chwilę oderwała się od jagód.Zauważyła feniksa.Był śliczny.Podeszła do dwóch wilczyc.-Przepraszam czyj to feniks?-zapytała spoglądając raz na jedną raz na drugą.

Yumi

Yumi otworzyła szeroko oczy widząc przed sobą tego pięknego ptaka.
-Witaj mały - Powiedziała wesołym tonem.
-Co słychać? - Zapytała, choć nie była pewna czy ptak umie mówić i jej odpowie.

Kyinra

Spojrzała na gadającą z feniksem.I tylko przekrzywiła łebek.Nie chciała powtarzać pytania.Czekała na odpowiedź.

Carly

Biała sylwetka śmignęła niezauważona między drzewami. Poruszyłam uchem, niebieskimi oczyma przeszywając wzrokiem resztę obecnych. Za mną niczym cień podążała biała gołębica, Cariba. Szybki, cichy niczym u kota krok nastąpił ponownie. Wskoczyłam na jedno z drzew, przyglądając się bacznie wilczycy o siedmiu ogonach.
- Ookami? - śmignęło mi przez głowę.
Nie możliwe. Matka Waspa umarła dawno temu. Zapewne to inny wilk. Wilczyca, przepraszam. Zniknęłam. Rozpłynęłam się w powietrzu.
- Bu! - krótkie, acz głośne "bu" nawiedziło owe miejsce.
Weszłam w pole widzenia, siadając i przyglądając się każdemu z osobna. Są nowi, to pewne.
- Carlyś jestem - uśmiechnęłam się.

Yumi

Słysząc kogoś blisko siebie energicznie odwróciła łeb.
-Yyyy.. - Wydukała z wrażenia - Yumi. Milo mi Cię poznać. - Powiedziała i uśmiechnęła się milo

Kyinra

-Miło poznać.-odpowiedziała Carly.-Spoglądała na niebo było śliczne.Zamknęła oczy i wsłuchała się w szum wiatru.

Astwest

Spojrzała na Lije. - To mój. - odpowiedziała jej, po czym popatrzała na wilczyce o siedmiu ogonach. - Raczej ci nie odpowie. - uśmiechnęła się lekko. Wzrok skierowałam na nowo przybyłą. - Astwest. - przedstawiła się krótko.

Yumi

-Jest piękny - Powiedziała do Astwest.
-Jak się nazywa? - Zapytała.

Astwest

- Nazwałam go Logan. - odrzekła i spojrzała na ptaka. - Hm, on jest chyba śnieżnym feniksem, o ile takie cos istnieje... - mruknęła. Tak, ptak był niebieski, co oznaczało, że zwykłym feniksem nie jest.

Kyinra

-Śliczny on jest.-Chciała go już dotknąć lecz przypomniała sobie co jej dziadek mówił,że one parzą.

Yumi

-Nooo... Ale to jest właśnie w nim fajne. - Odrzekła.
-Ja też chcę kupić feniksa. Są to piękne stworzenia. - Przyznała.
-To ja Was przepraszam, ale idę na plac handlowy - Powiedziała radośnie.
-Mam nadzieję, że niedługo wrócę z nowym przyjacielem. Do zobaczenia! - I dodała jeszcze. - Do zobaczenia Immiti. - Pożegnała swoją towarzyszkę długiej rozmowy i wybiegła powoli z lasu.

Kyinra

-Za ile go kupiłaś?Czy on jest zwykłym feniksem?Dlaczego jest niebieski?-zadawała pytania z ciekawości.

Astwest

- Narazie ! - krzyknęła odprowadzając ją wzrokiem. Popatrzała na młodą wilczycę, która zadawała mnóstwo pytań. Uśmiechnęła się tylko pod nosem. - Kupiłam go za 30 kości na placu handlowym. Czemu jest niebieski to niewiem, chyba to jakaś inna odmiana. - odpowiedziała patrząc dziwnie na Logana. - Jak ci na imię ? - spytała czarno-różowej wadery.

Kyinra

-Lija jestem.-powiedziała z radością w głosie i zamerdała ogonem.-Miło poznać.

Yumi

Po bardzo krótkiej chwili wróciła.
-Jestem - Powiedziała z uśmiechem.
-Postanowiłam, że pójdę później. Nie mam ochoty na dłuższą wędrówkę. - Przyznała.
-Coś się działo kiedy mnie nie było? - Głupio zapytała. Doskonale wiedziała, że ledwo zniknęła

Astwest

- Astwest, ale to juz chyba wiesz. Także mi miło. - odpowiedziała uśmiechając się. Doskonały humor dopisywał jej juz kilka dni. Była miła dla wszystkich, co było u niej nowością.

Yumi

Spojrzała na młodą wilczycę a potem na Ast. Usiada i ogonami starała się owinąć łapy. Udało się! xdd

Velor

Imm która nie przepadała za bardzo za tłokiem, wstała kiwneła lekko głową na pożegnanie i wybiegła.

Yumi

Yumi spojrzała na Immiti, skinęła jej łbem i odprowadziła wzrokiem. Potem straciła ją już z oczu. Po chwili wstała, kiwnęła reszcie wilków na pożegnanie i wyszła powolnym krokiem.

Astwest

Odprowadziła wzrokiem dwie wilczyce. Sama już się zbierała. Wstała otrzepując się, po czym zagwizdała, a Logan już nad nią krążył. Spojrzała na niego i opuściła to miejsce.